Kwota wolna od podatku w Polsce 2018

[Morfeusz]

O ile Korwina uważam za zbyt skrajnie liberalnego polityka, to zaciekawił mnie ten slajd. Kwota wolna od podatku w Polsce w roku 2018.

Ciekawe, że jesteśmy łupieni nawet mocniej niż Estonia, Chorwacja, Słowenia. Jakoś żadna partia polityczna nie będąc u władzy nie pomyślała żeby gonić Europę.

 

Edytowane 7 Lutego 2019 przez Morfeusz

[Kapitan Horyzont]

A co z krajami na szaro?

[Morfeusz]

5 minut temu, Kapitan Horyzont napisał:

A co z krajami na szaro?

Nie wiem. Brak danych, mają niższe podatki więc kwota wolna niższa albo dyma*ą ich równie mocno.

Edytowane 7 Lutego 2019 przez Morfeusz

[Cortazar]

Tylu złodziejów u władzy to po co dawać kasę ludziom skoro można bezkarnie kraść?

[deleteduser28]

21 minut temu, Morfeusz napisał:

Ciekawe, że jesteśmy łupieni nawet mocniej niż Estonia, Chorwacja, Słowenia.

 

Mało powiedziane, vide wątek, który założyłem jakiś czas temu: 

 

 

Ostatnio jeszcze Filipiny [przypominam, III świat] podwyższyły kwotę wolną od podatku do równowartości ok. 15 tys zł z tego co pamiętam.

Edytowane 7 Lutego 2019 przez Dworzanin_Herzoga

[rycerz76]

Nie potrafią ściągać od wielkich korporacji to muszą je..ć biedaków nawet emerytom obciągają. Tak to jest w biedolandzie. Pamiętaj pieniądz samodzielnie wydany przez obywatela to pieniądz zmarnowany. Nawet Braun się nabijał, że jak była Kongresówka to rząd tak się rządził, że sam car musiał interweniować żeby Królestwo nie zbankrutowało. 

[Stradi]

1 minutę temu, rycerz76 napisał:

Nie potrafią ściągać od wielkich korporacji to muszą je..ć biedaków nawet emerytom obciągają.

Nie sądzisz, że to nie jest kwestia braku umiejętności a ustalonego z góry działania? Od dawna mam wrażenie, że jesteśmy dużym, mało świadomym krajem, idealnym do "legalnego" łupienia, bo tu nikt nie zaprotestuje przeciwko polityce podatkowej, tylko ludzie wychodząc na ulicę są wiedzeni emocjami, uczuciami i innymi tego typu sprawami.  Stąd marze w obronie konstytucji, sądów, Owsiaka, lub z okazji święta Niepodległości czy innych, które ą idealnym miejscem do tworzenia wzajemnych antypatii w społeczeństwie. Kraj, jak mówię, idealny do rujnowania, rozbierania, odbierania. Rzuci się czasem jakiś ochłap, Naród odetchnie z ulgą, ale przyciśnięty do granic możliwości nie upomni się o sprawy Narodowe, bo ich nawet nie widzi. Zamykanie kopalń węgla kamiennego z powodu "klimatu" i innych CO2, podczas gdy Niemcy planują otwarcie kolejnych 20. Rozwalony przemysł, okradani przez spółki skarbu państwa polscy przedsiębiorcy (autostrady np), służba zdrowia, edukacja - fatalne i drogie, podatki pewnie najwyższe w Europie biorąc pod uwagę to co ludziom zostaje w kieszeni po ich odprowadzeniu, firmy prywatne dociskane do granic możliwości, żadnych ulg, żadnej pomocy, żadnego okresu wolnego od podatku na rozkręcenie interesu...kilometry spraw można przytaczać, a ludzie siedzą w domach przed TV i płaczą, że jakiś polityk użył mowy nienawiści wobec drugiego, albo ktoś powiedział coś strasznego, bo ktoś inny tak uznał, choć na zdrowy rozum nic wielkiego się nie wydarzyło, ale że media ryczą, to na pewno poważna sprawa więc ludzie tym żyją. Żal.