Skocz do zawartości

Ślub znanych modeli fitness, czy schemat się powtórzy?


Rekomendowane odpowiedzi

Pani wygląda strasznie. Jak dmuchana lalka, podejrzewam, że rozmiar cycka większy niż mózgu. Nawet z twarzą chyba ktoś na photoshopie przesadził. Kijem bym nie tknął. Nie mój typ. Facet za to ładna twarz, jakby nie przesadzał z pakowaniem mógłby być mocną 10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obraźcie się chłopaki ale: 

1. @Maninblack chłop ćwiczy 6 lat, Sterydy zazwywal na 90% ale nieduże ilości, sam ćwiczę juz długo i za max 2 lata zbliżę sie do jego sylwetki, nie zazywalem sterydów, zamierzam zażywać środki tzw „kosmetyczne” (drogie, nie dające bardzo dużych efektów, ale za to znikome skutki uboczne, na których poziom testosteronu nie rośnie do niewyobrażalnych ilości). 

2. Laska mi się podoba, każdy ma inny gust.

3. Nie rozumiem dlaczego oceniacie ich po 2 zdjęciach, oczywiście negatywnie, no offensive ale zalatuje zazdrością. Sam ich nie oceniam bo widze ich tylko powierzchownie.

4. Na ciele można zarabiać, gość jest trenerem i ma sponsorów.

5. Można miec i ciało i kasę.

6. Racja, sam zacząłem ćwiczyc przez bycie grubym i ten kompleks mnie zmotywował. 

7. Nie lubię wymówek że zwykły Kowalski to nie może ćwiczyc bo coś tam, jestem 8 godzin w szkole, 2 godziny się uczę, 2 godziny dojeżdżam, godzinę gotuję i ćwiczę 2 godziny ostro. Dieta tak jak powiedział @mac, odzywki po wielu latach treningu sa potrzebne, sterydy to juz pół profesjonalizm, a mówimy o amatorce.

8. @Maninblack Nie brałem sterydów, mogę 4 razy pod rząd. :) A zazwyczaj to laska męczy mnie jeszcze o 5.

9. Śmieciowe jedzenie zabija zdrowie, natomiast wygląd mozna zachować, pozna tym jest wiele zdrowych produktów w sklepach, wystarczy dobrze szukać.

10. @LuckyLuck Prosze nie rozpowszechniać mitów, kolega o wadze 110 kg i juz ostro przypakowanym na SAA ćwiczy 4 razy w tygodniu 1,5 godziny, ostro i bez pierdolenia, jak sie siedzi na telefonie to i cały dzień mozna ćwiczyc.

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Nie obraźcie się chłopaki ale: 

 

10. @LuckyLuck Prosze nie rozpowszechniać mitów, kolega o wadze 110 kg i juz ostro przypakowanym na SAA ćwiczy 4 razy w tygodniu 1,5 godziny, ostro i bez pierdolenia, jak sie siedzi na telefonie to i cały dzień mozna ćwiczyc.

Z całym szacunkiem. Ale dopierdoliłbym Ci taką objazdówkę 300km dziennie po klientach, potem jeszcze "zebranko", trochę opierdolu za kiepskie rezultaty i jeszcze byś posiedał 2h i raport zrobił. A potem pokaż jak ostro pakujesz. Przypuszczam, że byś na ryj padł i tyle. Większość co nakurwia na siłce w takim wymiarze to ma jakieś roboty pt. grzanie dupy na stołku albo na bezrobociu siedzi. Nawet nie własne biznesy, bo przy tym też trzeba zasuwać i to dużo. Robiąc kiedyś w korpo wygospodarowanie 3x1h w tygodniu na siłkę to był bardzo duży sukces, a i tak często człowiek na ryj padał. A przyszła delegacja na 3 tygodnie na zadupie, to chooooj był nie siłka. Zapierdalasz cały dzień, a potem wracasz do hotelu i padasz na ryj. Faktycznie jest bez pierdolenia. Więc weź chłopie wsadź sobie te mądrości wiesz gdzie i nie pierdol.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LuckyLuck Nie ma potrzeby się unosić. Zwróć uwagę na poniższe:

1 hour ago, ZamaskowanyKarmazyn said:

jestem 8 godzin w szkole

Brat zamaskowany jeszcze nie rozumie o czym piszesz. Przywileje młodości.

 

PS. Szacun za wytrwałość i dyscyplinę @ZamaskowanyKarmazyn

PS.2. Co to są środki "kosmetyczne"? Podasz przykłady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, ZamaskowanyKarmazyn said:

Nie lubię wymówek że zwykły Kowalski to nie może ćwiczyc bo coś tam, jestem 8 godzin w szkole, 2 godziny się uczę, 2 godziny dojeżdżam, godzinę gotuję i ćwiczę 2 godziny ostro.

Zobaczymy co będzie jak będziesz miał 40 lat. 

 

Akurat @LuckyLuck ma sporo racji, choć niepotrzebnie trochę naskoczył na Ciebie.Może mial zły dzień w pracy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

@LuckyLuck Dałem like tylko dlatego że to półprawda, sa sytuacje gdzie siłownia jest niemożliwa, przy pracoholizmie np. lub przy ciezkich pracach fizycznych. Robisz objazdówke autem po klientach, jako kto?

Ja nie robię. Już nie. Ale jak zaczynasz pracę i chcesz się przebić, to praca po 12h dziennie to jest norma. Przynajmniej w dużych miastach. I nie jest to kwestia pracocholizmu. Może kiedyś sprawdzisz na własnej skórze, czego w sumie nie życzę. Każdy kiedyś się zachłystuje robieniem "kariery". A nie ma nic za darmo. 

28 minut temu, azagoth napisał:

@LuckyLuck Nie ma potrzeby się unosić. Zwróć uwagę na poniższe:

Brat zamaskowany jeszcze nie rozumie o czym piszesz. Przywileje młodości.

 

PS. Szacun za wytrwałość i dyscyplinę @ZamaskowanyKarmazyn

PS.2. Co to są środki "kosmetyczne"? Podasz przykłady?

Mea culpa, nie zwróciłem uwagi. Fakt, jeszcze wszystko przed nim.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Kleofas napisał:

Zobaczymy co będzie jak będziesz miał 40 lat. 

 

Akurat @LuckyLuck ma sporo racji, choć niepotrzebnie trochę naskoczył na Ciebie.Może mial zły dzień w pracy.

 

 

Bardzo nie lubię hurraoptymistycznego podejścia do wszystkiego. Praw fizyki się nie nagnie, doba ma 24h. Akurat mam te 40+. Co drugi, trzeci dzień biegam 30-45 minut. Las za oknem więc nie problem. Uprawiam inny sport, techniczny. Muszę dojeżdzać. Godzina w jedną, godzina w drugą. Na miejscu 2 godziny. W lecie częściej 3-4. Czyli mamy 4-6h na "sport". 2-4x w tygodniu. Do tego praca. Sorry na inne rzeczy czasu prawie nie zostaje. Zmęczenie? Codzienność, nawet nie zwracam uwagi. Ale to jest maks. Więcej się fizycznie nie da ani wytrzymać, ani zmieścić czasowo. A jak mam zapieprz w pracy to nie mam siły ani na bieganie ani na cokolwiek innego.

 

Chodziłem jakiś czas temu na siłkę. Wiem kto głównie przesiaduje całymi godzinami. Miejscowe "karki". Lalcie na bezrobociu. Reszta wpada i wypada. Ot żeby się trochę poruszać. Taka sylwetka jak kolo ze zdjęcia? No jakoś kurwa nikogo nie widziałem. Więc nie pierdolmy drodzy Państwo, że "każdy może". Nie każdy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Jan III Wspaniały napisał:

Dziwne, że u niej brak tatuaży (niecierpię jak kobieta je ma, obrzydliwe to jest). 

Ja też nie lubię tatuaży u kobiet. Tak je to szpeci.... Po co one robią sobie te tatuaże?  Na pewno z głupoty, bo to "modne".

Jak dla mnie ciało ludzkie samo w sobie jest piękne, tym bardziej kobiece.

Ale mimo to, to zawsze uważałem, że tatuaże są domeną mężczyzn. Wojowników, którzy robili sobie dziary na dowód czegoś, co pokonali.

Najbardziej prawdziwym tatuażem, są blizny. Ale te prawdziwe, nie sztucznie zrobione.

Bo w dwóch ostatnich przypadka to życie tatuuje, a nie człowiek sobie wybiera.

 

Pani ze zdjęcia?

Brzydka, za bardzo porobiona. Brak u niej kobiecości, sztuczna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałem insta tej lali. Bardzo monotonny. Odnoszę wrażenie, że to reklama skupiająca się na jednym.

Wiadomo, w ogólnym rozrachunku każdy ma inną budowę i nawet w najlepszej formie może odbiegać od kanonów atrakcyjności.

Dla przykładu ta lala - bardzo szerokie biodra. Każdy z Was ma swoje zdanie na temat jej urody, ale tylko pewna część dam ma predyspozycje do takiej talii.

 

 

Często te pary fitness dobierają się w pary, żeby mieć jeszcze większy fejm.

Instagram tej lali służy przełączeniu nas w tryb głodu. Nie tylko nas :D

Poza tym to Ameryka. Nie byłem, ale słyszałem... :D

 

Cytat

Czy są jakies związki które zdecydowały się na ślub i żyli długo i szczęśliwie, jak z tych mitów ktorymi nas karmią w tv? 

Znam jedno takie małżeństwo - 30 lat stażu.

 

20 minut temu, LuckyLuck napisał:

Chodziłem jakiś czas temu na siłkę. Wiem kto głównie przesiaduje całymi godzinami. Miejscowe "karki". Lalcie na bezrobociu. Reszta wpada i wypada. Ot żeby się trochę poruszać. Taka sylwetka jak kolo ze zdjęcia? No jakoś kurwa nikogo nie widziałem. Więc nie pierdolmy drodzy Państwo, że "każdy może". Nie każdy. 

Trzeba było się skupić na swoim treningu, a czas poświęcony na obczajanie mogłeś poświęcić na rozciąganie :D

Nie każdy może, ale każdy może zrobić coś dla siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LuckyLuck ma 100 proc racji. Jak zapierdalalem po 16 h dziennie to ostatnie o czym bym wtedy pomyślał, to siłownia. Myślałem tylko o tym, by nie zasnąć za kółkiem i dojechać spokojnie do domu, nie zabijając siebie ani nikogo innego po drodze. Taka dygresja :)

Edytowane przez Obliteraror
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@azagoth Oxandrolone na przykład.

@LuckyLuck to te 4 godziny wykorzystam na siłownie i gotowanie, bo to kocham i tam się relaksuję, pozdrawiam.

W wieku 40 lat jest gorzej, wtedy przydaje sie testosteron syntetyczny (w Anglii przepisywany zdrowym mezczyznom w sile wieku).

Chociaz po twojej frustracji i negatywnych emocji widać ze ci go nie brakuje, pchasz frustracje w internet, szkoda... Mógłbyś gdzie indziej.

A co do siłowni to lalki na bezrobociu, nie widziałem ani jednej, to zazwyczaj pracujące kobiety o atrakcyjnym ciele mimo 30+ lat, a ten stereotypowy „kark” ma 10x większa wiedzę o biologii, dietetyce, farmakologii niż ty, także szanuj czyjąś prace.

 

 ~miejscowy kark z siłowni.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

@LuckyLuck to te 4 godziny wykorzystam na siłownie i gotowanie, bo to kocham i tam się relaksuję, pozdrawiam.

W wieku 40 lat jest gorzej, wtedy przydaje sie testosteron syntetyczny (w Anglii przepisywany zdrowym mezczyznom w sile wieku).

Chociaz po twojej frustracji i negatywnych emocji widać ze ci go nie brakuje, pchasz frustracje w internet, szkoda... Mógłbyś gdzie indziej.

A co do siłowni to lalki na bezrobociu, nie widziałem ani jednej, to zazwyczaj pracujące kobiety o atrakcyjnym ciele mimo 30+ lat, a ten stereotypowy „kark” ma 10x większa wiedzę o biologii, dietetyce, farmakologii niż ty, także szanuj czyjąś prace.

 

 ~miejscowy kark z siłowni.

Cóż, jak jedyne obowiązki to szkółka, za mieszkanko rodzice płacą, to faktycznie życie jest piękne. Podrośniesz, zrozumiesz, że nie wszystko to je bajka jak w filmach.

Brutalna prawda jest taka, że większość "pakerów" miałaby problem z posprzątaniem kibla w firmie, o czymkolwiek bardziej odpowiedzialnym nie wspominając. Wyjątki? Oczywiście, wszędzie są. 

 

Znajomość jaki proszek łykać i z jaką częstotliwością czy to że kura i twarożek ma więcej białka niż bobofrut, to jeszcze nie wiedza. Jakoś nie widzę żeby pakery doktoraty z dietetyki trzaskały. Ale cóż, pewnie jak wszędzie są jakieś wyjątki.

 

Głównie chodzi mi o to, że takie obrazki z nasterydowanymi kolesiami to jest kreowanie sztucznej rzeczywistości. Tysięczna promila populacji ma szansę (możliwości + czas + warunki) żeby tak wyglądać. Cała reszta jest sprowadzana do zera. "Ooooo, patrz! Nie masz 50cm w bicepsie? Aleeeee chooooojowy jesteś.".

 

A teraz anegdotka. Prowadząc kiedyś zarobkowo rejsy na śródziemnym relatywnie często zdarzały się zbliżone parki. Lalunia na jacht szpileczki, kolo sygnecik, łańcuch, bicepsik, dziarka. Generalnie co to nie on. 

Jak dojebał sztorm to te największe kozaki rzygały, modliły się, dwóch się literalnie zesrało ze strachu w gacie. Tyle w kwestii testosteronu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @LuckyLuck masz troche racji w tym co piszesz, ale przedstawiona przez Ciebie sytuacja  nie jest do konca normalna. Nalezy pracowac madrze, nie ciezko wtedy bedzie czas na dodatkowe aktywnosci po pracy. Sporo ludzi sobie pracuje 8-9h i ma czas aby po pracy skoczyc silke pare razy w tygodniu.

 

Porzadnie ulozona dieta, systematycznosc w progresie silowym i odpowiednia regenaracja w dluzszej perspetkywie zapewni sylwetka nieosiagalna dla wiekszosci niecwiczacych osob.

 

Oczywiscie osiagniecie  sylwetki pana z pierwszego postu bedzie wymagalo podporzadkowania calego swojego zycia pod trening lacznie z stosowaniem dopingu i nie ma wiekszego sensu dla przecietnego czlowieka chyba, ze:

* Bodybuilding jest naszym najwiekszym hobby - czas i pieniadze wydane na hobby to zawsze najlepsza inwestycja!

* Lub tez wyglad/sila potrzebna jest w pracy - grozny wyglad dla  bramkarza, grozny wyglad + sila dla stadionowych krakow, instruktorzy fitness

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, somsiad napisał:

 @LuckyLuck masz troche racji w tym co piszesz, ale przedstawiona przez Ciebie sytuacja  nie jest do konca normalna. Nalezy pracowac madrze, nie ciezko wtedy bedzie czas na dodatkowe aktywnosci po pracy. Sporo ludzi sobie pracuje 8-9h i ma czas aby po pracy skoczyc silke pare razy w tygodniu.

 

Porzadnie ulozona dieta, systematycznosc w progresie silowym i odpowiednia regenaracja w dluzszej perspetkywie zapewni sylwetka nieosiagalna dla wiekszosci niecwiczacych osob.

Oczywiście, generalnie się zgadzam. Ale też realia pt. "mądrze" nie zawsze da się zastosować. Są tysiące wypadków, gdzie musisz rzucać wszystko i robić coś "na cito". Nawet po godzinach. Każdy pracujący na swoim Ci to powie, czy tam gdzie są projekty i grubsza kasa, lekarz, architekt, nawet elektryk czy fachowiec od pieców. Nie ważne czy IT czy budowlanka. Więc znowu, nie kreujmy sztucznej rzeczywistości rodem z "kołczingu", że jak dużo/długo pracujesz, to pewnie głupi jesteś. Nie dla każdego urząd i od 8 do 16 to szczyt marzeń i nie każda robota jest miła, lekka i przyjemna.

1 minutę temu, somsiad napisał:

Oczywiscie osiagniecie  sylwetki pana z pierwszego postu bedzie wymagalo podporzadkowania calego swojego zycia pod trening lacznie z stosowaniem dopingu i nie ma wiekszego sensu dla przecietnego czlowieka chyba, ze:

* Bodybuilding jest naszym najwiekszym hobby - czas i pieniadze wydane na hobby to zawsze najlepsza inwestycja!

* Lub tez wyglad/sila potrzebna jest w pracy - grozny wyglad dla  bramkarza, grozny wyglad + sila dla stadionowych krakow, instruktorzy fitness

I tu jest sedno tematu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, LuckyLuck said:

Ale też realia pt. "mądrze" nie zawsze da się zastosować. Są tysiące wypadków, gdzie musisz rzucać wszystko i robić coś "na cito". Nawet po godzinach. Każdy pracujący na swoim Ci to powie, czy tam gdzie są projekty i grubsza kasa, lekarz, architekt, nawet elektryk czy fachowiec od pieców. Nie ważne czy IT czy budowlanka. Więc znowu, nie kreujmy sztucznej rzeczywistości rodem z "kołczingu", że jak dużo/długo pracujesz, to pewnie głupi jesteś. Nie dla każdego urząd i od 8 do 16 to szczyt marzeń i nie każda robota jest miła, lekka i przyjemna. 

@LuckyLuckJesli dobrze  kojarze z Twojego powitalnego watku piszesz z perpektywy kogos, kto prowadzi/prowadzil wlasna dzialalnosc? W takim wypadku moge  zrozumiec Twoj punkt widzenia - wlasny biznes to czesto robota 24/7 :). 

 

Natomiast dodalem powyzszy paragraf jako polemika z teza, ze dobry (zadowalajacy?) wyglad na silowni  moga uzyskac wylacznie bezrobotne karki - wystarczy przejsc sie na sieciowa silownie w godzinach popoludniowych - na pewno znajdziesz przynajmniej paru dobrze zrobionych gosci. Wiekszosc z nich bedzie  mialo jakas normalna prace i po prostu pare lat regularnych cwiczen stazu traktowanego jako hobby (albo perspektywe zwiekszenia swojego SMV w celu lowienia dupeczek na tinderze :))

 

 

 

Edytowane przez somsiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, somsiad napisał:

@LuckyLuckJesli dobrze  kojarze z Twojego powitalnego watku piszesz z perpektywy kogos, kto prowadzi/prowadzil wlasna dzialalnosc? W takim wypadku moge  zrozumiec Twoj punkt widzenia - wlasny biznes to czesto robota 24/7 :). 

Nie tylko własna działalność. Zatrudnij się w dowolnym korpo, szczególnie tam gdzie są długie i mocne tradycje wyciskania cytrynek. Ubezpieczenia, banki, konsulting. Zobaczysz o czym piszę. Podobnie branża FMCG. Albo nawet lokalny Janusz wyzyskiwacz. 8-9h w robocie to jest obecnie często mit. Kumpel pracuje u rodziców dziewczyny w firmie transportowej. Wychodzi do roboty o 7 wraca o 20. Przykłady można mnożyć. W dużych firmach dodatkowo jeszcze dochodzi wyścig i presja sebixów i karyn z małych miasteczek i wsi, którzy po trupach chcą się wybić.

Przed chwilą, somsiad napisał:

Natomiast dodalem powyzszy paragraf jako polemika z teza, ze dobry (zadowalajacy?) wyglad na silowni  moga uzyskac wylacznie bezrobotne karki - wystarczy przejsc sie na sieciowa silownia w godzinach popoludniowych - na pewno zobaczysz przynajmniej paru dobrze zrobionych gosci. Wiekszosc z nich bedzie  mialo jakas normalna prace i po prostu pare lat regularnych cwiczen stazu traktowanego jako hobby (albo perspektywe zwiekszenia swojego SMV w celu lowienia dupeczek na tinderze :))

 

 

 

Ale tu nie jest mowa o zadowalającym wyglądzie. Jakąś bidną kratę to nawet i ja mam. Tu jest mowa o nasterydowanym kolesiu z pierwszego postu, a jak sam zauważyłeś, normalny człowiek tego nie osiągnie. Na siłce widziałem wielu zrobionych gości. Żaden nie był tak zrobiony. Dlatego nadal obstaje przy swoim, że tacy kolesie to jest cukrowanie rzeczywistości i sprzedawanie kłamstwa pt. "ty też tak możesz".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, LuckyLuck napisał:

Oczywiście, generalnie się zgadzam. Ale też realia pt. "mądrze" nie zawsze da się zastosować. Są tysiące wypadków, gdzie musisz rzucać wszystko i robić coś "na cito". Nawet po godzinach. Każdy pracujący na swoim Ci to powie, czy tam gdzie są projekty i grubsza kasa, lekarz, architekt, nawet elektryk czy fachowiec od pieców. Nie ważne czy IT czy budowlanka. Więc znowu, nie kreujmy sztucznej rzeczywistości rodem z "kołczingu", że jak dużo/długo pracujesz, to pewnie głupi jesteś. Nie dla każdego urząd i od 8 do 16 to szczyt marzeń i nie każda robota jest miła, lekka i przyjemna.

Pracuję dużo, a dietę i jakąśtam formę trzymam.

Jestem na diecie ketogenicznej, mam 2-3 posiłki dziennie, są bardzo małe objętościowo (bo tłuszcz jest gęsty kalorycznie). Przez to odchodzi dużo czasu na gotowanie, no i na jedzenie - przed przejściem na tą dietę jadłem 5 bardzo dużych posiłków dziennie co zajmowało mnóstwo czasu.

Ćwiczę średnio 2.5 do 3 razy w tygodniu, najczęściej wracając z pracy - po drodze. Przez to nie tracę czasu na dojazd na siłownię, zawsze po pracy biorę prysznic, po siłce też - przez to jako czas jednorazowego treningu mogę liczyć bez dojazdu i prysznica po. Wychodzi tygodniowo zatem max 3*55 minut = 2,75 godziny.

 

Czasem jest tak jak piszesz, trzeba coś zrobić na szybko i na ekstra, wtedy po prostu odsuwam trening na dzień później a zamiast tego idę dla relaksu na 10-15 minutowy spacer w przerwie w "pracy po pracy".

Nie robię już tak jak kiedyś, czyli poświęcić sen aby iść na trening. To bez sensu, prowadzi to do znacznego osłabienia regeneracji i układu nerwowego, potem znacznie wolniej pracujesz i musisz siedzieć dłużej, przez co jesteś bardziej potem niewyspany... -> błędne koło. Zamiast tego robię tak jak napisałem wyżej, nawet plan treningu ułożyłem sobie tak, by bez problemu móc odsunąć dany trening w czasie. Czyli nie jest to na pewno tzw. split, gdzie w dany dzień tygodnia ćwiczysz daną partię, wtedy np. jak w poniedziałek ćwiczysz klatę, a poniedziałkowy trening ominiesz to jesteś z klatą tydzień w plecy.

Grunt to systematyka, nie musisz robić wszystko na 100 procent albo wcale, dobre jest i 80%-90%.

Jak zbudujesz już jakąś sylwetkę to samo ćwiczenie 1.5 raza w tygodniu (raz na 5 dni) z dobrym odżywianiem powinno być wystarczające, aby to utrzymać (no, niekoniecznie aby rozwijać)

 

Oczywiście, nie mam sylwetki takiej jak Pan na zdjęciu, ale jestem ze swojej dosyć zadowolony, ćwiczę bardziej pod budowę siły i sprawność, ciało rozwija się przy okazji.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołożę swoje trzy grosze do tematu.

 

Od jakiegoś czasu zmieniłem podejście do życia na projektowe. Polega ono na planowaniu roku w oparciu o 3-4 duże przedsięwzięcia, które chce zrealizować i na których w danym okresie czasu chce się skupić. Jak się ma to do siłowni? Ano tak, że określam w danym momencie roku czas, w którym przykładowo chce osiągnąć konkretny rezultat treningowy (np. martwy 180kg) i przez 2-3 miesiące skupiam się głównie na tym. Oczywiście w tym czasie pracuje i uczę się, jednak staram się na tych polach być na tyle elastycznym, żeby dopasować to pod cel główny. Przygotowuje się do takiego okresu - kupuje suple, planuje wypoczynek, odkładam kasę, żeby być w komforcie kalorycznym. Układam pracę w taki sposób, aby zminimalizować ryzyko niespodzianek. Przy takim trybie zawsze wpada kilka kilogramów na wadze więcej.

 

Wtedy też w pracy nie zabieram się na rewolucyjne przedsięwzięcia, gdyż po prostu mój procesor nie jest w stanie tego ogarnąć. Pracuje nad prostszymi projektami, rozwijam sprzedaż i planuje, ale staram się nie przesadzać z pracą obciążającą nadmiernie układ nerwowy.

 

Analogicznie w drugą stronę. Jeśli zakładam, że chcę przez 3 miesiące wykonać duży projekt, który wymaga dużo myślenia i obciążania procesora to nie stawiam sobie hurraoptymistycznych celów treningowych w tym czasie. Trenuje 2-3x w tygodniu dla zdrowia i dobrego samopoczucia. Progresuje w tym czasie zazwyczaj w jednym aspekcie. Mam słabą klatkę, dlatego ostatnio w takim okresie skupiłem się na izolacji tego mięśnia poprzez ćwiczenia na hantlach i linkach, aby w kolejnym okresie sprogresować siłowo (pękło upragnione 100kg).

 

W efekcie takiego podejścia w ciągu roku poprawiam się na wszystkich polach - może nieco wolniej, niż przy koncentracji na jednej dziedzinie, ale zdecydowanie bardziej harmonijnie. :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.02.2019 o 13:06, Kapitan Horyzont napisał:

wróciłem patriotycznie do rzepaku

Sprowokowałeś mnie ? i muszę skomentować. 

Z rzepaku to się robi komponenty do paliwa a nie do spożycia przez człowieka. Zobacz chociażby jeden z procesów chemicznych by ten olej był żółty (bo tak się podoba konsumentom) a nie czerwony, jak wychodzi naturalnie. 

Do smażenia jajecznicy, naleśników, warzyw najlepiej masło klarowne lub oliwa. Do smażenia kotletów, to kokos. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.