Skocz do zawartości

Jak nie bać się kobiet?


Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo konkretne i merytoryczne nagranie :)

 

 

Czyli w skrócie,moje przemyślenia oraz notatki odnośnie filmiku:

-Uśmiechaj się

uśmiechaj się do życia,wtedy życie uśmiechnie się do Ciebie.

-Bądź wdzięczny za to co cię spotyka

-Habituacja bodźca w podchodzeniu do dziewczyn.

Im więcej podejść tym łatwiej

-Oswajaj się z kobietami w ich naturalnym środowisku (Uwaga za romantyczne przygody za pieniądze :D )

-Stopniowo wprowadzaj zmiany

-Ucząc się nowych umiejętności,zawsze na początku je "kaleczysz"później się oswajasz i jest łatwiej.

-Używaj więcej pytań otwartych jak zamkniętych.

-NIE SZUKAJ APROBATY U KOBIET

-Zadbaj o obuwie 

-Podchodzisz aby rozwijać się jako człowiek (korespondencja z własną ambicją,celami)

-Postrzeganie peryferyjne

-Ćwicz konserwację,techniki/sposoby mówienia.

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mężczyźni boją się kobiet, bo stawiają je na piedestale, jako istoty lepsze, mądrzejsze, siebie stawiając poniżej jako sługę, a sługa jak wiadomo boi się swojego Pana :) 

Zacznijcie traktować kobiety na luzie, który bierze się ze zrozumienia że te istoty, choć fajne, są tylko dodatkiem i nie dziękujcie za efekty.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mężczyźni boją się kobiet, bo coraz częściej, kobieta kojarzy się z rozpieszczonym dzieckiem, które dodatkowo wspierane jest przez system prawny praktycznie w każdym kraju.Poza tym coraz więcej facetów uświadamia sobie, że życie bez kobiet też może być radosne. Nie widzę powodu dla którego to ja mam się zmieniać, oswajać się z czymś i jeszcze być wdzięczny za to co mnie spotyka (w domyśle za złe rzeczy). Za stary jestem na takie pierdoły.

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, The Motha napisał:

Mężczyźni boją się kobiet, bo stawiają je na piedestale, jako istoty lepsze, mądrzejsze, siebie stawiając poniżej jako sługę, a sługa jak wiadomo boi się swojego Pana 

Słusznie zaważył brat @The Motha 

Kobiety, są takimi samymi ludźmi jak mężczyźni. Między kobietami a mężczyznami występują wielkie różnice psychologiczne i seksualne. Ale wielu facetów zapomina, że to mężczyzna jest lepszą i dominującą płcią. 

 "Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi."

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Still napisał:

Kobiety, są takimi samymi ludźmi jak mężczyźni. Między kobietami a mężczyznami występują wielkie różnice psychologiczne i seksualne. Ale wielu facetów zapomina, że to mężczyzna jest lepszą i dominującą płcią. 

Z tym słowem "lepszą" bym uważał - po prostu inni. Żeby określić lepsi, trzeba byłoby wziąć jakieś szerokie spektrum kryteriów i pod tym względem oceniać, a i tak nie doszlibyśmy wtedy do 100% wiarygodnych wniosków. Czy to weźmiemy IQ, tężyzne fizyczną, wygląd, szybkość kojarzenia faktów i wiele wiele innych, to i tak pozostaną kryteria przez jednych uważane za ważniejsze (lub mniej ważne) i przez to też uwzględnione (pominięte). 

8 minut temu, Still napisał:

 "Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi."

Super powiedziane :D

Edytowane przez Rexer
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Maninblack napisał:

Im więcej podejść tym łatwiej

To jest głupie. Nie podchodź do wielu kobiet - na 90% nie jesteś żadnym super przystojniakiem, więc większość lasek będzie Cię po prostu olewało. Spadnie Ci tylko samoocena. Zamiast tego miej po prostu koleżanki, rozmawiaj z kobietami, wymieniaj informacje, doświadczenia, żartuj. A jakaś sama się może zainteresować Tobą. Ale nie podchodź jak petent! To najgorsza możliwa rada. Stawiasz siebie wtedy w roli kogoś starającego. Stawiaj się zamiast tego z kobietami na równi, one to momentalnie odczują i będą widziały, że z takim mężczyzną można stworzyć związek. Bo ma zdrową samoocenę i trzeźwe spojrzenie na świat.

 

Nie rozumiem jak można bać się kobiet. Przecież kobiety to tylko kobitki. Cały ten ewentualny strach bierze się wtedy, gdy właśnie podchodzisz do dziewczyn. Stawiasz się w roli kogoś zabiegającego, petenta - i taka kobieta powoli staje się górą nie do zdobycia. Zamiast tego postaw sprawę z zupełnie innej strony - traktuj je jako równą sobie osobę, najlepiej mieć koleżanki na fb, tinder też jest dobry, bo jak masz parę to masz - nie ma tu pozycji petenta który 'podrywa', do tego diwy dodają pewności siebie - poruchasz czasem można coś pogadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@janciow0dnikAle w roli petenta jeśli żebrzesz o jej atencję (szukanie aprobaty,pisałem o tym wyżej)

Chodzi o podchodzenie w ramach przełamywania nieśmiałości do tych średnich dziewczyn,milfów,Pani w sklepie,do wszystkich osób nieznajomych.Do 10/10 też podchodź ale nie z nastawieniem że chcę ją zaliczyć/poderwać, tylko podejdź zapytaj o byle co,powiedz byle co i odejdź.

25 minut temu, janciow0dnik napisał:

Spadnie Ci tylko samoocena.

Dużo szybciej spadnie jak zaczniesz używać tindera lub pójdziesz do agencji :)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Maninblack napisał:

Dużo szybciej spadnie jak zaczniesz używać tindera lub pójdziesz do agencji :)

 

Wcale nie. Ja mam przeciętnie ze 3-4 pary na 2 dni i wcale nie spadła mi od tego samoocena. Pary są i to z całkiem niebrzydkimi dziewczynami. Czyli zainteresowanie jest, szansa na ruchanie i związek - SĄ. A to, że nie ma dużego zainteresowania - zrozum, duże zainteresowanie kobiet mają tylko Klaudiusze i temu podobni. Normalnie ludzie dobierają się w pary, gdy kobieta dobrze rozmawia z mężczyzną, mają podobne poglądy, zainteresowania - i ludzie po prostu się ze sobą schodzą. Spytaj się wielu facetów czy mieli duże zainteresowanie. Nie. Ale jednak trafiła się jakaś dziewczyna z którą się porozumieli i są razem.

Tak to działa. Tak też działało to w każdym związku w którym byłem. To jest normalność i rzeczywistość.

Różnica w tinderze jest taka, że ja nie podchodzę i nikogo o nic nie proszę - jest para z ładną dziewczyną - rozmawiamy, dajemy sobie szansę. Wszystko jest fifty-fifty, tak jak Bóg przykazał. Nikt nie robi za petenta. 

 

Co do tego podchodzenia - tylko w jakichś sytuacjach wspólnych zajęć, spotkań, itd. To uchodzi za normalne. Podchodzenie na ulicy to porażka.

Sprawa jest prosta. Jesteś np. na jakiejś podyplomówce, zagadujesz do dziewczyny na jakiś temat powiązany, pogadacie, jeśli czujecie bluesa w rozmowie, to zwyczajnie pytasz - 'chciałabyś pójść na kawę po zajęciach?'. I tyle. Zgodzi się lub nie. To jest normalne zachowanie, nie czujesz się jak petent, jak jakiś przegryw. Miło się porozmawiało z kobietą, chciałeś ją zaprosić na kawę - nie chciała to nie, może ma faceta, albo jednak nie czuje zainteresowania. Zdarza się, ale nie jest to zachowanie po którym Ci spadnie samoocena. 

 

Zauważ, że kobiety bardzo dbają o swoją samoocenę, otaczają się odpowiednimi ludźmi, itp. Rób to samo.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, The Motha napisał:

Mężczyźni boją się kobiet, bo stawiają je na piedestale, jako istoty lepsze, mądrzejsze, siebie stawiając poniżej jako sługę, a sługa jak wiadomo boi się swojego Pana

Właśnie nie zgodzę się z jedną rzeczą:

Na piedestale stawiamy, bo tak bardzo pragniemy ich ciała i seksu, tu się zgodzę

Pracuje w IT i widzę różnice w podejściu kobiet i mężczyzn, nie spotkałem w życiu kobiety, która by mnie zdominowała intelektualnie, zawsze jak zaczynam

gadać i chce się dokopać "głębiej" okazuje się że tam pod spodem są jakieś wykluczające się sprzeczności ....

Kobiety którym mógłbym zaufać tak jak przeciętnemu facetowi to rzadkość

Nie ma co się okłamywać, one mają tylko jedną rzecz której nie mamy my ...

Może się mylę, ale na ten moment, wydaje mi się, że jedynym czynnikiem jaki wpycha "mężczyzn na kobiety i z wzajemnością" to chemia

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Still napisał:

Nasuwa się pytanie... czy to kryzys męskości czy kryzys kobiecości ?!

Facet w swej budowie jest prostszy od budowy cepa.

Znaleźć żonę, narobić dzieci i harować na to. To wgrany program od pokoleń. Bez narzekania i kwękania.

Po prostu każdy robi swoje, coś pobrzdąka pod nosem i wraca do roboty. Na prostych życiowych zasadach. Tak jest od pokoleń. To się nie zmienia.

 

W kryzys męskości uwierzyły baby z pajęczyną między nogami, opłacane kretynki burzące relacje damsko-męskie. Baby same sobie robią krzywdę, wierząc w te pierdoły.

Nastąpił kryzys kobiecego myślenia. Zawsze jakieś gównoideologie są skierowane w słabsze jednostki.

 

Kumate kobitki nie wierzą w te głupoty.

Faceci wierzący w kryzys męskości to lamusy i pizdy.

 

Odnośnie tematu.  Aż chciało by się napisać  "po prostu je rżnij"

A jeśli brak "twarzowego" to energię należy kierować w pracę, poznawać ciekawych ludzi, zdobywać doświadczenie.

Z czasem kobitki zaczną wysyłać sygnały, gadać z nimi, być otwartym i wiadomo

po prostu zer............

 

 

 

 

Edytowane przez IgorWilk
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, IgorWilk napisał:

Z czasem kobitki zaczną wysyłać sygnały, gadać z nimi, być otwartym i wiadomo

Zasadniczo faceci popełniają jeden podstawowy błąd, który wyklucza seks, albo jest dawkowany w mizernych ilościach, jest to POTRZEBA go, całym sobą emanują energią potrzebującego gościa, seks jest dostępny dla tych co nie potrzebują, kobiety z racji natury i konstrukcji psychicznej są bardziej nastawione na zdobycie samca, w związku z tym facet który nie potrzebuje kobiet jest pociągający, w myśl zasady że pożądamy coś rzadkiego, niedostępnego, to uruchamia całą seksualną machinę kobiecą aby takiego samca zdobyć, jedną jedyną bronią, czyli dupą :) 

2 godziny temu, StatusQuo napisał:

Na piedestale stawiamy, bo tak bardzo pragniemy ich ciała i seksu, tu się zgodzę

Nie do końca tak jest, są istotne też bardzo czynniki kulturowe, czyli to gdzie się wychowaliśmy, w Polsce mamy zdecydowanie kult kobiet, co już samo przez to jest stawiane jako wzór.

 

2 godziny temu, StatusQuo napisał:

Kobiety którym mógłbym zaufać tak jak przeciętnemu facetowi to rzadkość

Kobietom nie ufa się z zasady, dlatego że nie myślą logicznie, ale emocjonalnie, a tajemnice powierzone i związane z tym emocje sprzedają się najlepiej :) ''Kochana! wiesz co się stało???''

 

2 godziny temu, StatusQuo napisał:

Nie ma co się okłamywać, one mają tylko jedną rzecz której nie mamy my ...

Nawet nie wiesz jak kobiety zazdroszczą nam kutasa :) 

 

2 godziny temu, StatusQuo napisał:

Może się mylę, ale na ten moment, wydaje mi się, że jedynym czynnikiem jaki wpycha "mężczyzn na kobiety i z wzajemnością" to chemia

Musi tak być, bo inaczej gatunek ludzi by nie przetrwał, reszta to ideologia, fajnie jak mamy wspólne tematy, podobne poczucie humoru i tak dalej, ale wszystko i tak zmierza do zapłodnienia i przedłużenia gatunku :) 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, The Motha napisał:

w Polsce mamy zdecydowanie kult kobiet,

Możliwe, że Cię bardzo zasmucę, ale przeglądam dużo informacji dochodzących z Zachodu i porównując to co się tam dzieje to do Polski, to można by powiedzieć, że mamy renesans Patriarchatu.

W każdym, razie, jeżeli uważasz, że u nas jest źle to zapnij pasy bo przed nami turbulencje :)

Na moje oko, wszystkie akcje które się dzieją w USA są eksportowane do nas z jakimś 10-20 letnim opóźnieniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, StatusQuo said:

Na moje oko, wszystkie akcje które się dzieją w USA są eksportowane do nas z jakimś 10-20 letnim opóźnieniem

Nie koniecznie. Świadomośc się zmienia powoli to fakt ale jednak zmiana trendu potrafi spowolnic i odwrócić ten proces. Może byc tak że u nas nawet nie dojdzie do tego co u nich było mocno spolaryzowane, choć fakt to co sie u nich dizeje szczególnie na uniwersytetach źle wróży. Hodują sobie kastę wykształconych głupców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, StatusQuo napisał:

Możliwe, że Cię bardzo zasmucę, ale przeglądam dużo informacji dochodzących z Zachodu i porównując to co się tam dzieje to do Polski, to można by powiedzieć, że mamy renesans Patriarchatu.

Bez przesady, jest różnica, ale nie tak kolosalna o jakiej mówisz stary.

 

3 minuty temu, StatusQuo napisał:

W każdym, razie, jeżeli uważasz, że u nas jest źle to zapnij pasy bo przed nami turbulencje :)

A będzie coraz gorzej :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, The Motha napisał:

Zasadniczo faceci popełniają jeden podstawowy błąd, który wyklucza seks, albo jest dawkowany w mizernych ilościach, jest to POTRZEBA go, całym sobą emanują energią potrzebującego gościa, seks jest dostępny dla tych co nie potrzebują, kobiety z racji natury i konstrukcji psychicznej są bardziej nastawione na zdobycie samca, w związku z tym facet który nie potrzebuje kobiet jest pociągający, w myśl zasady że pożądamy coś rzadkiego, niedostępnego, to uruchamia całą seksualną machinę kobiecą aby takiego samca zdobyć, jedną jedyną bronią, czyli dupą :) 

Jak poskromić taką chęć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, koksownik napisał:

Jak poskromić taką chęć? 

No ja nie znam innego sposobu niż diva, bo, to jest paradoks, żeby nie pożądać kobiet musisz być zaspokojony, żeby być zaspokojony musisz mieć kobiety.

Czyli wychodzi, że żeby mieć kobiety, trzeba mieć kobiety. Więc koniec końców się to sprowadza do tego, że nie ważne jak, byle by jakoś te pierwsze kobiety

w twoim życiu się pojawiły, wtedy wszystko staje się łatwiejsze.

No a oczywiście ręka nie rozwiązuje problemu, tylko go odwleka w czasie ( ...hehe, a może walenie konia to prokrastynacja  :D)

Kiedyś słyszałem fajną anegdotkę, że liceum jest ostatnim czasem dla faceta, żeby umawiać się z dziewczynami "out of his league", bo wtedy jeszcze dziewczyny,

nie znają do końca swojej wartości, niektóre dopiero odkrywają ten świat i są jeszcze miłe fajne i nie zepsute/zmanierowane, poza tym wtedy głównie życie

toczy się w grupie rówieśniczej i w niej zaspokaja swoje potrzeby. To jest najlepszy czas, żeby wystartować. Później musisz się trochę bardziej postarać, bo kobiety

tworzą sobie w głowach całe check-listy jak ma wyglądać ich książę z bajki  i dopiero zaczynają z niektórych punktów rezygnować koło 30ki :) ... ( The Wall ... :)

Dlatego wielu doradza "fake it till u make it", kiedyś byłem tego przeciwnikiem, bo "rama" "spójność" etc, etc, dzię nie jestem taki przekonany.

Jak to ostatnio usłyszałem od jednego coacha na yt "everybody fake their (smv) value" czyli, że każdy udaje kogoś lepszego niż jest.

No tak z brzegu przykład z kobiecej strony .. makijaż i ciuchy

 

Edytowane przez StatusQuo
mala wrzutka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, StatusQuo napisał:

No ja nie znam innego sposobu niż diva, bo, to jest paradoks, żeby nie pożądać kobiet musisz być zaspokojony, żeby być zaspokojony musisz mieć kobiety.

Żeby nie pożądać kobiety musisz być zapokojony - ale oczywiście niekoniecznie seksualnie. Wystarczy znaleźć pasje, zainteresowania i w tym siedzieć, a zobaczy się, że dużo większą przyjemność ma biegacz po zrobieniu w godzine 15km, niż przeleceniu fajnej laski. Nie dość że to tańsze, to jeszcze zdrowsze :lol:

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Rexer napisał:

ale oczywiście niekoniecznie seksualnie

Zasadniczo się z tobą zgadzam, z jednym małym ale. Jak facet nigdy nie miał kobiety, to jakiego by zajebistego życia i pasji nie miał, to nie zdoła oszukać samego siebie,

że jest dobrze. Jak facet, już przeszedł przez te początkowe etapy to ma jakieś tam wspomnienia i wtedy może sobie czas wypełnić innymi rzeczami.

A może ten paradoks o którym pisałem to tak jakby powiedzieć, że "żaden facet nie zasługuje na wstąpienie do klubu mogących przekazać geny dalej, chyba, że to jakoś

udowodni" ? Ta cała "gra" jest bez sensu, kobiety testują mężczyzn, a mężczyźni uczą się zdawać testy, może po prostu chodzi o sprawdzenie czy jesteśmy wystarczająco sprytni :) ?

A wystarczająco sprytni to w oczach kobiety oznacza, nie ważne jak, czyli nawet jak się umiesz wyłgać z czegoś to dobrze ...

Kobiety akceptują mężczyzn nawet nie po jakichś twardych kompetencjach tylko po "wrażeniu"...swoją drogą ostatnio rozkminiałem "efekt pierwszego wrażenia" i doszedłem

do wniosku, że jest ważny :)

Najbardziej mnie rozpierd@la mechanizm preselekcji. Jak już się z jakąś laską pokarzesz to zaczynasz się innym podobać, tak jakby ufały sobie nawzajem co do swoich kompetencji

w ocenianiu mężczyzn.

Podobno wielu matematyków wyłożyło się na próbie zrozumienia liczby PI. Mam wrażenie, że się zaraz wyłoże na kobiecej logice :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.