Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Taak, jak wyobrażacie sobie starość?

Jaką byście chcieli mieć?

Czy ktoś myśli o tym jak i co będzie?

Co i o czym marzy, jak wykorzystać i zagospodarować ten czas?

 

Ja - pomijając wnuki (mam dzieci, więc raczej - będą - to będę się starać jak najwięcej się bawić i przebywać z nimi - rola babci :) ), podróże, ale jak coś, to chcę przetańczyć - ile sił :). 

Plus minus jak poniżej :). 

 I odejść w ciszy naturze ze śpiewem ptaków, szumem drzew, promieni słońca w błękicie nieba z uśmiechem wirując tańcem :) 

 

 

 

 

 

 

 

PS. Po między tymi parami można wyczuć dominację :).

 

________________________________________________________________________________________________

 

A tu poniżej - mimo wieku - ta Pani wymiata :wub:

 

 

 

 

Pomimo twarzy mieć taką kondycję i figurę - ach :wub: - wszystkie siksy się umywają :).

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobrażam to sobie tak.

Ja w futrze, okularach przeciwsłonecznych i w czerwonych szpilkach za kolano, oparta o cabrio. 

Później starości mam nadzieję nie dożyć.

 

Ostatnio w taki sposób siedziałam na ławce w ogrodzie mojej babci, w jej futrze, bez rajstop, gdyż nie chciało mi się ubierać, gdyż byłam tego dnia chora, a chciałam przewietrzyć swój umysł. Poczułam się niezwykle wyzwolona, tylko zapomniałam o szmince w celu pomalowania ust.

Wprawę więc mam.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Nefertiti napisał:

Taak, jak wyobrażacie sobie starość?

Działka lub ogródek przy domu, pielęgnuję kwiaty (w końcu się nauczyłam ;) ) albo siedzę w ogrodzie z książką. 

Robię obiadki jakich nie chcę się robić urodzonym po 2050 ?

Nadal przeklinam, ale przy wnukach się hamuję ;) 

17 godzin temu, Nefertiti napisał:

Jaką byście chcieli mieć?

Chciałabym, żeby dzieci i wnuki często mnie odwiedzały. I nie na godzinkę "bo babcia ma urodziny", tylko żeby przyjeżdżali i czuli się swobodnie, żeby chciało im się u mnie siedzieć.

Chciałabym zachować bystrość umysłu i względnie dobre zdrowie.

 

Szczegółowych planów jeszcze nie mam ;) 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się fajnie składa, że sesja skłania do refleksji nad sensem życia, marnością, przemijaniem etc, więc też się udzielę :D

Ja siebie widzę jako przebojową babcię robiącą potajemne domówki w swoim pokoju w sanatorium, uczennicę Uniwersytetu Trzeciego Wieku, politolożkę zgłębiającą kolejny język. Oczywiście wszystko to pod warunkiem posiadania sensownej emeryturki.

Mam nadzieję, że swoją aktywnością zawodową w życiu uda mi się uniknąć chorób wieku starczego, demencji. Nie chciałabym być obciążeniem dla swoich bliskich.

Moje obie babcie (65 i 74lata) tą pracusiami, całkowicie niezależne i samodzielne. Chcę być taka jak one w ich wieku.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw waszej opinii na temat starości mojej babci, a dokładnie pewnego "dziwnego" elementu w jej życiu, jaki ją spotkało.

Otóż moja babka (lat 80~) od 2 lat jest w posiadaniu tableta, na którym to początkowo niechętnie ("bo ja nie wiem / nie umiem") klikała sobie w proste gry dla zabicia czasu.

Proste klikanie z czasem przeistoczyło się w poważne granie w gry (ponad 400 ukończonych poziomów dla jednej gry, a gier tych ma z co najmniej 7).

Po części nazwałbym to nałogiem, ze względu na rozrywkę jaką można wynieść z grania i z prostoty tej czynności. Co odwiedzam babcię to tablet jest w użytki, ewentualnie dla odskoczni TV załączony i leci jakiś serial. Moja babunia po prostu wygodnie sobie leży na kanapie i rozgrywa coraz to nowsze kampanie.

Oczywiście normalnie robi zakupy, dba o dziadka, gotuje, sprząta, itp. ale w wolnych chwilach (a sądziłbym że ma ich dużo) po prostu gra sobie w gry. Ostatnio mi się żaliła, że spać w nocy nie mogła bo coś tam boli... to dzięki bogu tego tableta miała i sobie grała w gierki.

 

Sedno sprawy: czas leci, latka lecą i czas ten spędza się przed ekranem komputera/telewizora.

Jest to nadzwyczaj najbardziej wygodna forma rozrywki, gdzie przede wszystkim nie potrzeby jest wysiłek fizyczny.

Jestem zdania, że nastały takie czasy "wygody", że coraz to mniej osób będzie skłonna spędzać czas aktywnie na stare lata.

Tylko siedzieć w domu i czerpać przyjemność z wirtualnej rzeczywistości.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieci drogie, rozważacie temat starości. Zupełnie bezpotrzebnie. Byliście już wielokrotnie starzy, wiele razy zostawał wyłączany guzik życia. Wasza świadomość nigdy nie przeminęła. Did you know that? Odradzaliście się na nowo. Po tym życiu też wrócicie z powrotem. Będziecie tylko wyglądali trochę inaczej, część z was zamieni płeć, część z was zostanie w swojej rodzinie, jako wnuk czy prawnuk, część z was wybierze zupełnie inną rodzinę. Ale każdy z was wróci.

 

Czy na pokładzie leci z nami jakiś fizyk-ezoteryk? Najlepiej fizyk kwantowy. Chętnie bym z nim porozmawiał. Nomem omen o starych Polakach. O energii, która nie znika. Zmienia tylko swoją postać.

 

Ludzie dziwią się, że kot Schrodingera może być jednocześnie żywy i martwy. Bardzo mało wiecie.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Dnia 8.02.2019 o 11:01, wojkr napisał:

 jest straszna, bo w większości to samotność.

Opisałeś właśnie to co najbardziej lubię - samotność :)

A jak czytam wypowiedzi Pań jak @Nefertiti @Bruxa czy @Cuba Libre w tym temacie, to pierdolenie o tańcach, o tym, że one chcą do końca być aktywne (tak jakby świata choć trochę to obchodziło, czy ich dupsko jest aktywne czy nie, czy zgrywają 'gwiazdy do samego końca czy nie' (kurwa litości xD)) to... ja pierdolę, jak ja się cieszę, że nie jestem w związku xD

A przynajmniej nie z taką jak te co się tu wypowiedziały. Bym zwariował xD

Edytowane przez zabrowski
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja starość? Nos na biało przypruszony, wiatr we włosach pędząc cabrioletem i trzymając za udo 30stke. Zajeżdzamy do mojego domu nad jeziorem, gdzie Pani masuje moje ciało a Ja podziwiam zachodzące słońce na tle gór, po czym zalewam formę mej niewiasty i oddalam się w sen zimowy.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jebak Leśny napisał:

Taaaa... a potem budzi Cię 55-letnia gruba pielęgniarka i ze znanym już grymasem - no znowuż się pan zesrał...?

Rozwaliłeś tą jakże poważną debatę :D

 

Dla mnie to być jak najmniej zależnym od innych, z uśmiechem ale i nagle opuścić to miejsce.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starość jest ujowa i żadne romantyczne jej wizje tego nie zmienią - głodowa emerytura, wszystko jebie i strzyka, zero kondycji, urody i nawet konar nie płonie(i słusznie, bo żadna atrakcyjna w miarę młoda tej padliny nawet kijem nie bodnie, chyba że za kasę z widocznym obrzydzeniem) Dalej nie chce mi się wymieniać, bo depresji ktoś dostanie.Ci którzy najlepsze lata w życiu spędzają harując w robocie kosztem własnego życia prywatnego i myśląc, że odbiją sobie na emeryturze są największymi frajerami.No ale tego się ma świadomość jak już się zostaje starym frajerem.

Jest jeszcze znośnie jak w podeszłym wieku nie jest się wrakiem człeka i można choć popierdzielać na działkę z piwkiem w rąśi.Ale żeby tak było to trzeba o siebie dbać od młodych lat, a i to nie jest żadną gwarancją, że się nie posypiemy jak stary romet.

W związku z powyższym uważam, że 70 lat to jest max, a potem mogą mnie wrzucić do pieca w najbliższej kotłowni miejskiej opalanej koksem.

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Byłybiałyrycerz - jakbyś potrzebował kierowcy to się odezwij ;) chętnie dorobię na stare lata.

@Jebak Leśny - widać że masz realne pojęcie o życiu i żadna fikcja nie jest w stanie ci go przysłonić.

W tym kraju ciężko o normalne życie z uczciwej pracy robotnika, czy nawet jakiegoś szeregowego urzędnika. Z tym że ten drugi przeżyje bez znacznych dolegliwości zdrowotnych, a robotnik najzwyczajniej w świecie szybciej się zużyje. A człowiek to nie maszyna że wymienisz część i dalej śmiga.

 

Więc dla mężczyzn wizja jest smutna. Panie mają dużo lżej, ale też walą w majty i popuszczają mocz, więc można powiedzieć, że chociaż na starość jest w jakimś stopniu sprawiedliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nefertiti Co prawda nie zdarza się myśleć o starości, chyba jeszcze wydaje mi się zbyt abstrakcyjna na ten moment. Ale jak tak już się zadumałam nad tym, to wiem kilka rzeczy na pewno: chciałabym być dumna z tego kim jestem i czego dokonałam. Poza tym zależy mi na tym, by do śmierci zachować sprawność fizyczną i umysłową.

Edytowane przez crystal
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, zabrowski napisał:

A jak czytam wypowiedzi Pań jak @Nefertiti @Bruxa czy @Cuba Libre w tym temacie, to pierdolenie o tańcach, o tym, że one chcą do końca być aktywne (tak jakby świata choć trochę to obchodziło, czy ich dupsko jest aktywne czy nie, czy zgrywają 'gwiazdy do samego końca czy nie' (kurwa litości xD)) to... ja pierdolę, jak ja się cieszę, że nie jestem w związku xD

Że co proszę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.03.2019 o 02:54, zabrowski napisał:

A jak czytam wypowiedzi Pań jak @Nefertiti @Bruxa czy @Cuba Libre w tym temacie, to pierdolenie o tańcach, o tym, że one chcą do końca być aktywne (tak jakby świata choć trochę to obchodziło, czy ich dupsko jest aktywne czy nie, czy zgrywają 'gwiazdy do samego końca czy nie' (kurwa litości xD))

Wiesz, raczej wszyscy wiemy i zdajemy sobie sprawę z tego, że starość jest nieunikniona i nie należy do przyjemności.

Jest wiele odcieni starości i tylko od nas zależy jak spożytkujemy ten ostatni etap.

To jedno co Stwórcy nie wyszło, ale ja widzę w tym pewien zamysł i nie bez powodu tak to wszystko właśnie urządził.

(O ile dożyjemy starości.) 

 

A moim właśnie "marzeniem" jest, by była jak najwspanialsza, być na ile to możliwe sprawną fizycznie jak i umysłowo.

Czy to źle, że tak to sobie wyobrażam?

A co będzie zobaczę, ale na pewno nie chcę zostać taką samotną, zgarbioną staruszką, mamroczącą do siebie:

- ludzie, przez was świerzbi mnie tyłek :).  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.