Skocz do zawartości

Męty w oku


Qaikwow

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety pytanie nie powinno brzmieć "czy mieliście", tylko "czy macie" ;)

 

Jedyną szansą na poprawę jest witreoliza laserowa, jednak u młodych ludzi zazwyczaj daje dosyć przeciętne efekty.

Głównymi przeciwwskazaniem są męty położone blisko siatkówki lub soczewki (<3 mm).

Ryzyko powikłań jest niewielkie, jednak skuteczność zależy głównie od danego przypadku.

 

Inną opcją jest witrektomia, jednak jest wykonywana jedynie w najpoważniejszych przypadkach, a i to niechętnie.

Wysoka skuteczność, ale i całkiem spore ryzyko bardzo poważnych powikłań.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka, byłem u okulisty lata temu. Powiedział, że klasyka, nic nie robić, kwestia przyzwyczajenia. No i miał rację. Po kilku miesiącach już nic nie widziałem. Teraz muszę się bardzo mocno skupić, aby zobaczyć. 

 

Prawdopodobnie przez trening siłowy "powychodziły" do świadomości. 

 

Powiem tak. Przeczekaj i się przyzwyczaisz. Mówił jeszcze, żeby oczy odpoczęły minimum przez rok, ale to w tych czasach po prostu niemożliwe. Pracuję przed komputerem, tym bardziej. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Qaikwow to może być równie dobrze SKS (Starość, Kurwa, Starość) ale i np. jakieś cukrzycowe historie. U mnie pierwsza kreseczka jakieś 10-15 lat temu dostrzeżona. Ale mózg to generalnie mapuje i na bieżąco nie widać. Jakieś zmęczenie psychiczne/fizyczne/optyczne i znów to gówno widzisz.

Oczywiście okulist(k)a i jej ironiczny uśmieszek między słowami - "wszystkich to albo czeka albo mają". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Qaikwow radziłbym od siebie regenerację oczu. Mniej czasu przed kompem, zasady BHP, że co godzinę patrzeć w dal, jakieś okłady robić, więcej witamin. 

 

Mniej mocnego wysiłku fizycznego, gdzie dochodzi do wypierdolenia ciśnienia. Martwy ciąg, jak robisz to zdecydowanie zmniejsz ciężar, bo ci wypierdoli jeszcze więcej tego gówna. No i więcej, znacznie więcej zdrowego odpoczynku. Totalna regeneracja organizmu. Ciśnienie na wszelki wypadek mierzyć.

 

Mi bardzo pomogło ograniczenie stresu i skupienie na czynności, a nie na mętach. W końcu przestajesz dostrzegać i wraca komfort życia, uwierz. Dopasuj również atmosferę w domu. Nie patrz na białe ściany, ewentualnie przemaluj. Latem zainwestuj w bardzo dobre okulary przeciwsłoneczne. Lekko ściemnij ekran na kompie, na stałe. To co podałem sprawdzi się na bank. Męty najgorzej widać przy mocno jasnym świetle, na białym właśnie. Im ciemniej, tym lepiej. Żarówki wymień na ciemniejsze. 

 

No i właśnie napisałeś, że jak czytasz książkę. Białe strony. Czytnik obowiązkowo z ciemniejszym tłem i problem zminimalizujesz. Niestety trzeba kombinować. 

Edytowane przez mac
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam na własnej skórze (oka), mroczki były widoczne i mi się "odwidziały", mózg się przyzwyczaił.

 

Widać je jak się wpatruję w czyste niebo albo biały papier, przy zmęczeniu/napięciu widać je dużo wyraźniej, w codziennym życiu wcale ich nie rejestruję.

 

Okuliści potwierdzili, że to niestety norma.

 

Przy okazji warto zrobić pełne badanie: dno oka, nerw wzrokowy, mętność, ciśnienie i co tam jeszcze.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi u prywatnego okulisty powiedzieli, że większość ludzi ma takie mroczki i nie wpływają one na "zdrowie" oka. Miałem robione mnóstwo badań związanych z oczami, niestety przez chorobę, i żaden okulista nie mówił nic złego o tych mentach, więc raczej się nie przejmuj. Sam jestem młody, ledwo po 20, a mam ich kilka, kwestia przyzwyczajenia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Męty oczne to tak naprawdę dusze zmarłych glizd, które wędrują do nieba.

 

A tak na poważnie też je mam ale są one widoczne gdy zmruże oko i są one przeźroczyste. Jeśli jest ona u Ciebie czarna udałbym się do okulisty nawet na wszelki wypadek.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Lepiej mięć męty niż mendy przed oczami :P

 

Odkopuję, bo ostatnio też u siebie zauważyłem, czytając książkę.

Mówicie, że nie ma dramy, że niekoniecznie jest potrzebna wizyta u okulisty by sprawdzić czy to się jakoś nie powiększa?

 

Sporo pracy przed komputerem robi swoje :/

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Qaikwow

To teraz Panowie opowiem Wam coś ciekawego.

 

Miałem takie coś 6 lat temu. Tak jak piszecie olałem sprawę, a u okulistki w moim małym miasteczku dowiedziałem się podobnych rzeczy o których piszecie, a że to norma, prawie każdy to ma albo będzie miał również pojawiły się niewielkie trudności w widzeniu po zmroku - "a wie Pan to co drugie krótkowzroczny to ma, taka już Pana uroda, zaakceptować".

 

Dobra myślę sobie, spoko, nauczę się z tym żyć, jakoś to będzie.

 

Właśnie słowo klucz - jakoś. Teraz po 6 latach obudziłem się, bo już tyle się tego narobiło, że kuźwa no nie może być, że to jest norma jakaś w dzisiejszych czasach. Porobiłem więc badania prywatnie u jednego z najlepszych wojewódzkich lekarzy okulistów.

 

Wynik? Zaawansowane AMD - zwyrodnienie plamki żółtej (najczęstsze u osób po 60, 70) oraz zwyrodnienie barwnikowe siatkówki. (retinis pigmentosa)

 

Także wiecie. Już niestety tego cofnąć się nie da. Dałoby się jak najbardziej właśnie laserowymi zabiegami, ale to na tylko samym początku pierwszych objawów. (laser wypala te 'bruzdy' i mało tego nie zostawia żadnej 'dziury' po sobie tylko pobudzony ośrodek szybko wypełnia tą 'lukę' nowymi światłoczułymi, zdrowymi komórkami namnarzając z sąsiadujących)

 

Dzisiaj odebrałem właśnie orzeczenie o niepełnosprawności. Tak na te niewinne i błahe 'męty', które pojawiły się kilka lat temu i zostały zbagatelizowane, olane.

 

Także Panowie kur#a proszę Was, nie bagatelizujmy jakichkolwiek odstępst od normy w tak arcyważnym narządzie jak wzrok.

 

 

Autorze polecam Ci udać się do innego okulisty, jak dalej będzie machanie ręką to do drugiego, trzeciego a jak będzie trzeba to i do czwartego. (tomograf siatkówki najlepiej, badanie bez Twojego udziało dosłownie 2 sekundowe na każde oko, kładziesz brodę na podstawkę i po chwili dziękujęmy juz Panu)

W dniu 7.02.2019 o 17:37, Skower napisał:

Jeśli jest ona u Ciebie czarna udałbym się do okulisty nawet na wszelki

Właśnie u mnie było to przezroczyste na początku, więc łatwo można było jakoś z tym żyć, potem zamieniły się w ciemne i tak jakby migające (jak niesprawna żarówka do której podasz napięcie a ona tylko mignie i zrobi się ciemna)

Edytowane przez Feniks8x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Qaikwow napisał:

Zrobiles ten test amslera?

Ten test hooja daje, to tylko taki sprytny sposób na olanie sprawy (czasem dodawane do suplementów itp) - nie zrobisz go poprawnie w warunkach domowych. To musi wykryć i 'zobaczyć' aparatura.

 

Tomograf siatkówki, bez skierowania na Twoje prywatne życzenie to koszt jedynie ~100 zł. Zaleznie od miejsca zamieszkania (polecam minimum 'dawne' miasta wojewódzkie) a dzięki temu wiesz na czym stoisz konkretnie. Ja te 6 lat temu gdybym wiedział dałbym tyle ile mam pieniędzy by to wykryć we wczesnym stadium.

 

Tak właściwie to odkryłem u siebie po prostu podatność genetyczną na tego typu historie, porobiłem głebsze i droższe badania, razem z genetycznymi podatnościami.

Co się okazało? Miałem to od urodzenia, tylko było to 'schowane'. Temu dostałem na to żółte papiery. :D

18 minut temu, Ignac napisał:

Móżg to zamapuje.

Właśnie w moim przypadku było to mega niekorzystne, bo uśpiło czujność.

Polecam poczytać o tym zwyrodnieniu AMD, takie niby niepozorne męty mogą się niesamowicie namnorzyć w ciągu zaledwie paru tygodniu.

Zależy jaką formę ich 'życia' się wylosuje. 

Edytowane przez Feniks8x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Feniks8x Też mam męty w oczach, bardzo mało i rzadko kiedy je widzę. Nawet mam wrażenie, że one się rozpuszczają, znikają na jakiś czas i potem znowu jakiś się tworzy. Też mam zdegenerowaną plamkę żółtą, od czasów podstawówki, teraz mam 22 lata.

 

Miałem OCT siatkówki. U mnie choroba nie postępuje, okulista mówił, że kolejne badanie mogę robić około 40 roku życia, bo nic się z tym nie będzie działo, ale teraz mnie trochę zaniepokoiłeś. 

 

Badania robię regularnie. Okulista znany w okolicy i bardzo bogaty, co za tym idzie jego gabinet przypomina mini klinikę jak z amerykańskiego filmu.

 

Może warto by się było wybrać mimo wszystko do innego?

 

U mnie degeneracje jest na tyle mała, że martwy punkt zajmuje taką powierzchnię co kropka w zeszycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SławomirP

 

Dobrze, że o tym mówisz.

W Twoim wieku myślę, że miałem tak samo.

Sprawy zaczęły się nasilać gdzieś tak w wieku ~25 lat, jednak niestety to olałem, tak jak pisałem starsza Pani okulistka w mojej mieścince zbagatelizowała jak powyżej. Ja to łyknąłem za fakt, skoro lekarz mówi to znaczy, że prawda + wiadomo, człowiek ma co robić w życiu w takim wieku i nie za bardzo pomyślał by tłuc się gdzieś do przynajmniej miasta wojewódzkiego by dokładnie to przebadać prywatnie - czas, pieniadze itd. Wiesz o co chodzi.

 

Na Twoim miejscu Sławek nawet tą jedną 'kropkę' starał bym się wyeliminować laserem (trochę to kosztuje), ale za to masz spokojną głowę, że w ślad za nią nie zdegenerują się kolejne komórki. Poważnie pogadałbym z tym lekarzem o takiej operacji, bo znasz ziomka, który olał sprawę i w wieku trzydziestu kilku już nie miał odwrotu tylko otrzymanie grupy inwalidzkiej.

 

Jak gość będzie kręcił nosem, nie będzie chciał podjąć tematu, bo chcesz za wczasu podjąć już leczenie, udawał jaki to nie jest fafa-rafa (zbyt duży blichtr i pozycja też nie są dobre - skłonność do pychy i co to ja nie jestem) to zdecydowanie poszedłbym do innego. Najlepiej faceci i tak do 35-40 max, co by jeszcze zbytnio od książek się nie odzwyczaił. Nigdy nie wiadomo do końca czy taki 'fafa-rafa' zdobył to rzetelną pracą czy łapówkami/przekrętami.

 

Ja bym stanowczo nie lekceważył, szczególnie po tym tekście, że następne badanie za niemal 20 lat. :lol:

Beka z typa, jakby to powiedział jeden z Braci.

 

Wiadomym jest, że okuliści nie chcą się 'babrać' w tak super nietypowe przypadki (przesłanki do AMD w tak młodym wieku), wolą zajmować się typowo książkkowymi i łatwymi przypadkami, jak krótkowzroczność, astygmatyzm i tym podobne, które najczęściej można spodziewać się w tym wieku. (AMD to najczęściej kobiety w emerytalnym i podeszłym wieku, rasy białej i o jasnych tęczówkach więc gdzie tu pasuje 20-latek)

 

Jak coś informuj co i jak. Lepiej na priv. Tutaj edukacyjna rola uważam, że została już odegrana dla potomnych. Wpisując męty, czyli pierwszy prawdopodobny objaw trafią gdzie trzeba. :)

Edytowane przez Feniks8x
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ignac

Niestety nie ma na to większych szans z powodu zmiany pozycji przy każdorazowym poruszaniu oczami.

 

@Feniks8x

To niestety jest powszechne wśród okulistów, zbyt duża część powie, że "większość tak ma i nic nie da się zrobić", a jedyne co zrobi, to zaleci tabletki bądź krople, które nie mają szans zadziałać.

Problem z mętami jest taki, że nie tylko mocno uprzykrzają życie, ale też właśnie mogą występować równolegle z różnymi innymi schorzeniami wzroku.

W przypadku AMD widać jeden wspólny mianownik - nadciśnienie i cukrzycę, choć przyczyny mętów są na tyle słabo zbadane, że nie można też wykluczyć innych.

 

Znacznie większym zagrożeniem, na które trzeba uważać i być czujnym jest odwarstwienie siatkówki.

Każdy nagły wysyp mętów powinien skutkować jak najszybszą wizytą u okulisty na kontrolę.

W przypadku pojawiającej się ciemnej zasłony w oku i zmniejszonego pola widzenia należy natychmiast udać się do szpitala, brak reakcji i koniecznej operacji jest równoznaczny z nieodwracalną utratą wzroku w ciągu co najwyżej 2 dni.

 

Dużo groźniejsze z tej perspektywy są niewielkie, ciemne męty bardziej przypominające kropki - nitkowate bądź pajęczynowate związane są z procesem degeneracji ciała szklistego i powstaniem złogów kolagenowych w tymże.

Jego przyczyną jest zwykłe starzenie się organizmu, a proces ten może być znacząco przyspieszony w przypadku dużej krótkowzroczności.

Z czasem prowadzi to do PVD - odłączenia się ciała szklistego od siatkówki, które objawia się poprzez błyski w oku, których nie można lekceważyć - mogą powstać przerwania w siatkówce, które trzeba wówczas jak najszybciej wykryć i potraktować laserem, w przeciwnym przypadku mogą prowadzić do odwarstwienia.

 

Mętom mogą towarzyszyć pewne dodatkowe wrażenia wzrokowe, powodowane głównie przez zdegenerowane ciało szkliste należą do nich:

- efekt halo

- starburst

- glare

- blue field entoptic phenomenon

 

Na czym polegają, można sprawdzić na stronie:

http://visionsimulations.com

 

Reasumując, przy mętach trzeba być czujnym i iść do dobrego lekarza, ponieważ przeciętny będzie mieć mniejszą wiedzę na ich temat od co bardziej świadomych pacjentów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.