Skocz do zawartości

Dziewczyny, nie jest Wam tak po ludzku trochę wstyd?


Rekomendowane odpowiedzi

@deomi - Brzmi mi niesamowicie jak "to nie chodzi o pieniądze tylko o to, czy jest ambitny!" - Przy czym to czy jest ambitny uzależnione jest od wysokości dochodów :D 

 

Ale lubię Cię, więc niech będzie :D

 

@SzatanKrieger - Niech zatem każdy idzie swoją drogą i oby nam się powiodło :) Ja jestem w razie czego gotowy spędzić całe życie sam pod warunkiem, że będę miał kasę, zdrowie i odwagę żyć po swojemu, wtedy będzie fajnie! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware No i to też jest cholenderna różnica. Co innego jak facet mówi: nie mam forsy, bo szlachta nie pracuje/ za 2 tys to ja z łóżka nie będe wstawał/ nie ma pracy dla ludzi z moim wyksztalceniem hehe, a mamusia poda, ugotuje, posprząta.

A co innego gdy facet mówi że nie ma forsy, bo gdzieś mu się noga podwineła, bo firma podupadła, bo wcześniej pracował, ale np. w pracy był mobbing itd itp.

 

@Wypas Wtedy robimy zupę ze szczawiu i mirabelek. jak juz to jeden rządzący doradzał. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi - Nie zrozumiałaś :) 

 

Chodzi mi o to, że ambicja oczami kobiety to kasa. Jeśli np. zarabiam 2 tysiące zł ale po pracy ćwiczę na siłowni i mam tam bardzo wysokie cele, ponadto uczę się dodatkowo np. dwóch języków, tak dla siebie, dla poszerzenia wiedzy, horyzontów i tego typu pierdoły. Czy jestem ambitny? Dla kobiety nie, bo kasa mała to chuj z taką ambicją.

 

I tutaj odniosłem się do tego, że to niby nie kasa jest ważna a chęć dzielenia się... Takie gadanie. A wiadomo, po prostu kasa, ale w dyplomatycznym wydaniu ;) Ale zły nie jestem, wiem że finanse mężczyzny to bardzo ważna kwestia oczami kobiet, a fakt, że w dzisiejszych czasach jest to związane z byciem materialistką (a to określenie jest negatywne) to następuje mechanizm obronny. Najprościej byłoby, gdyby od dziecka uczono mężczyzn, że mają dobrze zarabiać i tego się od nich oczekuje. To rozwiązałoby tego typu tematy.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, self-aware napisał:

Chodzi mi o to, że ambicja oczami kobiety to kasa. Jeśli np. zarabiam 2 tysiące zł ale po pracy ćwiczę na siłowni i mam tam bardzo wysokie cele, ponadto uczę się dodatkowo np. dwóch języków, tak dla siebie, dla poszerzenia wiedzy, horyzontów i tego typu pierdoły. Czy jestem ambitny? Dla kobiety nie, bo kasa mała to chuj z taką ambicją.

 

Kobiety generalnie lubią widzieć efekty, a nie drogę do ich osiągnięcia. Fajnie jak facet dużo zarabia, ale niefajnie, że przez to dużo pracuje i nie ma czasu. Ekstra jak jest dobry w łóżku, ale już źle, że miał wcześniej wiele partnerek. Super jak ma wyrzeźbione ciało, ale niedobrze, że ciągle chodzi na tę siłownię i prowadzi dietę (gdzieś kiedyś przeczytałem komentarz, że panna spławiła gościa, bo na randce wziął tylko czarną kawę bez cukru, bo trzymał dietę). Chyba nigdy nie spotkałem się z podziwem czy aprobatą, że facet chodzi na siłownię albo biega. Za to spotykałem się z krytyką, że to marnowanie czasu i że niepotrzebne wyrzeczenia. Ale jak taki gość pokaże kaloryfer to już same zachwyty.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem nie pisać, ale jak tu się powstrzymać skoro po raz kolejny na moich oczach pęka lód, a wraz z nim miliony mężczyzn...

 

@Waginator podjął bardzo ważny aspekt, który całkowicie popieram, ale nie tylko. Wielu braci trafia z tematem w sedno - ja tylko dołączę swoje 3 grosze.

 

Zacznijmy od źródła problemu!

Kobiety wydają więcej -> kosmetyki, fryzjery, balsamy, rzęsy, paznokcie itd.. Kto miał kobietę - zaznaczam kobietę, nie dziewczynę nastolatkę - ten wie o czym mówię!

 

Nawet jeśli wydaje je ze swoich pieniędzy i zarabia więcej - to rości sobie prawo do "wydawania więcej" zamiast do "budowania więcej" - mówiąc kolokwialnie bo kieruje się jakimś przekonaniem że ma być jak te z mediów i nie dociera do niej że ładniej jej bez makijażu. Co ty, zapomnij. Ona się malowała i stroiła dla ciebie tylko do ślubu, potem wychodzi szydło z worka i okazuje się, że będzie to robić nawet dla twojego sąsiada jeśli ten jeden jedyny raz rzuci jej komplement, że ładnie wygląda. Sick!

Dlaczego tak jest ? Tego nie wie nikt, nawet one same. Na pewno mają na to wpływ takie czynniki jak: paradokumenty, gazetki, no i w końcu internet <- czynnik najważniejszy.

 

Kolejny dowód na to, że ich nie interesuje droga, tylko cel.

Od wielu lat, zastanawia mnie fakt, dlaczego kobiety nie potrafią niczego naprawić? Dlaczego nie dbają o kanalizację, o sprzęt AGD-RTV? O utrzymanie samochodu w dobrym stanie technicznym?

Otóż drodzy bracia niewiedzący...

Kobiety zostały tego nauczone w swoich domach/szkołach/uczelniach i... przez białych rycerzy, którzy w gruncie rzeczy są największymi śmieciami jakich znam. Cudze weźmie - swego poskąpi.

Jakim trudem, okazuje się drobna czynność, którą zlecają mężczyźnie w ramach stosunków międzyludzkich? Ich bunt przed odpowiedzialnością za naprawę/zepsucie/poniesienie kosztów... Widok i znajomość zjawisk o których piszę - bezcenne.

 

Kobiety tak naprawdę niechętnie zdradzają mechanizm wg. którego działają. Może to dlatego, że tak im nakazuje intuicja i w ten sposób straciłyby jedyne narzędzie do osiągnięcia swoich celów, a może dlatego że same siebie nie rozumieją.

Na pewno jest im tak wygodnie - nam niekoniecznie. Bo kiedy kobietą sterują same złe bodźce - nie może być dobrze. Skoro jej wszystkie koleżanki mają instagrama - zakłada i ona. Nieważne co powie jej facet. On nie wie jak to oddziałuje na orbiterów/białych rycerzy. On jest mężem - jemu nie wolno nawet pomyśleć o takich rzeczach. Bo to grzech.. za trzech i w ogóle.

 

Kobiety rysują się w naszych oczach, oczach mężczyzn - jedynie jako obiekt pożądania. Same wybierają to co powoduje motylki - tydzień przyjemny stan.

 

Czy jest im wstyd?

Z doświadczenia wiem, że wstyd ma różne formy. U kobiet na pewno nie jest szczery.

 

Kobiety wstydzą się, tylko wtedy, kiedy wiedzą że są w stanie coś ugrać. Zatrzeć, rzucić w zapomnienie (bo ktoś im tak obiecał).

Nigdy nie spotkałem się ze wstydem u kobiety, który trwał dłużej niż wypowiedzenie samego słowa "WSTYD".

 

Jeśli przyjrzymy się zjawisku nierządu, to istnieje ono od kiedy nasi przodkowie o tym wspominali. Mówię o przodkach, ponieważ te opowieści sa najbardziej autentyczne. Zjawisko występuje również w filmach, ale w tym wypadku może odbiegać od prawdziwych losów. Niemniej jednak istnieje od tak dawna, od kiedy człowiek ma więcej swobody niż praca i sen. Przykro mi to pisać - dotyczy to zarówno mężczyzn jak i kobiet.

 

Do niedawna podział obowiązków był jasny - przez co było mniej nieporozumień i rozwodów. Kobieta w domu, mężczyzna w pracy - początkowo pole, a wraz z rozwojem gospodarki zakłady pracy.

Nie wiem jak to funkcjonowało w każdej rodzinie, wiem jak to funkcjonowało w mojej.

 

 

Reasumując i nikomu nie ujmując. Każda dyskusja, w której kobiety na tym forum biorą udział - kończy się tak jak w życiu - kłótnią i niezgodą - a przecież forum to "bracia samcy". Liczę więc@Marek Kotoński, że dzień rozwiązania nadejdzie już naprawdę niedługo a samice znikną z tego forum.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Waginator - Dlatego wielu mężczyzn odpuszcza sobie siłownie lub inne aktywności bo ich "wspaniałe" kobietki prują się, że to strata czasu a ten ma być przeznaczony dla niej :) No to gość odpuszcza i po latach jest Januszem z brzuchem. Wtedy "miś, zmieniłeś się".

 

Trzeba mieć wyjebane i robić to co się lubi. Jeśli kobiecie nie odpowiada to po prostu poszukać takiej co nie ma problemu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, self-aware napisał:

Dlatego wielu mężczyzn odpuszcza sobie siłownie lub inne aktywności bo ich "wspaniałe" kobietki prują się, że to strata czasu a ten ma być przeznaczony dla niej

Osobiście nigdy bym tak nie powiedziała. 

Bo mnie strasznie podniecają mięśnie. Dostaję na ich punkcie bzika, i całkowicie głupieję.

A gdzieś czytałam w jednej książce psychologicznej, że to bardziej na mężczyzn działają bodźce wzrokowe... A ja się zawsze zachowuję, jak napalona kotka, mogłabym dotykać, ocierać się, i w ogóle nie odrywać się od tych umięśnionych, porośniętych klat. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Cuba Libre napisał:

A ja się zawsze zachowuję, jak napalona kotka, mogłabym dotykać, ocierać się, i w ogóle nie odrywać się od tych umięśnionych, porośniętych klat. 

Cudownie schematycznie tandetna wizja życia (wegetacji) kobiety. A potem stękanie jaka to nieszczęśliwa i dlaczego z listonoszem bez biustonosza.

A to nam wciąż wmawiają że myślimy "organem". Zwykły mechanizm przeniesienia. 

Chłopaki, budujcie owłosione klaty! Kobiety są tego warte! Tak jak szminki i nowoczesnej, elektronicznej podpaski (swoją drogą to słabe, że kobieta jest warta podpaski, perfum czy szminki jak mówi telewizor). 

Acha i pamiętajcie, że najważniejsze jest wnętrze. Wnętrze jachtu i willi na Maderze ;)

  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.01.2019 o 21:33, Cuba Libre napisał:

Założę się,że przeczytałam więcej książek w ciągu jednego roku, niż Ty w ciągu swojego całego życia. O rozwoju duchowym między innymi. 

 

+

 

Dnia 29.01.2019 o 10:26, Cuba Libre napisał:

Jeżeli jest się powierzchownym, to przyciąga się do siebie ludzi, którzy są równie powierzchowni. 

 

+

 

Dnia 4.02.2019 o 16:07, Cuba Libre napisał:

A ja się zawsze zachowuję, jak napalona kotka, mogłabym dotykać, ocierać się, i w ogóle nie odrywać się od tych umięśnionych, porośniętych klat. 

 

Tutaj wkleiłbym cytat z ,,Poranek Kojota" o Panu Żabce.

Poczytałaś, nachwaliłaś się, wszyscy się dowiedzieli jaka Ty elegancka i światowa kobieta jesteś a jednak gówno z tego wyciągnęłaś.

 

Przepraszam za formę postu ale mam jakieś problemy z cytowaniem.

Edytowane przez Jan III Wspaniały
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wczorajszych insynuacjach na mój temat zapewne nie uwierzycie, ale należę do dziewczyn, które mają honor i płacą za siebie. 

Zapłacono za mnie łącznie cztery razy w życiu. Pamiętam za co

1 puszka Pepsi od byłego, dwa drinki od dwóch różnych chłopaków z którym umówiona oraz sałatka w restauracji. To wszystko. Nadmienię, że zawsze wyciągam portfel i płacę kelnerce /kelnerowi. Natomiast w tych kilku przypadkach faceci się bardzo upierali.

Było mi głupio. Tak już mam. 

 

Miałam jeszcze kilka przypadków, że facet za mnie zapłacił, ale ja "w odwecie", zaraz mu coś kupiłam, aby był 50/50. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Pola90 napisał:

należę do dziewczyn, które mają honor i płacą za siebie. 

Patrzę na to nieco inaczej, bo z honorem to nie ma aż tyle wspólnego co z elementarną empatią i szacunkiem do drugiej osoby i jej pracy. Nie ma powodu, żeby kobiecie wypłacać dodatkową rekompensatę. Moje towarzystwo też jest wiele warte. Honor to mają dziwki, kasując należność za usługę. 

 

Niestety, jest mnóstwo pasożytniczych kobiet a te należy błyskawicznie odcedzać ze swojego kręgu. Sam mam wyłącznie takie znajome, które płacą za siebie (nawet nie pół na pół, tylko split na dwa rachunki) albo w modelu "raz ty, raz ja". A jak chcę kogoś specjalnie ugościć czy uhonorować (jakaś przysługa, pomoc, życzliwość czy też zwykły rzut sympatii) to zapraszam do nas i sam przyrządzam (wybaczcie restauratorzy, ale nie podskoczycie ;)) 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.02.2019 o 18:53, Jan III Wspaniały napisał:

Poczytałaś, nachwaliłaś się, wszyscy się dowiedzieli jaka Ty elegancka i światowa kobieta jesteś a jednak gówno z tego wyciągnęłaś.

A skąd Ty niby możesz o tym wiedzieć?

Znamy się?

Dnia 5.02.2019 o 12:39, Rnext napisał:

hłopaki, budujcie owłosione klaty! Kobiety są tego warte!

I ćwiczcie na siłowni!

7 godzin temu, Rnext napisał:

które płacą za siebie (nawet nie pół na pół, tylko split na dwa rachunki) albo w modelu "raz ty, raz ja"

Moi koledzy też za mnie nie płacą.  

Tylko moi faceci, ale to dlatego, że byli bogaci.

Jak popadnę na biednego, to może będzie po równo, a on będzie mi przyrządzał spaghetti w swoim małym mieszkanku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Cuba Libre napisał:

Tylko moi faceci, ale to dlatego, że byli bogaci.

Frajer to frajer - bogaty czy biedny, nie ma znaczenia.

Tak jak u hieny, też nie ma znaczenia czy biedna czy bogata, zawsze zeżre, byle padlina była za darmochę. 

32 minuty temu, Cuba Libre napisał:

a on będzie mi przyrządzał spaghetti w swoim małym mieszkanku.

Ja robię w piwnicy. Takiej 2x2m. Obok kupki węgla i martwego szczura. :D

 

Sama masz duże mieszkanko? To może niech u Ciebie robi jak masz większe plus czysty garnek?

Nie próbuj mnie rozśmieszyć żałośnie dziewczyno, bo ckliwość zostawiłem za sobą dekady temu.

Niczego poza pasożytniczą butą nie prezentujesz, niczego sensownego prawdopodobnie nie osiągnęłaś a zachowujesz się jak byś wąchała własne pierdy mając dupę na wysokości własnego nosa. 

22 minuty temu, Jan III Wspaniały napisał:

nie kompromituj się już.

Czemu? :D

To dobre jest. I obrazowe :)

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Rnext napisał:

Frajer to frajer - bogaty czy biedny, nie ma znaczenia.

Ja nigdy żadnemu nie powiedziałam, żeby za mnie zapłacił.

Taka hojność jest chyba domeną ludzi bogatych. Jak sądzisz?

Ostatnia sytuacja, wzięłam taksówkę jadąc do niego. Na miejscu dałam taksówkarzowi do ręki 50 zł, a on wyskoczył w samej marynarce, pomimo tego, że temperatura mocno na minusie, i mówi - ja zapłacę, ja zapłacę. 

Więc taksówkarz oddał mi moją kasę,i wziął od niego. Za bardzo chyba nie miałam nic do gadania. Otworzył mi drzwi, i wyszłam rzucając się w jego ramiona. ?

19 minut temu, Rnext napisał:

Sama masz duże mieszkanko? To może niech u Ciebie robi jak masz większe plus czysty garnek?

A mam! Ale mieszkam z lokatorami, sama czułabym się zbyt samotnie. Choć oczywiście mój chłopak chciał wynająć dla nas, ale powiedziałam mu, że to strata pieniędzy, bo i tak bym w nim nie mieszkała. ?Za bardzo lubię towarzystwo innych. 

 

22 minuty temu, Rnext napisał:

Niczego poza pasożytniczą butą nie prezentujesz, niczego sensownego prawdopodobnie nie osiągnęłaś

Byłam hostessą w zeszłe wakacje, i zarobiłam prawdopodobnie więcej pieniędzy niż Ty w ciągu całego roku.  ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.