Skocz do zawartości

Sprzeczne sygnały, olewanie, nie bierz d.. ze swej g..


Rekomendowane odpowiedzi

@heavy27, zauroczyłeś się. Daj sobie spokój. 

Przeczytaj te książki które zostały polecone i dasz rade. Ja mniej więcej od czerwca zagłebiam się w temat Czerwonej Piguły i naprawde otwiera to oczy. Na forum trafiłem sam jakieś dwa tygodnie temu i to jest też mega źródło informacji bo masz przykłady z życia wzięte.

 

A teraz mój komentarz. Z tego co piszesz to wygląda na to, że poznałeś laske i dorobiłeś sobie teorie dlaczego jest fajna. Jak grasz w rzutki to nie rysujesz czerwonej kropki tam gdzie trafiłeś i oznajmiasz że trafiłeś w cel tylko masz cel i masz trafić. A Ty zrobiłeś właśnie na odwrót. Sam ten błąd popełniałem.

 

Najpierw sam w głowie sobie określ co chcesz od dziewczyny, jakie ma mieć cechy i wtedy szukaj. Wiadomo, że nie zawsze znajdziesz taką co spełni wszystkie kryteria i czasami możesz (ale nie musisz) iść na kompromis. I nie staraj się za bardzo. Miej wyjebane a będzie Ci dane.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pany, chujnia jest, jak w temacie :D laskę oczywiście olałem, ostatnio tylko razem siedzieliśmy u mnie z całą tą naszą grupą, nie dawałem jej żadnej uwagi nic, tylko normalnie tyle co wszystkim innym, minęły ponad dwa tygodnie z zerowym kontaktem, ostatnio sobie pojechali na imprezę i mi nic nawet nie powiedzieli, olali mnie, na pewno ona im kazała (ich zna ze 6 lat a ja ich wszystkich może 3 miesiące), bo wcześniej jak gdzieś się wozili to zawsze po mnie kumpel dzwonił i wiedziałem o wszystkich planach itp. Możliwe, że się mści, bo widzi, że już ją mam w dvpie i straciła orbitera :P 

 

Tak to piszę tylko dla morału, że przysłowia to rzecz święta i na darmo ktoś tego nie wymyślił :) Teraz ani cipki, ani znajomych haha. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.01.2019 o 18:03, azagoth napisał:

szybko zrozumiesz gdzie "się potknąłeś".

DOBRE, delikatnie napisane.

Dnia 28.01.2019 o 17:15, heavy27 napisał:

 ale dwa dni później sama chciała wpaść do mnie do roboty na fajkę bo przejeżdżała,

A dokładnie TUUUUUU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.01.2019 o 14:10, nieidealny świat napisał:

A nóż kiedyś jakąś kasę zarobisz albo coś odziedziczysz czy kupisz lepszą furę i przypomni sobie jak bardzo Cię kochała tylko nie potrafiła Ci tego powiedzieć

To jest mega mocne, teraz już wiem, jak kobiety sobie zostawiają w naszej psychice "back door".

Niby takie pierdu pierdu, niby coś, tak na prawdę nic, ale starczy, żeby odświeżyć znajomość po latach, jakby

się okazało, że przeskoczyłeś całą resztę, albo panienka wylądowała z ręką w nocniku i się okazało, że zostałeś mianowany chwilowo

na "najlepszą opcje".

Mój stary niedawno odszedł na emeryturę, pod koniec zaszedł u siebie w firmie dość wysoko, więc ma teraz trochę kaski (jak na polskie warunki oczywiście)

ale jeszcze pracuje, żeby się nie zanudzić na śmierć. No w każdym razie, pierwszy raz w życiu kupił sobie teraz nówkę autko z salonu.

Mówi, że ma teraz rwanie jak nigdy, że odzywają się do niego jakieś stare koleżanki, ze studiów i uderzają ... i się wkurwia, że rychło w czas ..

I mówi, że teraz to jest chamem i dobrze mu z tym :) No tylko dodam, że przez 20 lat, żył jak niegodny podnóżek u mojej starej.. Ale to opowieść na inny czas..

 

Słucham teraz takiego gościa na YT, i cały czas nawala, że w relacjach z kobietami "No fkin validation".
Czasem mam wrażenie, że kobiety się zachowują tak jak z tymi scenkami kreskówkach, jak pani wystawia na parapet okna ciasto,
a delikwent, "lewituje" w kierunku, a jak już jest blisko, to okno się zamyka i delikwent spada na ziemie :)

Byle tylko utrzymywać przy sobie sztuczny ruch i pokazywać otoczeniu, jak to nie jest rozrywana ..
Żadnych komplementów, a największym komplementem dla kobiety jest poświęcanie jej uwagi, czyli "non sexual attention"
Wygląda jakby pani odczuwała, że w jej otoczeniu znajdują się dużo lepsze "opcje", a Ciebie pozwodziła, żeby zabić sobie czas..

A może gdzieś tam w jej otoczeniu był chłopak, który jej robił tak samo jak ona tobie i jak zauważył, że się koło niej kręcisz, to

sam się zrobił zazdrosny i ją wziął z powrotem?

Jeżeli, ten kolega do Ciebie nie zadzwonił, a wcześniej dzwonił, to bym sugerował ustalić co się stało, czy ktoś mu to zasugerował,

a może wcale nie jest takim dobrym kolegom jak myślałeś ..

 

Dokładnie ten sam gość opowiadał, że laska go kiedyś zwodziła, to się wkurwił i zrobił jaj tak, uwaga, bo mocne :):

Zadzwonił do niej i powiedział, że będzie potrzebował, żeby się dobrze zaprezentować przed klientami, więc chce się z nią

spotkać, żeby wybrać jej jakąś zajebistą kieckę (łyknęła jak młody pelikan :), przynęta szyta na miarę :)  )

Kolo siedział cały czas w domu, ale jak już była na miejscu, to dzwoni do niego, że jest, a on że już jest prawie, ale trafik i będzie za 10 minut.

i tak kolejne 10 i kolejne i kolejne, a na sam koniec mówi, że jest i gdzie jest ona. I wtedy on mówi, że chodziło mu o drugą cześć miasta,

no to ona zapierdala jest na miejscu, a on mówi, że już będzie za 10 minut bo trafik, i tak kolejne i kolejne minuty, a on cały czas, że trafik.

jak już minęło kolejne 40minut, to wyłączył komóre, heheh, fak yeah :) (akcja zorganizowana w całości z kanapy :))

A laska posmakowała swojego własnego lekarstwa.

 

Może tak samo powinieneś zrobić? Rzucić przynętę, typu zajebiście droga kolacja i ją totalnie zgnoić ? Znaczy się, pozwolić jej poczuć się, tak jak ty się

czujesz...Dać jej taką małą lekcje empatii, chociaż, najlepsza to by była, jakby Cię zobaczyła szczęśliwego z inną laską

 

Edytowane przez StatusQuo
Dopiska zdania
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, StatusQuo napisał:

No w każdym razie, pierwszy raz w życiu kupił sobie teraz nówkę autko z salonu.

Mówi, że ma teraz rwanie jak nigdy, że odzywają się do niego jakieś stare koleżanki, ze studiów i uderzają ... i się wkurwia, że rychło w czas ..

Gdzie i jak one się dowiadują o tym nowym aucie? Ojciec ma fejsa?

 

 

13 minut temu, StatusQuo napisał:

Dokładnie ten sam gość opowiadał, że laska go kiedyś zwodziła, to się wkurwił i zrobił jaj tak, uwaga, bo mocne :):

Zadzwonił do niej i powiedział, że będzie potrzebował, żeby się dobrze zaprezentować przed klientami, więc chce się z nią

spotkać, żeby wybrać jej jakąś zajebistą kieckę (łyknęła jak młody pelikan :), przynęta szyta na miarę :)  )

Kolo siedział cały czas w domu, ale jak już była na miejscu, to dzwoni do niego, że jest, a on że już jest prawie, ale trafik i będzie za 10 minut.

i tak kolejne 10 i kolejne i kolejne, a na sam koniec mówi, że jest i gdzie jest ona. I wtedy on mówi, że chodziło mu o drugą cześć miasta,

no to ona zapierdala jest na miejscu, a on mówi, że już będzie za 10 minut bo trafik, i tak kolejne i kolejne minuty, a on cały czas, że trafik.

jak już minęło kolejne 40minut, to wyłączył komóre, heheh, fak yeah :) (akcja zorganizowana w całości z kanapy :))

A laska posmakowała swojego własnego lekarstwa.

Zajebiste!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Brat Jan napisał:

Gdzie i jak one się dowiadują o tym nowym aucie? Ojciec ma fejsa?

Nie pomyślałem, żeby spytać, ale on jeszcze jest ze starej szkoły, więc raz do roku albo na parę lat się spotykają ze znajomymi z grupy ze studiów, ale jak się kontaktuje z innymi to nie wiem,

ale to dobre pytanie :)

W każdym razie, może nieco nie chronologicznie napisałem, z tym autem, bo rwanie miał już przed autem

Fejsa ma, ale nie updatuje go, założył kiedyś i żałuje, że założył :) , więc to napewno nie to

Edytowane przez StatusQuo
dopiska
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tornado napisał:

DOBRE, delikatnie napisane.

A dokładnie TUUUUUU.

No kvrwa debil byłem, gdybym wcześniej na to forum trafił, to bym ją w tym momencie zaczął zlewać, bo po dwóch chamskich odwołaniach spotkań, to widać, że laska miała wyjebane na mnie od pierwszego wejrzenia. Niby wiedziałem o tym, bo nawet z Grzywoczem pisałem na youtube i mi pisał, że mnie pojebało i się z taką laską nigdy więcej nie spotyka. Ale jakoś wtedy mi się wydawało, że co on pyerdoli, dziewczyna zrozumiała co traci i chce mnie lepiej poznać tylko w swoim tempie i faktycznie nie lubi wychodzić na miasto bo ją ludzie denerwują (a tydzień temu wywijała dupą na dyskotece :D) Teraz mnie oświeciło jak poczytałem forum i nie mówi mi tego jeden gościu (a 5 innych na youtube, każe ją "zdobywać"  xd) tylko wszyscy którzy tutaj wbiją w białej zbroi i okazuje się, że to jeden i ten sam schemat push & pull, orbiterstwa i innego gówna.

 

43 minuty temu, StatusQuo napisał:

To jest mega mocne, teraz już wiem, jak kobiety sobie zostawiają w naszej psychice "back door".

Niby takie pierdu pierdu, niby coś, tak na prawdę nic, ale starczy, żeby odświeżyć znajomość po latach, jakby

się okazało, że przeskoczyłeś całą resztę, albo panienka wylądowała z ręką w nocniku i się okazało, że zostałeś mianowany chwilowo

na "najlepszą opcje".

Mój stary niedawno odszedł na emeryturę, pod koniec zaszedł u siebie w firmie dość wysoko, więc ma teraz trochę kaski (jak na polskie warunki oczywiście)

ale jeszcze pracuje, żeby się nie zanudzić na śmierć. No w każdym razie, pierwszy raz w życiu kupił sobie teraz nówkę autko z salonu.

Mówi, że ma teraz rwanie jak nigdy, że odzywają się do niego jakieś stare koleżanki, ze studiów i uderzają ... i się wkurwia, że rychło w czas ..

I mówi, że teraz to jest chamem i dobrze mu z tym :) No tylko dodam, że przez 20 lat, żył jak niegodny podnóżek u mojej starej.. Ale to opowieść na inny czas..

 

Słucham teraz takiego gościa na YT, i cały czas nawala, że w relacjach z kobietami "No fkin validation".
Czasem mam wrażenie, że kobiety się zachowują tak jak z tymi scenkami kreskówkach, jak pani wystawia na parapet okna ciasto,
a delikwent, "lewituje" w kierunku, a jak już jest blisko, to okno się zamyka i delikwent spada na ziemie :)

Byle tylko utrzymywać przy sobie sztuczny ruch i pokazywać otoczeniu, jak to nie jest rozrywana ..
Żadnych komplementów, a największym komplementem dla kobiety jest poświęcanie jej uwagi, czyli "non sexual attention"
Wygląda jakby pani odczuwała, że w jej otoczeniu znajdują się dużo lepsze "opcje", a Ciebie pozwodziła, żeby zabić sobie czas..

A może gdzieś tam w jej otoczeniu był chłopak, który jej robił tak samo jak ona tobie i jak zauważył, że się koło niej kręcisz, to

sam się zrobił zazdrosny i ją wziął z powrotem?

Jeżeli, ten kolega do Ciebie nie zadzwonił, a wcześniej dzwonił, to bym sugerował ustalić co się stało, czy ktoś mu to zasugerował,

a może wcale nie jest takim dobrym kolegom jak myślałeś ..

 

Dokładnie ten sam gość opowiadał, że laska go kiedyś zwodziła, to się wkurwił i zrobił jaj tak, uwaga, bo mocne :):

Zadzwonił do niej i powiedział, że będzie potrzebował, żeby się dobrze zaprezentować przed klientami, więc chce się z nią

spotkać, żeby wybrać jej jakąś zajebistą kieckę (łyknęła jak młody pelikan :), przynęta szyta na miarę :)  )

Kolo siedział cały czas w domu, ale jak już była na miejscu, to dzwoni do niego, że jest, a on że już jest prawie, ale trafik i będzie za 10 minut.

i tak kolejne 10 i kolejne i kolejne, a na sam koniec mówi, że jest i gdzie jest ona. I wtedy on mówi, że chodziło mu o drugą cześć miasta,

no to ona zapierdala jest na miejscu, a on mówi, że już będzie za 10 minut bo trafik, i tak kolejne i kolejne minuty, a on cały czas, że trafik.

jak już minęło kolejne 40minut, to wyłączył komóre, heheh, fak yeah :) (akcja zorganizowana w całości z kanapy :))

A laska posmakowała swojego własnego lekarstwa.

 

Może tak samo powinieneś zrobić? Rzucić przynętę, typu zajebiście droga kolacja i ją totalnie zgnoić ? Znaczy się, pozwolić jej poczuć się, tak jak ty się

czujesz...Dać jej taką małą lekcje empatii, chociaż, najlepsza to by była, jakby Cię zobaczyła szczęśliwego z inną laską

 

 

Nie bawię się w takie rzeczy, jak ktoś już pisał na forum: najlepsze jest nagłe urwanie kontaktu, ona wtedy traci darmowe poczucie zajebistości, bo wie, że koleś na nią leci i wystarczyłoby wystawić dupsko, czy kiwnąć paluszkiem i miałaby go gdzie, kiedy i jak chce, tak jest z niej super suka. A tu taki chvj było i nima :D 

 

Z tym kolegą, to też nie mam zamiaru gadać na ten temat, jeszcze by się wygadał i by wyszło, że mnie niby boli, bo nie mogłem razem z nią jechać i patrzeć jak rusza na parkiecie dupą, której i tak mi nie wystawi, haha. Do niego nic nie mam, ma tą swoją laskę praktycznie od zawsze i nie miał okazji się zorientować jak to wszystko działa, ale on akurat dobrze trafił, już są zaręczeni, mieszkają razem kilka lat, ogólnie siedzi sobie w tym matrixie i jest zajebiście szczęśliwy, czego mu szczerze życzę :D, niektórym się po prostu uda do strzału i nie muszą przechodzić przez ten cały syf szukania normalnej baby haha.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, heavy27 napisał:

wyjebane na mnie od pierwszego wejrzenia

Świetny teks, wciągam go do mojego "vocabulary" :D
 

1 godzinę temu, heavy27 napisał:

1 godzinę temu, StatusQuo napisał:

Jak robisz cytat, to nie cytuj ściany tekstu, bo to trochę zaciemnia obraz sytuacji, ale rozumiem, że chodziło Ci o to jak koleś załatwił tą laskę.

A powiem Ci, że ja myślę, że powinniśmy (..tj. my faceci) nauczyć się też pogrywać z kobietami, one nie szanują naszego czasu, coś robimy, a później

żałujemy, podczas gdy one od samego początku nie planowały ruszyć dupą. Więc nie ma się co unosić honorem i sobie mówić "jak ona mnie tak potraktowała

to ja zrywam kontakt" tylko, że ty w tym momencie jesteś w plecy z czasem jaki jej poświęciłeś, a ona do przodu, bo sobie zrobiła zabawę kosztem "biednego"

lamusa. Właśnie uważam, że mała zemsta nie zaszkodzi...Poza tym, jak ją tak zgnoisz, to bardzo możliwe, że właśnie wtedy jej gadzi mózg może

wysłać komendę do jej organów rodnych "dobra panowie ... nawilżamy" :)

 

PS. W ogóle ja ostatnio przerabiałem coś podobnego z jedną laską i też zwaliłem w wielu miejscach, a to była taka świetna okazja, żeby

popracować nad swoim własnym "game"

Edytowane przez StatusQuo
mała dopiska, literówki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Panowie, że ja nie w temacie, ale proszę nie cytujcie tak obszernych fragmentów zwłaszcza jak macie od siebie do dodania tylko jedno słowo. 

Nie to, że się czepiam, ale ciężko się czyta jak ktoś cytuje cały długi post innego uzytkownika. 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry Pany, przypadkowo mi całość zacytowało :D 

 

Jak ją zacząłem teraz ostro zlewać to też się powinna niby nawilżyć, ale jeśli od początku jej suty nie sztywniały xd to jej może z wyglądu już nie pasuję, to nic nie dadzą różnego typu zagrywki :P bo pierwsze dwie odmowy to były praktycznie w pierwszym tygodniu znajomości, gdzie nie wiedziała o mnie nic i pierwszy raz mnie widziała na oczy. Potem się tylko już bawiła rycerzykiem :) 

 

Co innego jak się laska chętnie spotka od razu kilka razy, a potem straci zainteresowanie, to można coś ugrać moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, heavy27 napisał:

gdybym wcześniej na to forum trafił, to bym ją w tym momencie zaczął zlewać, bo po dwóch chamskich odwołaniach spotkań, to widać, że laska miała wyjebane na mnie od pierwszego wejrzenia. Niby wiedziałem o tym,

Gdybanie zostaw kompasowi na okręcie!!!

I dostałbyś liścia niczym zardzewiały szpadel po ryju!

Źle rozegrałeś i właściwi to tylko TWOJA wina. Nazywa się to efekt pieska swojej pańci początkowe stadium.(zabiłeś ATRACTION MODE)

Gdyby miała w......... to byś na te forum nie trafił!!!

Teraz wiesz, że ZJEBAŁEŚ OGÓLNIE TY!(nic nowego źle byłeś wtajemniczany w konwenanse `tegesowania` )

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.02.2019 o 11:32, Tornado napisał:

I dostałbyś liścia niczym zardzewiały szpadel po ryju!

Dlaczego niby? Źle coś zrozumiałeś chyba :D miałem na myśli, że poznałem ją, zaproponowałem spotkanie, powiedziała, że jeszcze potwierdzi (już było 90% szans, że żadnego spotkania nie będzie po takim tekście). No i nie było, bo odwołała, że jednak nie może. Po ok. tygodniu myślę spróbuję jeszcze raz, ogólnie była dziwna sytuacja to tak jako ciekawostka: zaproponowałem konkretnie spotkanie, godzina, miejsce a ona zamiast ok, albo nie, to jakieś krążenie wokół tematu, a gdzie dokładnie a po co, może, zobaczymy co z tego będzie itp. albo ze mnie debila robiła, albo jakaś niedoświadczona (z tego co wiem to nie miała nigdy nikogo i kolega mi doniósł, że jej brat go o mnie wypytywał, ogólnie jakaś pojebana akcja, laska 25 lat xD). Ostatecznie ustaliła godzinę kiedy jej pasuje i w dzień spotkania 3h przed, odwołała (podobno jakieś ozdoby robiła ze szwagierką na wesele, które miało być za 3 tygodnie :D). Tutaj chodziło mi o olewanie, powinienem mieć ją w dupie już, a nie zgadzać się na jakieś papieroski bo ona akurat przejeżdża, za to bym chyba z liścia nie dostał :).

 

Efekt pieska: rozumiem, że powstał, gdy ona na tego papieroska przyjechała, a ja potem znowu zaproponowałem spotkanie.

Wiem, zjebałem, ale czy poza utarciu nosa takiej pani, można coś zdziałać? Skoro od początku było bardzo małe zainteresowanie (2 pierwsze odwołane spotkania pod rząd:DNagle bym się zaczął podobać? Wydaje mi się, że po prostu urwał by się kontakt i tyle :rolleyes: Podobno późniejsze zainteresowanie, jeśli nawet wystąpi, jest nieszczere i chwilowe,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, heavy27 napisał:

 Podobno późniejsze zainteresowanie, jeśli nawet wystąpi, jest nieszczere i chwilowe,

Tak po prostemu jest to nic jak wykonana twoja praca w której wyniku zmieniłeś orbitę ze skrajnej do środka!.

Dlaczemu tak? A ot to nie tajemnica.

Zabronowałeś wytrwałością jej pierwszą fosę w koło twierdzy czyli masz potencjał przetrwania.

Jednak rzuciłeś się w wir `cipkowania` kosztem pracy(na papieroska)czyli nie zdałeś kolejnego poziomu TWARDOŚCI.

Wyobraź sobie taką samą sytuacje u chirurga który właśnie operuje(prawda że łatwiej teraz czaisz).

 

Te brednie, że ona nikogo nie miała to BREDNIE(schemat typowy do bólu stan (wczesno-ŁOWNY)samiczki.

 

Ogólnie oranie(spłaszczanie fosy)jest częste u lasek z duża ilością nie udanych związków(doświadczonych inaczej).

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, no wszystko się zgadza. Miałem już kvrwa połowę wiedzy, ale potrzebowałem jeszcze tego doświadczenia i Was Panowie, żeby to poukładać w całość ;D

 

Jak mi drugi raz odmówiła, to napisała, żebym jej wybaczył, bo plany jej się zmieniły itp. a ja jej na to coś takiego "nie wybaczam takich rzeczy, tym razem Ci się udało, bo mam drugą damę, którą się muszę zająć ;D" i jej wysłałem zdjęcie samochodu rozkopanego z którym robiłem. Tutaj bym zrobił to samo, dałem do zrozumienia, że jak nie ona to ja mam co robić i takie tam.

 

Potem zjebałem z tym papieroskiem, z obecną wiedzą, bym jej napisał, żeby mi wybaczyła, ale mam za dużo na głowie, coś w tym stylu :P i zadzwonił się umówić po kilku dniach, może by się, udało, może nie, nigdy nie wiadomo. Ale taką ramę teraz przyjmuję, trzeba być egoistą i chuj "mam się gniewać ja to lepiej gniewaj się ty" moje nowe motto :D 

 

PS. Co do tego, że nikogo nie miała (z tym, że chodzi mi tutaj o jakiś związek, nie jakieś 1x ruchanie), to poprzednia do której coś na poważnie kręciłem, przyjaciółka siostry od gimanzjum to tutaj mam 100%, że nic, jeszcze też po roku od czasu moich podjazdach na białym koniu xd (tutaj to miałem wiedzę 0 jak wogóle działa psychika kobiet) dalej nie ma nikogo, nawet siostra stwierdziła, że jest poyebana, nikt jej nie pasuje a strasznie narzeka, że ona zawsze sama. Więc zdarzają się takie przypadki :)

 

Edytowane przez heavy27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu przez chwilę kręciłem się koło takiej małolaty 25, 7/10, z racji wspólnych zainteresowań.

 

W odpowiedzi na jakiekolwiek próby nawiązania "bliższego" kontaktu:

"Moje serduszko jest już zajęte"

"Nie interesują mnie głębsze relacje"

"Nie musisz mnie poznawać."

"Nie pójdą z Tobą na kawę."

itd.

 

Na zewnątrz:

Status na FB "Single"

"Nie mogę nikogo sensownego poznać!"

"Facetom chodzi tylko o jedno!"

"Faceci są beznadziejni!"

 

Przy czym laska jednocześnie niezłych maczo odpalała, widziane na żywo i w kolorze.

Puenta jest taka, że coraz większa grupa samiczek, zwłaszcza młodszych sama nie wie czego chce. Mieć bolca i nie mieć bolca. Mieć misia i nie mieć misia. Nie ma co analizować, szkoda czasu, tym bardziej, że są to najczęściej idealne kandydatki na samotne mamuśki. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpalała, czyli, że spławiała, czy się poznawała z nimi bliżej? :D 

 

Jest tylko jedna rada jak się dokształcam w tym temacie. Trzeba poznawać w chvj kobiet i jak najszybciej weryfikować oznaki zainteresowania. "Nie mogę jednak dzisiaj się spotkać, coś mi wypadło", ok, rozumiem. I szukamy już następnej, która nie wymyśli sobie wymówek, tylko będzie przychodziła na wszystkie spotkania. Krótko i na temat i najważniejsze; nie angażować się bardziej niż ona, taki mindset ustawiam i mam nadzieję, że przyniesie to pozytywne skutki :P 

 

PS. Pamięta ktoś takie forum insomnia? Niby dalej jest, ale już wymarło. Tam panowało takie hasło: Zwiększ masę i olej sukę, kiedyś mnie to śmieszyło pod każdym postem w dziale miłość. Jednak teraz wychodzi, że to życiowa prawda. Chłop ma być chłopem i tyle ;) a jak już się zakłada na forum tematy z takimi problemami to jak wyżej, olać sukę bo już nic z tego nie będzie i zająć się czymś pożyteczniejszym np. robieniem masy xd

Edytowane przez heavy27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, heavy27 napisał:

Odpalała, czyli, że spławiała, czy się poznawała z nimi bliżej? :D 

 

No właśnie spławiała. Im większy kozak tym bardziej dostawał w łeb, co by w tym akurat przypadku przeczyło teorii nawilżania przez bad-boyów. Potem zdarzyło mi się na jakiejś imprezie pogadać z jej kuzynem, który stwierdził że kuzynka jest wyjątkowo "niedymalna" i od zawsze "sama nie wie czego chce". Ale jak zapytałem, czy aby nie cnotliwa, to się tylko roześmiał i powiedział, że po którymś bolcu jej odbiło. :D Po prostu są takie, które żyją w innej czasoprzestrzeni i nie ma co rozkminiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajesz się wodzić za nos. Tutaj nie ma sprzecznych sygnałów, ona po prostu się Tobą bawi, próbuje dowartościować, łechtać swoje ego, że piesek za nią biega, a ona go olewa. Według mnie, gdy kobieta raz odmawia spotkania na kilka godzin przed, to facet powinien sobie dać z nią spokój (chyba, że to poważna rzecz, np. nagła śmierć kogoś bliskiego). Ale wtedy zazwyczaj taka kobieta SAMA proponuje następne spotkanie.

 

Wbij sobie do głowy jedną podstawową zasadę, która ułatwia nawiązywanie jakichkolwiek relacji z kobietami, a brzmi ona następująco:

 

Zainteresowana kobieta chce się spotkać, a jeśli odmawia i nie podaje alternatywnego terminu np. Nie może we wtorek, lecz może w czwartek, to jestem przekonany na 90 procent, że nie jest zainteresowana. 10 procent natomiast to przypuszczenie, że ma tak pokręcone w bani, że nie ma sensu tracić na nią nawet kolejnych sekund ze swojego życia.

A morał tej bajki jest krótki i niektóry znany: Nie trać czasu dla ludzi, którzy nie mają tego czasu dla Ciebie.

 

Gdybym był na Twoim miejscu przestałbym jej proponować spotkania i znalazł sobie inny obiekt zainteresowania.

 

Pozdrawiam, życzę trafnych wyborów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, AdwokatDiabła89 napisał:

Gdybym był na Twoim miejscu przestałbym jej proponować spotkania i znalazł sobie inny obiekt zainteresowania.

Dzięki, czytam forum, materiały i się ogarniam. Już ponad 3 tygodnie nie inicjowałem nawet kontaktu z nią, ona też nie, ale już widzę że na grupie lubi jak coś dodam, komentuje, a wcześniej tego nie robiła. Liczy pewnie, że zaś zacznę za nią gonić, albo nie wytrzyma i sama się odezwie ;) bo się wycofałem całkowicie i na pewno to odczuła. Ale spokojnie, już wiem co i jak i sobie ją na dobre odpuściłem :P

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No i stało się, matrix zadziałał wedle schematu :D koleżanka po miesiącu nagle się odezwała. Tyle że ja już patrzę na to tak jakby z boku i jedyne emocje to chce mi się śmiać jakie to wszystko schematyczne :P nie chce wiedzieć co by było gdybym tutaj nie trafił..... dzięki Bracia ?

Edytowane przez heavy27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurwa, Panowie, chciałem się wygadać, bo zjebałem chyba, może mnie zjebiecie, bo jednak tak szybko się schematów nie da rzucić jak myślałem ;/ wtedy jak się odezwała, to elegancko ją na dystans (akurat coś o siłce było, to jej tylko odpisałem, że już mi się za bardzo nie chce chodzić, ale chodzę, bo coraz lepsze laski się pojawiają :D) no i miałem wyjebane. Ale zgubiło mnie, że w sobotę spotkaliśmy się ze znajomymi u niej, zaprosiła mnie, bo oni są to mówię chuj, nie będę rezygnował ze znajomych przez dupę. No i pod koniec jak się rozchodziliśmy wpadł mi genialny jak mi się wtedy wydawało pomysł. Wyszliśmy od niej poczekałem aż wszyscy się oddalą i napisałem, czy jej nie pomóc posprzątać. Ona coś zaczęła, że idzie spać to jej bałagan nie przeszkadza, najwyżej posprząta jutro itp. Albo nie podłapała, albo mnie spławiła nieważne, ja jej już nic nie odpisałem. Dopiero rano się chyba zorientowała i pisze o co mi chodziło z tym sprzątaniem. Ja jej wprost, że po prostu się chciałem do niej wrócić, ale skoro nie podłapała tematu i poszła spać to trudno. 

 

No i teraz mam kaca moralnego, wiem, że powinienem ją zlewać i traktować co najwyżej jak kolegę i gadać przy niej o innych dupach :P a mi zaś się ujebało, że może ją swędzi i wbiję na rvchanie...  ale może nie było tak źle, zlewałem ją, dałem luźną propozycję, no nie wiem sam xD. Ale trochę lepiej mi idzie, żeby nie było że nie robię postępów. Na basenie zagadałem do laski na luzie (mocne 8/10, pełne kształty, zajebista) jeszcze niedawno pewnie bał bym się na nią spojrzeć, pogadałem, numeru potem nie dała, bo zajęta, ale miałem taką czystość umysłu i miałem wyjebane jak się to potoczy, może coś będzie jeszcze ze mnie :). Problem mam tylko z tamtą, bo przyznam szczerze, że jak na nią patrzę to mi wszystkie sposoby rvchania do głowy wchodzą haha.

 

Jeszce jedna sprawa, ona mi zaproponowała wtedy w piątek, żebym jechał z nimi na jakąś tam dyskotekę z tymi wszystkimi znajomymi i teraz sam nie wiem.... zlać ją i robić coś innego, czy jechać dobrze się bawić i nie zwracać na nią większej uwagi...

Edytowane przez heavy27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.02.2019 o 15:48, AdwokatDiabła89 napisał:

ona po prostu się Tobą bawi, próbuje dowartościować, łechtać swoje ego, że piesek za nią biega, a ona go olewa

Ta wypowiedź dokładnie opisuje Twoją sytuację.

Tym proponowaniem sprzątania nadmuchałeś pańci ego jeszcze bardziej. Nawet nie myśl, że nie wyłapała, o co Ci biega. Akurat w tym to one są dobre. Potem pańcia zechciałą jeszcze ponapawać się swoją zajebistością i zadała Ci pytanie shit-testowe. Ale ten test oblałeś potwierdzając, że czekasz na orbice aż pańcia kiwnie na Ciebie palcem, abyś w podskokach przybiegł. Teraz to już ego wyjebało w kosmos. Natomiast Twoje notowania u niej spadły jeszcze niżej.

Przychodzą Ci różne sposoby ruchania do głowy i ona to widzi. Jesteś napalony i tak się zachowujesz - trudno Cię o to winić, to naturalne. Tylko ona ma Cię w dupie i dostarczając jej atencji jedynie pompujesz jej ego. Jesteś orbiterem, a ona co jakiś czas sprawdza, czy na tej orbicie tkwisz.

Ze znajomymi możesz jechać, ale ją powinieneś traktować jak powietrze. I ja bym nie jechał, żeby sobie nie myślała, że robię to ze względu na nią.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.