Skocz do zawartości

Koleżanka wypytuje o "byłą"


Rekomendowane odpowiedzi

Koleżanka z pracy zapytała mnie na imprezie o byłą, kto zerwał i dlaczego, jak długo trwał związek

Powiedziałem, że ja po 6 latach, bo mnie wkurwiała :) Oczywiście nie na jednym wdechu

Wydaje mi się, że w tych okolicznościach nie miałem się co wstydzić.

Co sądzicie powinienem mówić ? Ściemniać dla żartów ?

Czy "dla zasady" nie mówić nigdy i dlaczego ?

Dodam, że jest wolna, ale po przejściach i do tego starsza, dzieci i nie w moim typie, więc

nie jestem zainteresowany, ale gdybym był, to powinienem mówić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za bardzo się spinasz o to, co powinieneś mówić - moim zdaniem. Facet z jajami by miał wyjeb*ne co pomyśli sobię koleżanka z pracy (znając zasade, że z ludzmi z pracy się nie wchodzi w relacje związkowe).

Dobrze powiedziałeś, jak sie z tym czujesz ok, to jak najbardziej tak.

Ani nie obraziłeś jej, a pokazałeś, że nie boisz się mówić źle o innych kobietach w imię rozkoszy czy przypodobania się. 

Nawet nie "gdybaj", laska starsza + dzieci + z TEJ samej pracy. Odpada z miejsca i dobrze, że nie jesteś zainteresowany. 

Do takich "koleżanek" możesz mówić co praktycznie chcesz, aby tylko utrzymać je w ryzach dobrej relacji w pracy, że jak coś wypadnie pomóc, to żeby pomogły. Oczywiscie z wzajemnością, nic złego w odwazjemnieniu się nie ma, a nawet taka relacja zwrotna jest na miejscu. 

Edytowane przez Rexer
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Rexer napisał:

laska starsza + dzieci + z TEJ samej pracy

Pakiet autodestrukcyjny.

Tylko desperat był wszedł w ten układ.
Inna sprawa jeśli potencjalny partner jest od pańci starszy i sam ma dzieci.

 

 

43 minuty temu, StatusQuo napisał:

nie jestem zainteresowany, ale gdybym był, to powinienem mówić ?

+
 

43 minuty temu, StatusQuo napisał:

Powiedziałem, że ja po 6 latach, bo mnie wkurwiała :) Oczywiście nie na jednym wdechu


Powiedziałeś na wyjebanych jajach, po męsku co myślisz :) 
I reszta nie powinna Cię obchodzić.
Po co masz udawać kogoś kim nie jesteś, byle aby pańcia Cię zaakceptowała?
Jeśli nie akceptuje Cie takiego jakim jesteś, to relacja jest zbędna w tym momencie.


 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Po co masz udawać kogoś kim nie jesteś, byle aby pańcia Cię zaakceptowała?

Moim zdaniem tym co powiedział akurat sprawił że go zaakceptowała. Bo pokazał się jako silnego samca który ustawia pod siebie kobietę a nie włazi pod pantofel kobiety.

Wprawdzie matka z dziećmi może świadomie szukać bety, no ale pierwotny instynkt pewnie u niej dalej działa (czyli podświadomie szuka alfy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, StatusQuo napisał:

nie jestem zainteresowany, ale gdybym był, to powinienem mówić ?

Skoro nie jesteś zainteresowany, to po się tym przejmować i rozdrabniać na atomy, czynniki pierwsze i analizować? Swoją drogą bardzo dobrze, że nie jesteś zainteresowany, bo jak Bracia piszą w pracy się prąciem nie wojuje. Zresztą jest starsza, z dziećmi, więc tym bardzo na co Ci to?

Dobrze, że tak odpowiedziałeś, ale nie przejmuj się tym i nie analizuj. Miej na to zwyczajnie wywalone.

Jak sobie już znajdzie beta providera, niech tamten się martwi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, imprudent_before_the_event napisał:

Moim zdaniem tym co powiedział akurat sprawił że go zaakceptowała. Bo pokazał się jako silnego samca który ustawia pod siebie kobietę a nie włazi pod pantofel kobiety.

Wprawdzie matka z dziećmi może świadomie szukać bety, no ale pierwotny instynkt pewnie u niej dalej działa (czyli podświadomie szuka alfy).

Ja nie twierdzę, że go nie zaakceptowała.
Tylko, aby się nie zastanawiał nad tym co pańci powiedzieć.
Jakakolwiek usilna próba na chama zaimponowania, zauroczenia, rozkochania kobiety zawsze będzie kończyć się fiaskiem.
Ty masz naturalnie przyciągać do siebie kobiety, a przynajmniej te, które Ci się podobają.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, StatusQuo napisał:

Czy "dla zasady" nie mówić nigdy i dlaczego ?

Nie dla zasady tylko aby `wylewarować` swoje SMV!

Jeżeli już musisz to tylko wypowiadasz się w "SYYYYPERLATYWACH  0+"

Opowieściami podnosisz granicę startową nowej samiczce.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, StatusQuo napisał:

Koleżanka z pracy zapytała mnie na imprezie o byłą, kto zerwał i dlaczego, jak długo trwał związek

A co to, "Wywiad z wampirem"?

 

22 godziny temu, StatusQuo napisał:

Powiedziałem, że ja po 6 latach, bo mnie wkurwiała :)

Eeee...

 

22 godziny temu, StatusQuo napisał:

Co sądzicie powinienem mówić ? Ściemniać dla żartów ?

Nie pamiętam, to było dawno, nie układało nam się od jakiegoś czasu. Niech myśli, analizuje. 

 

22 godziny temu, StatusQuo napisał:

Czy "dla zasady" nie mówić nigdy i dlaczego ?

 

Nie mówić nigdy. Dlaczego? A może dlatego, że może dla odmiany pogadamy o Twoich ex? Jaki był? Dużego miał? Po mieście chodzą słuchy, że chodził na dziwki, grał na automatach i nie mył uszu. 

 

 

22 godziny temu, StatusQuo napisał:

Dodam, że jest wolna, ale po przejściach i do tego starsza, dzieci i nie w moim typie, więc

nie jestem zainteresowany, ale gdybym był, to powinienem mówić ?

Po każdym przecinku skrzywienie na mojej twarzy rosło i rosło... 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.