Skocz do zawartości

Gotowanie i inne twórcze zajęcia w kuchni, przepisy, porady, ciekawostki kulinarne.


Rekomendowane odpowiedzi

Polecam sałatkę arabską... pasuje do mięs dla mięsożerców lub przekąskę dla wege...coś tam ;)

 

Wrzucam zdjecie przepisu i mojego wykonania niżej.

 

Ja kroję pomarańczę na mniejsze kawałki i dodaje czerwoną cebulę zamiast białej.

 

5fee7d1c20d2.jpg

3314ba281e85.jpg

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybka zielona pasta jajeczna :wub: Niewiele składników, ale przepyszna :D

1 duże awokado

3-4 jajka

średnia cebula

ząbek czosnku

sól, pieprz

 

Jajka gotujemy na twardo i siekamy/ścieramy na tarce o dużych oczkach. Awokado zgniatamy widelcem. Dodajemy drobno pokrojoną cebulę, sprasowany czosnek, doprawiamy, mieszamy i już :)

 

Ja często dekoruję kanapeczki tym co mam pod ręką np. szczypiorkiem, papryką.

 

5a7cb027ce12c_IMG_20180208_204755-min(1).JPG.550414a4eb61e71189e258cffd5db1fe.JPG

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysły na sałatki ode mnie...

Na słodko:

- ananasy w puszcze pokrojone na małe kawałki

- puszka kukurydzy

- 2 cycki kurczaka pokrojone w kostkę przyprawione curry, solą i pieprzem, podsmażone  na rumiano i chrupko

- rodzynki albo żurawina suszona

- majonez

- ryż ugotowany al dente (ja używam basmati)

Mieszamy ze sobą wszystkie składniki - oczywiście majonez na końcu i voilà! :)

 

Sałatka "instant":

- 2 zupki chińskie vifon (złoty kurczak , zielone opakowanie)

- papryka świeża albo marynowana pokrojona w paski

- kukurydza

- 2 filety kurczaka pokrojone w kostkę, przyprawione czosnkiem papryką solą i pieprzem albo zamiast tego przyprawą gyros - oczywiście też podsmażone ;)

- majonez

Makaron z zupki chińskiej lekko kruszymy w opakowaniu i "gotujemy" wg instrukcji (trzi minuti pany!) ale bez dodawania przypraw 

Odcedzamy i przekładamy do dużej miski w której chcemy mieć sałatkę :D Dodajemy resztę składników i oczywiście na koniec majonez + jedną przyprawę z zupki chińskiej. Przed spożyciem polecam włożyć do lodówki na parę godzin by się przeżarła. :)

 

Smacznego!

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20032033_1366319586816904_30439964500561

 

4jajka
cukru w zależności kto jak bardzo słodkie lubi, Ja daje 1,5szklanki, cukier pod każdą postacią czytaj - miód, syrop z agawy itp

można dać szklankę oleju, Ja robię bez i nie widzę różnicy

2szklanki mąki, pierwotnie mąka pszenna jednak Ja robię na bezglutenowej

2łyżki mąki ziemniaczanej

4łyżki wody

Wszystko ze sobą mieszany w mikserze, wylewamy do formy i dekorujemy owocami ( mrożone bądź świeże ), 160C godzina z termoobiegiem.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.01.2018 o 17:40, Hippie napisał:

Makaron płukam letnią wodą, odsączam

Dlaczego płuczesz makaron po ugotowaniu? Spłukujesz tym tak naprawdę tylko niewielką ilość skrobi pogarszając odrobinę smak a przy tym sprawiasz, że gorzej "łapie" sos bo się robi "śliski". Do tego, ja nawet specjalnie zostawiam po odcedzeniu makaronu odrobinę wody "skrobiowej" (tak na oko 2-3 łyżki dosłownie) w garnku z gotowania, potem wrzucam do tego garnka makaron wraz z pesto i mieszam. Dzięki wodzie pesto przechodzi w taki trochę stan emulsji i fajnie pokrywa makaron.

Na koniec na talerzu posypuję świeżo tartym parmigiano. Tak mniej więcej to wychodzi:

k35kha4l92kr.jpg

 

p.s. Na foto oczywiście domowej roboty reginette ;)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext każdy ma nawyk płukania by makaron nie sklejał się ze sobą jednak jest na to prosty sposób, wystarczy do gotującej się wody z makaronem dać odrobinę oleju/oliwy i nie trzeba już płukać makaronu pod wodą.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Byłybiałyrycerz mi się nie skleja i bez płukania :) Przecież oliwa nie rozpuszcza się w wodzie tylko pływa na powierzchni. Jak to ma działać "niesklejająco"? Kluczem jest gotowanie makaronu al dente. Jak się rozgotuje to ani oliwa ani ropa naftowa nie pomoże ;)

Chociaż ponoć Włosi tam, gdzie jest twarda woda dodają oliwę, ale ja nie spotkałem się z tym nigdy.

 

Przypomniała mi się pewna anegdota w podobnej materii. Dziewczyna gotując szynkę zawsze obcinała jej końce. W końcu zapytana przez męża dlaczego tak robi, powiedziała, że nie wie, ale jej matka też obcinała. Postanowiła spytać matki - ta odparła, że jej matka obcinała więc i ona obcina. No więc idzie do babci i pyta o to samo. Na to babcia wyjaśniła - dziecino, nie miałam tak długiego garnka :D

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Rnext napisał:

Dlaczego płuczesz makaron po ugotowaniu?

Po pierwsze: taki nawyk z domu

po drugie: Nie lubię jak mi się klei i jest taki mączny (nawet jak jest al dente) później muszę też zeskrobywać z durszlaka przyklejone resztki, czego nie znoszę. Lekko płucząc makaron nie mam z tym problemu. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

864b5d509c7a.jpg

 

@StonekZiemniaczany coś dla Ciebie ;)

 

To jest potrawa regionalna z Twoich ulubionych ziemniaków ( tak wyczytałam w wątku o ników wyborze ) nazwa się: kartacze.

 

Nie wyglądają efektownie ale są bardzo smaczne, nie mylić ich z pyzami, bo to zupełnie inaczej smakuje. Robi się to ze starkowanych surowych ziemniaków. 

Są one bardzo pracochłonne w wykonaniu, więc robi się je rzadko i dużo.

 

Gotuje się ich cały duży garnek i je wyjęte z wody ze skwarkami i cebulką ( ze smażoną  jak kto lubi - ja lubię mocno) lub potem krojone w grube plastry i odsmażane.

 

 Rodzina lub znajomi zjeżdżający z innych regionów Polski, niestety zawsze  domagają się kartaczy. Kto pierwszy raz spróbuje, potem się domaga podszas odwiedzin ;)

 

 

 

Edytowane przez Sitriel
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

262qxlh.jpg

A ja zrobiłam makowiec z bezą i budyniem śmietankowym, bo mak i białka zostały mi z produkcji pączków.

2z65tmw.jpg

 

@SitrielNapisałaś, że kartacze robisz z surowych ziemniaków. Mogłam źle zrozumieć ale czemu nie są czarne? Ja jak robię kluski z surowych ziemniaków to są czarne. :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka  kartacze są siwe przeważnie następnego dnia jak wyjmie się je z gara w którym były gotowane. Gdy stoją w wodzie nie ciemnieją tak szybko.Te są świeże więc mają jeszcze lekko kremowo-popielaty kolor.

 

@Hippie żeby przygotować kartacze obiera pół wora ziemniaków, które potem trzeba starkować i solidnie wycisnąć. Tego ciasta ziemniaczanego zatem po odciśnięciu wody robi się mało. 

 

@Lalka to tak jak robisz placki ziemniaczane, starkowane ziemniaki tylko na wierzchu ciemnieją jak je przemieszasz nadal są różowe. Wyobraź sobie wielką misę którą trzeba odcisnąć, po odciśnięciu ciasto jest różowe, i tak wyglądają surowe kartacze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka ciasto nie ma prawa długo leżeć,wyciśniesz dodajesz magiczne składniki, bo w każdym domu nieco się różni wyrabianie i doprawianie ciasta (kartacze są wpisany na listę produktów regionalnych). Z tak przygotowanego ciasta lepisz placek, wkładasz gałkę surowego przyprawionego mięsa i formujesz kartacz. Tak ulepione wkładasz do gara z wrzącą wodą. Dużo zależy od ziemniaków, niby się kupuje cięgle te same, a jednak czasem ma to znaczenie przy gotowaniu, mogą się rozklejać i pękać i może minimalnie na kolor. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.02.2018 o 21:21, alice napisał:

sprasowany czosnek

Hm, mi do jajek w tej formie czosnek nieszczególnie koncepcyjnie pasuje. Ale spróbuję kiedyś. Albo Cię ozłocę albo przeklnę :D

W dniu 11.02.2018 o 19:09, Lalka napisał:

mak i białka zostały mi z produkcji pączków

Pewnie po nich już nie ma nawet wspomnienia, ale może masz fotę przekrojonego? Wnętrze (nadzienie ;)) chciałbym zobaczyć :D

 

@typiarz wprawdzie do ryżu mam dużą rezerwę (przedszkolna trauma po beznadziejnych kucharkach, gotujących głównie cuchnące rzygowiny ryżowo-pomidorowe o konsystencji piłki kauczukowej) i jestem w stanie przyswoić co najwyżej włoskie arborio (i żadna inna odmiana) gotowane na mleku z musem jabłkowym i cynamonem, albo kremowe risotto truflowo-borowikowe z ricottą. To akurat robię najlepsze na dzielni ;)

 

Ale w kwestii makaronu pytaj o co chcesz ;) Makaronowo - z semoliny ugotowany al dente (czyli dość twardo - "na ząb", trzeba próbować w trakcie gotowania) z sosem pomidorowo-bazyliowym i posypką wiórków bądź płatków parmezanu. Sos robisz z cebuli, pomidorów pelati (dobrze jest zblendować i nie przecierać na sicie) albo z passaty jak ktoś woli "aksamitny" sos. Do tego bazylia, czosnek, co tam lubisz. Przyrządzisz szybko, prawie jak chińską zupkę a smak sobie doregulujesz przyprawami (sól to oczywistość, ale poeksperymentuj z oregano czy tymiankiem). Ja akurat lubię trochę oliwy dodać, ale nie ma obowiązku. Można też zrobić mały zapas sosu i masz na dwa-trzy dania.

 

Ale z innej beczki, zachęcam Cię do poszukania pełnoziarnistej kaszy bulgur i zrobienia do niej potrawki z kurczaka w sosie koperkowym. Obłędne. Jak dla mnie fenomenalna kompozycja smaku i konsystencji. Do tego ogórek kiszony! 

Kurde, zgłodniałem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext Czekam na opinię :P

@typiarz Koniecznie sos? Może jakiś gulasz warzywny wypróbuj? Można znaleźć od groma przepisów, ja robię taki: papryka (różne kolory), bakłażan, cukinia, pomidory (z puszki albo świeże) - w zmiennych proporcjach, zależy co mam. Daję do garnka trochę oliwy, wrzucam cebulę, a jak się zeszkli to po kolei pokrojone w kostkę inne warzywa, od najtwardszego do najmiększego. Pomidory na końcu. Z przypraw daję czosnek, zioła prowansalskie, ostrą paprykę, sól, pieprz. Serwuję do makaronu, do ryżu, do mięs... :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł na leczo/ratatouille (zależy czy ktoś woli klimat Madziarski czy Prowansalski) podpowiedziany przez @alice jest przegenialny. Proste szybkie i wyjątkowo smaczne danie, łatwo poddające się "wariacjom". Ostatnio mieliśmy fazę na nie i robiliśmy co tydzień cukiniowe.

 

Na zachętę dla oczu:

leczo_z_cukinia_01_1.jpg

 

p.s. Nie moja ani fota ani efekt. Ta była po prostu prześliczna :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.