Skocz do zawartości

Silny system zaprzeczeń jednym z filarów bycia na świeczniku i brnięcia do przodu w życiu?


Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo, że w umyśle każdego z nas są mechanizmy obronne, które chronią ego, myślowy obraz siebie, przed zranieniem, poczuciem winy, czy innymi przykrymi stanami psychicznymi.
Jednak u większości ludzi nie przybierają one rozmiarów patologicznych, a w sytuacji złego postępowania, gdzieś w tle tli się wstyd i zażenowanie swoim zachowaniem.

 

Często patrząc na ludzi, którzy wdrapali się na najwyższe szczeble drabiny społecznej [lub niekoniecznie najwyższe, ale sporo wyżej niż poziom z którego startowali] widać, że mają

imponująco wysoki próg zakłamywania rzeczywistości, brak autorefleksji, nie przyznają się do błędu, jeżeli nie będzie im się to kalkulować lub grunt pod nogami nie zacznie się palić.

 

Teraz kilka luźnych przykładów z brzegu.


Jestem w pewnym sensie pod wrażeniem, jak Leszke "sam pokonałem komunizm" w rozmowie z dziennikarzem potrafił powiedzieć z pełnym przekonaniem, że pomyślenie o nim, że w ogóle mógł współpracować ze służbami, jest zbrodnią.

Czy kiedy rednacz gazety wybiórczej spytany o swojego brata i czy nie jest mu za niego wstyd, zapytał z wyrazem twarzy pełnym pogardy, jaką świnią trzeba być, żeby zadać takie pytanie.
Pewnie większą, niż być stalinowskim sędzią i skazywać rodaków na śmierć, zwalić to na karb "młodzieńczej naiwności", po czym siedzieć w Szwecji do jesieni życia ;)

 

[Wiem, że było więcej czynników pozwalających swobodnie działać powyższym osobom i mocne układy za nimi stały, jednak bez tego rysu psychologicznego, sami by się wykruszyli i odeszli w zapomnienie.]

 

Schodząc sporo niżej, naczelny popularyzator patostreamingu w Polsce wielokrotnie powtarzał, że swoimi działaniami i pieniędzmi które dzięki nim zarabia "ratuje rodzinę".
Efekty tego ratunku były takie, że jego młodszy brat został powinięty do ośrodka wychowawczego, gdzie obskakiwał regularny wpierdol, matka, która wcześniej była pijaczką, ale jednak

trzymała jakiś fason, obecnie wygląda na 60+ lat, zdarzało jej się załatwiać potrzeby fizjologiczne w sposób niekontrolowany na streamach, co widziało kilkadziesiąt tysięcy ludzi, z konkubenta jego matki

w ciągu 2 lat zrobił się półdebil, którym można bezkarnie pomiatać.

 

Wszystkie podobne przypadki łączy podobny motyw, schemat w mind-secie "nic się nie stało" i robienie swojego dalej bez zażenowania.

 

W sumie to nic szokującego, tak jak w ewolucji często nie przetrwały te schematy które były etyczne, tylko te, które były adaptacyjnie skuteczne, tak tutaj jakiegoś wielkiego zaskoczenia nie ma. 

 

Co jakiś czas się zastanawiam – jak będąc człowiekiem "normalniejszym", z jakąś zdolnością do autorefleksji i w pewnym stopniu uwrażliwionym, jakie inne cechy

trzeba przejawiać, by zrekompensować sobie ten brak buty, chamstwa i wybiórczego odbioru rzeczywistości? 
Jak iść do przodu i nie dać sobie odebrać efektów swojej krwawicy?
Gdzie jest szklany sufit w takiej sytuacji?

 

Trochę rozwiązań wypracowałem przez te lata, jednak to długi proces.

Wiem, trochę banalne i może miejscami pomyliłem pojęcia, ale ostatnio mnie to trochę uwiera.

:blink:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Dworzanin_Herzoga napisał:

Co jakiś czas się zastanawiam – jak będąc człowiekiem "normalniejszym", z jakąś zdolnością do autorefleksji i w pewnym stopniu uwrażliwionym, jakie inne cechy

trzeba przejawiać, by zrekompensować sobie ten brak buty, chamstwa i wybiórczego odbioru rzeczywistości? 
Jak iść do przodu i nie dać sobie odebrać efektów swojej krwawicy?
Gdzie jest szklany sufit w takiej sytuacji?

Nie bez powodu tylu majętnych ludzi korzysta z usług coachingowych, oraz ma mentorów.
Naprawdę mało ludzi jest na świecie których sukces finansowy nie zmienia.
Osobiście uważam, że ludzie którym sodówa nie uderzyła do głowy są wielkimi szczęściarzami, aczkolwiek pewnie też wsadzili w to sporo starań i pieniędzy.
Jest takie powiedzenie w stylu - Money doesn't change people, they expose them.
Dużo ludzi jest zepsutych, natomiast chwała tym którzy byli na tyle świadomi żeby nie odlecieć. 

Sporo ludzi sukcesu udziela się też "bezpłatnie" w ramach charytatywnych.
Bezpłatnie w cudzysłowie, bo jednak sami z tego wartość też wynoszą, i w kontekście powyższej części wypowiedzi, chyba każdy wie jaką :). 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.