Skocz do zawartości

Co kobieta może zaoferować mężczyźnie?


Rekomendowane odpowiedzi

Cytat

I ta zmienność, dziś cie "kocha", jutro ma nowego i nie poznajesz tej kobiety co na początku.

Takie prawdziwe - wczoraj przerobione ;) 

 

Myślę, że kobieta może zaoferować całkiem sporo, jeśli tylko samemu potrafi się wiadrami zbierać to co z niej najlepsze.
Przynajmniej ja lubię bliskość kobiety, nawet jeśli to nie jest seks - ich głupkowate czasami myślenie, brak logiki, działanie emocjami - ja lubię to swoje poczucie wyższości i kiedy widzę respekt w ich oczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, brama85 napisał:

Życzę ci, żebyś kiedyś doświadczył jak kobieta krząta się po twoim domu w samej bieliźnie. Jej ciało jest piękne i cię bardzo podnieca. A ty czujesz się obserwując ją, jakbyś był w najlepszej galerii sztuki.

Szczególnie wtedy gdy trwa "ban na pupkę" :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wymagam dużo od kobiety:

Dbaj o siebie, szanuj mnie, bądź wobec mnie czuła i troskliwa, stwórz ciepłą atmosferę w domu.

 

Ale nie o tym temat.

Nie są aż takie złe jak opisujesz, na pewno nie wszystkie. Jak się wiązać, to tylko z taką która ma pełną rodzinę, silne wzorce, gdzie ojciec jest głową rodziny. Odrzucać wszystkie po ,,przejściach", pokrzywdzone z tendencją do bycia modną (kwestie kulturowo-spoleczne).

 

Problem jest w feminiźmie i wzorcach czerpanych z tej propagandy. To jest wszędzie, zalewa je z każdej strony.

Stąd mój ostatni temat i wkurw na sprawę finansów.

 

A jak myślisz mniej poważnie, to korzystaj z rozwiązłości seksualnej dziejeszych czasów i łap wszystkie, nawet te które na drzewa nie uciekają.

Baw się i korzystaj. Wiązać się przecież nie musisz a i odcinać się to kiepski pomysł.

Edytowane przez Jan III Wspaniały
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ścisle do tytułu wątku - co może zaoferowac kobieta ?

 

Otóz może od cholery.

Uwielbiam damskie towarzystwo. To są wspaniałe istotki, kocham je wszystkie ze wskazaniem na rozwiedzione i po 40-tce.

Dlatego, że MOGĄ zaoferować w zasadzie nieskończoną ilość przyjemności i atrakcji dzieki ktorym życie jest weselsze i ciekawsze.

 

Problem jest zawsze w jednym - jak te życiowe frykasy wyłuskać i jednoczesnie nie narobić się przesadnie wiele.

 

Kobiety są tym czyj jest ropa naftowa w czasach motoryzacji. Ropa jest walutą, ropa jest bronią i ropa jest narzędziem politycznym.

Kłopot polega zawsze na jednym - czy dane złoże warte jest eksploatacji.

 

40 minut temu, Eleanor napisał:

Brak wymagań?pierogi? święty spokój, a jak zapierać się to tylko nogami???

Nie od dziś przecież Cię kocham !

Nie tylko dlatego, że znajdujesz się w najbardziej smakowitym obszarze dam, ale również dlatego że dzięki pierogom dowiem się dlaczego pieprzone pierożki są dobre a pieprzone życie już nie.

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, calandra napisał:

Co kobieta może zaoferować?

Wsparcie emocjonalne i finansowe.

Seks na zawołanie.

Dobre jedzenie.

Dobre wypieki.

Czułość i zrozumienie.

Rodzinę i wspólne dzieci.

Wspólne spędzanie czasu tam gdzie facet chciałby (odpoczynek).

Wspólne realizowanie pasji.

Ciekawa rozmowa.

Pomoc w robieniu zakupów czy realizacji wcześniej ustalonych planów.

 

To jest teoria a rzeczywistość wygląda tak:

 

Co kobieta może zaoferować?

 

Wsparcie emocjonalne i finansowe. - Chyba dla swojej mamusi. Poza tym jak wygląda wsparcie finansowe kobiet to bardzo dobrze wiemy, to jest regularne wsparcie w opróżnianiu konta. O wsparciu emocjonalnym już chyba nie będę pisał zwłaszcza biorąc pod uwagę tydzień przed okresem tydzień okresu i tydzień po okresie i pozostaje tydzień na przygotowanie się do kolejnego okresu. W tym czasie kobiety prezentują chwiejność emocjonalną wali im w dekiel w mniejszym lub większym stopniu - wiecie o czym piszę. Jak ktoś komu wali w dekiel może dać wsparcie emocjonalne doprawdy nie wiem.

 

Seks na zawołanie. - HAHAHAHHAHAHAHHAA - ile tu jest tematów o braku seksu. Seks na zawołanie to może mieć jedynie kobieta, ten czy tamten ją zawsze wydyma.

 

Dobre jedzenie - widział ktoś kiedyś mistrza kuchni płci żeńskiej? Owszem kobiety z pokolenia po II wojnie gotowały w domu - teraz "nowoczesne" kobiety na ogół nie gotują. Lepiej i smaczniej można zjeść w swoich ulubionych lokalach.

 

Dobre wypieki - u mnie na dzielni są cukiernie idę i kupuję co chcę i ile chcę. Poza tym sam się nauczyłem piec swoje ulubione ciasta. "Nowoczesne" kobiety ciasta kupują a nie pieką.

 

Czułość i zrozumienie - Czułość tak ale w pierwszej fazie związku gdy chemia buzuje - potem to jak o tej łasce pańskiej co na pstrym koniu jeździ. Potem czułość zazwyczaj jest rezerwowana dla kochanka i przygodnego bolca. Zrozumienie? HAHHHAA czy to żart? Kobieta nie jest w stanie nic logicznie zrozumieć, a zwłaszcza logicznego punktu widzenia faceta a tym bardziej jego hobby.

 

Rodzinę i wspólne dzieci - Niestety jakie to dzieci są WSPÓLNE to facet się dowiaduje po badaniu DNA a zwłaszcza po rozwodzie. Plagą jest alienowanie dzieci od ojców, sądy schematycznie "przydzielają" dzieci do matek jako własność matki. Boleśnie się o tym przekonało już wieeeeelu ojców nie widzących swoich dzieci o wielu lat. Co do rodziny to już wiemy komu to tak naprawdę służy, jak myszka uzyska "bezpieczeństwo" i własność połowy majątku rodzina jest rozwiązywana w mgnieniu oka. Wszystko to ułuda.

 

Wspólne spędzanie czasu tam gdzie facet chciałby (odpoczynek) - najlepiej odpoczywam SAM w łóżku. Zdrowy sen bez zabierającej kołdrę kobiety (dwie kołdry są dobrym rozwiązaniem). Po czasie to wspólne spędzanie czasu najlepiej jakby nie występowało - bo wygląda to tak, że myszki rozpiera energia po biurowej pracy a zaharowany facet chce po prostu odpocząć. Potwierdzają to wszyscy moi znajomi. Jak z tym jest to też wiemy - wolimy sami spędzić czas na swoim nierozumianym przez kobietę hobby.

 

Wspólne realizowanie pasji - Ale pod warunkiem ze to pasja myszki, np nałogowe oglądanie seriali tasiemców, albo tzw podróże - bo myszki to podróżniczki i chcą poznawać świat najczęściej za kasę misia.

 

Ciekawa rozmowa - o jej butach, torebkach, co się wydarzyło ostatnio w pasji myszki czyli kolejnym odcinku serialu, co słychać u jej koleżanek i znajomych - myszka obrobi im wszystkim tyłek. Jeszcze nie spotkałem myszki mogącej uczestniczyć w "ciekawej rozmowie" np o splątaniu kwantowym w biologii.

 

 

Pomoc w robieniu zakupów czy realizacji wcześniej ustalonych planów. - A może myszka sama by zrobiła zakupy. Poza tym zakupy z myszką czym śmierdzą wszyscy wiedzą. Znajomy raz był na zakupach ze swoją myszką - ciągała go po sklepach z ciuchami, butami itp. całe 5 godzin się umordował. Ale myszkę załatwił bo zabrał ją do hurtowni motoryzacyjnej z racji tego że miał warsztat. 4 godziny oglądał części samochodowe a myszka musiała stać obok. Od tej pory myszka jeździ na zakupy sama.  Autentyczna historia.

 

 

Niestety ale opowiastki pań brzmią teoretycznie bardzo fajnie - taka to utopia, raj na ziemi. Ale rzeczywistość jest bardzo przyziemna.

 

No ale zobaczcie jak myszka się potrafi zareklamować aby uzyskać to co chce. Jakbym miał ze 20 lat mniej pewnie dałbym się na to nabrać jak taki białopizdeorycerzyk. Za dużo już widziałem i przeżyłem aby uwierzyć w takie bzdury.

 

Od razu w odpowiedzi na zarzuty wypowiadających się tutaj kobiet - że żal im mnie, że nie trafiłem na taką wspaniałą myszkę, że kobiety są wspaniałe cudowne i nie takie jak tu opisuję. I że nienawidzę kobiety. To są standardowe do bólu teksty. A ja i faceci których znam dosłownie wszyscy jak i to forum mówią, że jest INACZEJ.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 8
  • Dzięki 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, brama85 napisał:

@Vstorm Życzę ci, żebyś kiedyś doświadczył jak kobieta krząta się po twoim domu w samej bieliźnie. Jej ciało jest piękne i cię bardzo podnieca. A ty czujesz się obserwując ją, jakbyś był w najlepszej galerii sztuki.

Puki się nie nasyciłem małżeństwem to i na mnie to działało, jak płachta na byka:D

Zazwyczaj do momentu aż coś zbiła lub uszkodziła przy tym krzątaniu, a zdarzało się to nie raz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, rarek2 napisał:

Od razu w odpowiedzi na zarzuty wypowiadających się tutaj kobiet - że żal im mnie, że nie trafiłem na taką wspaniałą myszkę, że kobiety są wspaniałe cudowne i nie takie jak tu opisuję. I że nienawidzę kobiety. To są standardowe do bólu teksty.

Nie będę odpowiadać Ci tak jak piszesz powyżej. Rozumiem, że taka jest Twoja opinia do której masz pełne prawo i wynika ona z Twojego doświadczenia.

 

Szanuję Twoje zdanie w tym temacie.

Jednak każdy z nas może mieć inne.

 

Ja nie zgadzam się z Tobą.

10 godzin temu, rarek2 napisał:

Wsparcie emocjonalne i finansowe. - Chyba dla swojej mamusi. Poza tym jak wygląda wsparcie finansowe kobiet to bardzo dobrze wiemy, to jest regularne wsparcie w opróżnianiu konta. 

Znam wielu facetów, dla których najważniejsza jest ich mamusia i to ona jest wiecznie tematem rozmów. Zawsze to słyszę od koleżanek.

Osobiście uważam, że w związku nie powinna uczestniczyć żadna mamusia ani jednej ani drugiej strony. A decyzje powinny być podejmowane bez mamusi.

 

Odnośnie finansów kobieta zarabia swoje pieniądze, więc nie powinna korzystać z pieniędzy faceta. Nawet powinna finansowo pomóc, kiedy facetowi na coś zabraknie.

 

Odnośnie emocji zgadzam się często to kobieta jest bardziej emocjonalną, ale nie zawsze. Faceci też takiego wsparcia potrzebują.

 

10 godzin temu, rarek2 napisał:

Seks na zawołanie. - HAHAHAHHAHAHAHHAA - ile tu jest tematów o braku seksu. 

Może i masz rację. Nie znam statystyk. Uważam jednak, że każdy facet powinien tak mieć. Podobnie jak kobieta.

 

10 godzin temu, rarek2 napisał:

Dobre jedzenie - widział ktoś kiedyś mistrza kuchni płci żeńskiej? Owszem kobiety z pokolenia po II wojnie gotowały w domu - teraz "nowoczesne" kobiety na ogół nie gotują.

Ja tam wolę sobie sama ugotować coś dobrego i raczej większość moich koleżanek sama gotuje. Nie wspominałam o mistrzu kuchni tylko o dobrym domowym jedzeniu.

 

10 godzin temu, rarek2 napisał:

Dobre wypieki - u mnie na dzielni są cukiernie idę i kupuję co chcę i ile chcę. Poza tym sam się nauczyłem piec swoje ulubione ciasta.

Fajnie, że chcesz i potrafisz. Doceniam to. Mój mąż woli jak ja coś upiekę. Wolę nie kupować, bo nigdy nie wiadomo co tam jest.

 

11 godzin temu, rarek2 napisał:

Czułość i zrozumienie - Czułość tak ale w pierwszej fazie związku gdy chemia buzuje - potem to jak o tej łasce pańskiej co na pstrym koniu jeździ. Potem czułość zazwyczaj jest rezerwowana dla kochanka i przygodnego bolca. Zrozumienie? HAHHHAA czy to żart? Kobieta nie jest w stanie nic logicznie zrozumieć

Skoro uważasz, że kobieta nic logicznego nie zrozumie, to może po prostu nie znasz kobiet. U mnie w pracy łatwiej nam znaleźć kobietę, niż faceta, bo mało jest facetów logicznie myślących i chcących w tym zawodzie pracować. Wiesz jestem w stanie nauczyć nowego chłopaka jakiegoś programu, ale myślenia to go nie nauczę.

 

11 godzin temu, rarek2 napisał:

Rodzinę i wspólne dzieci - Niestety jakie to dzieci są WSPÓLNE to facet się dowiaduje po badaniu DNA a zwłaszcza po rozwodzie. 

Jeżeli tak bardzo nie ufasz zawsze możesz po prostu od razu poprosić o badanie. Będziesz mieć pewność hehehe ;)

 

11 godzin temu, rarek2 napisał:

Wspólne spędzanie czasu tam gdzie facet chciałby (odpoczynek) - najlepiej odpoczywam SAM w łóżku.

Twój wybór, masz do tego prawo.

Ja tam wolę połazić po górach, czy pojeździć na rowerze.

 

11 godzin temu, rarek2 napisał:

Wspólne realizowanie pasji - Ale pod warunkiem ze to pasja myszki, np nałogowe oglądanie seriali tasiemców, albo tzw podróże 

Dlaczego musi to być Pasja kobiety? Może to być np. wspólna pasja. Może to być tylko pasja faceta, a kobieta chcąc mu zrobić przyjemność realizuje ją z nim.

 

11 godzin temu, rarek2 napisał:

Ciekawa rozmowa - o jej butach, torebkach, co się wydarzyło ostatnio w pasji myszki czyli kolejnym odcinku serialu, co słychać u jej koleżanek i znajomych

Zgadzam się z Tobą nie lubię takich plotek i znam wiele osób, które podzielają moje zdanie.

Ciekawa rozmowa, czyli rozmowa o wspólnych planach, o motoryzacji, o ciekawych filmach, o ciekawej muzyce, o filozofii, o komputerach, o .... Każdy może dodać coś od siebie. Wszystko zależy czym się oboje interesują.

 

11 godzin temu, rarek2 napisał:

Pomoc w robieniu zakupów czy realizacji wcześniej ustalonych planów. - A może myszka sama by zrobiła zakupy. Poza tym zakupy z myszką czym śmierdzą wszyscy wiedzą.

A powiedz mi Ty nigdy nie robisz zakupów na obiad? Nigdy nic nie jesz? Nie masz ubrań, butów?

Bo to co najmniej dziwne co napisałeś.

Czasami zakupy na wspólny obiad zrobi facet, a czasami kobieta. Gdy robi je kobieta (za własne pieniądze) facet prosto po pracy może wrócić do domu i nie traci na to czasu.

To nie jest pomoc?

 

Może też Ci pomóc w wyborze np. butów dla Ciebie i po 5 minutach wychodzicie ze sklepu.

 

11 godzin temu, rarek2 napisał:

Za dużo już widziałem i przeżyłem aby uwierzyć w takie bzdury.

Pewnie nic co napisałam nie przemówi do Ciebie. Ale przynajmniej pokazałam swój punkt widzenia, także wynikający z mojego doświadczenia.

 

Pozdrawiam Cię serdecznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym rzekł tak - kobieta może zaoferować bardzo wiele różnorodnych korzyści, jednak podliczenie plusów dodatnich i plusów ujemnych zawsze daje saldo poniżej zera. Na dłuższą metę trzymanie kobiety w domu generuje straty.

Te wszystkie wymienione tutaj rzeczy to jest z grubsza prawda, tylko problem tkwi w natężeniu. Myszka wspiera, ze 2-3 razy na rok, a pozostałe 360-parę to myszkę trzeba wspierać. Raz na kiedyś coś upichci i wielkie święto jak nic nie spierdoli (przypali, przesoli, niedoprawi, a przy tym upierdoli całą kuchnię, coś potłucze i się potnie). Wsparcie finansowe też się zdarza, znam nawet jednego typa, który od lat jest na utrzymaniu żony. Bo on niby książkę pisze. Ale to jest raczej wyjątek, a nie reguła.

 

Natomiast muszę przyznać, że z seksem nie jest tak źle, jak bracia niekiedy wspominają. Po prostu jak pańcia zaczyna robić problemy na tym polu to należy ją wystawić za drzwi i pożegnać serdecznym 'spierdalaj!'

Czułość też bym raczej potwierdził, przynajmniej od czasu do czasu. Natomiast ze zrozumieniem to raczej nie bardzo, nie oszukujmy się, na to nie można liczyć. Ja zawsze powtarzam, że zrozumienia nie oczekuję, jednak wymagam uszanowania. Nie potrafisz uszanować moich wyborów to nara. Zrozumienie nie jest do niczego potrzebne.

 

Masakra potrafi się zrobić ze wspólnego spędzania czasu. Dla przykładu może opowiem, jak wygląda wycieczka rowerowa z kobietą. Co kilka minut przystanek, bo pani jest za zimno, za gorąco, wieje, uwiera itp. Pod górkę nie podjedzie, bo działania przerzutki nie ogarnia. Siodełko zawsze ustawione za nisko, bo pani musi dosięgać stopami do ziemi, a to powoduje szybkie zmęczenie nóg i uniemożliwia efektywne pedałowanie. A to powoduje tempo jazdy na poziomie niepoełnosprawnego żółwia. Na leśnej ścieżce to już w ogóle tragedia, bo co chwilę trzeba schodzić z roweru, bo korzeń, bo piach, bo dziura. Średnio co pół godziny problem, bo pani musi się wyszczać. A poza tym mamy tu przykład braku zrozumienia ważnej rzeczy - facet potrzebuje od czasu do czasu pobyć sam. Pomyśleć. Wyciszyć się. Kobiety tego nie pojmują. Facet chce być sam, a one mu napierdalają nad uchem 'ciekawą rozmową' o dupie maryny i jak jej na imię. 

1 godzinę temu, calandra napisał:

Ciekawa rozmowa, czyli rozmowa o wspólnych planach, o motoryzacji,

O motoryzacji. Taaaa....jaaaaasne...a konkretnie to o czym w ramach tej motoryzacji? 

 

Edytowane przez Jerzy
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Bonzo napisał:

Otóz może od cholery.

Uwielbiam damskie towarzystwo. To są wspaniałe istotki, kocham je wszystkie ze wskazaniem na rozwiedzione i po 40-tce.

Dlatego, że MOGĄ zaoferować w zasadzie nieskończoną ilość przyjemności i atrakcji dzieki ktorym życie jest weselsze i ciekawsze.

No i co z tego, jak ja nie zaufam nigdy żadnej kobiecie. Mam do nich taką nieufność, że te wszystkie ich pseudo pozytywne cechy, ta nieufność po prostu wypala. Za dużo o nich wiem, żeby się z nimi zadawać. Cóż, niestety, albo stety jakoś panuję nad swoim gadzim mózgiem. Pytanie, dlaczego kobiety tego nie potrafią, albo po prostu się im nie chce i lecą na łatwiznę.

 

19 godzin temu, Bonzo napisał:

Kobiety są tym czyj jest ropa naftowa w czasach motoryzacji. Ropa jest walutą, ropa jest bronią i ropa jest narzędziem politycznym.

Kłopot polega zawsze na jednym - czy dane złoże warte jest eksploatacji.

I dzięki tej ropie mamy np. benzynę. I dzięki niej, motocykl który się nią żywi dostarcza mi tyle emocji i wrażeń, że nie potrzebuję do tego kobiety. Tak samo jak samochód. Lubię się wozić. JAk i je reperować.

@rarek2Cóż, podzielam Twoje zdanie.

 

7 godzin temu, calandra napisał:

Szanuję Twoje zdanie w tym temacie.

Jednak każdy z nas może mieć inne.

 

Ja nie zgadzam się z Tobą.

 

Cóż, ok możesz mieć inne zdanie. Ale przed prawdą nie uciekniesz. Zresztą ładnie tam próbujesz się wybielić w niektórych wypowiedziach. A tam, gdzie nie możesz piszesz coś w stylu, "może masz racje".

No i klasyczne odwracanie kota ogonem, "bo znam mężczyzn, co też rozmawiają o wszystkim z mamusią" A ja nie znam takie faceta.

 

Co może kobieta jeszcze zaoferować?

Ograniczenia.

Zresztą, ja jestem takim człowiekiem, że interesuję się bardzo wieloma sprawami, ogólnie światem.

Ja nie umiem rozmawiać pierdołowato z dziewczyną, jak moi koledzy w związkach. Dla mnie jest to bardzo nudne.

18 godzin temu, rarek2 napisał:

o jej butach, torebkach, co się wydarzyło ostatnio w pasji myszki czyli kolejnym odcinku serialu, co słychać u jej koleżanek i znajomych - myszka obrobi im wszystkim tyłek. Jeszcze nie spotkałem myszki mogącej uczestniczyć w "ciekawej rozmowie" np o splątaniu kwantowym w biologii.

 @rarek2 I wszystko się zgadza, to co napisałeś. W trące jeszcze, że nie oglądam netfilxa, a to jest ich dzisiaj jeden z niewielu tematów do rozmowy. Mnie nie interesuje, jakaś zaraz z jakiej ona ma tą torebkę. A obgadywanie znajomych to jest to co kobiety lubią najbardziej. Nie raz byłem świadkiem.

A wiecie, że jeżeli ona obgaduje kogoś przy was, to robi to samo o was przy innych znajomych tej pańci.

O moich zainteresowaniach? Przecież z mojej pracy, która jest moim hobby one nie wiedzą nic. Nie odróżniają nawet diesla od benzyny. Bo to mało razy była sytuacja, że wlała PEŁEN zbiornik ropy do benzyny, albo na odwrót i musiałem to wszystko czyścić i wysysać te paliwa.

Albo z pasji?

Ona nawet nie wie co to jest przeciwskręt, czy że opona klei dopiero przy odpowiedniej temperaturze w motocyklu. Czy coś z nauki, czy nawet z survivalu.

Nie mają nic ciekawego do powiedzenia.

 

Podsumowując, kobieta nie ma nic dla mnie do zaoferowania. oprócz jej gadziego mózgu, hipokryzji i kłamstwa. Za duże ryzyko, przy małej ilości pozytywnych spraw. Które są bardzo ulotne i bardzo nietrwałe.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Vstorm napisał:

Cóż, ok możesz mieć inne zdanie. Ale przed prawdą nie uciekniesz.

Nie uciekam przed prawdą. Wręcz przeciwnie pokazuję Ci, że nie jest ona zawsze taka jak Ty ją widzisz.

 

39 minut temu, Vstorm napisał:

A tam, gdzie nie możesz piszesz coś w stylu, "może masz racje".

Nie piszę tak dlatego, że nie mogę czegoś tutaj napisać tylko dlatego, że sama spotkałam się z takimi sytuacjami.

 

41 minut temu, Vstorm napisał:

Zresztą ładnie tam próbujesz się wybielić w niektórych wypowiedziach.

Nie mam zamiaru się wybielać, bo niby przed kim? Przed Tobą? Przecież Ty mnie nie znasz.

Zresztą cokolwiek bym nie powiedziała i tak stwierdzisz, że kłamię, wybielam się, czy że nie różnię się niczym od innych, czy jeszcze coś innego wymyślisz.

 

Nie ma sensu. Wiem, że nie widzisz innej rzeczywistości, trudno. Mimo to zawsze bawi mnie Twoja czy innych rozmowa o tzw. gadzim mózgu w który tak święcie wierzysz.

 

45 minut temu, Vstorm napisał:

Podsumowując, kobieta nie ma nic dla mnie do zaoferowania. oprócz jej gadziego mózgu, hipokryzji i kłamstwa. 

To nie zadawaj się z kobietami, proste.

 

6 godzin temu, Jerzy napisał:

O motoryzacji. Taaaa....jaaaaasne...a konkretnie to o czym w ramach tej motoryzacji

Szczerze to ja się nie interesuję tym, ale znam kobiety, które się interesują. Więc nie wiem dokładnie o czym, może o samochodach, silnikach itp.

 

6 godzin temu, Jerzy napisał:

facet potrzebuje od czasu do czasu pobyć sam. Pomyśleć. Wyciszyć się. Kobiety tego nie pojmują

Tak samo jak kobieta, też czasami potrzebuje być sama, żeby pomyśleć, wyciszyć się.

 

A odnośnie roweru to fajna opowieść, chociaż nie wierzę w to, że jest prawdziwa.

 

Pozdrawiam serdecznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, calandra napisał:

Tak samo jak kobieta, też czasami potrzebuje być sama, żeby pomyśleć, wyciszyć się

Moja ex tez do mnie tak gadala,a jak niby to byla sama to sie  "kurwisko"? dymalo , nie ze mna.

 

11 godzin temu, calandra napisał:

Ja tam wolę połazić po górach

Widzialem w gorach jak to laza kobiety. Cytat goscia  "Kochanie jeszcze troche , na gorze dam Tobie buzi"?.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To proste. By "zwionsek" działał. Babcie, prababcie powtarzały! "Zupy i dupy" I przeróżne dodatki, wsparcia, rozmowy i inne pierdoły.

Tak nie wiele a jednocześnie tak wiele dla wielu pań.

 

12 godzin temu, calandra napisał:

Ciekawa rozmowa, czyli rozmowa o wspólnych planach, o motoryzacji, o ciekawych filmach, o ciekawej muzyce, o filozofii, o komputerach, o .... Każdy może dodać coś od siebie.

No dokładnie. Nie można powiedzieć, że mężatki są puste. Zawsze, ale to zawsze pozostaje temat męża. Jaki to on ......

Kieeeeedyś z taką kręciłem, zaznaczyłem, nie gadaj o mężu! Spox. i nie gadała! Jaka wyrozumiała! Był tylko sex. Widzicie! Jaki ja moralny rycerz. Nie wpierdalałem się w życie prywatne. Tylko sex i tyle. Czeka mnie miejsce po prawicy, tam w "górze"

 

Proszę, @calandra się seksi, ciasto zrobi, pogada, charakterna jest, tylko że z takimi kobitkami problem jest. Są zajęte

Bez wycieczek osobistych i dupowłażenia.

Znam naprawdę kumate, fajne dziewczyny, ale każda bez wyjątku zajęta.

Znam związki gdzie ludzie pasują do siebie z charakteru, są "dotarci" przez czas i jadą na samograju życiowym.

Oczywiście nie wiem jak to wygląda "od środka" ale znam pary, które są wiele lat ze sobą i zero zgrzytów.

 

Kurła ja to już nie wiem jak smakuje sex w "zwionsku". Same zjebane akcje.

Hmmm, @calandra za co złapać kobitę w małżeństwie?

a nie czekaj, wiem już

za D

kumpel, gadzi mózg nie śpi

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

Wszyscy się tu żalą, jakie kobiety są niedobre, że ciągają mężczyzn na zakupy,  czy nie potrafią jeździć na rowerze.

A ja myślę, że wam się to właśnie w nas podoba. ?

 

Ostatnio byliśmy w górach z moim, tak się złożyło, że było gorąco, a oprócz tego latały wokół jakieś owady. Ja się ich boję i brzydzę, więc szukałam jakiejś gałązki, żeby je od siebie odpędzać.  Ale nie było żadnej, tylko same popalone drzewa, żadnej zieleniny. Krzyczałam więc tam wciąż  i uciekałam, jak jakaś wariatka. Przemierzyłam tak jakby naszą drogę dwa razy przez robienie jakichś głupich kółek i uciekanie przed tymi owadami właśnie.  Dodatkowo weszłam w pajęczynę, i wtedy całkiem się popłakałam.

Inna sytuacja, kiedy wdrapywaliśmy się też na pewien szczyt, a była zima, temperatura mocno na minusie, w dodatku padał śnieg.  W pewnym momencie przy końcu drogi usiadłam i powiedziałam mu, że dalej nie idę, bo zbyt zmęczona jestem, a poza tym mam ochotę  na zamarźnięte czekoladki, które mieliśmy w plecaku. Nie dość, że wydłubywał dla mnie te czekoladki, bo ja nie chciałam ściągać rękawiczek,  to jeszcze potem na tym mrozie obierał dla mnie pomarańczę, gdyż na nią też miałam wówczas ochotę.

 

Kiedy potem wspominaliśmy ten wypad mówił mi, że to było takie słodkie, takie urocze. Takie zabawne.  ? Takie kobiece, i że nie zamieniłby mnie na jakiegoś innego towarzysza tej podróży. Na jakąś niewzruszoną, silną laskę, która dotrzymywałaby mu zawsze kroku. 

 

Także sorry, ale bez nas wasze życie byłoby bardzo nudne i mniej zabawne. ?

 

Oto co mamy do zaoferowania. 

  • Haha 3
  • Zdziwiony 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Cuba Libre napisał:

że ciągają mężczyzn na zakupy,  czy nie potrafią jeździć na rowerze.

A ja myślę, że wam się to właśnie w nas podoba. ?

Taaaa. Zakupy i opierdalanie się na kanapie mnie wprost w kobietach zniewala @Cuba Libre ?

 

20 minut temu, Cuba Libre napisał:

bez nas wasze życie byłoby bardzo nudne i mniej zabawne. ?

Bez niektórych z Was na pewno. Nie byłoby się z kogo nabijać ? :P 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.01.2019 o 17:13, Vstorm napisał:

To co oprócz wymagań możecie, mężczyźnie, który jest szczęśliwy sam ze sobą, możecie zaoferować?

Na pytanie, zadam pytaniem.

Skoro mężczyzna jest szczęśliwy sam z sobą, to po co mu kobieta?

I skoro ktoś jest szczęśliwy, to nikt mu niczego nie zaoferuje, bo co to miało by niby być? 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

 

 

A druga rzecz, to człowiek sam z sobą (w totalnej izolacji) nie może tak do końca być (przysłowiowy pustelnik i tak podzieli się swoją wiedzą), raczej dzieli się sobą (potrzeba odnaleźć swoje powołanie) - tak mi się wydaje, ale muszę to jeszcze rozpracować w sobie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Cuba Libre napisał:

to było takie słodkie, takie urocze. Takie zabawne.

Tak się powinno zachowywać dziecko.

Chyba ich nie macie i tą nadmierną opiekuńczość przelewa na Ciebie.

 

Taka nadmierna, podkreślam nadmierna nieporadność to dla mnie frustracja bo zamiast iść razem do przodu trzeba ciągnąć tą swoją połówkę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Brat Jan napisał:

podkreślam nadmierna nieporadność to dla mnie frustracja bo zamiast iść razem do przodu trzeba ciągnąć tą swoją połówkę.

To jest nadmierna nieporadność?

Myślę, że obawa przed owadami jest dość naturalna wśród kobiet.

I tak to jeszcze nic. Ostatnio też nam wleciała do hotelowego pokoju ćma. Ja schowałam się pod kołderkę,  a on musiał wychodzić na korytarz świecąc latarką w telefonie, żeby ćma za nim poszła, bo oczywiście nie pozwoliłam mu jej zabić i narażać na dodatkowy stres. A była trzecia w nocy.

 

Ja mu pozwalam poczuć się przy mnie mężczyzną.  Wy tego potrzebujecie.

?

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.