Skocz do zawartości

Wiele pokus ..


Rekomendowane odpowiedzi

Siema, zastanawiam się czy pisać ten temat ale cały czas analizuje co się dzieje w mojej głowie i męczy mnie to.

 

Do rzeczy aktualnie jestem w dość długim związku , myślę że calkiem szczęśliwym, około 7lat. Najdłuższy poważny związek wcześniej jakieś małe epizody.. kiedyś byłem typowym rycerzykiem ze skrzywiona wyobraźnią na temat kobiet,ale szybko uczyłem się na doświadczeniu.

 

Aktualnie nie określam siebie jako bety.. alfa typowym też nie jestem jedynie z wyglądu.. i tu jest mój problem albo i błogosławieństwo.. cechy charakteru na przestrzeni lat też podrasowałem, także uległość, dobroć, artystyczna dusza przeszły w dominację , stanowczość, pewność siebie aż przesadną.

 

Przez to że większość życia byłem nieśmiały oraz byłem typem nice guy mam nieliczne podboje sexualne , policzalne na palcach jednej ręki.

Nie potrafiłem wykorzystywać swoich warunków fizycznych przez nieśmiałość,aktualnie mam 190cm 100kg z krata na brzuchu.. od ponad 20lat uprawiam sport do tego siłka 10lat. Typowa męska twarz ..

 

W związku było i jest ok. Nadal czuję pociąg do mojej kobiety z małym ale czuje do wielu innych ładnych kobiet (normalne raczej) najgorsze jest to że one nie są obojętne wobec mojej osoby ,często nieświadomie z nimi flirtuje .

No i w końcu jako że jestem trenerem na siłce trafiła się jedna z wyglądu przynajmniej 9/10 którą tak rozpaliła moje żądze że ją przerobiłem ze sto razy w ciągu 4miesiecy .

 

Oczywiście laska wiedziała że jestem w związku i ustaliliśmy że robimy dla obustronnej przyjemności. Młoda otwarta na każdą propozycję oboje spełnialiśmy ze sobą wszystkie nasze fantazje seksualne .. 

 

Do momentu aż sytuacja w której byliśmy zaczęła się jej nie podobać .. ruchamy się po czym ja wracam do mojej ,a ona do siebie sama w łóżku z tysiącem myśli .. zresztą mi się już też powoli kotłowały (haj hormonalny).

 

Więc nastąpiła przerwa kilkumiesięczna, nadal się jednak widzieliśmy w miejscu mojej pracy .. z tym samym pożądaniem w oczach ale bez konsumpcji.. nadal mam na nią ochotę ona też .. ona próbuje nad tym panować ja myślę że nie miał bym przeszkód żeby się znowu z nią pobawić, ale czy to jest tego warte hmm..

 

Nie wiem co robić uciąć z nią kontakt.. tylko co to da jeżeli przyjdzie następna która rozpali mnie jak ta i znowu wpadnę w amok seksu.. ciężko mi panować nad popędem . 

Może podświadomie próbuje nadrobić braki z młodszych lat kiedy nie miałem takiego powodzenia.. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adrianpro napisał:

ciężko mi panować nad popędem

Dlatego to się nazywa popęd, bo nie można nad tym panować. Jedyna rada to unikać sytuacji w których bodźce są silne i dostęp łatwy. Jednak w Twojej pracy, to wręcz niewykonalne. 

 

Ważniejsze jest pytanie jak chcesz żyć oraz jakie są Twoje zasady życiowe. Najgorsze to miotanie się między żądzą a jakimś wdrukowanych schematem. Sex nie może dominować Twojego życia. 

Wiesz, że silne uczucia i dziki seks trwa kilka miesięcy z jedną partnerka. Z matką swoich dzieci po kilku latach będzie słabo w łóżku. Takie są fakty. Ale czy potrzebujesz mieć dzieci? Czy potrzebujesz mieć żonę? Jak długo chcesz być playboyem? Jakie są Twoje cele życiowe? Czy masz poczucie kontroli nad swoim życiem czy kontrolują Cię żądze? Itp. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Tim2049 napisał:

 czy potrzebujesz mieć dzieci? Czy potrzebujesz mieć żonę? Jak długo chcesz być playboyem? Jakie są Twoje cele życiowe? Czy masz poczucie kontroli nad swoim życiem czy kontrolują Cię żądze? Itp. 

 

 

Ślub puki co to dla mnie totalna abstrakcja. Dzieci chcę mieć. Za playboya się nie uważam ale lubię atencję kobiet i sam lubię je uwodzić,taka mam naturę ale nie z każdą poszedłbym do łóżka.

Panuje nad swoim życiem, spełniam się i jestem szczęśliwy, potrzebuje czasami trochę więcej wrażeń bo stabilne życie może i jest ok ale wieje nudą..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro taki masz etap życia, to nie frustruję się w stałym związku. Żyj jako wolny strzelec, tak jak czujesz się najlepiej. Licz się z tym, że zranisz uczucia innych osób. Licz się z konsekwencjami swoich decyzji. Jeśli podejmiesz decyzję, to nie zwlekaj z komunikacją. Nie kłam i bądź fair. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziw się, że zaczęło się to jej nie podobać. Tak jak napisałeś - ty wracałeś do partnerki a ona do pustego domu. To normalna reakcja z jej strony.

 

Moim zdaniem stało się tak:.

1. Byłeś znudzony związkiem + mała ilość przerobionych kobiet powodowała u ciebie wzmożoną ciekawość innymi kobietami.

2. Zdradzają i wdając się w romans skrzywdziłeś trzy osoby - dwie kobiety i siebie.

3. Zdradzając zszedleś na ciemną stronę mocy - zobaczysz, że to krok w jednym kierunku. Coś się zmienia w człowieku po takim czymś.

4. Uszkodziłeś swój związek bo zacząłeś przeżywać emocje z inną kobietą.

 

Moim zdaniem rozwiązania są następujące. 

a) Rozstać się z aktualną partnerką i zaproponować związek tej z siłowni. 

b) Rozstać się z aktualną partnerką, poużywać kobiet, podbić licznik zaliczonych lasek do 2 cyfr, nacieszyć się tym.

c) W końcu stworzyć stały związek.

 

Trudne decyzje ale dopóki nie masz małżenstwa i dzieci to nie są decyzje życiowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/7/2019 at 12:21 PM, Adrianpro said:

najgorsze jest to że one nie są obojętne wobec mojej osoby ,często nieświadomie z nimi flirtuje

#trudnesprawy

 

Nieświadomie? Ja flirtuje świadomie ;) Choćby po to by z wprawy nie wypaść a i czasem podgrzać emocje kobiecie łatwiej ;) 

 

On 2/7/2019 at 12:21 PM, Adrianpro said:

trafiła się jedna z wyglądu przynajmniej 9/10 którą tak rozpaliła moje żądze że ją przerobiłem ze sto razy w ciągu 4miesiecy

I co rozgrzeszenia szukasz?

 

On 2/7/2019 at 12:21 PM, Adrianpro said:

Oczywiście laska wiedziała że jestem w związku i ustaliliśmy że robimy dla obustronnej przyjemności. Młoda otwarta na każdą propozycję oboje spełnialiśmy ze sobą wszystkie nasze fantazje seksualne .. 

I co moralniaki masz? :D 

 

On 2/7/2019 at 12:21 PM, Adrianpro said:

Do momentu aż sytuacja w której byliśmy zaczęła się jej nie podobać .. ruchamy się po czym ja wracam do mojej ,a ona do siebie sama w łóżku z tysiącem myśli .. zresztą mi się już też powoli kotłowały (haj hormonalny).

 

Więc nastąpiła przerwa kilkumiesięczna, nadal się jednak widzieliśmy w miejscu mojej pracy .. z tym samym pożądaniem w oczach ale bez konsumpcji.. nadal mam na nią ochotę ona też .. ona próbuje nad tym panować ja myślę że nie miał bym przeszkód żeby się znowu z nią pobawić, ale czy to jest tego warte hmm..

A jest?

 

On 2/7/2019 at 12:21 PM, Adrianpro said:

Nie wiem co robić uciąć z nią kontakt.. tylko co to da jeżeli przyjdzie następna która rozpali mnie jak ta i znowu wpadnę w amok seksu.. ciężko mi panować nad popędem . 

Może podświadomie próbuje nadrobić braki z młodszych lat kiedy nie miałem takiego powodzenia.. 

Ale masz problem. Gratulacje, jesteś facetem, masz normalny poziom testosteronu.

 

Czy powinieneś myśleć tylko kutasem? Nie.

 

Aspekt moralny zostawiam bo kim jestem by to oceniać ;) Choć w znakomitej większości przypadków zdradzano ze mną a nie odwrotnie ;) 

 

Musisz zadać sobie jedno zajebiście ważne pytanie. Czego chcesz od życia?

 

 

Jak już to ustalisz to odpowiedz sobie na pytania pomocnicze:

- czego chcesz od swojej aktualnej kobiety?

- czy nie prościej dla spokoju ducha po prostu się z nią rozstać?

- czy ta młoda siksa jest warta zachodu?

- czy może zaoferować Ci coś więcej prócz zgrabnej dupy, która sflaczeje za 10-15 lat? :)  

 

Sprawiasz wrażenie konkretnego gościa a jednak jak przychodzi do męskich decyzji to się migasz. 

Albo w lewo albo w prawo, stojąc w rozkroku rozprujesz sobie jaja ;) 

 

Przestań przed sobą udawać, że tak jak jest jest ok bo nie jest i choćby dlatego napisałeś tutaj. Wyciągnij wnioski, ustal priorytety i czego chcesz a potem to rób i bądź konsekwentny.

 

A i jeśli masz zamiar się rozstać z dotychczasową partnerką.. Niech Cię latający potwór spaghetti broni "być szczerym" i przyznawać się do zabawy z młodszą ;) 

 

Nikt z nas tutaj decyzji za Ciebie nie podejmie bo to Twoje życie, koniec końców to Tobie ma w nim być dobrze. 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7.02.2019 o 13:21, Adrianpro napisał:

tylko co to da jeżeli przyjdzie następna która rozpali mnie jak ta i znowu wpadnę w amok seksu.. ciężko mi panować nad popędem

Nie wiem jak jest u ciebie w pracy. Czy macie jakiś odgórny przydział klientów czy samemu sobie możecie wybierać kogo trenujecie? Jeśli masz wpływ na przydział klientów to może warto po prostu zacząć trenować mężczyzn i wówczas zminimalizuje się kontakt z kobietami w miejscu pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co z tego ze masz te 190cm i 100 kg jak mentalnie upadles na samo dno, Dopusciles sie zdrady, jestes nic nie wartym czlowiekiem.

Juz mi cisnienie gosciu z rana podniosles,  

Chetnie bym ci splunal na twoj alfa-ryj.

 

 

 

Edytowane przez Vladimir
  • Like 3
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Vladimir napisał:

mentalnie upadles na samo dno, Dopusciles sie zdrady, jestes nic nie wartym czlowiekiem.

 

Weź nie pierdol. Nie byłeś w takiej sytuacji to nawet  nie wiesz co się czuje.

Co Ty wiesz o zdradzie...

 

Dnia 7.02.2019 o 13:21, Adrianpro napisał:

Cały czas analizuje co się dzieje w mojej głowie i męczy mnie to.

...

W związku było i jest ok. Nadal czuję pociąg do mojej kobiety z małym ale czuje do wielu innych ładnych kobiet (normalne raczej) najgorsze jest to że one nie są obojętne wobec mojej osoby ,często nieświadomie z nimi flirtuje .

...

Nie wiem co robić uciąć z nią kontakt.. tylko co to da jeżeli przyjdzie następna która rozpali mnie jak ta i znowu wpadnę w amok seksu.. ciężko mi panować nad popędem . 

....

Może podświadomie próbuje nadrobić braki z młodszych lat kiedy nie miałem takiego powodzenia..

Dobrze że myślisz , masz rozterki, to znaczy że jesteś normalny zdrwoy chłop a nie ruchacz. Ruchacz nie ma wątpliwości. Taka nasza rola, reagować na zdrowe kobiety a ich rola działać na nas. Tak nas skonstruowała ewolucja w ciągu milionów lat. To pierwotne instynkty to że się pojawiają nie są żadnym złem czy winą. Takie same jak głód , strach czy robienie kupy. Bez tego nie byłoby nas. Gdyby pierwszy Homo Sapiens zastanawiał się czy ma ochote bawić się w ten pierdolony gatunek,cywilizację,prawa,zasady,społeczeństwo itp. to nie byłoby nas. A dzięki popędom a nie cywilizacji wciąż trwamy. A moralność to cywilizacja.

Zadaj sobie pytania :

a) Czy chcę aby aktualna kobieta była matką moich dzieci? Czy wezmę z nią kredyt hipoteczny na dom? Czy zostałbym z nią gdyby po ciąży utyła 20 kilo, zapuściła kłaki i chodziła wiecznie niedospana i zmęczona. Czy mimo to będzie nam się fajnie spędzało razem czas, żyło i rozmawiało ? Czy czuję się przy niej dobrze, odprężony psychicznie ?

b) Powtórz pytania wobec każdej panienki, Ta przy której bez wątpliwości odpowiesz TAK to jest ta właściwa.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Vladimir napisał:

 

Co z tego ze masz te 190cm i 100 kg jak mentalnie upadles na samo dno, Dopusciles sie zdrady, jestes nic nie wartym czlowiekiem.

Juz mi cisnienie gosciu z rana podniosles,  

Chetnie bym ci splunal na twoj alfa-ryj.

 

 

 

Dobrze napisane. Coś czuje, że ten alfa będzie jeszcze płakał? 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz szanowny kolego wyobraź sobie rozstanie z obecną kobietą i wejście w związek z tą z siłowni. Wszystko fajnie, miłość, dobry seks, rozmowy, dzieci. Po 15 latach dowiadujesz się, że to nie Twoje dzieci. Fajnie? Sam to robisz, tylko efekty inne.

Rozumiem, nie wszyscy są sobie pisani, ale lepiej zachować się po ludzku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Imiennik napisał:

Po 15 latach dowiadujesz się, że to nie Twoje dzieci

Zawsze ale to zawsze... Jeśli poznajesz się z laską w dwuznacznych okolicznościach (obojętnie z czyjej strony) i ona to akceptuje, to pamiętaj że jest wyrafinowana i za jakiś czas (o ile nie od dzisiaj) zrobi ci to samo.

Edytowane przez dyletant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierujecie się moralnością nie logiką... Błędne koło. Co świadczy że  nic nie zrozumieliście z przekazywanej Tu wiedzy o kobietach.

Relacje damsko męskie to biologia mająca jeden cel... Rozmnażanie.

Moralność , zdrada, wierność itp. to późniejsze strategie społeczne mające na celu utrzymanie samca w okresie ciąży, połogu, karmienia i wychowywania dziecka kiedy kobieta jest bezradna i niesamodzielna.Do czasu kiedy dziecko nie podrośnie na tyle aby móc uczestniczyć w polowaniach z męską częścią stada. Wtedy kobieta jest gotowa do kolejnego rozrodu i cyklu wychowawczego. Czyli jakieś 7-8 lat.

Wierność to interes. Kalkulacja koszt-ryzyko-zysk.

Dopóki nie ma dzieci wierność to weksel bez pokrycia.

Koniec pieśni.

 

 

Edytowane przez ntech
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ntech napisał:

Nie byłeś w takiej sytuacji to nawet  nie wiesz co się czuje.

Hehe

 

Raz moja ex opowiedziała historię, jak mając partnera puszczała się z innym. Zapytałem się czemu nie zostawiła tego pierwszego, odpowiedziała dokładnie to samo. Więc dla mnie to takiego kobiece pierdololo :)

 

@Adrianpro

 

Jeżeli swojej dotychczasowej partnerce mówisz że jesteś wierny, a i tak zdradzasz, to dla mnie jesteś zwykłym chujem, który miota się z emocjami jak zwykła baba. Jak widać mięśnie nie zrobią z chłopaka mężczyzny.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej, panowie!

 

Wyjmijcie kije z dupy. ❤️ 

 

O ile nawoływania do usztywnienia "kręgosłupa" rozumiem i są nawet wskazane, to coś takiego:

 

3 hours ago, Vladimir said:

mentalnie upadles na samo dno, Dopusciles sie zdrady, jestes nic nie wartym czlowiekiem

Budzi mój pusty śmiech.

 

Naprawdę?

 

Naprawdę możesz powiedzieć że rozumiesz jego sytuację? Będziesz go tak kategorycznie oceniał gdy nigdy nie byłeś nawet w pobliżu takiej sytuacji w jakiej się (na własne życzenie) znalazł? :) Czy fakt że podobało mu się ruchać młodszą od razu przekreśla go jako człowieka? :D Tak od razu? Definitywnie? :D Że w sensie już nic dobrego dla ludzkości z jego istnienia nie wyniknie? :D Co ty ćpiesz, bo to musi być strasznie mocne, skoro uzurpujesz sobie prawo do bycia wyrocznią.

 

3 hours ago, Vladimir said:

Juz mi cisnienie gosciu z rana podniosles

To stwierdzenie znacznie więcej mówi o Tobie niż o nim ;) 

 

3 hours ago, Vladimir said:

Chetnie bym ci splunal na twoj alfa-ryj.

Komuś tu dupę bad boy wyruchał ;) Kto wie, może to nawet byłem ja ;) 

 

I co mi też spluniesz w ryj? :) 

 

Uwielbiam takich typów. Czerpię niekłamaną przyjemność doprowadzając takich furiatów jak Ty do złości i patrząc jak robią się sini z nerwów, spalają się, wrzeszczą wyzywają i machają łapami ;) 

 

Zdradzę Ci tajemnicę. Jesteś... SŁABY.

 

Jeśli cokolwiek wywołuje w Tobie tak skrajne emocje, że chcesz obcemu człowiekowi pluć w twarz to wybacz, dla mnie jesteś pizdą ;) Idealnym targetem dla wyrachowanej dupy ;) 

 

1 hour ago, Quo Vadis? said:

Nie można mieć ciastko i zjeść ciastko.

Pełna zgoda.

 

49 minutes ago, Stingi said:

Dobrze napisane. Coś czuje, że ten alfa będzie jeszcze płakał? 

Niby kiedy, jak wyrucha Twoją? :) Co to za teksty, wyhodujcie sobie jaja i szacunek do siebie, jeśli ktoś wam wyruchał dupę to zrobił wam przysługę, lepiej teraz niż 3 dzieci i krechę na 30 lat później.

 

Na chuj wam dupa, która nie wie że jest wasza? :) 

 

A co do bohatera, dorosły jest - jestem przekonany że zdaje sobie sprawę z przyczynowo-skutkowości swoich działań i że konsekwencje nastąpią czy tego chce czy nie ;) 

 

28 minutes ago, dyletant said:

Zawsze ale to zawsze... Jeśli poznajesz się z laską w dwuznacznych okolicznościach (obojętnie z czyjej strony) i ona to akceptuje, to pamiętaj że jest wyrafinowana i za jakiś czas (o ile nie od dzisiaj) zrobi ci to samo.

Gówno prawda ;) Kwestia tylko tego na ile sobie pozwalasz i czy dajesz zalewać sobie mózg hormonami szczęścia. Dupy dla których byłem bad boyem bez żalu zostawiały swoich misiów i chciały być ze mną, a gdy którejś na to pozwoliłem to BARDZO pilnowała żeby mi się przypadkiem nie odwidziało :) Ale rozumiem, goście którzy tego nie przeżyli nie potrafią ogarnąć umysłem jak to działa.

 

No i oczywiście kwestia tego, czy potrafisz panować nad sobą, a nie tak jak @Vladimir dajesz sobą manipulować.

 

Jak tam Vladziu, jak Ci myszka powie, że kolega się przystawiał to w pysk go walisz bez pytania? :D 

 

Byłem świadkiem jak taka panna napuściła w lokalu 3 typów na swojego misia bo im nawkręcała że on tu wróci z kibla i ich wszystkich rozpierdoli. 

Życzę Ci Vladziu takiej panny, żebyś albo zmądrzał, albo zszedł na zawał od tego wściekania się lub skończył na oiomie jak dupa sprowokuje bójkę w której Cię połamią ;) 

 

Nie biorę tego z dupy, kilka lat w klubach dało mi dość dobry obraz jak takie typy jak ty kończą :) 

 

Większość kobiet, z którymi byłem na dłużej zjadła by Cię, przeżuła i wypluła ;) 

 

Reasumując.

 

Nie zachowujcie się jak rozwydrzone, emocjonalne pizdy.

Panować nad swoimi emocjami.

 

I folgujcie z tą pogardą, bo to ugryzie was w dupę i nawet nie zauważycie kiedy ;) 

  • Like 4
  • Dzięki 2
  • Haha 3
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, nieidealny świat napisał:

Dupy dla których byłem bad boyem bez żalu zostawiały swoich misiów i chciały być ze mną

Naprawdę? Bardzo ciekawa teoria, moim zdaniem wręcz samobój.

12 minut temu, nieidealny świat napisał:

a gdy którejś na to pozwoliłem to BARDZO pilnowała żeby mi się przypadkiem nie odwidziało

I co, któraś z nich jest dzisiaj z tobą?

 

12 minut temu, nieidealny świat napisał:

Ale rozumiem, goście którzy tego nie przeżyli nie potrafią ogarnąć umysłem jak to działa.

Ani umysłem, ani koksem bad boju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest takie ładne powiedzenie.

 

Suka nie da, to pies nie weźmie. 

 

Zasady są fajne, sam je mam. Ale przestają działać w 1 momencie, gdy się trafi na kogoś bez zasad.

Ergo od piczy się wszystko zaczyna i na piczy kończy.

 

Tak w uzupełnieniu. To jest w ogóle bardzo ciekawa kwestia. Posiadanie zasad.

W społeczeństwie, czy cywilizacji, gdzie posiadanie zasad jest w jakiś sposób nobilitujące, owe zasady są przestrzegane, a ludzie bez nich podlegają bezwzględnemu ostracyzmowi, na pewno mają sens. Regulują pewne rzeczy, żyje się lepiej, spokojniej. Brak zasad = prawo silniejszego, anarchia, walka.

Pytanie co lepsze? Czy cywilizacja powstała na zasadach, czy braku zasad?

A co jak przylecą kosmici, my honorowo wystawimy armię do walki, a oni odparują nam wszystkie oceany?

Zawsze jest jakieś ale.

Byli samuraje, ale wyginęli. Nie mniej kodeks bushido nadal cieszy się dużym poważaniem, a skurwysyny były niezwykle skuteczne w walce.

Rycerzy pokonała zwykła dziadowska kusza. Na nic kunszt machania mieczem.

Itp. itd.

Ciężko o jednoznaczną odpowiedź.

Każdy sam sobie sterem. Jak to było w filmie.

 

Żony są w domu, a kurwy za płotem i trzeba być człowiekiem.

Edytowane przez LuckyLuck
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.