Dzieci.

[Normalny]

Dnia 1.02.2019 o 21:13, deomi napisał:

Zastanawiam się nad posiadaniem potomstwa

Ot kaprys. Taka fanaberia. Co sobie zrobić? Nową fryzurę, nowe tipsy ... a może dziecko?

Jak chcesz to zrobić? Niepokalane poczęcie czy zatrudnić do tego jakiegoś nieszczęśnika, którego kopniesz w .... nie zapominając, że trzeba od niego i od państwa ciągnąć kasę na dziecko?

[Brat Jan]

14 minut temu, Rnext napisał:

Posiadanie potomstwa, to wydanie wyroku śmierci na ludzką istotę poprzez jej urodzenie.

Znasz jakieś alternatywne sposoby żeby mieć dzieci i nie narazić na śmierć?

[Rnext]

@Brat Jan - tamagotchi

[janciow0dnik]

52 minuty temu, Cuba Libre napisał:

Moje reakcje na dzieci są takie same, jak reakcje na zwierzęta.

To znaczy ja zachowuję się wówczas, jakbym traciła rozum, zmieniam głos, używam zdrobnień, siadam na podłodze wraz z nimi,  i ciągle gadam, jakbym miała nadal 5 lat. 

Kocham dzieci!

 

Hehe, jesteś jak takie zwierzątko - mało myślisz logicznie, a głównie kierujesz się emocjami i chwilowymi odczuciami. Pod względem tego jak to opisałaś - jakbym widział swoją byłą. Z dziećmi dogadywała się wspaniale, miała to wprogramowane w DNA, siadała, gadała, grała z nimi w jakieś klasy.

Hehe nie ukrywam, że jest to trochę słodkie.

Jednak ma to swoje wady. Takie kobiety są tak naprawdę niesamowicie egoistyczne. W całej tej grze z dziećmi, głaskaniu chodzi o to, że one nie lubią refleksji i myślenia nad tym, że to istota żywa, potrzebuje też odpowiedzialnego podejścia - jest tylko takie głaskanie bo ładne, bo miłe w dotyku.

Takie kobiety myślą głównie o swojej przyjemności - bo małe dziecko albo szczeniaczek 'takie słodkie'.

 

Takie kobiety traktują mężczyznę jak przedmiot i zupełnie się nie przywiązują. Jak tylko zobaczą, że facet ma problemy, jest słaby - nie mają absolutnie najmniejszych skrupułów. Po prostu one już nie czują przyjemności z obcowania z takim mężczyzną i nic je nie interesuje - ani wspólne lata, ani zupełnie nic.

 

Są cudowne gdy facet jest silny i totalnie okrutne gdy facet jest słaby.

Nie wszystkie takie są - niektóre przy rozstaniach są mocno przeżywające, spazmujące, agresywne. Ale takie jak Ty działają inaczej - są absolutnie bezwzględne.

Liczy się tylko ich egoistyczna przyjemność.

 

[Obliteraror]

Dnia 1.02.2019 o 21:13, deomi napisał:

Czy dzieci Waszych znajomych nie zniechęcają Was do posiadania własnych?

Nie Ale nam nie wyszło, tak też się czasem zdarza. Swe niezrealizowane ojcowskie potrzeby realizuję w roli fajnego wujka, którym staram się być. Zauważyłem, że mój chrześniak jest o wiele grzeczniejszy gdy jest ze mną, niż że swoją mamą. Więc jakiś tam autorytet dla młodego mam, to fajna sprawa. Inna rzecz, że to fajny chłopak, któremu już niewiele lat brakuje do młodego nastolatka. 

[Ragnar1777]

4 godziny temu, Cuba Libre napisał:

Tak.

Wolałabym mieć 3, ewentualnie 4.

Obronię się tylko, i mogę rodzić dzieci. Teoretycznie mam inne plany zawodowe, ale ciiii...

Nie zachęcają, nie zniechęcają. Mam młodsze rodzeństwo, którym się zajmowałam, więc wiem, co i jak.

Kiedyś byłam wolontariuszką, także pracowałam z dziećmi, i to z nieciekawych środowisk, także z dziećmi z autyzmem, i innymi problemami. 

Pomijam już dzieci mojego starszego brata, i dzieci moich kuzynów, kuzynek. Jestem też matką chrzestną. Wchodzę do sklepu i widzę zawsze coś, co mogę dla nich kupić.

Moje reakcje na dzieci są takie same, jak reakcje na zwierzęta.

To znaczy ja zachowuję się wówczas, jakbym traciła rozum, zmieniam głos, używam zdrobnień, siadam na podłodze wraz z nimi,  i ciągle gadam, jakbym miała nadal 5 lat. 

Kocham dzieci!

 

Coś czuje, że byłabyś fajną mamuśką.
Wyjdź za mnie, skarbie ?
 

[Cuba Libre]

13 godzin temu, janciow0dnik napisał:

Są cudowne gdy facet jest silny i totalnie okrutne gdy facet jest słaby.

Nie wszystkie takie są - niektóre przy rozstaniach są mocno przeżywające, spazmujące, agresywne. Ale takie jak Ty działają inaczej - są absolutnie bezwzględne.

Moi faceci zawsze byli silni. Myślę obecnie o swoim,  i przez to nie mogę spać,  gdyż  jest mi zbyt gorąco. 

Kiedy sobie o nim myślę,  to wyobrażam sobie przede wszystkim jego mięśnie ,  i to jak nosi mnie na rękach,  a także przygniata swym ciężarem. 

Także mężczyźni ,  ćwiczcie! 

Nie ten,  to następny. Nie ma co płakać  nad mężczyznami. 

Trzeba zawsze po nieudanym związku szybko znaleźć drugiego. 

 

To nie jest kwestia przywiązania. 

Nie będę żadnemu dawała satysfakcji,  że mnie tak rozkochał,  żeby po nim w nic się nie angażować. Jeszcze czego. 

 

[Rnext]

19 godzin temu, Cuba Libre napisał:

Kocham dzieci!

Dzieci stają się kiedyś dorosłymi. Od którego momentu przestajesz je wszystkie kochać?

A te też byś kochała? (bo w końcu to jednak też dzieci) - https://www.papilot.pl/zycie/ludzie/23041/mali-mordercy-historie-dzieci-ktore-z-zimna-krwia-zabijaly-osoby-ze-swojego-otoczenia

 

[SSydney]

@Ragnar1777 za mało zarabiasz zapomnij, nie pucuj zbroi xD

 

Ja lubię dzieci(dzieci nie bachory) ale swoich mieć nie chcę, zbyt duże ryzyko w obecnych czasach. 

 

Wkurwiające dzieci to efekt braku ojca, który stawia granice i źle przeprowadzony okres socjalizacji (wiek 2-4 lata).

Prawda jest taka, że silny(mentalnie) ojciec, który wyznacza zasady jest potrzebny tak samo jak mama, która zaspokoi potrzeby emocjonalne (przykład dziecko zedrze kolano mama pogłaszcze, przytuli i to jest ok). W dzisiejszych czasach zostało to postawione na głowie i mamy co mamy. 

 

Jak widzę te rozpieszczone bachory w marketach, czy u niektórych w rodzinie to mi ręce opadają. Te dzieciaki wyrosną na jakichś wykolejeńców.

 

 

[Cuba Libre]

4 godziny temu, Rnext napisał:

Dzieci stają się kiedyś dorosłymi. Od którego momentu przestajesz je wszystkie kochać?

Marna prowokacja. 

Pozostawię ją bez komentarza. 

[azagoth]

Hmmm... Ja tylko w kwestii formalnej Bracia. Autorka zadała pytanie określonej grupie użytkowników pt. "dziewczyny".

Już z przyzwyczajenia piszecie w Jej wątkach czy zwyczajnie lubicie atencji dostarczyć?

[Rnext]

20 godzin temu, Cuba Libre napisał:

Marna prowokacja. 

Tak, wiem że masz z niektórymi rzeczami problemy.

To nie prowokacja a pytanie retoryczne, mające gównie na celu wskazanie potężnej luki logicznej w Twojej deklaracji. 

20 godzin temu, Cuba Libre napisał:

Pozostawię ją bez komentarza. 

No to trzeba było.