Skocz do zawartości

Wolicie słabe kobiety - moje obserwacje


Rekomendowane odpowiedzi

Są tu faceci w udanych związkach (i bez bagażu jakichś dramatów w przeszłości). Moja recepta na udany związek (który mam od kilku lat):

 

- nie mieszamy państwa do relacji prywatnych - nie ma kontraktu małżeńskiego (na 2giej randce ustalone ze nie będzie ślubu itd.)

- trzymamy hipergamię w ryzach (zarabiam 2x tego co moja partnerka)

- kobieta korzysta z mojego majątku (dom itd.) ale tylko gdy jest ze mną, jest i tworzy dla mnie swoja osobą wartość dodatnia w życiu (a za sceny, krzyki itp. jest natychmiastowa eksmisja)

- mamy wspólny cel długoplanowy - dzieci

- nie jesteśmy dla siebie drugimi połówkami (nie jesteśmy półgłówkami :) i mamy swoje własne zainteresowania, terytorium, prywatność

- jest zero "romantyzmu" z mojej strony (facet ma mieć myśli, nie uczucia), olewam 08/03, "rocznicę" itp.,  nie zgaduje co ona myśli itp., pytam 

- jest yin i yang: ona jest cicha ja bezpośredni

- wie co to MGTOW, zna statystyki rozwodowe, wie o forum - wie że nie jestem białorycerzem i że znam gierki kobiet

 

Próbowałem związków z "silnymi" kobietami z kariera itp. Po co mi w domu drugi facet? 

A jak kobieta jest "niezależna", to po co jej stały związek?

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Free Woman Bez ślubu cały czas są alimenty na dzieci, z których kobiety tak lubią korzystać. Z mojej perspektywy kobieta, która chce żebym podpisał tak niekorzystny dla mnie kontrakt, to manipulantka. Gdy będzie dziecko, ono będzie po mnie dziedziczyć. Widać nie każda kobieta potrzebuje kwiatka dwa razy do roku. Są takie dla których ważniejsza jest relacja przez pozostałe 363 dni roku :). Powodzenie nie ma tu nic do rzeczy, liczą się jasne, omówione reguły gry.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Orybazy Tylko Twoje warunki są wskroś niekorzystne dla kobiet. Ten papier to zabezpieczenie dla niej zwłaszcza, że chcesz dziecko co jej utrudni zarabianie własnych pieniędzy. Chcesz czerpać zyski z związku nie dając nic od siebie jak na horyzoncie pojawi się młodsza, ładniejsza zostawiasz mażłonkę zabierając jej najlepsze lata i nie dając za to nic. Kobietom nie chodzi o ten kwiatek, że pamiętasz o takich rocznicach, pokazując jej , że masz je w dupie...no cóż. 

Alimenty są dla dzieci, a zostawiając kobieta zwłaszcza taką co by nie zarabiała bądź zarabiała mało jesteś jej coś winien za te wszystkie lata. Kobieta na to się godząca jest na wskroś albo zakochana albo po prostu głupia.

Mnie to np umacnia w postanowieniu by się nie wiązać i dać się wykorzystać, Skoro mężczyźni ani potrzebują czułości ani "romantyzmu" nie chcą wspierać kobiety w jej marzeniach tylko chcą by ona realizowała ich, jako swoisty dodatek, to ja dziękuję za taki interes :D 

 

Wielu mężczyzn zauważyłam tak ma, może nie aż tak skrajnie, że bez ślubu i bez romantyzmu, ale właśnie obiadek, dzieci, żeby mało zarabiała, by on się czuł panem domu, nie wiem czy to wynika z kompleksów czy z czego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie uznaje tylko silne kobiety o wysokim statusie majątkowym lub społecznym (bo to nie zawsze jest to samo). Takie które sobą cos reprezentują i z którymi oprócz seksu można się jeszcze przyjaźnić i wspierać ( nie sponsorować) . Równouprawnienie ponad wszystko. Zero tolerancji dla zasady "pan płaci" albo umawiam się na partnerstwo albo wypad. No ale mam juz swoje lata i parę razy dostałem po nosie za noszenie na rękach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.02.2019 o 12:58, Rnext napisał:

Nie ma czegoś takiego jak "silna kobieta". 

To tylko hasło marketingowe. 

Odwiedź hospicjum dziecięce- spotkasz tam mnóstwo silnych kobiet.

Jestem silna i niezależna.

Silna - bo pomimo porażek i upadkow wciąż się podnoszę, otrzepuję, wyciągam wnioski i idę dalej. 

Niezależna - bo potrafię żyć samodzielnie i na nikim nie pasożytuje. Potrafię ale nie chcę bo jakże smutne by to było życie.

 

To moje definicje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silne kobiety, a jakie to są? Te, co są wyszczekane? Udają, że potrafią zarządzać i kierować zasobami rzeczowymi i ludzkimi? Takie, co nie boją sie przypierdolić mężczyżnie? Jakieś wyżarte monstra? Wszystkie są słabe i beczą po kiblach i do poduchy.

 

Dla mnie silna kobieta, to wysportowana kobieta, np. taka:

 

i nic ponad to. Więcej, żadna baba nigdy nie będzie w stanie mną rządzić (nawet w pracy). Może być cwana, wygadana, obyta, mieć kasę na koncie, tabuny adoratorów, ale nigdy nie uznam jej za silną, bo i tak będę w stanie doprowadzić ją do płaczu i bezradności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PUNK Jaka to kobieta silna? Taka, która nie potrzebuje nikogo, nie potrzebuje mężczyzny , by być szczęśliwa, potrafi sama o siebie zadbać. Jest niezależna, zaradna, inteligentna, asertywna, nastawiona na cel. Siła to nie tylko siła mięśni, ale to też siła woli i umysłu, siła dzięki, której inni robią to co Ty chcesz. 

Silna kobieta to taka, które nie musi się mężczyznom podobać fizycznie by osiągnąć sukces. Wielu ludzi uważa, że siłą kobiety jest seksualność, bo mężczyźni dla niej wariują. Dla mnie to słabość nie siła. 

 

Jakbyś zatrudnił się w pracy gdzie kobieta jest przełożona to co byś zrobił? Zwolnił się? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Free Woman said:

@Orybazy Tylko Twoje warunki są wskroś niekorzystne dla kobiet. Ten papier to zabezpieczenie dla niej zwłaszcza, że chcesz dziecko co jej utrudni zarabianie własnych pieniędzy.

 

Ale od początku związku mówię wprost że "papieru nie podpisze". Nikt tu nie jest nikogo ofiarą, bo reguły gry są jasne a relacja dobrowolna. Partnerka wie, że nie będzie przez jakiś czas pracować, ale wtedy ja będę rodzinę utrzymywał finansowo. Gdybyśmy mieszkali oddzielnie i po połowie łożyli na dziecko to też by wychodziła mniej więcej na zero... . Zyskuje też na tym, że mieszka w moim domu ale nie płaci czynszu/kredytu. Panie często o tym zapominają że to facet najczęściej buduje dom a one go upiększają i mówią "nasz dom".

 

1 hour ago, Free Woman said:

 

Chcesz czerpać zyski z związku nie dając nic od siebie jak na horyzoncie pojawi się młodsza, ładniejsza zostawiasz mażłonkę zabierając jej najlepsze lata i nie dając za to nic.

 

Chyba jakaś projekcja, skąd wiesz że planuje zmienić "na młodszy model"? Gdybym chciał mieć młodszą, to bym sobie taką dawno wybrał. Partnerka wie że są młodsze, dlatego dba o swoją figurę i moją satysfakcję jako faceta.

Aha ja też się starzeje i też jej poświęcam mój czas. Jestem też wierny a jak to Elektryczne Gitary śpiewały "tyle jest różnych pokus, strasznie dużo" :). A jestem w najlepszym wieku dla faceta jeśli chodzi o korzystanie z pokus.

 

1 hour ago, Free Woman said:

 

 

Kobietom nie chodzi o ten kwiatek, że pamiętasz o takich rocznicach, pokazując jej , że masz je w dupie...no cóż. 

To że ktoś jest ważny dla kogoś pokazuje się codzienną podstawą a nie od święta.

1 hour ago, Free Woman said:

Alimenty są dla dzieci, a zostawiając kobieta zwłaszcza taką co by nie zarabiała bądź zarabiała mało jesteś jej coś winien za te wszystkie lata. Kobieta na to się godząca jest na wskroś albo zakochana albo po prostu głupia.

Nie, alimenty są na kobietę i dziecko, zależą od możliwości finansowych faceta a nie potrzeb dziecka. Poczytaj forum. Alimenty na dziecko byłyby płacone 50/50 na specjalne konto przez oboje rodziców + opieka naprzemienna.

1 hour ago, Free Woman said:

Mnie to np umacnia w postanowieniu by się nie wiązać i dać się wykorzystać, Skoro mężczyźni ani potrzebują czułości ani "romantyzmu" nie chcą wspierać kobiety w jej marzeniach tylko chcą by ona realizowała ich, jako swoisty dodatek, to ja dziękuję za taki interes :D 

Pisałem że mamy wspólny cel - dzieci. 

 

1 hour ago, Free Woman said:

Wielu mężczyzn zauważyłam tak ma, może nie aż tak skrajnie, że bez ślubu i bez romantyzmu, ale właśnie obiadek, dzieci, żeby mało zarabiała, by on się czuł panem domu, nie wiem czy to wynika z kompleksów czy z czego. 

Obiadki, sprzątanie, pranie itp to bardzo mała wartość w obecnych czasach (pralki, odkurzacze i obiady na telefon), każdy facet potrafi to sam robić w domu albo może komuś zapłacić za usługę. Czuję się panem mojego domu bo jest mój własny. Ciesze się z np. podwyżek mojej partnerki, namawiam żeby kupiła sobie jakieś mieszkanie na wynajem. Prawda jest taka że niewiele kobiet jest równie dobra w tym co robią mężczyźni, stąd potem zarabiają dużo mniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale teraz bierzesz zapewno młodszą od siebie, za 10 -15 lat jeśli osiągniesz zawodowy sukces jako facet będziesz atrakcyjny dla kobiet, bo one nie patrzą tak jak Wy tylko na wieki i wygląd, ale zaradność życiową. Ona ma być na Twojej łasce? Bo chcesz by zarabiała 2x mniej? I jak ją zostawisz z dzieckiem bez ślubu? To, że chcesz dzieci jest właśnie najgorsze. Bo to wymaga od niej wysiłku, który Ciebie nie dotyczy, a nie chcesz dać niczego w zamian.  

Ale z jednym się zgodzę pokazanie partnerowi takich rzeczy ja to forum czy inne pokrewne jest dobrym pomysłem. Dobrze znać jego opinię na ten temat. 

 

@Byłybiałyrycerz Samowystarczalna jasne, że jak chce to może. Ale nie każda chce kobieta potrzebuje wsparcia, czułości, bezpieczeństwa. A brak ślubu + brak romantyzmu? No musiałaby być niezłą masochistką. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Free Woman said:

@PUNK Jaka to kobieta silna? Taka, która nie potrzebuje nikogo, nie potrzebuje mężczyzny , by być szczęśliwa, potrafi sama o siebie zadbać. Jest niezależna, zaradna, inteligentna, asertywna, nastawiona na cel. Siła to nie tylko siła mięśni, ale to też siła woli i umysłu, siła dzięki, której inni robią to co Ty chcesz. 

Silna kobieta to taka, które nie musi się mężczyznom podobać fizycznie by osiągnąć sukces. Wielu ludzi uważa, że siłą kobiety jest seksualność, bo mężczyźni dla niej wariują. Dla mnie to słabość nie siła. 

 

Jakbyś zatrudnił się w pracy gdzie kobieta jest przełożona to co byś zrobił? Zwolnił się? 

Opisujesz po prostu człowieka, który jest niezależny emocjonalnie. Gdy ludzie słyszą silna kobieta włącza się stereotyp głośnej, despotycznej herod-baby. Niestety jest wiele pań-kierowniczek które pracują na ten stereotyp.

Miałem w sowim życiu jedną menadżerkę o ile ja sobie nie pozwoliłem wejść na głowę to panie jej podległe cierpiały. Ciekawe że najgorsze opinie o niej słyszałem od kobiet, nie od mężczyzn.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Orybazy No zgadza się, jest wiele takich kobiet, które nie nadają się do tego. Mężczyźni też nieraz zaślepieni urodą kandydatek kierują się wyglądem zamiast kwalifikacjami. Być dobrym zarządzającym nie jest łatwo, to wymaga pewnych cech. Wiążą się one z męską płcią psychologiczną, kiedyś zaznaczyłam wszystkie cechy niezbędne do osiągnięcia sukcesu zawodowego w teście na role płciowe i wyszło mi 100% mężczyzna :D Ale na szczęście najwięcej ludzi jest androgenicznych i posiadają cechy i kobiece i męskie jeśli chodzi o płeć psychologiczną. Więc kobiety rozsądnie zarządzające również są. Nie należy patrzeć w tej kwestii na płeć, ale po ich czynach poznacie ich. 

Edytowane przez Free Woman
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Free Woman napisał:

 

Jakbyś zatrudnił się w pracy gdzie kobieta jest przełożona to co byś zrobił? Zwolnił się?

Tak też formalnie mam. Faktycznie jest tak, że zawsze mam też dużą niezależność dawaną przez moje przełożne, bo one zawsze mają ze mną problem. Ponieważ pracuję już kilkanaście lat z kobietami, to też doskonale wiem jakie są poza związkami i jak z nimi postępować.

W twoim problemie jest pewien szkopul - każda kobieta chce być zdominowana przez silnego mężczyzne.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Free Woman said:

No tak, ale teraz bierzesz zapewno młodszą od siebie, za 10 -15 lat jeśli osiągniesz zawodowy sukces jako facet będziesz atrakcyjny dla kobiet, bo one nie patrzą tak jak Wy tylko na wieki i wygląd, ale zaradność życiową.

 

Tak jest kilka lat młodsza ode mnie ale mógłbym znaleźć sobie młodszą jeszcze o 10 lat od niej. Już odniosłem sukces i jestem atrakcyjny dla kobiet.

 

1 minute ago, Free Woman said:

 

Ona ma być na Twojej łasce? Bo chcesz by zarabiała 2x mniej? I jak ją zostawisz z dzieckiem bez ślubu? To, że chcesz dzieci jest właśnie najgorsze. Bo to wymaga od niej wysiłku, który Ciebie nie dotyczy, a nie chcesz dać niczego w zamian.  

Nie na łasce, ale jeśli coś bierze to musi coś od siebie dawać. Dlaczego miałbym ją zostawić z dzieckiem skoro chce dziecka? A ze ślubem to już nie mogę wsiąść w samolot i do Argentyny polecieć? Utrzymanie rodziny to "nic". Możesz ugotować obiad bez kupienia składników, zapalić światło bez zapłacenia rachunku? Mieszkać bez kupienia domu? Wychowanie dziecka to wysiłek obojga rodziców. Wiem, widziałem z bliska bo mój brat urodził się jak miałem 15 lat.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, PUNK napisał:

 

W twoim problemie jest pewien szkopul - każda kobieta chce być zdominowana przez silnego mężczyzne.

No jak każda w miarę rozsądna osoba nie wkładam połowy populacji do jednego worka. Zresztą, znam żywe zaprzeczenie tej tezy. Seksualnie można odczuwać taką potrzebę, przyznaje u mnie też się ona przejawia. Ale mam też mózg i wątpię bym straciła nad sobą panowanie do tego stopnia, żebym dała się zdominować komukolwiek. 

A nawet jeśli do czegoś takiego dojdzie, jak ktoś będzie w stanie mnie przekonać, że nie tylko jest inny i nie chodzi mu o waginę, ale o mnie, ale też do tego, że on jest w stanie poprowadzić ten związek lepiej ode mnie to byłby jedyną osobą, wobec której bym uległa. Na pewno nie miałoby to odzwierciedlenia w pracy, gdzie nie ma mężczyzn i kobiet są współpracownicy.

 

@Orybazy Możesz, ale wówczas dom jest jej, ona ma prawo żądać rozwodu i podziału majątku. Obecnie ona nie ma zabezpieczenia. Utrzymanie rodziny bez ślubu to nic. Bo dziś może być, a jutro go nie być. Dziś możesz kochać ją, jutro zakochać się w innej. Nie chcesz ślubu, bo jej nie ufasz. Czemu ona ma bezgranicznie ufać Tobie? 

Wychowanie dziecka to obowiązek obojga, ale nie ma obowiązku prawnego. Dlatego ja się na to nie zdecyduje, nie chce być samotną matką, nie chce się każdego dnia zastanawiać czy jestem wystarczająco dobra, jak poświęcę się pracy i rozwojowi, to wiem, że będę coraz lepsza i nikt nie będzie kwestionował mojej wartości. Każdy jest kowalem swojego losu, zależność od kogokolwiek jest zła. 

Edytowane przez Free Woman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, PUNK napisał:

każda kobieta chce być zdominowana przez silnego mężczyzne.

To zdanie się często tu przewija, nie dokonać wiem, co mężczyźni mają na myśli mówiąc o tym.

Zdominowana w łóżku? 

Zdominowana w podejmowaniu decyzji?

Zdominowana w rozmowie?

Zdominowana w życiu ogólnie?

Ja nie bardzo to widzę, że każde moje zdanie, decyzja czy pogląd ma być zdominowany przez faceta, jakby nie można było znaleźć kompromisu, a najlepiej konsensusu. 

To trochę tak jakby nie mieć własnego zdania.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Free Woman napisał:

No jak każda w miarę rozsądna osoba nie wkładam połowy populacji do jednego worka.

Weź może poczytaj trochę o tym kim jest Marek Kotoński i o czym on mówi zanim zaczniesz pleść na jego forum takie farmazony.

Wtedy może zrozumiesz, że twoje przeintelektualizowane tezy można sobie wrzucić do kosza.

 

I nigdy nie mów na pewno, bo to się lubi zemścić.

Ale czego się spodziewać po kolejnej Free Woman, jesteście wszystkie w tym tak powtarzalne, tak sztampowe do bólu, że oczy bolą od czytania.

 

Najpierw jak już wspomniałem wyżej zapoznaj się na temat autora, o tym o czym pisze i nagrywa, usiądź, przestudiuj i się wypowiadaj.

 

@emrata Bosz, kolejna. Proponuję to co wyżej.

BIOLOGIA - w dużym skrócie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Free Woman napisał:

Jeśli nie ma ślubu to jak ma nie być niezależna? :D Dzieci + brak ślubu to dla kobiety moim zdaniem samobójstwo. Nie obchodzenie świąt ważnych dla kobiet, nie dawania jej kompletnie niczego czego kobieta potrzebuje.

Ale masz napompowane te swoje ego najgorsze, że zawsze mimo tego znajdzie się jakiś białorycerz frajer nadskakiwacz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Free Woman napisał:

No tak, ale teraz bierzesz zapewno młodszą od siebie, za 10 -15 lat jeśli osiągniesz zawodowy sukces jako facet będziesz atrakcyjny dla kobiet, bo one nie patrzą tak jak Wy tylko na wieki i wygląd, ale zaradność życiową.

Ciekawy pogląd, jak i terminologia. Ciekawe, z czego wynikało, że x lat temu większość moich randek kończyła się po 1-szym spotkaniu : ))? Ja mam pamięć jak słoń. I czemu to, co przekazuje szanowny założyciel forum toczka w toczkę sprawdziło się w moim życiu po x latach, gdybym chciał korzystać z okazji, które daje mi obecny status? :) Dlaczego świat tak o 180 stopni zmienił się, jak w kalejdoskopie? Dlaczego? Bo ja wiem, dlaczego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Quo Vadis? Słucham stopniowo.

Ale jak znam z życie żywe zaprzeczenie tych tez to znaczy, że nie są kobietami? A może jednak płeć nie determinuje w całości kim jesteśmy? 

 

@rycerz76 Ja nie chce by mi ktokolwiek nadskakiwał. Jeśli kiedyś znajdę kogoś kto będzie mi bliski i raz iść przez życie to tak, jak nie to. nie.  

 

@Obliteraror No przecież o tym mówię :) Kobiety kręci to do czego doszedłeś. Więc to czego nie mogłeś mieć x lat temu możesz mieć teraz. I zostawiać żonę. Nie mówię, że to zrobisz. Ale w sytuacji, gdy ona zarabia o tyle mniej, są dzieci i intercyza ona jest na przegranej pozycji. A chyba nikt na takiej być nie chce. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Free Woman napisał:

Ale jak znam z życie żywe zaprzeczenie tych tez to znaczy, że nie są kobietami? A może jednak płeć nie determinuje w całości kim jesteśmy? 

Ale dlaczego Wy musicie na siłę zaprzeczać biologii?

Tygrys ma pazury i zęby, bo jest drapieżnikiem i on sobie może myśleć, że jest nie wiem - orłem czy czym tam jeszcze ale to nie zmieni faktu - nie zmieni jego natury, którą determinuje biologia.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Free Woman napisał:

Kobiety kręci to do czego doszedłeś. Więc to czego nie mogłeś mieć x lat temu możesz mieć teraz. I zostawiać żonę. Nie mówię, że to zrobisz. Ale w sytuacji, gdy ona zarabia o tyle mniej, są dzieci i intercyza ona jest na przegranej pozycji. A chyba nikt na takiej być nie chce. 

Nie sądzę, przykro mi :) Gdybym masowo wyłudzał VAT, albo robił inne brzydkie numery, efekt zapewne byłby ten sam. Bo ten brzęczący efekt kręci. I nie jest to pozytywna konstatacja. Zostawić kogoś, kto był przy mnie dla mnie, mnie, nie dla mojego portfela? Kto mi towarzyszył w najgorszych chwilach mojego życia? Kto był, jak wielu udawało, że mnie nie zna? :) Sama odpowiedz na to pytanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, PUNK napisał:

miej jaj i napisz szczerze, kiedy ostatnio beczałaś (a powodem i tłem była ogólnie płeć męska)?

Ale konkretny mężczyzna? Bo jeśli tak do lata świetlne :) Jeśli cała Wasza płeć to niedawno i to dość powtarzalne, bo sobie próbuję pewne rzeczy poukładać i przepracować, a nie jest to łatwe. Ale celem jest posiadanie jeszcze twardszej dupy. 

Beczenie jest wyrzuceniem z siebie emocji, ludzie robią to na różne sposoby.

 

@Quo Vadis? Nie chce niczego zmieniać na silę...Chce być sobą po prostu, nie czuć się gorsza, nie czuć, że muszę się zmieniać by udowodnić swoją kobiecość, nie chce być zależna i nie chce czuć, że ktoś kogo kocham widzi we mnie tyko "samicę". Jak tak by miało być wolę życie w pojedynkę. 

Na poziomie biologicznym się zgadzam, choć za wszystkie kobiety mówić nie mogę. Ale w sytuacjach, że tak powiem, gdzie hormony biorą górę to owszem potrzeba bycia zdominowaną się pojawia, ale jak znów zaczynam myśleć racjonalnie to znika. 

 

@Obliteraror Ja wiem, że coś takiego byłoby podłe i nie każdy to zrobi. Ale my jako gatunek nie należy do najbardziej szlachetnych. Ty tego nie robisz, bo wiesz, że to niegodziwe i zapewne kochasz swoją żonę. Ale ile jest przypadków odmiennych? Przecież ludzie to często po prostu bestie... I według mnie kobieta powinna się zabezpieczyć. 

Edytowane przez Free Woman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.