Skocz do zawartości

Dziewczyny, nie jest Wam tak po ludzku trochę wstyd?


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, maggienovak napisał:

Mieszkanje wynajem 1200 zł, rachunki 150 zł. Dodajcie te "restauracyjki". ? Więc tak, Mój opłaca większą część ode mnie; wg wcześniejszego przelicznika ja wydaję na wspólne życie od 800 zł do 1200 zł, a on 1500-1700 zł. Więc na siebie i na mnie wydaje (wspólne mieszkanie/życie) 1500-1700 zł, ja na siebie i na niego wydaję (czyli wspólne mieszkanie/życie) od 800-1200 zł.

Przecież pisałaś, że płaci wyraźnie więcej od Ciebie za utrzymanie Was. Pisałaś o sporej różnicy. Teraz jednak wychodzi na to, że płaci on jakieś 60% całości.

60% to nie spora przewaga, więc nie rozumiem czemu kłamałaś? 

 

Poza tym Twoja historia jest jakaś nieprawdopodobna, facet z 30kg nadwagi i bez pracy, a Ty się nim cudownie zajmujesz, dopingujesz i kochasz. Klawiatura wszystko przyjmie, nie bardzo tylko widzę powodu, czemu miałbym akurat Ci w tę historię uwierzyć? Nic mnie nie przekonuje abym miał Ci w to wierzyć co piszesz. No a przecież ewidentnie chcesz żeby Ci uwierzyć, bo inaczej byś nie dzieliła się takimi sprawami. Jeśli już się dzielisz to po to, aby Cię traktowano poważnie i Ci wierzono. Tylko ja nie widzę powodu czemu miałbym w to uwierzyć.

Nie znam takich przypadków jak Twój.

Jako, że raz już skłamałaś, to jestem daleki od wiary w kolejną Twoją dziwaczną historię.

53 minuty temu, deomi napisał:

Ja w sumie nie mam za wielu wymagań, bo mam nerwicę i szczerze to nawet mi odpowiadało siedzenie w domu, gotowanie, jedzenie i sekszenie się.

Muszę przyznać mała, że mamy podobnie. Leżenie całe dnie, seks, masturbacja, oglądanie seriali i umieranie to jeden z moich ulubionych planów na dzień.

Edytowane przez json
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie przypomnę moich byłych to na nich nie żerowałam, ba, zdarzało mi się i hajs pożyczać jednemu, często był spłukany i wtedy ja stawiałam (emocje, emocje, emocje ;) ).

Od jednego nie poprosiłam nawet o dołożenie 5zł do biletu pociągowego i wolałam pojechać autobusem na dalszą stację niż poprosić o pożyczenie kasy. Taka byłam.

Ale już np sytuacja, gdy planowaliśmy majówkę 2005 i mówię, że ja chcę tani pokój, a on chce inny (droższy) i oferuje, że pokryje różnice i zapłacę tak jak za ten tańszy  - wtedy OK, chcesz to płacisz.

Aaaale żeby nie było, że taką Himalajkę z siebie robię... ;) Fair byłam w stosunku do facetów z którymi się spotykałam. Ale jak przykładowo szłam z kumpelą na piwo i dosiadali się jacyś kolesie (a praktycznie zawsze ktoś się nawinął) i zaczynali stawiać piwa, to w ogóle nie czułam się w obowiązku postawić im kolejki. Zakładałam, że przysiedli się, to stawiają, ja korzystałam zbierając piwa i atencję ? Domyślam się, że na coś liczyli, ale... I don't give a shit, ja nic nie obiecywałam :P 

Morał z tego taki, że jak mi zależało na gościu to pieniądze miałam w dupie, natomiast jak koleś był dla mnie przezroczysty (jak przypadkowi kolesie na piwie) to nie miałam nic przeciwko temu, żeby bulił za piwa?  

 

W małżeństwie staram się też nie pasożytować. W tej chwili jednak dysproporcja między zarobkami moimi i męża jest zbyt duża żebym mogła powiedzieć, że dzielimy się po równo. Konta mamy osobne, opłaty za mieszkanie i kredyt dzielimy na pół, zakupy spożywcze robimy na zmianę (za większe raz w tygodniu płaci on, ja robię codziennie, ale mniejsze, więc wychodzi podobnie), ale przykładowo mąż opłaca przedszkole córy, paliwo do wspólnego auta, jak jakiś mebel kupujemy do mieszkania to też on płaci. Za rozrywki płacimy osobno lub na zmianę. Także na pewno jego wkład finansowy jest w tej chwili większy. Inna sprawa, że ze względu na dwie ciąże, urlopy macierzyńskie itp. moje pensja od kilku lat stoi w miejscu (albo wręcz jest niższa), więc no niestety, fifty-fifty się nie da. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, json napisał:

Poza tym Twoja historia jest jakaś nieprawdopodobna, facet z 30kg nadwagi i bez pracy, a Ty się nim cudownie zajmujesz, dopingujesz i kochasz. Klawiatura wszystko przyjmie, nie bardzo tylko widzę powodu, czemu miałbym akurat Ci w tę historię uwierzyć? 

A ja akurat @maggienovak wierzę, bo miałem podobnie. Może bez takiej nadwagi, ale kompletnie bez pieniędzy i z urodą 5/10, tylko z ambicją i głową pełną pomysłów na życie. Profity przyszły sporo lat potem, zaliczyliśmy życie od 1 do 1 w klitce i wiele przeszkód, głównie finansowych. I nigdy nie odpuściła, chociaż ze swoją urodą nie miałaby żadnego problemu z Panem o wyższej niż moja ówczesna pozycji spolecznej. I tak jak już pisałem, tego oddania i wsparcia nigdy jej nie zapomnę.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Obliteraror napisał:

A ja akurat @maggienovak wierzę, bo miałem podobnie. Może bez takiej nadwagi, ale kompletnie bez pieniędzy i z urodą 5/10, tylko z ambicją i głową pełną pomysłów na życie. Profity przyszły sporo lat potem, zaliczyliśmy życie od 1 do 1 w klitce i wiele przeszkód, głównie finansowych. I nigdy nie odpuściła, chociaż ze swoją urodą nie miałaby żadnego problemu z Panem o wyższej niż moja ówczesna pozycji spolecznej. I tak jak już pisałem, tego oddania i wsparcia nigdy jej nie zapomnę.

No tak, ale Ty praktycznie w każdej swojej wypowiedzi wspominasz o swojej żonie, więc nie raz już czytałem tę historię. Jak to powiedział Richard w Niebiańskiej Plaży: that's good.. that's good story.

 

Czy w nią wierzę to inna sprawa, ale możesz pisać zdrów, kto Ci broni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arch/ @json nie musisz wierzyć, bo ja nie mówię, że po tylu latach jest to łatwe, proste i przyjemne zawsze i wszędzie. Bo nie jest, bo dominuje proza życia. Tak samo jak nie mówię, że model odwiedzania Pań lekkich obyczajów jest zły, bo nie jest i zapewne wychodzi ekonomiczniej (paru moich znajomych taki od lat preferuje). Na samej miłości daleko się nie zajedzie, jeżeli nie będzie w tym prawdziwego wsparcia, przyjaźni, zwykłego lubienia siebie nawzajem. Patrzenia nie tyle ciągle  na  siebie, ale w tym samym kierunku :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Bruxa napisał:

 

Ja pierdolę ogarnijcie się wreszcie do chuja Pana!!! Jak kobieta jest na wyższym stanowisku (lepiej zarabia) źle, jak jest biedniejsza i trzeba za nią płacić też źle. Prawda jest taka, że z większości z Was są już totalne cipy i manipulujecie jak cipy, chcecie tą swoją słabość odbić krytykując kobiety za absolutnie wszystko. Zawsze każdy kto się przypierdala chce sobie ulżyć własnym brakom, może to robi na podświadomym poziomie, nieważne - chodzi mi o to, że odsłania swoją słabość. Wiem z doświadczenia. :D Chcecie być takimi ekshibicjonistami proszę bardzo, ale na tym forum mamy sobie pomagać i się ogarniać.

Bardzo lubię takie histeryczne wpisy jak ten, bo pokazują one stosunek części kobiet do "miłości", mężczyzn, związków. Te pełne jadu obelgi zawsze sypią się, kiedy następuje próba odebrania kobietom jakichś konkretnych przywilejów, lub zakomunikowania kobietom jakiejś nieprzyjemnej prawdy o nich samych. Tylko poruszono temat finansowania kobiet i okazało się, że większość forumowiczów tu to "cipy". 

 

Rzeczywiście, duża część cip, które miałem zaszczyt poznać, nic z siebie nie daje i patrzy jak tu się ustawić za czyjeś pieniądze. Jeśli przyjąć, że jedyną wartością faceta jest jego status materialny, to porównanie mężczyzny, który odmawia finansowania zachcianek kobiety, do cipy, jest niezwykle trafne i dowodzi dużej precyzji myślowej autorki. 

 

I tu już każdy musi samodzielnie zdecydować, jaką drogę wybrać. Czy ulegnie temu, i innym podobnym szantażom, i żeby przypadkiem nie zostać zwyzywanym od takich czy owakich,  będzie posłusznie jak kukiełka wykonywać wszystkie polecenia naszych wrażliwych myszek, czy może jednak spróbuje zachować własne zdanie na dany temat. Osobiście wolę znosić mniej lub bardziej absurdalne obelgi i zachować kontrolę nad własnym życiem (rzecz nie dotyczy tylko pieniędzy), niż dla świętego spokoju skakać jak pacynka, dać się wydrenować z kasy i sił i własnego oglądu sytuacji, żeby w momencie kryzysu i tak zostać uznanym za rzeczoną "cipę", bo niestety coraz mniej pań wykazuje w takich sytuacjach ludzkie odruchy. 

 

Odnośnie tego, jak to nam źle z powodu tego że kobiety zarabiają więcej, pretensje miejcie drogie panie do siebie, bo to właśnie te dobrze zarabiające kobiety często gęsto nie potrafią szanować mężczyzn, którzy zarabiają mniej, których najczęściej uważają za nieudaczników, no też takie cipy pewnie. Tak zdecydowała mama biologia i nie jest to wina nikogo piszącego w tym wątku. Co zresztą dowodzi głupoty feminizmu, bo zamienił on całą rzeszę kobiet w stabilne materialnie frustratki ciągle czekające na superbogacza z telenoweli.

 

Odnośnie wątku. Nie przeszkadzał mi tradycyjny model, uważam że był sto razy lepszy od obecnie lansowanych kretynizmów. W tym starym modelu każda z płci wypełniała swoją naturalną rolę, i tutaj rola mężczyzny jako tego, który co do zasady dba o materialne zabezpieczenie imprezy, jak dla mnie jak najbardziej ok.  Problem w tym, że w międzyczasie zmieniła się rzeczywistość i  mentalność obu płci i panie zaczęły oferować sporo mniej, jednocześnie więcej oczekując.

 

Przecież właśnie po to była ta cała emancypacja, żeby wyzwolić kobietę od ucisku  mężczyzny. No i macie to wszystko, równy dostęp do edukacji, do pracy, itp, i nadal furię budzi próba zasugerowania, żeby jedna z drugą czasami zapłaciła za pizzę w restauracji. Po to, drogie panie, macie swoje pieniądze, żeby wreszcie nie być zależne od tych mężczyzn. Jeśli uważacie za dyshonor, żeby w miarę możliwości się dołożyć do utrzymania związku i uważacie za cipę każdego kto nie sponsoruje non stop waszych zachcianek, to już dużo mówi o waszym podejściu do życia. 

 

Odnośnie metody tresury przyjętej przez @Bruxa , to polecam drogim paniom analizę modnego ostatnio terminu "przeciwskuteczność". Jeśli chcecie mieć w swoich związkach coraz gorzej, to przy każdej próbie niesubordynacji okazujcie drugiej stronie maksymalną pogardę. Tutaj każdy normalny albo, odwzajemniając stosowną dawkę chamstwa i dziadostwa, wyprostuje te zapędy, albo szybciutko się zawinie, i rzeczywiście zostaną wam do wyboru tylko cipy, gotowe zrobić wszystko co wam się podoba, żeby nie zostać uznanymi za cipę. 

 

Wczoraj w innym wątku bracia oświecili mnie, że niedopuszczalne jest powiedzieć  kobiecie, że jest się szczęśliwym samym z sobą, bo to tak jakby powiedzieć kobiecie, że ma się ją w dupie i że całkiem zrozumiałą reakcją kobiety jest śmiertelna obraza. Czyli z jednej strony facet ma uważać na każde słowo,  a z drugiej strony wchodzi sobie siostra na forum i jedzie po całości, bo coś jej się nie spodobało, i wszystko ok.  I tu też spora część kobiet zachowuje się jakby nie rozumiała zasady wzajemności. Chcą być traktowane jak damy, same prezentując maniery z rynsztoka. Tu też się porąbało, nawet gorzej niż z tymi finansami. 

 

Zresztą, preferencyjnego traktowania oczekujecie na każdym polu. Niedawno pewna dama przekonywała mnie, że jeśli kobieta nie przyjdzie na umówione spotkanie, to jest mniej nie w porządku, niż gdyby facet się nie stawił. Bo dla kobiety skutki społeczne są gorsze. I tak na każdym kroku, jeśli was posłuchać, pod górkę macie. 

 

Z jednej strony tokujecie o tym równouprawnieniu, a z drugiej jak przychodzi co do czego to się okazuje że facetowi jednak łatwiej będzie to z jakichś powodów ogarnąć. 

 

A kto się ośmieli z tym nie zgadzać i jeszcze nie daj Boże będzie czegoś w zamian oczekiwać, tego się od cip zwyzywa, i po problemie. 

 

Czy w związku z tym apel o ogarnięcie się z początku cytowanego postu to aby na pewno tylko do facetów.

 

 

  • Like 9
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Obliteraror napisał:

@arch/ @json nie musisz wierzyć

Tak samo jak Ty nie musisz nas ciągle zasypywać tymi deklaracjami o tym jaką masz wspaniałą żonę, anioła na Ziemi. A jednak to robisz. 

 

9 godzin temu, Obliteraror napisał:

Tak samo jak nie mówię, że model odwiedzania Pań lekkich obyczajów jest zły

A czy ja mówię, że mówisz? Żyj sobie jak chcesz, ja tylko nie rozumiem dlaczego w prawie każdym swoim poście przemycasz swoje teksty o tym, że Twoja żona to Anioł na Ziemi, zrozumiała Cię, wspierała, zapatrzona w Ciebie jak w obrazek od wielu lat. Jeśli tak jest (w co wątpię, bo ludzie bardzo lubią kłamać i ubarwiać) to serdecznie gratuluję. Tylko po co co rusz nam o tym przypominasz i się przechwalasz?

 

Właściwie Twoja obecność tu jest dziwna. Tutaj każdy mówi szczerze o swoich problemach z kobietami lub ze swoją obecną kobietą - opisuje sytuację jak naprawdę wygląda, czasem jest dobrze, ale często też źle, kobieta ma fochy, gra dupą, itd. Wszyscy to znamy. Ty jesteś tu jedynym człowiekiem na forum który nic nie wspomina o żadnych problemach, opisuje swoją żonę jako ideał, Anioł na Ziemi - i w każdej wypowiedzi nie omieszkasz nas o tym informować.

 

To trochę dziwnie wygląda - to tak jakbym wszedł na forum miłośników grania na Forex i w każdej wypowiedzi twierdził, że zarabiam na tym znacznie więcej od innych - 50 tys. miesięcznie i wszystko jest wspaniale. I nie omieszkał za każdym razem o tym wspominać.

 

Pachnie jakimś trollingiem i prowokowaniem ludzi.

Nie zrozum mnie źle - nikt Ci tu nie zazdrości, po prostu nikt Ciebie nie pyta o to, Ty sam nas ciągle męczysz i męczysz o tym jaką masz wspaniałą żonę. Nie rozumiem tego dziwacznego zachowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, giorgio napisał:

Jak ją nudzi przesiadywanie przed telewizorem, to niech sobie znajdzie bad boya, którego będzie co weekend odwiedzać w izbie wytrzeźwień. Wrażenia gwarantowane.

I po co to przechodzenie w skrajność?

Co chcesz tym pokazać? 

 

Dlaczego kobieta ,  jak i mężczyzna mają się w związku nie starać,  tylko marnować czas na przesiadywanie przed telewizorem. 

Zasadniczo od wieków mężczyźni wychodzili z inicjatywą. 

Zresztą róbcie sobie,  co chcecie. Współczuję jednak waszym przyszłym partnerkom. Skoro istnieje już silny podział na - to moje,  to twoje  i skąpicie kasę na wyjście do kina. 

 

Taa. Widzę,  że sami tu eksperci od mojego związku. 

Ale nigdy jeszcze niczego mi nie kupił z moich osobistych rzeczy. 

Jedyne coo,  to prezenty w postaci bielizny,  którą lubi. 

Skoro ją lubi,  to bardziej dla niego,  niż dla mnie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Cuba Libre napisał:

Dlaczego kobieta ,  jak i mężczyzna mają się w związku nie starać

Nie zrozumiałaś o co chodzi. Nie chodzi o nie staranie się, chodzi o to, że inteligentny i zdrowy na umyśle człowiek rzadko się nudzi, a już na pewno nie wymaga od innych, żeby zapełniali mu tę nudę. Nie potrzebuję innych ludzi od tego aby go zabawiali tak jak Ty. Twoje podejście jest chore i podpada pod chorobę psychiczną, bowiem wymagasz od innych ludzi aby załatali coś, co jest Twoim problemem który powinnaś sama przepracować. Wymagasz od swojego partnera żeby Cię zabawiał, tj. był Twoim klaunem.

 

Drugi człowiek nie jest od tego aby Cię w czymkolwiek zabawiać, on może z Tobą spędzać czas, może z Tobą rozmawiać, dobrze się bawić, ale nie Ciebie zabawiać gdy Ty się nudzisz.

Z Twoim ciągłym poczuciem nudy powinnaś walczyć sama, zacznij czytać, rozwijać swój umysł, zamiast gnębić niewinnego człowieka i wymagać aby upokarzał się zabawiając Ciebie.

 

Kłopot tkwi w tym, że Ty nie chcesz z nim gdzieś pójść i coś zrobić, żeby było Wam razem fajnie, Ty chcesz zrobić to po to, żebyś TY SIĘ NIE NUDZIŁA - a dopiero później aby było Wam fajnie. To patologiczne zachowanie - zastanów się nad sobą, bo to nie jest normalne.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, json napisał:

A czy ja mówię, że mówisz? Żyj sobie jak chcesz, ja tylko nie rozumiem dlaczego w prawie każdym swoim poście przemycasz swoje teksty o tym, że Twoja żona to Anioł na Ziemi, zrozumiała Cię, wspierała, zapatrzona w Ciebie jak w obrazek od wielu lat. Jeśli tak jest (w co wątpię, bo ludzie bardzo lubią kłamać i ubarwiać) to serdecznie gratuluję. Tylko po co co rusz nam o tym przypominasz i się przechwalasz?

 

Właściwie Twoja obecność tu jest dziwna. Tutaj każdy mówi szczerze o swoich problemach z kobietami lub ze swoją obecną kobietą - opisuje sytuację jak naprawdę wygląda, czasem jest dobrze, ale często też źle, kobieta ma fochy, gra dupą, itd. Wszyscy to znamy. Ty jesteś tu jedynym człowiekiem na forum który nic nie wspomina o żadnych problemach, opisuje swoją żonę jako ideał, Anioł na Ziemi - i w każdej wypowiedzi nie omieszkasz nas o tym informować.

Wiadro tabletek na ból dupy, że ktoś jest szczęśliwy już zjadłeś @arch? Hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Tomko napisał:

Wiadro tabletek na ból dupy, że ktoś jest szczęśliwy już zjadłeś 

Po 1 nie wiem dlaczego wspominasz cytując mnie jakiegoś użytkownika.

Po 2 - umówmy się, każdy ma jakiś ból dupy o to, że mógłby mieć lepszą kobietę, więcej pieniędzy, itd. Tak działa mózg ludzki, chcemy więcej, chcemy zdobywać, realizować. Problem jest inny. Problem jest taki, że inni bracia przychodzą, wykładają kawę na ławę, mówią jak jest - jest fajnie, bywa dobry seks ale i jest sporo problemów, fochy, manipulacje, rozwody. 

A tutaj mamy takiego jednego jedynego rodzynka na forum jak ten @Obliteraror który nigdy nic nie wspominał o jakichkolwiek problemach a zawsze przechwala się jak cudowną kobietę ma, dosłownie Anioła na Ziemi. Trąci to strasznie jakąś prowokacją.

Przecież ten kolega ni mniej ni więcej wchodzi i informuje nas, że on ma lepiej od nas wszystkich. I tak W KAŻDYM POŚCIE!

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Wypas napisał:

Bardzo lubię takie histeryczne wpisy jak ten, bo pokazują one stosunek części kobiet do "miłości", mężczyzn, związków. Te pełne jadu obelgi zawsze sypią się, kiedy następuje próba odebrania kobietom jakichś konkretnych przywilejów, lub zakomunikowania kobietom jakiejś nieprzyjemnej prawdy o nich samych. Tylko poruszono temat finansowania kobiet i okazało się, że większość forumowiczów tu to "cipy". 

 

Odnośnie całej wypowiedzi- litr czystej z elegancką zastawą czeka u mnie na Ciebie.

Pięknie to wszystko ująłeś.

 

Czytam wypowiedzi kobiet ale dalej widzę nie pojęły istoty wątku.

Nie pytam jak faktycznie sprawy się mają odnośnie ,,podziału" finansowego, tylko jak się z tym czują. No i klasycznie odwracanoe kota ogonem wpada. Czekam na odpowiedź, że jak nie pasuje to żebym wszedł w związek z facetem ?

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Cuba Libre napisał:

po co to przechodzenie w skrajność?

Co chcesz tym pokazać

Standardowa babska manipulacja kiedy ktoś powie prawdę na temat kobiet i ich rozumowania. Zaśmiałem się pod nosem bo słyszałem ten tekst w chuj razy, zawsze gdy kobieta chciała odwrócić mają uwagę od faktycznego problemu. No i teraz @giorgio tłumacz się pani:) typowe przerzucenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, json napisał:

Przecież ten kolega ni mniej ni więcej wchodzi i informuje nas, że on ma lepiej od nas wszystkich. I tak W KAŻDYM POŚCIE!

Reagujesz na poziomie (percepcji) przechodnia odwiedzającego przypadkiem galerię sztuki, który patrząc na obraz widzi tylko kolorowe ciapki. Wiesz dlaczego? Ciasny umysł nie ma szans na właściwą komunikację i czytelny odczyt przekazu ze strony autora. 

 

Pozżymaj się też na tych, którzy piszą w jakiej są czarnej dupie. Tak dla symetrii. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Rnext napisał:

Reagujesz na poziomie (percepcji) przechodnia odwiedzającego przypadkiem galerię sztuki, który patrząc na obraz widzi tylko kolorowe ciapki. Wiesz dlaczego? Ciasny umysł nie ma szans na właściwą komunikację i czytelny odczyt przekazu ze strony autora. 

 

Pozżymaj się też na tych, którzy piszą w jakiej są czarnej dupie. Tak dla symetrii. 

Żyjemy w społeczeństwie, a nie w lesie. W momencie kiedy w społeczeństwie wychodzi ktoś przez szereg i głośno krzyczy, że on ma lepiej od innych - to taki ktoś musi liczyć się ze zlinczowaniem. I wcale nie będzie w tym winy tej grupy. Grupa musi trzymać się określonych zasad równości i współżycia, a wychodzenie i przechwalanie się, że ja mam lepiej to dezorganizacja, chaos i anarchia w grupie.

 

Dlatego właśnie kolega @Obliteraror jest przeze mnie krytykowany, bo odkąd go obserwuje, to praktycznie co wypowiedź to wplata w to teksty jaką to on ma wspaniałą żonę, Anioła, który wszystko rozumie, wszystko wybaczy, cierpliwa jest, łaskawa, dobra, zainwestowała w niego gdy nic nie miał, wierzyła w niego latami, dziś dalej go wspiera, podnosi na duchu, no po prostu Anioł nie kobieta. 

 

To jest tak jakbym wszedł na forum Forexu i codziennie się przechwalał, opisywał ile to nie zarabiam, jaki to nie jestem zajebisty. To nietaktowne zachowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jan III Wspaniały

 

Tak działa genetyka i choćbyś stanął na ptaszku, to nic z tym nie zrobisz.

 

Trzeba to zaakceptować i nie pozwolić sobie wejść na głowę ;)

 

Ja tam nigdy kasy na kobiety nie żałowałem, prędzej, czy później miło się panie odwzajemniały ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, maggienovak napisał:

Mój opłaca większość rzeczy, wydatków

Twój? a to jakaś rzecz?

 

20 godzin temu, Gr4nt napisał:

Dlaczego ma być wstyd kobiecie? Przecież od takiego a nie innego jej zachowania zależy przetrwanie gatunku

Czyli Twoim zdaniem całe świństwa i głupotki naszych kochanych Pań możemy śmiało podpiąć pod ich naturę? pięknie wyBIELasz naturę kobiet :)

Idąc tym tokiem rozumowania, wypuśćmy wszystkich pedofili, morderców i gwałcicieli z wiezień, no bo to nie ich wina że są tacy, ale wychowania i środowiska :)

 

19 godzin temu, Chandler napisał:

A jak przychodzi co do czego, to nagle w wielu kwestiach mamy być sobie równi.

Powiem Ci coś, wiele kobiet jest za równością, równouprawnieniem, a jak przychodzi co do czego, to potem słyszę że facet musi płacić, musi organizować, hipokryzja nie uważasz?

 

W moim przypadku jakiekolwiek manipulacje ze strony kobiet były ucinane z miejsca, kiedyś pewna dama na parkingu przy CH w obecności kręcących się ludzi, powiedziała że nie wejdzie do mojego auta, dopóki nie otworze jej drzwi, a najlepsze jest to że jak odbierałem ją spod domu, to nie było dla niej niej problemem żeby wejść do auta sama :)

 

Spojrzałem się na nią, i kulturalnie powiedziałem żeby wypierdalała, po czym grzecznie odjechałem :) po 5 minutach dzwoni łamiącym się głosem, gdzie ja jestem, że przeprasza :)

 

 

Nigdy nie miałem z tym problemy, bo jasno określam zasady z samego początku, i owszem jeśli kobieta jedzie do mnie pociągiem, albo tuła si,ę w korkach, to zaproponuje kawę i ciastko, i potem oczekuje tego samego, na tym polega partnerstwo, brzydzę się pasożytnictwem.

 

Wszystko zależy od poziomu zainteresowania.

 

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, chudybyk napisał:

Zaśmiałem się pod nosem bo słyszałem ten tekst w chuj razy, zawsze gdy kobieta chciała odwrócić mają uwagę od faktycznego problemu.

Nie tylko Ty się zaśmiałeś.

 

1 godzinę temu, The Motha napisał:

Nigdy nie miałem z tym problemy, bo jasno określam zasady z samego początku, i owszem jeśli kobieta jedzie do mnie pociągiem, albo tuła si,ę w korkach, to zaproponuje kawę i ciastko, i potem oczekuje tego samego, na tym polega partnerstwo, brzydzę się pasożytnictwem.

Zgadzam się. W dodatku jakby jeszcze do tego dochodziło wsparcie i uczucia, ale nie do tego co posiadasz, ale do tego jakim człowiekiem jesteś.

 

1 godzinę temu, The Motha napisał:

Czyli Twoim zdaniem całe świństwa i głupotki naszych kochanych Pań możemy śmiało podpiąć pod ich naturę? pięknie wyBIELasz naturę kobiet :)

Idąc tym tokiem rozumowania, wypuśćmy wszystkich pedofili, morderców i gwałcicieli z wiezień, no bo to nie ich wina że są tacy, ale wychowania i środowiska :)

Właśnie o tym samym pisałem, tylko innymi słowami. Napisałem, "że możemy zobaczyć to na własnych oczach, niektórzy są połową ciała w matrixie".

I o to właśnie chodzi lewactwu. Oni wszystko przekręcają. Spójrzcie na kościół katolicki. Co się tam dzieje, tam się uniewinnia pedofili, spójrzcie na zachód co tam się dzieje, dochodzi do tak absurdalnych przypadków, że to wszystko woła o pomstę do nieba. Tam już jest tak, że homoseksualizm to coś lepszego od związków par heteroseksualnych. Dochodzi do adopcji dzieci przez pary homo. Niszczone są prawdziwe wartości, takie jak patriotyzm, normalna rodzina, normalne role w rodzinie. Mężczyzną ucina się jaja i każe się robić wszystko pod dyktando feminizmu.

To jest właśnie działanie wbrew naturze, a o to dbają media, rząd i celebryci. Kłamstwo powtarzane 100 razy staje się prawdą.  

I to co dzieje się z kobietami, to też jest jedna wielka manipulacja. Kobieta jest obdarta z kobiecości. Nawet małe dziewczyny ubierają się już bardzo wyzywająco.

I wiadomo, kto za tym stoi, oni nawet z tym się nie kryją.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, The Motha napisał:

Powiem Ci coś, wiele kobiet jest za równością, równouprawnieniem, a jak przychodzi co do czego, to potem słyszę że facet musi płacić, musi organizować, hipokryzja nie uważasz?

 

Co do pierwszej części Twojego komentarza: nie twierdzę, że tak nie jest, odniosłam się jedynie do tej dziwnej tendencji gloryfikowania gospodyni domowej kosztem karierowiczki. Jeśli chcesz dzielić koszt po równo z dziewczyną to musicie zarabiać zbliżone kwoty. Jednym z celów tego forum jest to by postawić siebie i swój rozwój na piedestale. To jest super dopóki tyczy się mężczyzny. Jak kobieta tez chce zastosować się do tej zasady to jest uznawana za słaba żonę i matkę. Odnieś to sobie teraz do realiów. Załóżmy, ze zarabiasz 3tys netto (dokształcasz się, awansujesz), ona 1,5tys (zasuwa w hipermarkecie) - jak chcesz w takiej sytuacji być w relacji 50/50 skoro zupełnie inaczej przeliczacie miesięczne koszty? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Chandler napisał:

Załóżmy, ze zarabiasz 3tys netto (dokształcasz się, awansujesz), ona 1,5tys (zasuwa w hipermarkecie) - jak chcesz w takiej sytuacji być w relacji 50/50 skoro zupełnie inaczej przeliczacie miesięczne koszty?

A kto jej broni sie doksztalcic i zmienic prace na lepsza?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, karhu napisał:

A kto jej broni sie doksztalcic i zmienic prace na lepsza?

Nie rozumiesz o co mi chodzi. Odnoszę się do powszechnej opinii na forum odnośnie „kobiety współczesnej”. Próbuje pokazać, dlaczego takie a nie inne zachowania są coraz popularniejsze. Jak dla mnie każdy (bez względu na płeć) powinien żyć zgodnie z sentencja „Umiesz liczyć? Licz na siebie” i tak kierować swoim życiem, aby zapewnić sobie jak najlepsze warunki (w domyśle nauka, konkretny kierunek, dobra praca). Ale ja tu wychodzę na potwora-feministkę, który nawet schabowego dobrze nie przyrządzi ; ) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, json napisał:

Nie zrozumiałaś o co chodzi. Nie chodzi o nie staranie się, chodzi o to, że inteligentny i zdrowy na umyśle człowiek rzadko się nudzi, a już na pewno nie wymaga od innych, żeby zapełniali mu tę nudę

Przede wszystkim mądry i inteligentny człowiek rzadko spędza czas przed telewizorem... A przeważnie w ogóle go nie posiada... 

12 godzin temu, json napisał:

ie potrzebuję innych ludzi od tego aby go zabawiali tak jak Ty.

Zajebiście.

 

12 godzin temu, json napisał:

Wymagasz od swojego partnera żeby Cię zabawiał, tj. był Twoim klaunem. 

Póki co, to ja jestem jego klaunem, tancerką, marionetką, striptizerką, masażystką, i wszystkim o czym sobie pomyśli.

 

12 godzin temu, json napisał:

Z Twoim ciągłym poczuciem nudy powinnaś walczyć sama, zacznij czytać, rozwijać swój umysł, zamiast gnębić niewinnego człowieka i wymagać aby upokarzał się zabawiając Ciebie.

Dlaczego te rady kierujesz do mojej osoby? Jakbym gdzieś napisała, że się nudzę w towarzystwie swojego faceta?

Założę się,że przeczytałam więcej książek w ciągu jednego roku, niż Ty w ciągu swojego całego życia.  O rozwoju duchowym między innymi. Więc przestań się wypowiadać o mnie i o moim życiu, bo nie masz o niczym pojęcia, i zaczynasz mnie wkurzać. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.