Skocz do zawartości

Wolicie słabe kobiety - moje obserwacje


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć i czołem! 

Od roku czytam tutaj to i owo i dochodzę do wniosku, że ze świecą szukać na naszym forum mężczyzny w udanym związku, bądź takiego, który ma takie "na koncie". Oczywiście są i tacy, jednak przeważająca większość Panów opisuje historie o tym, jak myszka naciągała na kasę / była nieodpowiedzialna / chłodna / głupiutka / nieporadna. Dochodzę powoli do wniosku, że wybieracie wszyscy jeden i ten sam model kobiety. Poniekąd nakręcacie się, że wszystkie samice mają ten sam "soft", bo akurat zebrało się dużo patologicznych przypadków w jednym miejscu i to co normalnie jest ekstremum, dla wielu z Was jest przewidywalnym scenariuszem. Nie piszę aby krytykować, ale raczej skłonić do refleksji. Panowie, co Was ciągnie do typowych "myszek"? Zakładam, że uroda jest ważna, jednak co z charakterem? Czyżby nieporadność życiowa i chęć "bycia po opieką, bo sama nie dam rady misiu!" była tak seksowna?

Pisze to kobieta, młoda, wg Waszej skali 8.5/10 (znając Was to od razu zabrzmieją głosy, że nikt się mną nie interesuje i narzekam, ale nie o mnie tutaj) która czyta i oczy przeciera że zdumienia, że dajecie się tak wykorzystać w miłości. Uczuciowo / finansowo / zaangażowania i wkładu w związek etc. 

Meritum. Życiowo widzę, że nieporadne kobiety mają większe powodzenie. Śliczne, zagubione, potrzebujące uwagi i nieodpowiedzialne, wymagające... Pilnowania. Wniosek: mężczyźni szukają słabszych kobiet, mierzą nisko,  łudząc się że tak zdobędą wierną i szczęśliwą przy nich samiczkę. 

Jakie macie na ten temat przemyślenia? 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, Szninkielka said:

Życiowo widzę, że nieporadne kobiety mają większe powodzenie. Śliczne, zagubione, potrzebujące uwagi i nieodpowiedzialne, wymagające... Pilnowania.

Yhy, yhy. Znałem kiedyś jedną taką, co mówiła podobnie. Uważała się za piękną, silną i ogarniętą kobietę. I w jej opinii tu leżał powód jej przeźroczystości dla facetów. Bo oni się silnych kobiet BOJO! I ogarniętych się BOJO! I pięknych się BOJO! Oni chco gópich, nieporadnych itp. 

W praktyce laska była brzydka, chamska i głupia jak łopata piachu. Odrzucająca.

@Szninkielka Daleki jestem od twierdzenia, że jesteś przykładem osoby jak wspomniana moja znajoma. Natomiast w Twojej wypowiedzi jest parę wątpliwych stwierdzeń. Wrzuć zdjęcie, to Ci powiemy, czy 8.5 czy raczej 5. To pierwsza sprawa. Po drugie, dokładnie opisz przypadki, które analizujesz, jakie to pary, ile lat stażu, przetrwało czy się rozpadło itp itd. Wiesz cokolwiek o badaniach społecznych? Jak to się robi i jakie wnioski wolno wyciągać, a jakich nie?

Generalnie, jak nachodzi Cię chęć postawić ogólną tezę typu: 

24 minutes ago, Szninkielka said:

Wniosek: mężczyźni szukają

to śmiało możesz przyjąć, że się mylisz. I to nie jest Twoja wina, po prostu jak nie wiesz w jaki sposób badać populację, to łatwo popełniasz błędy atrybucji. Każdy je popełnia mniej lub bardziej, dlatego trzeba mieć ich świadomość i przyjąć metodologię badania pozwalającą zminimalizować ich wpływ.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minutes ago, Szninkielka said:

Od roku czytam tutaj to i owo i dochodzę do wniosku, że ze świecą szukać na naszym forum mężczyzny w udanym związku, bądź takiego, który ma takie "na koncie".

Ja mam udane małżeństwo, ale to tylko dzięki forum i poradom naszego Guru oraz Braci. Bez tego byłbym rozwodnikiem już dawno i mieszkałbym pod mostem...

  • Like 10
  • Dzięki 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Szninkielka napisał:

Meritum. Życiowo widzę, że nieporadne kobiety mają większe powodzenie. Śliczne, zagubione, potrzebujące uwagi i nieodpowiedzialne, wymagające... Pilnowania. Wniosek: mężczyźni szukają słabszych kobiet, mierzą nisko,  łudząc się że tak zdobędą wierną i szczęśliwą przy nich samiczkę. 

Jakie macie na ten temat przemyślenia? 

Masz dużo racji. Faceci sami wybierają sobie takie panienki, bo kierują się urodą, zamiast charakterem czy ambicjami takiej Pani. 

 

Od dawna głoszę tezę wystarczy, że kobieta jest ładna i trochę cwana to wystarczy i ustawi sobie frajera na większą częśc życia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Szninkielka napisał:

Od roku czytam tutaj to i owo

 

52 minuty temu, Szninkielka napisał:

Pisze to kobieta, młoda, wg Waszej skali 8.5/10

 

Takie kobity nie mają czasu znaleźć i jeszcze czytać tego forum a już tym bardziej się udzielać bo kandydaci na rogacza pchają się drzwiami i oknami a permanentne opędzanie się poprzez budowanie sieci wiernych i cierpliwych orbiterów zajmuje jednak trochę czasu.

 

Ale... może Ty jesteś wyjątkiem od reguły ?

 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabszą? Lubię jak kobieta ma własne zdanie, jak jest zaradna życiowo - w tych czasach musi być zaradna. Potrzebujące opieki to są bezpańskie psy, znałem wiele takich. Duże oczka, smutna minka a kundelek aportuje co pani potrzebuje. Dziękuję bardzo za taki układ. Dla mnie kobieta ma być ogarnięta i umieć zadbać również o mnie, tak jak ja o nią. Musi umieć się postawić, z ciamajdami to tylko udręka. Mam taki przykład życiowej ciamajdy (kobiety) i samca alfa. Ona daje sobie radę, ale stęka jak tylko wie, że może coś ugrać swoją nieporadnością. On jej skacze przy dupie, wystarczy, że powie, że jest głodna. Tak to wygląda w towarzystwie. Normalnie jest szmacona, musi znosić jego humorki etc. Chyba nie muszę mówić jak pchała mi się na bolca? Komu się nie pchała :D Jej obecny facet uważa, że ją sobie wybrał. Taki to temat.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Szninkielka napisał:

Pisze to kobieta, młoda, wg Waszej skali 8.5/10

Pisze to kobieta niezbyt bystra, bo każdy ma nieco inną tą skalę, gdyż nie wszyscy preferują ten sam typ urody etc.

 

55 minut temu, Szninkielka napisał:

Dochodzę powoli do wniosku, że wybieracie wszyscy jeden i ten sam model kobiety.

Kolejna wyjatkowa? To się robi już nudne, wymyślcie coś innego ?

56 minut temu, Szninkielka napisał:

Poniekąd nakręcacie się, że wszystkie samice mają ten sam "soft", bo akurat zebrało się dużo patologicznych przypadków w jednym miejscu i to co normalnie jest ekstremum, dla wielu z Was jest przewidywalnym scenariuszem.

Droga pani, ponieważ ten soft jest w każdej z was i to nie kwestia dużego zbioru patologicznych przypadków, tylko badania naukowców, co już nie raz i nie dwa Marek przytaczał w audycjach, konkretne książki uznanych autorów w świecie nauki. Po drugie czytał z tego wybrane fragmenty, wystarczy sobie posłuchać a jeśli masz dużo chęci to sobie kupić/ściągnąć i poczytać.

 

58 minut temu, Szninkielka napisał:

Wniosek: mężczyźni szukają słabszych kobiet, mierzą nisko,  łudząc się że tak zdobędą wierną i szczęśliwą przy nich samiczkę. 

Jeśli wg Ciebie słabsza oznacza, że nie jest ona babochłopem, to masz rację, bo esencją kobiety jest delikatność jak mam mieć z dziewczyny mentalnego faceta, to ja podziękuję.

 

Naprawdę, jest to nudne i takie bardzo schematyczne jak kolejna samica zakłada wątek i stwierdza jacy to my nie jesteśmy.

No dobrze dziekujemy za te rady i mądrości ale pozwolimy sobie ich w życie nie wdrażać.

 

1 godzinę temu, Szninkielka napisał:

Zakładam, że uroda jest ważna, jednak co z charakterem?

Oczywiście, że uroda jest ważna, bo to dzięki niej wgle na kogoś zwracamy uwagę a reszta.. to charakter i kwestia trzymania ramy w przypadku faceta.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minutes ago, Szninkielka said:

Meritum. Życiowo widzę, że nieporadne kobiety mają większe powodzenie. Śliczne, zagubione, potrzebujące uwagi i nieodpowiedzialne, wymagające... Pilnowania. Wniosek: mężczyźni szukają słabszych kobiet, mierzą nisko,  łudząc się że tak zdobędą wierną i szczęśliwą przy nich samiczkę. 

Tak, tak bo my się boimy "silnych i niezależnych". 

Odpisze ci z mojego doświadczenia. 
Jestem z profesji, która nie boi sie bandytów, przynajmniej takich jak dotychczas występowali w PL, więc bab sie tym bardziej nie boję. Nawet tych "silnych i niezależnych".
Spotykałem się na dłużej lub krócej z prezeskami firm, kierowniczkami w korpo, wiceprezeską sądu okręgowego, z siędzinami ( do dzisiaj mam sex friend kontakt), z prokuratorkami ( do dzisiaj mam sex friend kontakt), z policjantką, z córkami znanych osób ( nie masowo, ale były), z dentystkami, lekarkami, projektantką mody, a nawet z "kapitanką" portu, oraz wieloma innymi.

Lubię ogarnięte baby. Nie mam nic przeciwko ustalaniu hierarchii w związku ( pod warunkiem, że się podporządkują hhehehe), a wnioski jakie wyniosłem z tego całego partnerostwa są takie: "te silne i niezalezne" nie mają "szczęscia" w związkach, bo są popierdolone (teraz się to nazywa silna i niezależna). Nie jest możliwe, żeby przy takim przemiale jak miałem, nie znaleźć takiej która mi pasuje, jeśli to tylko kwestia silnego charakteru i umiejętności ogarniania tych "silnych" kobiet.  Nie możliwe też jest, że wszyscy faceci, którzy byli z nimi przede mną, nie umieli ich okiełznać. Pozostaje jedna, wspomniana możliwość - sa popierdolone z charakteru. 

Dlatego wolimy "sliczne, zagubione, potrzebujące uwagi i nieodpowiedzialne" ( co jest tylko "epitetami" na normalne kobiety, wymyślonymi przez popierdolone z zazdrości), bo z nimi można się dogadywać bez codziennej walki, fochów i pierdolenia o "sile i niezależności". Tyle, że ten gatunek wymiera.

Kiedy zaś, któregoś razu będziesz sobie leżała w łozku, i się zastanawiała jaki ten świat niesprawiedliwy, że silne i niezależne kobiety sa dyskryminowane, pomyśl, czy czasem po prostu nei jestes popierdolona. Bo to może być przyczyna twoich niepowodzeń. Ba, obstawiam, że to własnie jest ich przyczyna.

  • Like 20
  • Dzięki 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szninkielka napisał:

Pisze to kobieta, młoda, wg Waszej skali 8.5/10 (znając Was to od razu zabrzmieją głosy, że nikt się mną nie interesuje i narzekam, ale nie o mnie tutaj) która czyta i oczy przeciera że zdumienia, że dajecie się tak wykorzystać w miłości. Uczuciowo / finansowo / zaangażowania i wkładu w związek etc. 

Tak nas się uczy od dziecka, że należy dla baby robić wszystko i w ten sposób zdobywa się jej serce, więc co Cię dziwi? Skoro jesteś 8.5 to chyba sama wiesz, że możesz na pstryknięcie palcem skłonić mężczyzn do robienia różnych rzeczy.

 

Człowiek da się wyruchać raz, drugi, trzeci... I jak ma farta to trafia tutaj :) Potem już się nie daje bo wie co i jak lub po prostu jak ja nie wchodzi w relacje z babami i zajmuje się swoim życiem.

 

No i kwestia jeszcze tego, że te "głupie" mają powodzenie a te mądre nie. Widzisz... Ja np. głupiutkich kobiet nie lubię, chcę taką, która zna swoją wartość, potrafi coś zarabiać itd. Problem w tym, że takie kobiety w co drugim zdaniu zdają się pierdolić o niezależności i tego typu sprawach, silna, wyjątkowa, bla bla bla bla bla... I powtarza to wszędzie gdzie się da, a nawet jak nie powtarza to jej to pierdolenie czuć w powietrzu. To po prostu powoduje, że można dostać pierdolca i ja osobiście już wolę taką tępą strzałę lub zwyczajnie być sam i młucić freda.

Edytowane przez self-aware
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, brama85 napisał:

Bardzo ważne jest jaki klimat ma wybranka w domu. Relacje z matką z ojcem.

Powiedziałbym, że najważniejsze. To pierwszy istotny wskaźnik selekcji, niezwykle istotny i mówiący wiele o potencjalnej przyszłości. Nigdy tego nie lekceważcie. To, jak wygląda małżeństwo jej rodziców, jak matka traktuję ojca, kto ma ostatnie słowo w domu, jak traktowany jest w nim mężczyzna etc.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Szninkielka Ja ożeniłem się z kobietą silną i piękną. Byłem tym szczęściarzem.  Tak uażałem, tak postrzegali ją inni. W czym problem? Ano w tym, że to jest jej iluzja! ... jak każdego z nas!!! ... Nie jesteśmy cyborgami i nie jesteśmy doskonali - kiedy górę bierze potrzeba utrzymania takiego wizerunku i brak jest miejsca na BYCIE "słabym" i zaufanie że partner to zrozumie i zostanie, bo .... kocha. Bo widzi w nas kogoś podobnego do Siebie. 

Niestety moja żona nie potrafi dzielić się swoimi słabościami i napędza ją olbrzymi strach odrzucenia - więc "trzyma gardę" - to ją wykańcza i po latach już nie wie kim jest i kto jest kto. 

 

Taki partner widzi w nas tylko to czego nie akceptuje u Siebie - i to nas niszczy. Nie ma przed tym obrony - to mechanizm projekcji.

 

Chcę tylko powiedzieć, że pozorna moc i siła polega na manipulacji. ..... to nie oskarżenie!!! Bo ta manipulacji dotyczy manipulacji SOBĄ! 

Jeśli nie manipulujesz Sobą i innymi to nie masz problemu z ludźmi !!! Kumasz? 

  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, self-aware napisał:

w co drugim zdaniu zdają się pierdolić o niezależności i tego typu sprawach, silna, wyjątkowa, bla bla bla bla bla... I powtarza to wszędzie gdzie się da, a nawet jak nie powtarza to jej to pierdolenie czuć w powietrzu.

Oczywiście, piękna, silna.. bla bla. Wyrywa penisy mężczyznom jak predator kręgosłupy swoim ofiarom. Chodząca niezależność .. (przynajmniej dopóki nie naprawi jej samochodu mechanik - mężczyzna, bo wtedy jeżdząca niezależność). Czasem wychodzi na polowanie (do klubu) i wtedy patrzy na tych wszystkich samców.. tfu, pluje na Was, śmiecie ?

 

Sama tu przyszłam, patrzcie! To jest dopiero niezależność, prostaki. Przy wszechogarniającym hałasie wbija na parkiet i jakiś facet podbija, ona się patrzy i odpycha go a on leci 3 metry do tyłu.

Co za cham, ja chce takiego co mu będą pięniążki lecieć z kieszeni, nie jakiegoś Janusza spod Żabki.

 

Rankiem, gdy opróżni już połowę baru i kieszenie stawiających samców udaje się chwiejnym krokiem do swojego lokum, gdzie jak na silną oraz niezależna kobietę przystało, czeka jej Brajan.

Oddaje się matczynemu uczuciu miłości i dzwoni do mamy, żeby zajęła się małym, bo ona pada na ryj po tym męczącym tygodniu. Ściąga zbroję, zdejmuje barwy wojenne i oddaje się w ręce Morfeusza.

  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hola senorita!
 

1 godzinę temu, Szninkielka napisał:

Pisze to kobieta, młoda, wg Waszej skali 8.5/10

Kobieto nie pogrążaj się..
Ponieważ wszyscy wiemy, że macie wydumane, zawyżone(sztucznie), sięgające drzew (kruche jak wasze delikatne ciałka)ego oraz uformowaną na mocnych (nie)stabilnych gruntach wysoką samoocenę ;) 

 

1 godzinę temu, Szninkielka napisał:

Panowie, co Was ciągnie do typowych "myszek"?

Oho odezwała się wyjątkowa? My to znamy, niezależna "myszko" ;) 
Mówię nie pogrążaj się, kochanie :) 
 

 

1 godzinę temu, Szninkielka napisał:

. Życiowo widzę, że nieporadne kobiety mają większe powodzenie. Śliczne, zagubione, potrzebujące uwagi i nieodpowiedzialne, wymagające... Pilnowania. Wniosek: mężczyźni szukają słabszych kobiet, mierzą nisko,  łudząc się że tak zdobędą wierną i szczęśliwą przy nich samiczkę. 

Jakie macie na ten temat przemyślenia? 

Kochanie świat nie jest namalowany w czarno-białych barwach :) 
Chyba musiałbym tu komuś udzielić lekcji, a co pobawiłbym się w kołcza :) 
@AR2DI2 właściwie pozamiatał tutaj sprawę ;) 


 

19 minut temu, brama85 napisał:

@Obliteraror Ile ja znam przypadków kolegów. Którzy zapytani czy poznali rodziców? Śmiali się, że przecież będą w związku z kobietą a nie rodzicami i tylko szybka wizyta. Nawet wódki się z ojcem wybranki nie napili. Głupcy. 

A ja przed forum znałem przysłowie ala:
"patrz na teściową, to zobaczysz przyszłą żonę",
"jaka matka taka córka".


Pizdeo-rycerze na pewno też słyszeli,
ale jednym uchem wleciało i drugim wywiało.
 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie :)

Wyraźnie napisałam, że to nie o mnie temat, a o Waszym zdaniu na temat tego zjawiska. Powierzchowni są użytkownicy, co z całego tematu zapamiętali tylko skalę "ładności" i tu mają swoje zdanie. Nie mam na ten temat nic więcej do powiedzenia i proponuję zostawić ten temat, bo nic nie wnosi :)

Luzik samcy, nie odbiegajcie od tematu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szninkielka napisał:

mężczyźni szukają słabszych kobiet, mierzą nisko,  łudząc się że tak zdobędą wierną i szczęśliwą przy nich samiczkę.

Większość mierzy nisko, bo dostała wiele razy kosza od przeciętnej z wyglądu balbiny. Przestają wierzyć w siebie. Niestety nadal panuje przeświadczenie, że ładna, to głupia i roszczeniowa, a przeciętna, to miła, uczynna, posłuszna i co najważniejsze wierna. 

 

I jeszcze jedno. Nie, faceci nie boją się silnych kobiet. Faceci nie chcą się z nimi użerać. Tak po prostu. Wasza "siła" kończy się kiedy trzeba wyciągnąć kogoś z roztrzaskanego samochodu, jechać uśpić psa lub powiedzieć komuś w twarz spierdalaj( za plecami oczywiście opanowane perfect). 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szninkielka napisał:

Od roku czytam tutaj to i owo i dochodzę do wniosku, że ze świecą szukać na naszym forum mężczyzny w udanym związku, bądź takiego, który ma takie "na koncie".

A nie pomyślałaś droga damo że właśnie od tego jest forum ? Nikt nie będzie zakładał tematu o tym że jest w związku i fajnie mu jest i wesoło. Forum jest od tego aby opisywać wszystkie negatywne zachowania aby mogły posłużyć jako nauka dla innych. To jakby na forum mechaników samochodowych ktoś napisał że ma Fiata który działa i jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.