Skocz do zawartości

Wspólni znajomi z facebooka


Rekomendowane odpowiedzi

Zacznę tak:

Już od początku miałem czuja, że to tylko zwykła szuja...

 

Zawsze zastanawiało mnie, jakie relacje/cele łączą kobiety i mężczyzn w zawierających znajomości na fb.

Oczywiście że jedni robią to po to, aby mieć ich więcej (bo to dla nich coś znaczy), drudzy dlatego że liczą "na coś", inni bo tylko takich mają, a tacy jak ja?

Tacy jak ja traktują to miejsce jak platformę wymiany informacji. Only!

 

Poznałem pewną laskę, którą obserwowałem od dłuższego czasu. Spotykaliśmy się jakiś rok aż w końcu zaniepokoiło mnie to, że mamy wspólnych znajomych, ale ona nie deklaruje tych znajomości, czyli po prostu nie mówi o nich na głos, tak jakby chciała coś ukryć.

Lampka 1

 

Znajomych ma ukrytych, więc to już jakaś forma kamuflażu.

Lampka 2

 

Kolejna sprawa, że ci wspólni znajomi to zazwyczaj panowie dobrze zbudowani - aktywnie uprawiający sport. Nie jestem jakimś mięśniakiem ale spaślakiem również.

Sama suczka, uczęszcza na fitness - w miarę regularnie, efekty widać ale bardziej pociąga mnie temperament niż płaski brzuch po ciąży.

 

Zapytać wprost jak to z początku też nie wypadało, więc pozostało oczekiwanie...

 

Tak więc po jakimś czasie postanowiłem jej zapytać.

Dziewczę jakby lekko wystraszone, nagle zaczęło kręcić...

A to że poznali się kiedyś na imprezie, a to że ten od tatuażu, a to że nie pamięta, a to że chuj wie co. O!

Chuj wie na pewno i to niejeden.

Lampka 3

 

Tak się składa że też jestem facetem, więc nie trzeba mi dwa razy powtarzać. Pomyślałem, w wolnej chwili rzucę okiem jeszcze na jej telefon i trochę sobie ubogacę tą powieść.

 

Oczywiście było tak jak myślałem. Konwersacje pousuwane jakby była zakonnicą, a pod niektórymi wpisami na fb, może nie rzesza ale wyraźne sygnały adoratorów. Jeden wyjątkowo lajkujący wszystko co wklei.

No to za kilka dni znów wracam do tematu i pytam ów dziwę o to samo raz kolejny. Skąd moi znajomi są jej znajomymi, co ich łączy, czemu o nich nie wiem, skąd się znają, w jakich okolicznościach zawarła te znajomości itd...?

 

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że z jednym z moich znajomych od 15 lat prowadzi konwersacje. A to że go kocha, a to że jest taki przystojny...

 

Tu już żadna lampka się nie świeci, ponieważ kurtyna opadła, światła zgasły, widzowie wyszli. Koniec imprezy, nie będzie sado-maso.

 

I tutaj mam do was pytanie. Czy spotkaliście się kiedyś z takim sformułowaniem od laski "zawsze chciałam mieć brata, tyś mi jak brat"?

Kompletnie nie potrafię tego zrozumieć.?

 

Jak ją o to zapytałem, to wykręciła się żartem.

Że też kurwa chce się im żartować od 15 lat ???

Jakby co, to mam tą rozmowę w screenach - musiałem przeanalizować na chłodno.

 

Tym razem zaczęła śpiewać nieco inaczej. Że pisała, że to nic takiego, że się czepiam, że do mnie też piszą itd...

Więc w odpowiedzi na zarzuty, odpowiadam że owszem piszą, ale ja nie mam nic do ukrycia i nie są to romanse tylko sprawy biznesowe (mówię prawdę) i nie są to kobiety starsze po 10-15 lat a przy okazji jej koleżanki - że to trochę chujowo dowiadywać się przypadkiem że znajomi sobie z nią piszą za moimi plecami od x lat a ja dowiaduje się o tym ostatni ?.

No więc to był w sumie nokaut. Wypunktowałem wszystkie argumenty jakie można było jej policzyć i w zasadzie była pozbawiona jakiejkolwiek szansy na obronę - bo jak można wybrnąć z kłamstwa na żywo?

 

Jeśli chodzi o typy rozmów, to w celu weryfikacji najpierw stosuję rozmowę tekstową.

Dlaczego?

Ano dlatego, że kiedy później rozmawiam z taką osobniczka w 4 oczy, bardzo szybko potrafię ją złapać na kłamstwach - bo ile z nich są w stanie zapamiętać?

 

Wracając do sedna.

 

Okazuje się, że część z tych panów dostała lokalizację jej pracy i zapraszała ich do odwiedzin.

 

Pomyślałem że wyciągnę z niej jeszcze trochę.

No i tak podczas seksu zacząłem jej wkręcać, że chciałbym żeby w mojej obecności wydymało ją kilku innych gości z siłowni bo jest bardzo sexy.

Skoro chodzi na fitness kilka lat i jest pierdoloną kokietką, to na pewno i tam wszystkich adorowała, więc największe zaufanie będzie miała właśnie do trenerów i trenerek i może podczas seksu powie trochę za dużo i dowiem się czegoś ciekawego.

Zaznaczę jeszcze że jej siostra to aktualnie lesbijka.

 

No i w taki oto sposób zacząłem ją powoli do tego przyzwyczajać.

 

Wstępnie były słowa (z początku była niechętna), potem rekwizyty symbolizujące obecność innych ruchaczy (te polubiła baardzo), a później kiedy zobaczyła że mnie to kręci jak chooj, za każdym razem kiedy szliśmy do łóżka sama wkręcała temat cuckold. Od początku do końca.

 

Szło jej na tyle dobrze, że zacząłem ją podpytywać o to czy przypadkiem nie rucha się na tym fitnesie z tymi gośćmi... Jej reakcja oczywiście była taka że przecież mówi to tylko dlatego że mnie to kręci... hmmm, zastanawiające!

 

Następnego ranka wstała o 5, wzięła tel i poszła do kuchni.

Przychodzi po godzinie, ja się budzę i pytam gdzie była, a ta mi mówi że pisała z kochankiem?

 

Jakoś mnie tak kurwa wygięło powiem wam szczerze ?. Mówię, że co ? No że z kochankiem pisała. No to ja do niej, że chujowy żart. Na twarzy ściana, więc zaczęła przepraszać... Trochę zjebałem.

 

Już dawno było po, a tej dalej szumi w głowie temat cuckold - ciekawe - może myślała że dojdę jeszcze raz ?.

 

Wyciągnąłem z tej lekcji pewien wniosek. Brzmi on tak: nie ośmielaj kobiety, bo zacznie chodzić sama na balety.

 

Powiem szczerze, że tak wyuzdanej laski już dawno nie widziałem i nie wiadomo czemu - to mnie kręci.

Kręci mnie widok szmaconej suki przez innych. Oczywiście mówimy o sferze fantazji. W rzeczywistości mogłoby się okazać, że wcale nie jestem taki open mind a zazdrość rozjebała by mi czaszkę - ale czy jest o kogo? Na pewno nie. Tylko jakoś tak nie chciałbym mieć jej na sumieniu jak za jakiś czas zacznie grać w pornusach ?

 

I tak się oto zastanawiam czy kolekcja znajomych na fb jest faktycznie przypadkowa? ?

 

W miarę rozwoju wątku, dopiszę brakujące zdarzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dyletant Z tego co zrozumiałem to jakaś atencjuszka z siłowni i brzuch po ciąży. Czyli dzieciata?

Jeżeli spotykacie się tylko na seks, to co Cię interesuje to, czy w przyszłości zostanie gwiazdą porno?

Chcesz żeby taka była Twoją kobietą?

Chyba za dużo sobie wkręcasz uczyć do łatwej dupy, którą tylu posuwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Morfeusz napisał:

Z tego co zrozumiałem to jakaś atencjuszka z siłowni i brzuch po ciąży. Czyli dzieciata?

Atencjuszka z pewnością.

 

8 minut temu, Morfeusz napisał:

Czyli dzieciata? 

Jeżeli spotykacie się tylko na seks, to co Cię interesuje to, czy w przyszłości zostanie gwiazdą porno?

Tak, ma bachora. Ciało ma wyrzeźbione, bo jak widać nie lubi nosić znaków macierzyństwa.

8 minut temu, Morfeusz napisał:

Chcesz żeby taka była Twoją kobietą?

No już się nie spotykamy. Opowieść jest pewnego rodzaju drogowskazem dla błądzących.

Mam zasadę, że z porządnych nie robię kurew - po prostu mi ich szkoda, ale jak widzę że kurwa to przecież jej dna ani dna nie zmienię ?

8 minut temu, Morfeusz napisał:

Chyba za dużo sobie wkręcasz uczyć do łatwej dupy, którą tylu posuwa.

Nie wiem czy ją posuwają - pozostają podejrzenia, twardych nie mam a chciałbym - wtedy zawsze wyciągam wałek i mówię rób mała ciasto bo wiem że znasz się na kuchni ?

 

@Taboo ooo stary jakie miałem kiedyś hobby to byś się zdziwił. Czy się chce? Jak poznaje laskę i kręcę z nią rok, nie kieruje się podejrzeniami tylko twardymi faktami.

Edytowane przez dyletant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Still napisał:

Ja cenie sobie prywatność ponad wszystko. Nikt nieznajomy mnie nie wyszuka na fb. Zapraszać, to ja zapraszam. A to nie oznacza, że coś ukrywam. 

Ja również, ale u lasek wygląda to nieco inaczej. One nawet nie potrafią tego wytłumaczyć, a przecież jak ktoś chce prywatności to nie sprzedaje jej na fb bo sobie zaprzecza ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Takie posty jak autora, podnoszą mnie na duchu, że bycie singlem dzisiaj to dar.

Tzn?

12 godzin temu, Morfeusz napisał:

Oczywiście w gumie i bez angażowania głębszych emocji.

Całe życie bez... jakoś nie mogę zebrać się do testu na płodność.

Z drugim staram się, staram.

 

7 godzin temu, Taboo napisał:

raczej nie chce wiedzieć... 

Nie, nie były to to żadne skrajne zboczenia ani ćwiartowanie zwłok cyrkulatką ?

 

 

Edytowane przez dyletant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkretnie to jakie wnioski z tej historii? Bo przeczytałem całą i jakoś nie załapałem - może głupi jestem?

 

1. Nie obraź się ale myślę, że powinieneś popracować nad poczuciem własnej wartości bo wg. mnie ta laska nic złego Ci nie zrobiła, to że ma znajomych i to długoletnich to prędzej dobrze o niej świadczy bo nie zapomina o dawnych znajomych (tym bardziej, że nazwała go "bratem" więc jest dla niej aseksualny)

 

2. Zainteresowałeś się panną z dzieckiem... hmm no to tak średnio bym powiedział, coś tam w życiu już musiała przeżyć, że to dziecko się pojawiło :) Widziały gały co brały.

 

3. Nie obraź się po raz drugi ale skoro ją szpiegowałeś aż na tak zaawansowanym poziomie, że aż robiłeś screeny jej wiadomości to ona powinna pisać na forum i żalić się na Ciebie :) 

 

4. To chyba dobrze, że chciała Cie zadowolić i spełnić Twoje fantazję, skąd mogła wiedzieć że to taki "shit test" z Twojej strony :P To kobiety są od tego :D 

 

Nie bronie tej kobiety ale uważam, że trzeba też czasem spojrzeć krytycznie na siebie.

Ogólnie rzecz biorąc, jak takie zachowanie kobiety było dla Ciebie szokiem to wierz mi, że jeszcze nie raz przeżyjesz większy szok :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Michalczewski dzięki.

Wniosek masz wypisany w treści.

 

ad.1 - Poczucie własnej wartości mam w normie, nie czuję potrzeby dowartościowywania się - natomiast chętnie pomagam innym.

Każda kobieta jaką spotkałem nie chciała powiedzieć prawdy - no a że kota w worku nie kupuję, to dociekam. Każdy to robi. Jeden kopie głębiej, innemu wystarczy włożyć szpadel tylko raz.

Każdy człowiek jest potencjalnym kłamcą - jeśli nie masz dowodów - wróć do tezy. Jeśli nic nie znalazłeś - to rozmowa nic nie kosztuje = dmuchamy na zimne, tak mnie nauczyło życie.

 

Nie wiem jak ty, ale ja nie ufam kobiecie, która pisze komuś po stokroć "kocham", a następnie kieruje te same słowa do ciebie, a z poprzednich wykręca się żartem.

Jest niestabilna w uczuciach i ma problemy z wyzbywaniem się choojowych emocji. Nad tym trzeba pracować. Zdiagnozować i pracować. Przykre ale prawdziwe.

 

Dla kobiet wieloletni znajomi - to orbiterzy, no chyba że geje - aczkolwiek mam znajomą, która deklarowała bycie lesbijką a skończyło się na trójkącie...

 

ad.2 - Zainteresowałem nie dla związku, co nie znaczy że mam prawa do analizy. Jak mówiłem lubię wiedzieć co spożywam. Nie zawsze tak było - pojawiło się to z wiekiem.

Zgadza się, że widziały - dlatego też opisuję sytuację młodym kotom... ku przestrodze.

 

Zasada: Honor i godność raz zabrane - nie będą rycerzu nigdy oddane.

 

ad.3 - Kolego nie jestem młodzieńcem aby się obrażać ? jesteśmy tu przede wszystkim po to, aby sobie pomagać, dzielić się doświadczeniami. To miejsce jest pewnego rodzaju męskim konfesjonałem.

Szpiegowanie to umiejętność poznania taktyki przeciwnika. Jeśli myślisz że kobieta jest twoim sprzymierzeńcem - to zapewne masz za sobą mało doświadczeń z nimi ?

Ja po prostu lubię wiedzieć i czerpie wiedzę aby nie być ciemnym. Nigdy z tego powodu się nie zawiodłem, wręcz przeciwnie - zyskałem potencjalnie stracony czas na inne ruchy.

 

ad.4 - Tutaj się z tobą zgodzę. Ale ostrożności nigdy nie za wiele. Czy tylko kobiety są od tego?

Chyba nie.

 

Ja też jej nie bronię, wręcz potępiam?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.