Skocz do zawartości

Deprecha przez pracę?


trebacz3223

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Trevor napisał:

A co to licytacja jest? Z chłopaka praca wysysa całą energie. Wiem co to jest. W wojsku zapierdalałem cały dzień kilometry z 20 kg plecakiem, cały dzień zapierdolu, a nic mnie bardziej nie wykańcza jak siedzenie w biurze i przewalanie papierologii. 

Żadna licytacja :) Denerwuje mnie jak ktoś pierdoli jak ma źle i tylko narzeka, nic z tym faktem nie robiąc. 
Ludzie sobie sprawy nie zdają jak mają dobrze czasami, albo co to znaczy faktycznie się poświęcać i dużo pracować. 

 

3 godziny temu, trebacz3223 napisał:

O to chodzi. Nic mnie nie ciąży, ale już teksty ze strony matki: a co jeśli?... czy poduszka w wysokości ok 16 tys naprawdę jest mała? Jakie jest Wasze zdanie? 

A jakie masz wydatki miesięczne? Bo mam wrażenie że groszowe i odkładasz całą wypłatę. 
Poduszka która pokrywa pół roku wszystkich twoich wydatków jest w zupełności wystarczająca.

Całą resztę powinieneś inwestować, najlepiej w siebie, podnosząc swoje kwalifikacje. 
No chyba że polubiłeś bycie pomiatanym w fabryce :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, UncleSam napisał:

 
 

A jakie masz wydatki miesięczne? Bo mam wrażenie że groszowe i odkładasz całą wypłatę. 

 

I tak jest :) nie mam żadnych wydatków, jedynie jedzenie i dla matki na faktury,mieszkanie. Tak więc 700 ziko msc

 

Decyzja już w sumie podjęta. Może uda mi sie złożyć 31 stycznia wypowiedzenie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, UncleSam said:

Żadna licytacja :) Denerwuje mnie jak ktoś pierdoli jak ma źle i tylko narzeka, nic z tym faktem nie robiąc. 
Ludzie sobie sprawy nie zdają jak mają dobrze czasami, albo co to znaczy faktycznie się poświęcać i dużo pracować.

A to fakt że najwięcej narzekają ci co mają za dobrze. Problem w tym że czasem nie wiadomo jak sie wygrzebać z bagna w jakie raz sie wpadło. Na życie nie ma mądrych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.01.2019 o 22:26, trebacz3223 napisał:

jak ktoś chce żyć tylko pracą  - droga wolna

Jak ktoś robi to co kocha, to nie przepracuje ani jednego dnia... Nie pamiętam kto to powiedział, u mnie się sprawdza. Gdyby policzyć godziny, to pracuję 10 godzin dziennie w zimę, 13-14 godzin od wiosny do jesieni. Jest zajebiście. Kaska tez się zgadza. No i zadowolenie pełne ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.01.2019 o 20:55, trebacz3223 napisał:

No bo nie mam odwagi... to nie jest pójście do sklepu po bułki, to jest ogromna zmiana. Nagłe rzucenie pracy, co za tym idzie brak wypłat. Oczywiście, że bym zmieni, ale boję się wielu rzeczy. 

Rzuciłem papierami w grudniu, od kwietnia będę wolny. Robię sobie miesiąc wolnego, bo chce przygotować się do poprawki z matury. Międzyczasie robię kurs na handlowca, na excela, kurs internetowy od Google „Internetowe Rewolucje”, czytam książki na temat handlu, negocjacji, technik sprzedaży. 

 

By się nie nudzić udzielam się w stowarzyszeniu studenckim więc dodatkowo sobie mogę wpisać w CV, że pomagam przy organizacji eventów w sekcji FR i logistyki. 

 

Też się boje, ale myśl że mam tam siedzieć 5 rok dobija mnie i nie mam zamiaru tak dalej żyć. 

Można? Można :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naucz się jakiegoś fachu. Nie wiem jakie są stawki w twojej okolicy, ale w Wlkp murarz wyciąga 20-30PLNow za godzinę. Praca ciężka ale większa różnorodność niż w fabryce. Odkładaj i inwestuj kasę w rozwój kompetencji, może kurs na TIRa (jakies 10k całość)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Orybazy napisał:

może kurs na TIRa (jakies 10k całość)?

Ile bym nie znał kierowców, a kupe tego na hute przyjeżdża. To każdy z chłopaków młodszych szukał czegoś innego, pytali się o kursy itp, bo mówili że za fajera żeby mieć pracę, że codziennie w domu to lipa straszna. A 10 koła trochę dużo, sam o tym myslalem, ale spędzenie prawie 6 dni w trasie żeby coś zarobić trochę przykro , ja bym odradzał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Orybazy @trebacz3223Odradzam jazde i prawko na ciężarówkę, świata niezobaczysz chyba, że zachód słońca ciągnacy się do końca brudnej autostrady. Jak byłem dzieckiem często jeździłem z Wujkiem w "trase" i szczerze mówiąc to nie jest dobra praca tak jak teraz trąbią o tym w Tv. Mam dużo kierowców w rodzinie wszyscy chętnie by pieprzneli tą robotę i wkoncu sie zatrzymali.

Edytowane przez Silny88
Błąd ortograficzny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Silny88 to jest dobra fucha gdy jesteś sam i/lub chcesz się trochę odciąć od świata i pobyć samemu. Niektórzy to lubią, a niektórzy traktują jako przystanek. Moim zdaniem warto te grube pieniądze z tirówek odkładać miesiąc po miesiącu i w tym samym czasie interesować się czymś innym co też da Ci kasę - czytać książki, artykułu w necie itp. Kiedy odlożysz już tyle ile chcesz, to jebniesz jakiś kurs, zwiekszysz kwalifikacje i zainwestujesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Silny88 napisał:

Sorry ale dla mnie to są śmieszne pieniądze, za warunki w których musisz pracować i odpoczywać.

Noo nie wiem czy 5-7k złoty netto to są śmieszne pieniądze za jeżdżenie TIRem.
Dla mnie jest to kasa, która już pozwala żyć na poziomie i którą mało kto zarabia.
Śmieszne pieniądze to są w fabryce autora, za warunki w których musi pracować.

Nawet jeżeli chłopak styra się za kółkiem, to lepiej styrać się i odkładać z 5-7k netto.
Aniżeli styrać się na takim samym poziomie na podobnych warunkach(bądź gorszych) za 2500 netto.

Poza tym nie pisałem nic o stałej pracy kierowcy.
Choć są tacy, co to lubią i to bardzo.
Pojeździsz 3 lata, kupę siana odłożone i inwestujesz w siebie, by zarabiać jeszcze więcej na lepszym stanowisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ragnar mój wujek, nie żyjący już nienawidził siedzieć w domu, uwielbiał ta robotę. On jeździł na wschód, do Rosji, Kazachstanu.

Mimo, że miał rodzinę to zjeżdżał raz na 2 tygodnie a i tak w domu usiedzieć nie mógł. Zawsze na spotkaniach rodzinnych sypał jak z rękawa opowieściami z trasy. 

Dla kogoś, kto nie chce mieć rodziny opcja jakaś to jest. Jednak w takim wypadku są może lepsze opcje - zagranica, marynarz(??) 

 

Nie zapominaj, ze na tym forum siedzą same krezusy i dla nich 5-7 k na łapę to gówno nie pieniądze, najlepiej się wieszać :D 

Fakt, że jak przeliczysz to na ilość godzin POZA DOMEM to się okaże, że nie jest to więcej niż Ana etacie. Jednak na pauzie można robić to samo co w domu tj. czytać książki, uczyć się, spać, czasem coś pozwiedzać. Mamy tani i dość szybki internet mobilny, więc możliwości jest dużo. 

 

Jak zawsze wszystko ma swoje plusy i minusy, musisz znaleźć rozwiązanie OPTYMALNE DLA SIEBIE.  

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SSydney napisał:

Nie zapominaj, ze na tym forum siedzą same krezusy i dla nich 5-7 k na łapę to gówno nie pieniądze, najlepiej się wieszać

No to mnie rozp*erdala, jak czytam tu co niektórych - kompletnie niepoważni ludzie oderwani od rzeczywistości.

Kiedyś był wątek ala "Ile zarabiać by żyć godnie", jak sama nazwa wątku wskazuje, bracia rozmawiali o zarobkach w tym nieszczęsnym kraju.
Jakiś użytkownik wystrzelił z procy, że(uwaga parafrazuję) "10k netto to optymalnie, niżej jest już kiepsko jak na polskie warunki" - oczy mi z orbit wyszły jak przeczytałem takie coś!

Rozumiem, że to forum ma rozwijać mężczyzn i kobiety, ale nie myślmy o niebieskich migdałkach, sportowych samochodach i jachtach w Los Angeles...
Kolega chyba pomylił netto z brutto.

 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ragnar1777 napisał:

Kiedyś był wątek ala "Ile zarabiać by żyć godnie", jak sama nazwa wątku wskazuje, bracia rozmawiali o zarobkach w tym nieszczęsnym kraju.
Jakiś użytkownik wystrzelił z procy, że(uwaga parafrazuję) "10k netto to optymalnie, niżej jest już kiepsko jak na polskie warunki" - oczy mi z orbit wyszły jak przeczytałem takie coś!

Też zauważyłem taką tendencję. Prawda jest taka, że Polacy ciężko pracują za grosze. Takie pieniądze jakie zarabia autor tematu ma większość. Jak dla kogoś 10 tyś netto to optymalnie to niech oderwie zwrok od seriali i zajmie się realnym życiem. 

 

2 godziny temu, SSydney napisał:

Fakt, że jak przeliczysz to na ilość godzin POZA DOMEM to się okaże, że nie jest to więcej niż Ana etacie. 

Dokładnie. Jedna kwestia to zarobki, a druga ile czasu potrzebujesz aby zarobić te pieniądze. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia, gdybym dostał 2500 na rękę bez nadgodzin oraz pracę TYLKO na I zmianę - spoko,zostałbym. Chciałem to powiedzieć kierownikowi, ale odpuszczę, bo rozum podpowiada: tak, czas najwyższy zwolnić się. I tak zrobię, na koniec lutego składam wypowiedzenie i trudno - 3 msc przecierpie, ew. porzucę pracę :d ale nie, po co ma widnieć w CV. 

 

Dla mnie 2500 jest ok, ale za duży zapierdziel za taką kasę. Do tego dojazdy, choć dojeżdżam rowerem po 12 km w obie strony. Ale poza tym zapylenie i kto wie co człowiek ma w płucach przez te 5 lat. To też powód dla którego się zwalniam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minutes ago, trebacz3223 said:

Bracia, gdybym dostał 2500 na rękę bez nadgodzin oraz pracę TYLKO na I zmianę - spoko,zostałbym. Chciałem to powiedzieć kierownikowi, ale odpuszczę, bo rozum podpowiada: tak, czas najwyższy zwolnić się. I tak zrobię, na koniec lutego składam wypowiedzenie i trudno - 3 msc przecierpie, ew. porzucę pracę :d ale nie, po co ma widnieć w CV. 

 

Dla mnie 2500 jest ok, ale za duży zapierdziel za taką kasę. Do tego dojazdy, choć dojeżdżam rowerem po 12 km w obie strony. Ale poza tym zapylenie i kto wie co człowiek ma w płucach przez te 5 lat. To też powód dla którego się zwalniam.

Widzę, że masz zdrowy rozsądek, kasa kasą ale zdrowie ma się tylko jedno. Jeśli masz 1 zmianę, mało stresu i zostaje ci energia by się rozwijać to taka praca jest OK. Ale jeśli robota wysysa z ciebie energie, tak że nie masz siły iść do przodu, szukaj alternatyw. Po to swoją drogą są takie wysokie podatki, ma ci wystarczyć na życie ale masz pracować tak dużo żebyś już na nic innego (jak rewolucja :) ) nie miał siły.

Dlaczego nie porozmawiać z kierownikiem wprost, nigdy nie wiesz, może szuka zastępcy? Nie porzucaj pracy, po pierwsze to nie etyczne, po drugie nie będziesz miał świadectwa pracy.

Nie przejmuj się tymi co piszą, że <10k netto to bieda pensja. Część z nich zapomniała już, że kiedyś zarabiała 2k netto, a wielu odziedziczyło "pierwszy milion" albo ma business po rodzicach. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.01.2019 o 16:51, trebacz3223 napisał:

Szkoda, że moi rodzice, a raczej ojciec nie widzi. Najlepiej robić i nieważne czy masz dość

Pogrzebałbym w tym głębiej. A co Cię to obchodzi czy widzą i co sądzą? To TWOJE życie.
Co Ci po poduszkach finansowych itd. jak Ci najlepsze lata życia mijają?


Nie chce mi się już cytować wszystkich tych wypowiedzi, ale to wygląda trochę jakbyś chciał komuś pokazać "patrzcie jak mam ciężko". 

 

Dnia 26.01.2019 o 21:17, trebacz3223 napisał:

O to to! Ja już mam w głowie, że jutro o tej porze już będę w drodze do pracy... a kiedy się położy w dzień spać? O której? Masakra. Dobija strasznie. 

Dnia 27.01.2019 o 16:51, trebacz3223 napisał:

Po prostu chcę, by zobaczyli co tracą. Wiele osób nie wyobraża sobie pracy beze mnie na zmianie. A teraz u nas więcej Ukraińców niz Polaków. Tłumacz to, pokaż i jeszcze zjebę dostaniesz. Niech poczują, co stracą jak się zwolnię. Ja nie stracę nic poza kasa. Nic

Edytowane przez t0rek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, t0rek napisał:

Pogrzebałbym w tym głębiej. A co Cię to obchodzi czy widzą i co sądzą? To TWOJE życie.
Co Ci po poduszkach finansowych itd. jak Ci najlepsze lata życia mijają?

 

O to właśnie chodzi! Dlatego powiedziałem: STOP. Dość pracy, kasa zarobiona, teraz czas trochę zwolnić, pojeździć, popatrzeć. Od razu po maturze poszedłem do pracy i nie miałem nawet wakacji. 

Cytat

 



Nie chce mi się już cytować wszystkich tych wypowiedzi, ale to wygląda trochę jakbyś chciał komuś pokazać "patrzcie jak mam ciężko". 

 

Niee, generalnie mam, bo żaden z moich szkolnych kolegów nie zapier.ala jak ja, wszyscy to praca dorywcza, tu pół etaciku, tu zaraz inna praca. I tak żyją sobie. A ja mam generalnie wiecznie dni zarwane przez pracę, zwłaszcza teraz, na nockach.

 

Kurde, jakby kierownik zgodził się chociaż za porozumieniem i np. robić miesiąc czasu po wypowiedzeniu... Jak go przekonać? 

 

Praca w metalu, do tego full farb proszkowych. To na pewno ma jakieś skutki uboczne. Od momentu pójścia do pracy mam problem z zatokami, szczypią mnie też oczy non stop. 

Edytowane przez trebacz3223
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, trebacz3223 said:

Bracia, gdybym dostał 2500 na rękę bez nadgodzin oraz pracę TYLKO na I zmianę - spoko,zostałbym.

Zrób inaczej.  Wyciągniesz z tego naukę na przyszłość i przełamiesz lody przy rozmawianiu o pensji. I

 

Idź do szefa. Powiedz to co napisałeś powyżej. Przygotuj sobie kilka argumentów (ale nie spinaj sie pryz tym jakos szczególnie). Jak sie zgodzi to moższe zostac pare miechów i potem złożyć wypowiedzenie, jak sie nie zgodzi to miej je przy sobie. Obserwuj reakcje szefa podczas całej rozmowy. Słuchaj intonacji, sarkazmów argumentów. Przy okazji trudnych rozmów człowiek uczy się najwięcej, a to jest więcej warte niż pensja na koniec miesiąca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Turop napisał:

Ile bym nie znał kierowców, a kupe tego na hute przyjeżdża. To każdy z chłopaków młodszych szukał czegoś innego, pytali się o kursy itp, bo mówili że za fajera żeby mieć pracę, że codziennie w domu to lipa straszna. A 10 koła trochę dużo, sam o tym myslalem, ale spędzenie prawie 6 dni w trasie żeby coś zarobić trochę przykro , ja bym odradzał :)

11 godzin temu, Silny88 napisał:

@Orybazy @trebacz3223Odradzam jazde i prawko na ciężarówkę, świata niezobaczysz chyba, że zachód słońca ciągnacy się do końca brudnej autostrady. Jak byłem dzieckiem często jeździłem z Wujkiem w "trase" i szczerze mówiąc to nie jest dobra praca tak jak teraz trąbią o tym w Tv. Mam dużo kierowców w rodzinie wszyscy chętnie by pieprzneli tą robotę i wkoncu sie zatrzymali.

8 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Noo nie wiem czy 5-7k złoty netto to są śmieszne pieniądze za jeżdżenie TIRem.
Dla mnie jest to kasa, która już pozwala żyć na poziomie i którą mało kto zarabia.
Śmieszne pieniądze to są w fabryce autora, za warunki w których musi pracować.

Nawet jeżeli chłopak styra się za kółkiem, to lepiej styrać się i odkładać z 5-7k netto.
Aniżeli styrać się na takim samym poziomie na podobnych warunkach(bądź gorszych) za 2500 netto.

Poza tym nie pisałem nic o stałej pracy kierowcy.
Choć są tacy, co to lubią i to bardzo.
Pojeździsz 3 lata, kupę siana odłożone i inwestujesz w siebie, by zarabiać jeszcze więcej na lepszym stanowisku.


Panowie. Powiem jak jest i dlaczego sam robię prawko :) 
W mnie w jukeju na kategorii C, jazda lokalna, codziennie w domu, pon-pią + 2 soboty w miesiącu nadgodzin dla chętnych -> £2700 na łapę. 


Kierowcy tirów którzy pracują dla polskich firm są wyzyskiwani na maksa ;) Stąd ten stereotyp polskiego/białoruskiego zmęczonego kierowcy brudasa śpiącego w kabinie.
Też miałem taki stereotypowy obraz kierowcy i w życiu bym nie pomyślał nawet żeby jeździć. A tu jeden znajomy, drugi, trzeci i wszyscy zarobieni i zadowoleni.

Na kategorii C+E zarabia się jeszcze lepiej, a jak jeszcze ADR'y zrobisz to już nie wiesz na co pieniądze wydawać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, UncleSam napisał:

W mnie w jukeju

Co kraj to obyczaj. Fajna praca tak jak mówisz, że jesteś codziennie w domu. W PL żeby zarobić musi Cię nie być na chacie wogole. Co kto lubi, wolę wolniej, ale spać w łóżku, ale to tylko IMO :) Swoją drogą pozdro dla kierowców sam bym nie mógł a ktoś to musi robić ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Turop napisał:

Co kraj to obyczaj. Fajna praca tak jak mówisz, że jesteś codziennie w domu. W PL żeby zarobić musi Cię nie być na chacie wogole. Co kto lubi, wolę wolniej, ale spać w łóżku, ale to tylko IMO :) Swoją drogą pozdro dla kierowców sam bym nie mógł a ktoś to musi robić ?

:D Dzięki. 
"W PL żeby zarobić musi Cię nie być na chacie wogole." - Ale to się tyczy każdego zawodu w Polsce xD 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.