Skocz do zawartości

Nofap czy jednak nie?


Szaleniec

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! 

 

Ostatnio mam takie myśli czy warto fapać np 1 na dwa tygodnie czy jednak całkowicie porzucić tą czynność?  Ponieważ doszedłem do wniosku że Nofap niesie ogromne korzyści ale też słyszałem że człowiek który niweluje swój popęd popada w choroby psychiczne jakie jest wasze zdanie?  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co takiego złego wynika z wytrysku podczas snu, oprócz gaci do prania?

Czym się różni seks z kobietą a fapanie w tej samej częstotliwości raz dziennie?

Nie bronię stulejarstwa, ale z punktu widzenia organizmu to to samo. Co innego w odniesieniu do psychiki, ale każdy ma własną. 

Edytowane przez Imiennik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się masturbowałem przez około 15 lat nawet jak miałem kobietę - byłem uzależniony.

Poprosiłem Boga o wskazówkę w sprawie znamienia bestii. Gdy opowiedziałem jednemu z kolegów o odkryciu znamienia Bożego i kim jest Jezus Chrystus zostałem uwolniony całkowicie.

Nikt nie musi mi wierzyć.

Ja sam tego nawet nie zauważyłem na początku. Po około tygodniu spostrzegłem, że tego nie robię.

 

Stało się to 4 grudnia zeszłego roku i do tej pory złamałem to tylko raz ( reakcja mechaniczna na atak demoniczny ) i po tym ataku minęło całkowicie uczucie wzniosłości jakie mi towarzyszyło przez ostatnie lata przed każdym sięgnięciem do gaci. Samo zniknięcie po tylu latach tego uczucia utwierdziło mnie w przekonaniu, że byłem pod wpływem złego ducha.

Obecnie nie czuję nic co by mnie nakłaniało do tego. Pstryk i nie ma jakby te 15 lat po prostu nigdy się nie zdarzyło.

 

Nie mam absolutnie żadnych ciągot do walenia konia i tego samego wszystkim życzę.

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam 90 dni NO FAP albo inaczej NO PMO (porn, masturbation, orgasm). Ponoć tyle wystarczy, żeby przywrócić równowagę neuroprzekaźników dopaminy i odzwyczaić się od podniecania filmikami. 

Jedyne plusy nofapu jakie zauważyłem u siebie to większa pewność siebie i trochę więcej energii. Super mocy to nie dodaje. Ja po 90 dniach przestałem, bo to jest dla psycholi. Raz czy dwa na tydzień można zmarszczyć (ale bez pornografii).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam się nad tym zastanawiam od jakiegoś czasu. Przecież ten popęd trzeba jakoś zaspokoić. Chyba powinienem usunąć porno. Sporo miejsca dzięki temu bym uzyskał haha.

1 godzinę temu, Imiennik napisał:

Czym się różni seks z kobietą a fapanie w tej samej częstotliwości raz dziennie?

Ja też myślę, że dla organizmu to jest to samo. Fapanie codziennie jest złe, ale dymanie dziewczyny codziennie jest już dobre. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.12.2018 o 22:18, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

http://www.centrumorgazmow.pl/porady/metody-wstrzymywania-wytrysku-i-osiagania-wielokrotnego-orgazmu-u-mezczyzny/#

Tu masz całą wiedzę jaką potrzebujesz.

 

 

Osiągnąłem suchy orgazm po tygodniu, niby fajnie ale i tak nic mocniejszego niż dochodzenie w trakcie seksu, 

Fajne było to że ogólnie czujesz orgazm, ale jest to inny orgazm, inne uczucie, miałem lekkie dreszcze na całym ciele i ogólnie większy haj niż po masturbacji zwykłej który nie zamienia się w senność (wprost przeciwnie, nie mogłem usnąć).

Powiedzmy że masturbacja<masturbacja bez wytrysku<seks.

 

Ciekawe jakby to było z seksem bez wytrysku, ale nie próbowałem, takie skupianie się podczas seksu na tym żeby nie uronić ani kropli nie jest w cale fajne.  Może można dojść do takiego poziomu że chcesz to cyk i wytrysk nie chcesz to cyk i sam orgazm, nie wiem nie chciało mi się dłużej w to brnąć, wróciłem do nofapu.

Jak ktoś ma czas i nie jest na nofapie to polecam tylko spróbować i podjąć decyzję czy chce się dalej w to brnąć. Polecam także tym co męczą kapucyna codziennie.

UWAGA JAK JESTEŚ NA NOFAP TO NIE WCHODŹ NA STRONĘ!!! DUŻO NAGOŚCI!

@wytrawnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie taki wymuszony ideologiczny celibat to głupota. To tak samo skrzywia relacje ze sferą seksualną jak ostre diety z jedzeniem. Sam uważam, że NOFAP to idealny odwyk od porno. Ale to też jest męczenie organizmu i psychiki. Jak już jaja bolą i strasznie nosi człowieka to staje się to zwykłą czynnością fizjologiczną do rozładowania napięcia. Wg mnie to zdrowe tyle o ile nie bombardujemy mózgu tysiącem kobiet na sekundę w najbardziej chorych sceneriach. 

Edytowane przez Rey
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rey Może za kilka lat dowiemy się jak to jest z tym nofapem.

 

Może okazać się że masturbacja jest tak samo zdrowa jak fajki kilkadziesiąt lat temu, lub że nofapperzy są pojebani i dostają jedynie efekty placebo.

 

Ale dodam że twoje podejście jest zdrowe, mi na nofapie doskwiera spuszczanie się po kilku minutach penetracji. Nie wspominając o wkurwieniu jakie mi towarzyszyło gdy moją kobietę "bolała głowa". 

Uważajcie nofaperzy bo to prosta droga do manipulacji dupą...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ivar Czyli jak mam ochotę spuścić ciśnienie, albo widzę fajną kobietę, to znaczy, że diabeł smyra mnie po jajkach?

Człowieku, picie herbaty czy oglądanie TV w nadmiarze szkodzi. Nie mieszaj w to Boga i Szatana, bo to już Ci faryzeusze zaprogramowali. W Biblii nie ma nic konkretnego o masturbacji, tylko o marnowaniu nasienia co tyczy się konkretnej sytuacji. Skoro organizm sam co jakiś czas wystrzeli, to chyba można zrobić to ręcznie? Ładnie masz poczucie winy zaprogramowane.

10 godzin temu, rycerz76 napisał:
10 godzin temu, Rey napisał:

to większa pewność siebie i trochę więcej energii.

Mam tak samo ale bardziej przerażające jest, że zaczynają mi się wtedy też podobać brzydkie kobiety.

Czyli obniżamy swoje standardy na korzyść hipergamii kobiet.

 

9 godzin temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Uważajcie nofaperzy bo to prosta droga do manipulacji dupą...

Do tego jesteśmy pełni pustej energii, by latać za byle jaką dupą. Im więcej energii tym więcej działania, mniej myślenia.

 

Niektórzy mówią, że zaczynają inaczej postrzegać kobiety, zaczynają odczuwać ich sferę duchową czy coś. Świetna zagrywka gadziego mózgu prowadzącą do haju hormonalnego (idealizowanie oderwane od rzeczywistości) i prokreacji (napuchnięte jajca).

 

 

Sam potrafię zwalić sobie 3x pod rząd, albo zwyczajnie zrobić sobie od tak przerwę z braku chęci. Po fapaniu mam bardziej olewczy stosunek do kobiet. Nie ma różnicy czy to kobieta, czy ręką, poza tym, że nie ma komu dać klapsa, ale nie ma też obaw o ciążę.

 

Jeśli ktoś jest stulejarzem i traktuje fapanie jako synonim miłości, spełnienia i trzepie ze łzami w oczach, rozpamiętując jakaś Karynę która obecnie leci na dwa baty z alfami, to jest to chore.

Jeśli zwyczajnie "regulujesz" fizjologię nie popadając w skrajności, to wszystko ok. Jajcom nie wytłumaczysz, że nie masz partnerki - z resztą kto będąc w związku nigdy nie sfapał, niech pierwszy rzuci kamieniem :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz @Imiennik ja nie należę do żadnej organizacji religijnej i nie oglądam TV.

Z Biblii wiesz zapewne o historii Onana, który unikał zapłodnienia poprzez upuszczanie nasienia na ziemię za co zresztą poniósł karę więc tu masz rację twierdząc, że w Biblii nie ma konkretnego zapisu na temat masturbacji bo nikt o niej w tamtym czasie raczej nie słyszał. Kobiety były bardziej uległe mężczyznom a jak któraś nie chciała to ją sobie wziął nawet wbrew jej woli. Prawo Boże nadane ludziom w tamtym czasie regulowało także i takie sytuacje ( odszkodowanie dla rodziny lub poślubienie wziętej siłą kobiety ).

Myślisz kategorią typu "co nie zakazane to jest dozwolone" ale w przypadku Boga tak nie jest.

 

Jezus natomiast wspomina o cudzołóstwie polegającym już na pożądliwym patrzeniu na kobietę a jak wiadomo, niewiele osób masturbujących się robi to ot tak dla "wystrzału" - zawsze jest w myślach jakaś lolitka więc jak widzisz fajną kobietę i potem masz jej obraz w oczach masturbując się to cudzołożysz w myślach i to też jest zabronione.

 

Co do świata duchowego to mam z nim cały czas do czynienia w wielu przypadkach. Ludzie nie wierzą w demony i o to właśnie szatanowi chodzi.

Jak coś się złego dzieje to wtedy lament "Boże dlaczego?" ale jak ktoś mówi, że to szatan to jest wielkie ha ha ha.

 

Łamanie Prawa Bożego ma swoje konsekwencje w życiu codziennym natomiast ludzie mają zaprogramowane, że Bóg to tylko kościoły, święta i tradycja.

Nie mieszanie Boga oraz istoty która szczerze i z wielką zaciekłością nienawidzi ludzi czyli Lucyfera do spraw życia codziennego jest wielkim błędem mającym daleko idące konsekwencje.

 

"Szatan chodzi jako lew ryczący patrząc by kogoś pożreć".

 

Bóg dał nam wolną wolę i nikt nie musi za Nim podążać jak nie chce ale czas łaski się kończy. Jest coraz mniej czasu na to aby się do Boga zwrócić o pomoc. Degradacja ludzkości rozszerza się a ucisk z każdym dniem się zwiększa.

Dzieje się dokładnie tak samo jak w czasach Noego.

 

Ja zostałem uwolniony od złego ducha i chwała za to Jezusowi Chrystusowi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ivar napisał:

widzisz fajną kobietę i potem masz jej obraz w oczach masturbując się to cudzołożysz w myślach i to też jest zabronione.

Ale ja to robię by jej obraz zniknął, działa w 100% :D

 

Masturbacja=/=cudzołożenie.

Cudzo-łożenie, czyli wchodzenie do czyjegoś łóżka/związku/kobiety.

Nie można cudzołożyć samemu ze sobą.

 

Bóg tak nas stworzył, że organizm pod wpływem napięcia seksualnego sam pozbędzie się nasienia. Penis jest od bzykania jak nogi od chodzenia, tylko ludzie sobie dorabiają nie wiadomo jakie teorie. Zawsze organy rozrodcze miały w kulturze wielkie znaczenie, albo sprowadzano je do tabu.

 

Nałogowa masturbacja jest jak nałogowe bieganie. Można rozwalić kolana, dorobić się przerostu mięśnia sercowego, ale w rozsądnych dawkach zwiększymy kondycję. 

Wszystko z głową. 

 

Bardzo mocno masz wpojony chrześcijanizm, wg. mnie nie jesteś w stanie myśleć samodzielnie. Miałeś spore problemy i uciekłeś do własnego świata, gdzie wszystko jest spójne i logoczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Imiennik napisał:

Bardzo mocno masz wpojony chrześcijanizm, wg. mnie nie jesteś w stanie myśleć samodzielnie. Miałeś spore problemy i uciekłeś do własnego świata, gdzie wszystko jest spójne i logoczne.

No cóż Twoja wola, Twoje zdanie. Każdy z nas podąża różnymi drogami życiowymi i różnie nas one kształtują.

Masz rację, że miałem spore problemy ale Królestwo Boże to nie tylko mój świat ale także dla każdego człowieka, który chce pójść za Jezusem.

Bóg wiedział jak do mnie dotrzeć kierując mnie w stronę archeologii biblijnej, która udowodnia kolejne księgi biblijne każdego roku.

 

Poniżej masz krótki film z zeszłego roku niestety tylko po angielsku. Pokazuje on ołtarz na górze Ebal zbudowany przez Jozuego, który był następnym wodzem Izraelitów po Mojżeszu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Ivar napisał:

No cóż Twoja wola, Twoje zdanie. Każdy z nas podąża różnymi drogami życiowymi i różnie nas one kształtują.

Dokładnie, najważniejsze, że czujesz się dobrze z tym co robisz. 

Podobnie jak kolega @ZamaskowanyKarmazyn jestem mocno zdystansowany do kościoła, do jakichkolwiek religii z resztą też. Jeden woli ogórki, drugi ogrodnika córki ;)

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Imiennik Zgadzam się w 100 procentach. Osobiście uważam, że szkodliwe jest porno, bo nas przebodźcowuje i daje cały czas jakąś nowość, przez co prowadzi do uzależnienia i rozregulowuje gospodarkę dopaminową. Jednak same zjechanie na ręcznym nie jest takie złe. Ja przy dłuższym nofapie zaczynam wykazywać cechy białorycerskie, przeceniam kobiety i to co one mi mogą dać. Mogę zrobić więcej dla seksu i mogę dać się gorzej traktować. Po zaspokojeniu seksualnym jest już w końcu wolność od tych myśli i mogę się spokojnie zająć swoim. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZamaskowanyKarmazyn

No cóż każdy ma inne zdanie.

Ja zbyt dużo rzeczy widziałem i zbyt dużo przeżyłem rzeczy związanych bezpośrednio z tym co opisuje Biblia, żeby powiedzieć, że Bóg nie istnieje.

Musiałbym być totalnym idiotą, żeby po tym wszystkim powiedzieć, że mi się przywidziało albo coś.

 A od kościołów trzymam się z daleka i jestem w tym bardzo konsekwentny w przeciwieństwie do jakichś malowanych satanistów czy ateistów, którzy na polecenie myszki lub mamusi w te pędy do kościółka zasuwają apotem się głupio tłumaczą "a bo wiesz, tradycja" albo "z dziecka mi się w szkole będą śmiać" itp bzdury.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.