Skocz do zawartości

Jak on śmiał???


Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli już ktoś ma zakodowane że nie wolno uderzyć kobiety, to przecież są inne opcje, na przykład założyć dźwignię na rękę. I wtedy trzymamy panienkę aż nie ochłonie i się nie podporządkuje. A jak się będzie szarpać to tylko ją będzie bolało. Oczywiście przy założeniu że jakiś biały rycerz nie ruszy księżniczce na pomoc, a miałem taką sytuację.

 

Co do sadistic, to działałem tam jeszcze do października i potwierdzam że białorycerstwa tam raczej nie uświadczycie. Jest za to niechęć do murzynów, lewaków, żydów, feministek, uchodźców, meksykanów, brazylijczyków i wielu innych grup. Generalnie jest tam popierane równouprawnienie takie jak na tym materiale.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego kobieta, która uderzy mężczyznę jest bezkarna i jest to społecznie akceptowane jak gdyby zupełnie nic się nie stało a w sytuacji nawet nie odwrotnej bo w przypadku gdy mężczyzna "tylko" odda to już jest lament i wielkie oburzenie, brakuje tylko helikopterów, telewizji i grupy antyterrorystycznej żeby uratować biedną ofiarę przemocy, która to sama tą przemoc wywołuje.

 

Gdy mężczyzna rozpoczyna atak fizyczny w stronę kobiety to uważam za patologię i tutaj jak najbardziej oburzenie jest zasadne natomiast większość takich sytuacji jak na filmie to tak naprawdę jedynie reakcja na bądź co bądź naruszenie nietykalności cielesnej przez kobietę a winny oczywiście temu jest tylko mężczyzna, który oddał. Gdzie tu się doszukiwać logiki ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Morfeusz napisał:

Co dokładnie powiedziałeś, że tak ją zabolało, iż nie musiałeś oddawać w ramach nauczki?

Uściślijmy - oddawać to musiałbym (lub nie) gdybym rzeczywiście dostał.

A ja nie dostałem - po prostu - kilka razy się tak zdarzyło (co prawda dawno temu) - że kobieta do mnie wystartowała z łapami.

Zawsze udawało mi się jednak ją skutecznie że tak powiem "taktownie obezwładnić" - i do liścia nie doszło.

 

Natomiast co jej dokładnie, z naciskiem na dokładnie powiedziałem - tego Ci słowo w słowo nie zacytuję - gdyż sa to dawne dzieje - z czasów, w ktorych bywałem w tak zwanych "stałych związkach"

Natomiast mogę powiedzieć Ci jaki był kontekst mojej słownej riposty. Mniej więcej - "nie wiem skąd znasz takie metody dyskusji, ale jak właśnie się przekonałaś - w stosunku bynajmniej do mnie - ich skutecznosc jest nikła"

 

Po czym polecałem przemyslenie na chłodno swego postępowania i poinformowanie mnie z jaką datą chcesz zakończyć naszą znajomosć - bo jesli o mnie chodzi to możemy nawet od zaraz, bez żalu z mojej strony, z Twojej najprawdopodobniej - również.

 

Przepraszały. Wszystkie.

 

Oczywiście tego typu sytuacje (rzadko) miałem WYŁĄCZNIE w tak zwanych "stałych związkach".

W relacji luźnej (a tylko takie prowadzę obecnie) - tego typu zdarzenie jest zwyczajnie niemożliwe. Bo nie ma powodów.

 

Cytat

Bo mnie to śmierdzi wymówkami i białorycerstwem, bez urazy.

Zero urazy. Spokojnie możesz to definiować jako białorycerstwo.

Najwyżej będziemy w tym zakresie mieć odmienne zdania.

 

2 minuty temu, Raivo napisał:

Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego kobieta, która uderzy mężczyznę jest bezkarna

W sensie prawnym - jest, ale w sensie innym już niekoniecznie.

Gdybym był w stałym związku i dostałbym z liścia (bez sensownych powodów) od kobiety - to bym wdrożył zabawę p/t "wyszedł i nie wrócił"

2 minuty temu, Raivo napisał:

i jest to społecznie akceptowane jak gdyby zupełnie nic się nie stało a w sytuacji nawet nie odwrotnej bo w przypadku gdy mężczyzna "tylko" odda to już jest lament i wielkie oburzenie,

Nie wiem jakie są rzeczywiste podstawy "matrixowe" powyższego, ale ja mam zdanie takie - kobieta to jest emocjonalne stworzenie i zwyczajnie należy jej wiele wybaczyć.

Skoro jest emocjonalna - to działa bardzo często bez pomyślunku,  bez logiki.

Jak dziecko.

 

I dlatego też prawo inaczej podchodzi do karania za ten sam czyn wariata, a inaczej - człowieka w pełni władz umysłowych.

Jeszcze inaczej - do karania dziecka.

 

I jesli mamy do czynienia z emocjonalnym osobnikiem (a takim jest kobieta) - to z racji na brak logicznego rozeznania sytuacji - na nią nie będą działały sposoby typu "gdyby wiedziała, że odda to by nie startowała z liściem"

Bo to nie działa. A jesli nawet działa - to na krotko.

 

2 minuty temu, Raivo napisał:

natomiast większość takich sytuacji jak na filmie

Ograniczając się do podlinkowanego filmu - problem polega na tym, że nie znamy dokładnego powodu, z ktorego facio dostał od kobiety w pysk.

Mogło to być zupełnie bez powodu - ot tak "dla draki i sportu", a równie dobrze mogło być inaczej - zawodnik przecież mógł ją wyzywać od dziwek, kurew, mógł też wczesniej, przed rozpoczęciem filmowania - podszczypywać ją lub czynić tym podobne zagrywki.

 

Aby dobrze ocenić sytuację - trzebaby dokładnie poznać o co poszło. Bo kazdy scenariusz jest możliwy.

 

 

 

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wyraźną pogardę zasługuje fakt, że dziewczyna uderzyła po tym gdy się odwróciła i zobaczyła że:

 

1. jest nagrywana

 

2. ma atencję, ludzie patrzą

 

Gdy już się upewniła że ma widownię, uśmiechnęła się delikatnie i MOCNO uderzyła chłopaka.

 

 

@Bonzo z całym szacunkiem ale Ty chyba nie masz pojęcia o czym piszesz. Po Twoim tekście większość kobiet by Cię jeszcze mocniej zaatakowała fizycznie. Nie każdą da się też utrzymać, nie każdy zna duszenia, dźwignie itd.

 

Ja bym nie uderzył, ale też i nie gadał, tylko od razu się spakował i nawiał. W sytuacji tego chłopaka bym oddał, pokaż raz u małolatów że dasz się napieprzać, to nie masz życia.

 

W powyższej sytuacji co ten chłopak miałby zrobić, powiedzieć najprawdopodobniej socjopatce że nic mu nie zrobiła? Że nie da jej kanapek?

 

I błagam Cię, nie pisz że liść nie zmienia kobiety, zmienia i kobietę i mężczyznę. Ktoś kto dostał, bardzo rzadko powtarza swój zły czyn.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Marek Kotoński napisał:

Po Twoim tekście większość kobiet by Cię jeszcze mocniej zaatakowała fizycznie.

Tekst zawsze był wygłaszany gdy już była "taktownie obezwładniona" - więc możliwości miała słabe.

1 minutę temu, Marek Kotoński napisał:

Nie każdą da się też utrzymać, nie każdy zna duszenia, dźwignie itd.

Fakt.

Aczkolwiek mówię o sobie - nie miałem z tym problemów - to po pierwsze.

Po drugie - takie sytuacje były bardzo rzadkie (że do mnie z łapami).

 

1 minutę temu, Marek Kotoński napisał:

Ja bym nie uderzył, ale też i nie gadał, tylko od razu się zawinął.

Toż przecież o tym napisałem.

1 minutę temu, Marek Kotoński napisał:

W powyższej sytuacji co ten chłopak miałby zrobić, powiedzieć najprawdopodobniej socjopatce że nic mu nie zrobiła? Że nie da jej kanapek?

Jak wspomniałem powyżej - nie wiadomo jakie były powody - bo film tego nie ukazuje.

1 minutę temu, Marek Kotoński napisał:

I błagam Cię, nie pisz że liść nie zmienia kobiety, zmienia i kobietę i mężczyznę. Ktoś kto dostał, bardzo rzadko powtarza swój zły czyn.

 

Gdyby tak było - to by wystarczyło dac raz z liścia i pozamiatane.

A niestety tak się rzadko zdarza. Najczesciej jesli w danym związku są rękoczyny - to one są tak długo jak ten zwiazek trwa.

Znam nawet kilka takich małzeństw, gdzie się małzonkowie wzajemnie regularnie okładają.

 

Dla mnie to patologia, ale jak dwie strony to lubią - to co im będę żałował :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawałem liście i nie tylko naprawdę agresywnym osobnikom, i nigdy żaden nie chciał powtórki - napastnik widząc przewagę i determinację w 99% rezygnuje. Pozostaje kwestia szaleńców, ale to statystyka.

 

Ja doskonale rozumiem że oddanie ciosu może być tragiczne prawnie, ale rozmawiamy o sytuacji z filmu - perfidnie go walnęła z uśmiechem na ustach, więc nie była ofiarą, nie widziałem ofiary śmiejącej się i jarającej tym, że ją kamerują. Jedynym wyjściem było oddać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Bardzo dobrze, że jej oddał, również nie jestem zwolennikiem używania siły, ale w pewnych momentach trzeba, jak np. tu Siedzi sobie chłopak na ławeczce i spokojnie z dziewczyną gada, zero agresji, a ta nagle mu z liścia. Nie wiem co tam zostało powiedziane i czego dotyczyła rozmowa, ale mnie to wygląda na to, że ten atak na gościa był już zamierzony.

Zwróćcie też uwagę na reakcję dziewczyny, która to wszystko kręci, od razu w ramach solidarności, leci do niej z pomocą i już słychać w głosie współczucie. Widać agrasorka niczego się nie nauczyła, ponieważ zaraz jakby niby nic się nie stało, leci na gościa z pięściami i jest powalona na ziemię. Taki zdaje się schemat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Marek Kotoński napisał:

Dawałem liście i nie tylko naprawdę agresywnym osobnikom, i nigdy żaden nie chciał powtórki - napastnik widząc przewagę i determinację w 99% rezygnuje.

Święta prawda. Przy jednym założeniu - że osobnikiem jest facet.

3 minuty temu, Marek Kotoński napisał:

Pozostaje kwestia szaleńców, ale to statystyka.

Jak wspomniałem - kobieta jest na swój sposób własnie szaleńcem. Bo ona używa emocji.

I dlatego moim zdaniem - to nie działa.

 

W dodatku,  jak juz wspominałem - wchodzenie w potyczki fizyczne z kobietami to nie jest rozwiązanie na dzisiejsze czasy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bonzo napisał:

z czasów, w ktorych bywałem w tak zwanych "stałych związkach"

 

52 minuty temu, Bonzo napisał:

Najczesciej jesli w danym związku są rękoczyny -

Zapodany filmik raczej nie dotyczy sytuacji związkowej, a raczej szkolnej.

Więc raczej oboje będą się widywać.

 

 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, koksownik napisał:

W tym momencie chcesz powiedzieć, że kobieta, z którą mnie nic nie łączy (jedynie znajomość z korytarza szkolnego) może założyć mi niebieską kartę za obronę przed damskim napastnikiem?

Niebieską kartę - oczywiście nie.

Ale nakręcony materiał filmowy przedłoży owa dama w sądzie, w ktorym, przynajmniej na terenie obecnej, lewackiej UE - z prawdopodobieństwem zahaczającym o 100% - wygra.

A w USA to kto wie czy jeszcze jakiegoś odszkodowania dodatkowego dla siebie nie wywalczy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Krugerrand napisał:

Nie wiem co tam zostało powiedziane i czego dotyczyła rozmowa, ale mnie to wygląda na to, że ten atak na gościa był już zamierzony.

Dokładnie też tak to widzę. Koleżanka napastniczki musiała myć uświadomiona, w zmowie z nią. Przecież nie nagrywała by zwykłej sprzeczki w szkole.

Jak dla mnie to było z góry zaplanowane. Może chciały upodlić chłopaka przed resztą tam zebranych. Obmyśliły plan, jedna podchodzi prowokuje słownie, jest słowne odbicie piłki prze chłopaka, po czym liść. A sądzę tak po tym co już zauważył Wodzu, uśmieszek do kamery przed atakiem. Tylko reakcji się nie spodziewała.

Pamiętajmy że to są warunki szkolne, chłopak nie miał by życia w tej szkole jak by nie zareagował, został by cipą do końca szkoły.

W szkole, podkreślam za młodych lat, nie raz zdażało mi się wejść w sprzeczkę z płcią przeciwną i jak już dochodziło do rękoczynów to faktycznie dziewczyny zaczynały pierwsze. Można więc zatem obstawiać że przyczyną konfliktów jest ich emocjonalność od najmłodszych lat. W dorosłym życiu sam tak bym nie zareagował, pewnie opuścił bym natychmiast strefę końfliktu i zakończył znajomość ze skutkiem natychmiastowym.

 

Może ktoś na forum zna ten język i może przetłumaczyć o co poszło na tym filmie.

Edytowane przez Łabędź
Dodatkowa myśl
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, AR2DI2 napisał:

miała przekonanie, że ot tak sobie moze przyjebac chlopakowi, bo ten nie ma przeciez prawa oddac. Gdyby wiedziala ze moze oddac, nie uderzylaby go

To jest strasznie ważne. 

 

Kilka razy widziałem tak ogromne zdziwienie gdy agresywna, atakująca  i czująca się pod ochroną kobieta dostaje strzała zwrotnego.

 

Na tym filmie też widać to zdziwienie na jej buzi. I tą agresję zemsty później.

"Jak to? Mnie wolno go napierdalać ale ja jestem pod ochroną. Co się dzieje?"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się powstrzymywać przed "ofensywą" na kobietę gdy ona prowokuje. 

 

Sam za małolata miałem grupę szlaufów które się we mnie zaczepiały ze względu na to, że byłem gruby, już w pewnym momencie nie wytrzymałem i z całej siły jedną popchnąłem tak, że się wypieprzyła na ziemię. 

Tyle wystarczyło, od tego czasu miałem spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Brat Jan napisał:

Zapodany filmik raczej nie dotyczy sytuacji związkowej, a raczej szkolnej.

Więc raczej oboje będą się widywać.

No właśnie. Trzeba tu jeszcze rozważyc pewną ciekawa kwestię.

Sytuacja dzieje się w szkole. W jakim wieku są jej bohaterowie - dokładnie nie wiadomo.

Mogą być pełnoletni ale nie muszą. Zwłaszcza, że dzisiaj młodzież szybciej dojrzewa i nie zdziwiłbym się gdyby pokazana kobieta miała np 14 lat, podobnie jak facet.

 

Wtedy taka sprawę można rozpatrywać bardziej "po dziecięcemu" kiedy to "bójki" z płcią przeciwną są na porządku dziennym.

No i nie ma zagrożenia odpowiedzialnością prawną bo osoby nieletnie.

 

Obejrzałem ten film jeszcze raz i rzeczywiście - to jest gównarzeria. Sądzę, że okolica VII, może VIII klasy podstawówki.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś mądrzejszy o doświadczenia (kiedyś różnie bywało), odszedłbym i od razu zadzwonił na policję. Zabezpieczyłaby telefon z nagraniem i "kobieta" miałaby poważny problem. Trzeba od razu robić dym w takiej sytuacji i nagłaśniać. Niech dyrekcja i wszyscy w koło wiedza, że zrobicie gówno-burzę jakiej nie widzieli (separacja agresorki itp.) . Oddanie to najgorszy pomysł w takiej sytuacji. Jak dojdzie do rozprawy sąd może nie ukarać agresorki. Oddanie sprawczyni przemocy może być przyczyną nie ukarania jej za naruszenia nietykalności osobistej (innym jest prowokujące zachowanie).

 

ps. kolejne słowo jakiego nie ma w słowniku opery "agresorka", agresor jest a jakże nawet sugeruje taka poprawkę.

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W szkole zawodowej byłem świadkiem takiego zdarzenia. 

Siedzę na ławce w korytarzu szkolnym przed salą gimnastyczną. Dostrzegam w dali na końcu sali jakąś awanturę, między niewiastą a młodym gentelmenem usiłującym na spokojnie coś wyjaśnić swojej koleżance, widać to było po jego mowie ciała.

 

Niestety niewiasta stawała się coraz bardziej głośniejsza i agresywniejsza, tak jak by chciała go uderzyć.

Po chwili wymiany zdań chłopak od niej odchodzi, z zażenowania, kiwając głową tak jakby nie, nie wierzę.

 

Dziewczyna idzie za nim pewnym krokiem i kopie go z całej siły w tyłek. Koleś błyskawicznie się odwrócił złapał ją za obie ręce (które już chciały okładać jego twarz) podniósł mocno do góry i podciął jej nogi po czym puścił jej ręce, aż dziewczyna z hukiem usiadła na podłodze.

 

Musiało ją bardzo zaboleć dupsko sądząc po krzyku ałaaa i mocno pofałdowanym grymasie twarzy. 

Ona go kopnęła, a on nawet jej nie oddał. 

Zachował się jak prawdziwy dżentelmen.

Moja klasa z dwudziestu chłopa głośno klaskała dłońmi.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Brat Jan said:

Chyba mocniej :D

Dostała tyle samo - raz z otwartej. Jej pech, że on miał więcej siły. Mogła myśleć.  

To są te same wątpliwości, które serwują sędziowie w sądach, kiedy bandyta napadnie kogoś, a ten ktoś zostaje przez sąd ukarany bo " użył nieadekwatnych do sytuacji środków obrony". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.