Skocz do zawartości

Przyjmuje sama na mieszkaniu - czyli dziwne akcje z osobami trzecimi (szwagrami) na "domówkach"


Rekomendowane odpowiedzi

Pomyślałem, że ciekawy temat, z kategorii "ciekawych", "niezręcznych", ale też "można się pośmiać" :)

Miałem kilka takich ciekawych historii, ale jedna mnie szczególnie, zastanawia, myślę, że  to nastąpiło już jak mi opadły klapki z oczu

stąd mnie to jakoś specjalnie nie zdziwiło, ale zastanawiam się czy mniej doświadczeni użytkownicy też uznają tą historie jako przeciętną ...

 

---

Otóż odwiedzałem pewną panią, bardzo fajną, miała drugi zamknięty pokój, mówiła, że mieszka w tym pokoju jej koleżanka, też z branży, i że jak

tamta koleżanka kończy to wraca do tego domu i tam ma właśnie swój pokój, a jak ta "moja" jak kończy prace to wraca do swojego domu bo mieszka gdzie indziej.

Nie wnikałem, nie miałem powodów. Kiedyś jak od niej wychodziłem, to zauważyłem, że ktoś siedzi w kuchni, było trudno zobaczyć kto, bo, na wprost wejścia do kuchni stał stół,

a na końcu tego stołu otworzony laptop i "ta drobna postać", nachyliła się całą głową nad klawiaturę, tak że  górę zasłaniał rozłożony monitor, a nogi były mocno podwinięte, bo to był

taki stołek kuchenny, z kolei "ten ktoś" był bardzo drobny i wąski ramionach, więc też po bokach laptopa też nic nie wystawało. Jak się okazało to był jej syn i najwyraźniej ten manewr miał

już z mamusią wielokrotnie przećwiczony.  Udało mi się to zobaczyć, tylko dlatego, że jestem dość wysoki, co zresztą moja "koleżanka" podkresliła, ale jakoś specjalnie się nie zmieszała i

przyjęła moje spostrzeżeni na "luzaka".

Więc zastanawiam się, co musi mieć takie dziecko w głowie, jak dorasta i mamusia mu się każe chować, jak przychodzą "goście" ... Mieliście jakichś znajomych, którzy tak się wychowali,

albo znali kogoś kto... Ciekawy jestem, czy ktoś kto miał takie doświadczenia z dzieciństwa, wyrasta skrzywiony, czy, może na takim luzie, że ma wyjebane na wszystko..

---

Z innej beczki

Kiedyś odwiedzałem bardziej zorganizowaną miejscówekę, wchodziło się tam po długich schodach, przede mną szedł pan kurier, z paczką, okazało się, że kierował się pod ten sam

adres. Otworzyła mu dziewczyna, która tam pracowała, a że była ubrana tak jak do pracy, a na dodatek, była tam taka mini brama z dzwonkiem, to pan, wiedział o co chodzi.

Gość był taki dwadzieścia-parę i generalnie z uśmiechem wspominam, tego "buraczka", którego złapał :D

---

W tej samej miejscówce kiedyś jak wychodziłem w ręczniku spod prysznica to minąłem się z dwoma szwagrami, którzy przyszli w międzyczasie, coś dziewczyny nie zgrały tego

w czasie.

---

Kiedyś byłem na takiej maleńkiej domówce, widać, że coś słabo zorganizowane, i że w zasadzie wtopa, ale jestem dumny że ogarnąłem temat jak mężczyzna, pewnie nie każdy by ogarnął,

bez traumy, ale o tym zaraz .. Na wprost drzwi był pokoik, nie miał okna na świat, ale miał takie jakby okno pod sufitem do drugiego małego pokoiku, jak szedłem pod prysznic,

to zobaczyłem przez kotarkę, że tam siedzi w tym drugim pokoju "misio" a na stole rząd komórek. To mieszkanie było tak małe, że nawet jakbym jej szeptał do ucha, to on by wszystko słyszał,

nie mówiąc już o naturalnych odgłosach i stękaniu, to zawołałem dziewczynę i mówię, że nie wiem czy mnie nie skroją, jak będzie miał gacie ściągnięte, albo, co i że jak on tu ma być "podczas" to ja wychodzę,

więc wróciła mnie do pokoju i poszła pertraktować z misiem.

Misio po chwili wyszedł. Akcja była generalnie fajna bo panna się na mnie od razu rzuciła, bo była wyposzczona tydzień. Jeszcze wyczułem swoją męską dominacje i ją powiedzmy zmusiłem do finału w buzi, w

sensie nie na siłę, ale ja mówię, że w buzi, ona, że nie, ja mówię, że tak, ona, że nie, ale w końcu stanęło na moim :), po skończeniu, a trochę cisnęła na czas, leże sobie goły na plecach, a panna

wyszła na chwile do łazienki i zostawiła do pokoju drzwi otwarte, drzwi były na wprost drzwi wejściowych i w tym momencie wchodzi misio, któremu się najwyraźniej znudził spacer, więc przez

moment jakby szedł "na mnie", ale na szczęście skręcił, do swojej kanciapki. Miałem przez moment taką myś "no i ciekawe co k.. teraz"..

Wziąłem prysznic ubrałem się i czekam pod drzwiami, żeby się z panną pożegnać, bo ona chwile poszła do misia coś pogadać, wraca i mówi do mnie tak:

"wiesz co, ja do niego mowie, a on "weź się wytrzyj bo masz spermę na twarzy" " hehe, znaczy się moją, nie ukrywam, trochę się dowartościowałem, :) jedyny raz, kiedy obcy kolo widział mój ładunek :)

---

Przebije ktoś to :D ?

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, rozwiń, w zasadzie pierwsza historia jest to kontemplowania, pozostałe mi się przypomniały w trakcie i są do pobrechtania :)

Tak mnie wzięło na wspomnienia, jeżeli zaspamowałem, z góry przepraszam :)

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, StatusQuo napisał:

Więc zastanawiam się, co musi mieć takie dziecko w głowie, jak dorasta i mamusia mu się każe chować, jak przychodzą "goście"

Normalny do końca nie będzie, ale może np. zostać youtuberem. ;)

Matka Adriana jest na 99,99% dość znaną w środowisku szwagrów i polecaną gwiazdą roksy.

comment_UeV71b4dd1MFgKY6VBqGVP87bmMkjV21

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwonie dzwonkiem do drzwi i ... Miałem nadzieję, że drzwi otworzy mi ta wysoka szczupła blondyna ze strony a tutaj otwiera drzwi, małe grube coś ( zgadzał się tylko kolor włosów ). Leci tekst z mojej strony " yyyy to z Tobą rozmawiałem przez telefon? - na co Pani " ok ok poczekaj, zawołam koleżankę xD.

 

Innym razem Pani miała źle założoną spiralę i przy głębokim wejściu ją bolało, na co usłyszałem " masz za dużego xD " rozbawiła mnie.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najciekawsze były teksty div 20+ gdy w młodości zagościłem kilka razy u nich.

"Możesz bez mam spiralę". :blink:

"Gdzie idziesz na Sylwestra? Bo ciężko jest spotkać teraz kogoś normalnego." :lol: hahaha

"Dziewczyny mają mężów i chłopaków w innych miastach. Ja bym tak nie mogła".   -  Ta to "porządna dziewczyna była", nie to co jej koleżanki z domówki. ;) haha

 

Ze szwagrami nigdy nie miałem przypału. 

Edytowane przez realista
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się, nie wiem czy czytaliście "czarodziejki.com" Ewa Egejska, to takie zbiorcze pseudo 3 byłych prostytutek, które opisywały swoje historie życia, a

historie były poprzedzielane różnymi drobnymi historyjkami, taka książka, niby "od kuchni", swój egzemplarz dostałem w sumie od koleżanki po fachu więc ma dla mnie dużą

wartość sentymentalną :)

Był tam motyw taki, że dziewczyny sobie pakowały gąbki do cipki, żeby mogły trzepać kasiorę i podczas okresu. Jakoś tak, z niedowierzaniem to czytałem,

bo z tego co zrozumiałem, to wycinały te gąbki normalnie z myjki jakiejś czy może takiej gąbki pod prysznic. Nigdy jakoś tego nie weryfikowałem, ani nie miałem

ciśnienia, żeby to weryfikować.

No w każdym razie, kiedyś poszedłem do panny, taka w sumie średnia była, ale zostałem, jest akcja, ja patrze a na dole coś czerwonego, wyjmuje, a tu laska chyba ma okres.

Pobiegłem pod prysznic, zanim w ogóle ściągnąłem gumkę to ją porządnie wypucowałem.

Wracam, a panna mówi do mnie "wiesz, jak chcesz to mogę włożyć sobie gąbkę, nic nie będzie widać", to ja jej mówię

"wiesz słyszałem o gąbkach, ale nigdy mi się nie śniło, że kiedyś jakaś dziewczyna mi to zaproponuje" :)

Na szczęście jej buzia nie była "out of service" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.