Skocz do zawartości

Kobiety i pieniądze.


Rekomendowane odpowiedzi

Dodam, że chodzi o pieniądze samca.

 

Nie mogę rozkminić pewnego zachowania pewnej kobiety. Pojawiły się pewne scenki sytuacyjne, chronologicznie:

 

1. ona: "Kiedyś spotkałam się z takim gościem co miał piekarnie, miał kasę, budował dom ale wiesz... nie iskrzyło między nami"

 

2. ona: "Mi nie zależy na pieniądzach, ja nie mam wymagań finansowych, ja mam wymagania w sferze umysłowej"

 

3. ona: "Ja chcę intercyzę", laska miała mieszkanie na siebie, intercyzę chciała bo nie wiedziała ile ja mam kasy

 

4. ona: "to ile lat byłeś w tej Austrii?"

ja: "rok" ściema, byłem dłużej

 

5. ona: "to ile masz tego majątku"

ja: "a może auto bym za to kupił" oczywiście ściema, mam dużo więcej

 

6. ja robiąć jej mały przelew za coś tam: "to jak, chcesz zobaczyć ile mam kasy?"

ona: "nie... albo pokaż" zobaczyła konto na wydatki śmieciowe, kilka tyś. tam było zaledwie

 

Dwa tygodnie po zdarzeniu 5 i 6 związek się zakończył, wg. niej przyczyny były głównie inne niż finansowe "nie wiem co czuje" i takie tam pierdololo.

 

Temat poruszam bo już sam nie wiem, z jednej strony oświadcza, że na kasę nie patrzy a z drugiej takie zbiegi okoliczności. Dodam, że w trakcie związku w miarę po równo dzieliliśmy się wydatkami. Dodam też, że nie widać po mnie kasy (celowo), nie noszę markowych ciuchów, samochód 10 letni. Szukam himalaistki co nie poleci na pieniądze. Czytam forum i widzę, że kobiety bardzo chciwe są na pieniądze.

 

Pomożecie mi rozszyfrować ten przypadek?

 

Co mnie ominęło w przyszłości?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, misUszatek napisał:

Dodam, że chodzi o pieniądze samca.

 

Nie mogę rozkminić pewnego zachowania pewnej kobiety. Pojawiły się pewne scenki sytuacyjne, chronologicznie:

 

1. ona: "Kiedyś spotkałam się z takim gościem co miał piekarnie, miał kasę, budował dom ale wiesz... nie iskrzyło między nami"

 

Jednym słowem, z tej mąki chleba nie będzie. DEKLARUJE.

45 minut temu, misUszatek napisał:

 

2. ona: "Mi nie zależy na pieniądzach, ja nie mam wymagań finansowych, ja mam wymagania w sferze umysłowej"

DEKLARUJE

45 minut temu, misUszatek napisał:

 

3. ona: "Ja chcę intercyzę", laska miała mieszkanie na siebie, intercyzę chciała bo nie wiedziała ile ja mam kasy

DEKLARUJE

45 minut temu, misUszatek napisał:

 

4. ona: "to ile lat byłeś w tej Austrii?"

ja: "rok" ściema, byłem dłużej

ROBI (usiłuje uzyskać wiedzę)

45 minut temu, misUszatek napisał:

 

5. ona: "to ile masz tego majątku"

ja: "a może auto bym za to kupił" oczywiście ściema, mam dużo więcej

ROBI (usiłuje uzyskać wiedzę)

45 minut temu, misUszatek napisał:

 

6. ja robiąć jej mały przelew za coś tam: "to jak, chcesz zobaczyć ile mam kasy?"

ona: "nie... albo pokaż" zobaczyła konto na wydatki śmieciowe, kilka tyś. tam było zaledwie

ROBI (usiłuje uzyskać wiedzę)

45 minut temu, misUszatek napisał:

 

Dwa tygodnie po zdarzeniu 5 i 6 związek się zakończył,

ROBI 

45 minut temu, misUszatek napisał:

 

wg. niej przyczyny były głównie inne niż finansowe "nie wiem co czuje" i takie tam pierdololo.

DEKLARUJE

45 minut temu, misUszatek napisał:

 

 

Pomożecie mi rozszyfrować ten przypadek?

WNIOSEK: Piekarz był za mało inteligetny.

45 minut temu, misUszatek napisał:

 

Co mnie ominęło w przyszłości?

To co zawsze: dewastacja finansowa i emocjonalna. 

 

Gratuluję.?

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy to należy słuchać babskich gadek? Liczy się to, co kobieta robi, a nie mówi.

 

Co mówiła w tej sytuacji? Ano, że nie patrzy na kasę. A co zrobiła, gdy się wywiedziała, że nie masz kasy? Poszła w cholerę.

 

Moja była też mówiła, że nie patrzy na kasę, a każdy, z którym się spotykała przede mną czy po mnie był przy mamonie. Po rozstaniu pierdoliła nawet głodne kawałki o tym, że może się spotykać i z biednym chłopcem buhaha.

 

Zasada jest jedna. Nigdy nie wierz w babskie gadki. 

 

Co Cię ominęło? Związek z pazerną na kasę laską. A co zyskałeś? Bezcenne doświadczenie i wolność. Wyciągnij wnioski.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, misUszatek napisał:

1. ona: "Kiedyś spotkałam się z takim gościem co miał piekarnie, miał kasę, budował dom ale wiesz... nie iskrzyło między nami"

Daje Ci jasno do zrozumienia, co mogłaby mieć. Zatem, lepiej się staraj misiu.

Aż dziw bierze, że nie powiedziała "Budowaliśmy dom".

6 godzin temu, misUszatek napisał:

2. ona: "Mi nie zależy na pieniądzach, ja nie mam wymagań finansowych, ja mam wymagania w sferze umysłowej"

Tutaj wypowiedziała tylko tylko słowa: "Mi zależy tylko na pieniądzach...".

Reszta to jakiś bełkot którego sama nie rozumie.

 

 

Ciesz się, że się pozbyłeś pijawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konto, dom, dobry samochód....  Po zwykłej gadce o głupim kinie, widać jakie podejscie ma kobieta. 

Zaprosilem ostatnio damę do kina, zapłaciłem ja, choć podejscie mam do tego inne. Obserwowałem. Zero od siebie, czy na pół etc. Więc przechodzę do metoryki jeżeli idzie o pieniądze. Wyrażam swoje zdanie, pani oczywiście oburzona twierdzi, że zarabia na siebie i nie wyobraża sobie zerowac na mężczyźnie. Stawia następne kino. Domyślam się, że było to jednorazowe. Na pokaz. Dalej miś będzie płacił. A taki h#j! Po wczorajszej rozmowie z Panią, to chleba raczej z tego nie będzie, ale to to już inny temat a raczej pustkowie w głowie i zero osobowości. 

 

 

Edytowane przez Still
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, brama85 napisał:

@Still  się wpełni podporządkuje twoim oczekiwaniom etc. 

Ręce opadają. 

Zadałem proste pytanie dla damy. 

Twoim zdaniem, jaka to kobieta wartościowa? Oczy wielkie jak złotówki i patrzy jak na kosmiete. 

 

No ale zadaj pytanie, gdzie chciała by spędzić wakacje(pieniądze), to topografie mają w jednym paluszku. 

 

Albo zacznij temat mieszkania(pieniądze), oj buźka się nie zamyka. Bo warto większe, bo taka i inna lokalizacja, najlepsza itp. Najlepiej swoje(damy) wynająć, bo sama zdolności na większe nie będzie miała..... 

 

 

 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czego się spodziewałeś, że się przyzna, że gołodupiec ją nie interesuje ? Takim językiem to tylko matka z córką rozmawia. Sam słyszałem jak jedna mamusia do córuni mówi: "on jest może i fajny, tamtaramtam, ale DOMU CI NIE WYBUDUJE".  Myślisz, że królewna to później powtarza ? Masz dwie rzeczy do zapamiętania: 1 Kobieta nigdy się nie przyzna do swojego egoizmu / materializmu. 2 Związek z kobietą zawsze ma charakter pasożytniczy (hipergamia).

Edytowane przez urodzony_w_niedzielę
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie wytrzymał.

O razu powiedział bym co sądzę na temat pijawek. I kazał spierdalać.

Nawet teraz bym napisał ile mam tak naprawdę pieniędzy i kazał jej to co wyżej. Jeszcze argumentowałbym to, tak aż by pańci styki się poprzepalały.

Z kobietami teraz trzeba postępować jak w walce wręcz.

Należy wyeliminować przeciwnika (kobietę), najszybciej i najskuteczniej jak to tylko możliwe.

Dlaczego w dzisiejszych czasach za przeproszeniem pierdolimy się z ich rozumowaniem? Trzeba to skończyć.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Vstorm napisał:

Dlaczego w dzisiejszych czasach za przeproszeniem pierdolimy się z ich rozumowaniem?

Znam co najmniej dwa powody...

1. Chcemy miłosnych uniesień (czyli: cipki).

2. j.w.

 

;)

 

PS: też uważam, że trzeba to skończyć. Zająć się Sobą.

Edytowane przez Pazur2000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kobieta coś mówi, to albo nie nalezy tego słuchać, albo wyszukiwać w tym co mowi drugiego dna. Bardzo ważne jest rozliczanie kobiet za to robią, a nie mówią.

8 godzin temu, misUszatek napisał:

"Kiedyś spotkałam się z takim gościem co miał piekarnie, miał kasę, budował dom ale wiesz... nie iskrzyło między nami"

Moim zdaniem gość jak najbardziej spełniał jej oczekiwania majątkowe, ale poznał się na niej i ją przepędził. Oczywiście panna nigdy się nie przyzna, że leci na kasę i że to jest dla niej najważniejsze, więc stąd ta ściema o braku iskrzenia między nimi.

8 godzin temu, misUszatek napisał:

"Mi nie zależy na pieniądzach, ja nie mam wymagań finansowych, ja mam wymagania w sferze umysłowej"

Czytaj coś zupelnie przeciwnego, czyli zależy mi na pieniądzach, mam wymagania finansowe co do partnera i najlepiej, żeby był tak głupi, żeby zaspokajał wszystkie moje żądania i potrzeby bez pytania.

 

8 godzin temu, misUszatek napisał:

"Ja chcę intercyzę",

Słusznie, ja też bym chciał, ale wtedy zaczną się piski i płacz o zaufaniu w związku i skoro ty mi nie ufasz to znaczy, że mnie nie kochasz. Trzeba było zapytać, gdzie zaufanie itp.;) Albo jeszcze lepiej, ciągnąć ten związek skoro ona sama tej intercyzy chce, tym lepiej dla Ciebie:)

 

8 godzin temu, misUszatek napisał:

ona: "to ile lat byłeś w tej Austrii?"

Tradycyjne wybadanie terenu, ile możesz mieć i jak bardzo dla niej rokujesz.

8 godzin temu, misUszatek napisał:

Dwa tygodnie po zdarzeniu 5 i 6 związek się zakończył, wg. niej przyczyny były głównie inne niż finansowe "nie wiem co czuje" i takie tam pierdololo.

Czyli przyczyny były finansowe. Jedna zobaczyła ile masz na koncie, druga uwierzyła w to co mówisz i szybko się zawinęły. Nie sprawdzaly czy to prawda czy nie, no bo po co. Nie chodzisz w markowych ciuchach, jeżdzisz starym samochodem, dla nich to jakiś dyshonor;)

 

Z hipergamią się nie dyskutuje...  

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, misUszatek napisał:

już sam nie wiem, z jednej strony oświadcza, że na kasę nie patrzy a z drugiej takie zbiegi okoliczności

Skoro czytasz Forum to poznałeś też taką zasadę:

 

Nie wierz w to co ona mówi, obserwuj i wnioskuj po tym co robi.

 

 

Sprawdziło mi się, choć moja była inna niż wszystkie. Dużo opowiada o sobie, jaka jest i co zrobi. Moglem fajne przetestować tę zasadę.

 

12 minut temu, Krugerrand napisał:

Z hipergamią się nie dyskutuje...  

Słusznie.

Hipergamii nic nie obchodzi.

Hypergamy doesn't care.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona zawsze wszędzie podkreśla, że to MĄŻ MI KUPIŁ. Nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek powiedziała że sama sobie kupiła... Pracuje ze mną w mojej firmie, właściwie traktuję ją jak wspólniczkę. Ma swobodny dostęp do pieniędzy ale zawsze mówi, że chciała dokonać zakupu tego czy tamtego i czeka na moja opinię. Nigdy jej nie odmówiłem, gdyż bardzo racjonalnie podchodzi do tematu.

Był taki moment po oszustwie wspólnika, że byliśmy mocno pod kreską i ponad dwa lata pracowaliśmy tylko na łatanie finansowych dziur, momentami dosłownie brakowało na chleb. Zakasała wtedy rękawy i zasuwała ze mną a do tego ogarniała dom i małe dziecko...

 

Jednak moja poprzednia dziewczyna, z którą byłem prawie 4 lata, ze względu na kasę przeskoczyła na lepiej rokującą gałąź i uciekła z gachem poznanym na studiach do UK.

Ja zaraz potem otworzyłem własną działalność i praktycznie od razu zacząłem zarabiać solidnie.

Ona do tej pory pracuje u angoli w szklarniach zbierając warzywa a to już prawie 15 lat od rozstania...

 

Moja żona ma przyjaciółkę, też mężatkę. Rodzice koleżanki dali działkę, rodzice i bracia kolegi zrzucili się na materiały do budowy i we czterech z jego ojcem pobudowali nowy dom, wykończyli go na gotowo.

Teraz ona poznała w pracy gościa o stołek wyżej a męża wyrzuciła z domu pod pretekstem "jego romansu w pracy"...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, misUszatek napisał:

Pomożecie mi rozszyfrować ten przypadek?

Pani była mało sprytna. Mogła zadawać kolejne pytania, sprytnie wplecione w niewinną dyskusję, o Twoje wydatki - alimenty, raty kredytu, wyjazdy na wakacje, dodatkowo o to, czy coś odkładasz itp. Po jakimś miałaby oszacowanie średnich wydatków miesięcznych.

 

Albo taki szit test - kochanie, facet mojej koleżanki kupił sobie eleganckie buty za sześć stów, co o tym sądzisz? No i jak się łapiesz za głowę i kieszeń, kurła, jak drogo - no to wiadomo, golas lub kutwa. A jeśli stwierdzasz, że za sześć stów to się nie kupi butów, ooo, facet na poziomie mi się trafił.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vstorm Z ich czym się pierdolimy? :P

Może dlatego tak jest że matrix wgrywa z automatu że z kobietą trzeba rozmawiać, słuchać jej, pytać o jej potrzeby, dbać o nią a że to nie działa bo kobiete nudzi troskliwy facet to już mało ważne. Gdy pojawi się gość, już nawet nie mówię że badboy ale ktoś, kto ma swoje zdanie i potrafi postawić się kobiecie to często jest mu przypinana łatka chama, prostaka, tyrana. Baba przez niego cierpi i płacze bo on taki i owaki, często przy swoich koleżankach które poślą dalej plotki. Nie każdy wytrzyma taka presję bycia tym złym i po prostu odpuści żeby ludzie nie gadali. Większość  to jednak biali rycerze stawiający dziewoje na piedestał, nie postawią się, przepraszą za coś czego nie zrobili, czytają chujowe rady na popularnych stronach że dla kobiety trzeba być dobrym, miłym itp. Potem płaczą w poduszkę, że ona odeszła do innego. I tak się kręci to wszystko. Panie teraz za dużo mogą, czują się zbyt pewnie i mogą nas bezkarnie gnoić. Chłopy się ich słuchają jak psy. Władza w rękach kobiet kojarzy mi się z tym zdjęciem.

51bf7633c8561110cb000006_736.jpg

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co w tym dziwnego? Pancia szuka bankomatu, chcę się ustawić....a co ma innego mówić? Wołać na wstępie o oświadczenie majątkowe czy przeglądać pity z ostatnich lat.?

Tak panie szukają gości przy których będą mogły leżeć, pachnieć i wkurwia koleżanki chwaląc się ile miso ma kasy i co im kupił, gdzie były na wczasach i jakie to markowe ciuchy mają.

Więc każda podkreśla że dla niej liczy się wnętrze, osobowość i dusza, a dyskretnie bada grunt, szacuje - laski potrafią nawet sprawdzać wartość zegarków, portfeli, szmat, obuwia jakie noszą panowie.

O wartości nieruchomości czy samochodów - szczególnie kolekcjonerskich nie będę wspominał.

Edytowane przez wojkr
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alkoholik mówi, że od jutra nie pije, a za tydzień widać go z flaszką. Babka mówi, że nie liczą się pieniądze, a potem się okazuje, że właśnie o kasę jej chodzi. Mówi coś o sferze umysłowej i duchowej, by nie wyjść przed sobą, tobą i otoczeniem na lecącą na kasę kurwę. Kobiety lubią sobie tłumaczyć różne wydarzenia w ich życiu w taki sposób, żeby okazało się, że to one są tymi dobrymi, szlachetnymi i nieomylnymi, a cała reszta, która kobietom nie pasuje do ich image'u, jest zwalana na coś lub kogoś innego. Oczywiście, czasami kobieta może i coś powie złego na siebie, ale to przebłyski ciągle okłamywanego sumienia. Liczy się to, jak dana osoba się zachowuje przez większość czasu, a nie to co mówi, analogicznie do tego alkoholika, który czasami mamrocze, że powinien przestać, ale nadal zachowuje się na bazie swoich starych przekonań i nawyków. 

 

Z resztą nie powie ci "zrywam z tobą, bo za mało zarabiasz", bo na kogo by wyszła? Nikt by nie miał wątpliwości, że leci na kasę, a kobieta lecąca na kasę nie może mieć takiej opinii, bo chłop wtedy odda jej najwięcej kasy, jak będzie ta bajeczka o miłości do niego, a nie do jego majątku. Więc zrywa z tobą mówiąc "nie wiem co czuję", co jest kłamstwem, bo dobrze wie co czuje i czego nie czuje do ciebie. Choć rzeczywiście, kobieta ma dylemat, bo chłop to jednak pewna wygoda, a rezygnując z ciebie teraz, nie wie czy kolejnego znajdzie za miesiąc, pół roku czy rok, czy będzie lepszy, gorszy itd. Dodatkowo, mentalnie zwala winę na ciebie, bo ona chciała tylko tych przymiotów ducha i umysłu, a ty ich nie masz, więc to oczywiście twoja wina, że między wami nie zaskoczyło. 

 

Po prostu, uznała że jest w stanie znaleźć sobie kogoś lepszego ( w sensie bogatszego) od ciebie. 

Edytowane przez Beckenbauer
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Meg4tron napisał:

Panie teraz za dużo mogą, czują się zbyt pewnie i mogą nas bezkarnie gnoić. Chłopy się ich słuchają jak psy. Władza w rękach kobiet kojarzy mi się z tym zdjęciem.

Jeszcze wszystko mogą. Część mężczyzn już wie o co chodzi. Pozostała część zacznie się budzić. Tak, że biali rycerze będą powoli mniejszością.

Ale dalej to jest małpa, która nie myśli, a jest nauczona pewnych schematów.

Powiedziałem krótko i na temat, mamy nie chować głowy w piasek. 

W końcu dojdzie do tak dużej frustracji mężczyzn. Że żadna femina tego nie powstrzyma.

My mężczyźni mamy jedną wielką wspaniałą cechę, szczególnie My Polacy. Potrafimy się zjednoczyć, ale tylko wtedy kiedy widzami realne zagrożenie. Na wojnach brat za brata ginął. Mamy zasady i honor. Tylko, że są uśpione.

Zawsze przypominają mi się te słowa:

Naród nasz jak lawa/ z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa/ Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi/ Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla "nich" nie liczy się forsa jak dla "nas" dupa i cycki ?

Pomyśl jak kobieta!!! Co mi z czystej miłości? Mam wpiertalać z dziećmi wodę z kaszą!!!

:o

Baba kalkuluję swą atrakcyjność i "sprzedaje" ją po najlepszej cenie na rynku.

"ocha ach forever ever cmok cmok aj low ju mój ty ty"

 

Pipa jest motywatorem do działania. Forsa to fajne życie. Chwała pipkom za motywację.

I forsę trzepać, i dawać kobietom do zrozumienia, że wierzymy im na słowo.

I kolejna myszka, i następna, następna...... bo forsa jak lep na muchy

Miesiąc stabilizacji dla panny, nie wiem co czuję, inna myszka, inna gałąź:o

Skąd my to znamy:o

 

Zapiertalaczoruchaczobankomatopantofle stanowią większość, a co jest do wszystkiego....

bleeeee, nie w dzisiejszych czasach, gdzie urodę kobiety można ocenić na podstawie klasy samochodu faceta?

Takie czasy?, nie, tacy ludzie

 

Kurła kiedyś to były czasy, dziś nie ma "czasuf"

 

 

Edytowane przez IgorWilk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta to naturalny pasożyt dla mężczyzny.

 

Kobiety w ostatniej setce lat w zasadzie zaczeły zarabiać, więc wiadomo iż szukają mężczyzny ze zasobami.

To jest normalne i tak jest zaprojektowana natura, nie ma co się wsciekać.

Możemy najwyżej się irytować, że one kłamią no ale należy zrozumieć, że kobieta to istota społeczna i opinia innych jest dla 99%kobiet czymś przecholernie istotnym, jeżeli kobieta nie wyjdzie na benzynownię "podrasowaną" czyli kremy itp to jest chora - na pewno to zauważyliście, chociażby po waszych mamach.

 

Kobiety patrzą na wygląd a potem na wasz status i kasę, warto to sobie zapamiętać. 

KAŻDA patrzy ale żadna wam tego nie przyzna ( nawet przed samej sobą tego nie przyznają a co dopiero od innych ;) )

Kobiety są materialistkami bo taką rolę mają daną od natury - powtarzam nie ma co się wsciekać.

Tzw Himalajki nie znajdziecie, bo takich nie ma.

Jedyną himalajską rzecz jaką możecie znaleść to Sól Himalajska w sklepie.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.