Skocz do zawartości

W czym chodzicie?


Szaleniec

Rekomendowane odpowiedzi

@Szaleniec - W tym w czym czuje się dobrze. Pytasz kogoś co ubrać i jak żyć? Daleka droga przed Tobą ;)

 

Oczywiście powyższe to trochę frazes, bo jak ubierzesz różową koszulkę to część forum i w ogóle świata pewnie uzna Cię za pedała. Ja jednak bym pierdolił i ubierał to co lubię, tak w 100%. Jak masz się czuć jak "prawdziwy" (nie znoszę tego określenia) samiec jak potrzebujesz czyjegoś gustu aby czuć się w swoim własnym życiu dobrze?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, self-aware napisał:

bo jak ubierzesz różową koszulkę to część forum i w ogóle świata pewnie uzna Cię za pedała

Zupełnie bezzasadnie.

 

Wczoraj wspomniane na forum było o Agendzie 21 - lewactwo, genderyzm i wszystko to co obserwujemy obecnie na świecie. No więc w znaczeniu kolorów ONI również maczali palce.

 

Czerwony i jego odcienie, różowy również, to były kolory typowo męskie. Czerwień - agresja, walka, męskość, siła. Rzymscy legioniści mieli mundury z dużymi czerwonymi akcentami. Niebieski z kolei to był kolor kobiecy.

 

Można też rzucić okiem na obrazy w kościołach. Jezus - czerwone szaty, Maryja - niebieskie.

 

No a obecnie mamy odwrotnie, chłopczyk ubierany jest na niebiesko, dziewczynka na różowo (odcień czerwonego).

 

Jak chcecie zwrócić uwagę kobiet, ubierajcie się na czerwono, różowo, fioletowo. Ale nie jak pedzio, można się inspirować Sonnym Crocketem. Kobietom podświadomie podoba się czerwony kolor.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, karhu napisał:

A jestes nim?

Jeszcze nie :)   

 

4 minuty temu, Gr4nt napisał:

Najpierw poszukaj kija do włożenia w dupę a później zacznij czytać Czas Gentlemenów.

 

Na co mi kij?  trochę słyszałem o tym blogu :) 

Edytowane przez Szaleniec
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz się ubierać tak, żeby ludzie odbierali Cię jako biznesmena?
Powiem Ci że w złym kierunku myslisz. Po co chcesz na siłe kreować się na kogos kim nie jesteś? Jak jesteś biedakiem bez grosza przy dupie, to uwierz mi, predzej czy pózniej wyjdzie słoma z butów, nawet zwarzając na to czym jeździsz. Równowaga musi być zachowana we wszystkim. Nosisz Rolexa, wszyscy myśla, ze należysz do klasy wyrzszej, nawet laska na Ciebie poleciala, ale co z tego jak czar pryska gdy wsiadacie do passata w TDI.
Na przykladzie mojego chrzestnego, który ma na 100 proc. kilka baniek na koncie.
Zobaczył byś go, pomyślałbyś, że jakiś ochlapus z wioski. Uwierz mi, u niego zaobserwowałem co tak na prawdę tworzy prawdziwego biznesmena.
Cechą tą jest charakter skurwysyna, kurewska pewność siebie, wyrachowanie, brak skrupułów. Ubiór leży u niego całkowicie, ale nigdy nie zapomne, jak przyjechał na moją komunie 14 lat temu. 3 miesieczna BMW 750i w full opcji, wtedy były 3 takie w Polsce razem z jego. Jak wyszliśmy z kościoła jechaliśmy do domu, chłopie, tego uczucia nie zapomne nigdy, te spojrzenia, serio nikt nie patrzał na nic innego tylko na tą BMW. 
Takie coś tworzy biznesmena, nie życie ponad stan lecz po prostu posiadanie baniek na koncie, które robią z człowieka pewnego siebie skurwysyna, który nic nikomu nie musi udowadniac. 
Myśl lepiej jak tu zarobić siano, żeby nim być, niż jak zrobić, żeby ludzie pomyśleli, mimo braku pieniędzy, że nim jestem. 
Jest to jednak coraz bradziej popularny ruch w polsce, kreowanie się na kogoś kim sie nie jest
 
P.S
Wiem, że od tamtego czasu mial Panamere i CLSa 6.3 Amg.
Mam z nim bardzo rzadko kontakt, a szkoda.
 
Chopie ogarnij sie bo mi Januszem biznesmenem od Ciebie powiewa.
Sory za czcionke ale kopiuje z klawiatury online bo nie mam polskiej.
Edytowane przez Vladimir
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Vladimir napisał:
Chcesz się ubierać tak, żeby ludzie odbierali Cię jako biznesmena?
Powiem Ci że w złym kierunku myslisz. Po co chcesz na siłe kreować się na kogos kim nie jesteś? Jak jesteś biedakiem bez grosza przy dupie, to uwierz mi, predzej czy pózniej wyjdzie słoma z butów, nawet zwarzając na to czym jeździsz. Równowaga musi być zachowana we wszystkim. Nosisz Rolexa, wszyscy myśla, ze należysz do klasy wyrzszej, nawet laska na Ciebie poleciala, ale co z tego jak czar pryska gdy wsiadacie do passata w TDI.
Na przykladzie mojego chrzestnego, który ma na 100 proc. kilka baniek na koncie.
Zobaczył byś go, pomyślałbyś, że jakiś ochlapus z wioski. Uwierz mi, u niego zaobserwowałem co tak na prawdę tworzy prawdziwego biznesmena.
Cechą tą jest charakter skurwysyna, kurewska pewność siebie, wyrachowanie, brak skrupułów. Ubiór leży u niego całkowicie, ale nigdy nie zapomne, jak przyjechał na moją komunie 14 lat temu. 3 miesieczna BMW 750i w full opcji, wtedy były 3 takie w Polsce razem z jego. Jak wyszliśmy z kościoła jechaliśmy do domu, chłopie, tego uczucia nie zapomne nigdy, te spojrzenia, serio nikt nie patrzał na nic innego tylko na tą BMW. 
Takie coś tworzy biznesmena, nie życie ponad stan lecz po prostu posiadanie baniek na koncie, które robią z człowieka pewnego siebie skurwysyna, który nic nikomu nie musi udowadniac.
 
Chopie ogarnij sie bo mi Januszem biznesmenem od Ciebie powiewa.
Sory za czcionke ale kopiuje z klawiatury online bo nie mam polskiej.

Źle to powiedziałem chodziło mi bardziej że chcę wyglądać coś.. jak Gentleman w płaszczu z zegarkiem oraz kapeluszem. a W lecie bardziej przewiewnie ale nadal elegancko gdyż mam już ponad 20 lat dlatego zmieniam garderobę by była bardziej ,,dorosła" 

 

17 minut temu, karhu napisał:

No to jak juz bedziesz biznesmenem, to z ubieraniem problemu nie bedzie. A teraz nie udawaj, bo i tak ktos wylapie ze sciemniasz.

Może nie tyle udawać ale chcę wyglądać bardziej profesjonalniej oraz bardziej dojrzalej a słowo ,,Biznesmen"  jako pierwsze naszło na myśl :) 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Szaleniec napisał:

o gdyż mam już ponad 20 lat dlatego zmieniam garderobę by była bardziej ,,dorosła" 

 

 

Też mam nie dużo ponad 20 lat.
Oboje jesteśmy szczunami, według mnie, powinieneś nosić, coś w czym czujesz sie dobrze.
Ja np. nie znosze Jeansów, chodze ubrany na sportowo, czuje się w tym dobrze.
Odnosząc się do tego jak spostrzegają to samice w moim wieku to, jak ide na balet, mam na sobie buty Nwe Balance, jakaś zwykła koszulka za 15 zł i spodnie materiałowe na sciągaczu za 100 zł, jest sporo typów, którzy wiesz, Koszule Armani, Hugo Boss, Tommy itd.  mimo tego ciesze się wiekszym powodzeniem, bo ja sam widze jakimi są pozerami i sztywniakami. Laski też to widzą i raczej tego unikaja, mowa oczywiscie o takich do 25\26 lat.
Bez sensu żebyś teraz kreował się na jakiegoś dorosłego, no chyba że serio tak szybko dorosłeś i tego potrzebujesz, ale w to wątpie.
 
Ja bym to przemyślał
Edytowane przez Vladimir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swój styl określiłbym jako casual/preppy. Skórzane buty, jeansy, chinosy, płaszcze, skórzane kurtki, koszule, swetry, koszulki polo itd. Jak chcesz trochę zmienić swój to przy kupowaniu zwracaj uwagę na to z czym daną rzecz będziesz mógł łączyć. To, że jakaś część garderoby fajnie wygląda na wieszaku nie oznacza, że będzie dla ciebie jakkolwiek użyteczna.

Kolejna sprawa to według mnie omijanie szerokim łukiem sieciówek typu Reserved, H&M, Zara - chyba, że po coś basicowego pokroju t-shirta. Celowałbym w sklepy, które są minimalnie wyżej czyli Vistula, Lavard i na pewno TK-Maxx, tylko w nim trzeba być czujnym bo zdarzają się wpadki typu dziurawe kieszenie (zaszycie to by było może 15zł u krawca jak nie mniej). I już widzę oczyma wyobraźni teksty niektórych braci, że przecież nie każdy ma na to kasę i o czym ja w ogóle mówię. A mówię o tym, żeby nigdy nie kupować ubrań po cenach pierwotnych, tylko i wyłącznie przecenionych. Wiąże się to z tym, że w większości przypadków nie kupujesz ubrań na nadchodzący sezon, a ten który minął, czyli na przykład w marcu/kwietniu kupujesz płaszcz zimowy i dajesz za niego 300zł zamiast 900zł.

Nie wiem na ile dobre masz wyczucie stylu, ale nieważne jakie by ono nie było pamiętaj o tym, że najważniejsze w ubraniu jest to jak na tobie leży. Czyli czy nie wleczesz nogawek po ziemi, a rękawy sięgają palców. Jeśli przymierzasz np. spodnie, widzisz że wszędzie dobrze leżą, ale mają cholernie długie nogawki, to zamiast je odwieszać, bierzesz je i zanosisz do krawca, który skróci ci je za 30zł. Jak potrzebujesz inspiracji to możesz czytać różne blogi, mi osobiście kompletnie nie podchodzi Czas Gentlemanów, bo tak jak napisał @Gr4nt widać u niego sztywniactwo i brak jakiegokolwiek luzu na kilometr i do tego jeszcze to non-stop pierdololo o cechach gentlemana, jak gentleman powinien się zachowywać, co powiedzieć, jak ubrać... krew zalewa. Polecić za to mogę bloga Pan Grono, którego sam niedawno odkryłem. 

 

A i jeszcze zapomniałem dodać, że wywalone logo jakiegoś modnego brandu na twojej koszulce kompletnie nic nie zmienia

Edytowane przez aleks12
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia dobrze mówią - nie ubieraj się ponad stan i ubieraj się w to, w czym się czujesz dobrze, nie udowadniaj nikomu jaki z Ciebie kozak/bogacz. Sam w tamtym roku przeszedłem metamorfozę ubiorową - długie koszule (które możesz elegancko podwinąć i zrobić z nich krótkie), jeansy albo chinosy. No i w miarę fajne buty. Od czasu do czasu jakaś casualowa marynarka. To ubiór na nieformalne wyjścia. Na co dzień czysta bluza bez nadruków, tak samo koszulka t-shirt lub polo (w zależności co lubisz). Do tego wszystkiego zegar i jakiś skórzany pasior i masz uniwersalny ubiór na każdą okazję. Z wymyślanek które nabyłem to testuję mokasyny i espadryle z butów - jak się nie przyjmą to cóż, płakał nie będę.

 

Co do płaszczów - płaszcz jeden a konkretny. Chodziły mi po głowie kapelusze i inne takie wymyślanki lecz po co sobie utrudniać życie - odpuściłem całkowicie bo bym się czuł jak komik i pajac.

 

@Gr4nt dobrze pisał - różowy i czerwony to kolory typowo męskie ale odchyłości spowodowały że są obecnie nie do końca postrzegane jako męskie.

Edytowane przez Azizi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie ma co wyrzucać całej szafy i kupować całej nowej bo jesteś młody i sylwetka ci się jeszcze będzie zmieniać podejrzewam.Jak masz dobrą sylwetkę to w full secie marki Domyos też mozna dobrze wyglądać o czym dały mi znać niektóre panie obok których przejeżdzałem spocony na rowerze.Pozatym ja bym stawiał bardziej na ewolucję niż na rewolucję.Bądź co bądź jak ktoś nie ma sosu, a kreuje się na landlorda to wzbudza tylko heheszki.

Edytowane przez Tramal
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Szaleniec jedno co do ciebie pasuje - to na pewno twój nick! ?

 

Trendy zmieniają się tak samo szybko jak i wiek. Nie sądzę, żebyś wbijał na forum co sezon a ktoś ci proponował ubiór - jak szafiarki.

 

Gust to sprawa indywidualna. Jeśli ktoś nie ma gustu, czerpie go od innych - to się nazywa xeroboy / xerogirl.

 

Swoją drogą tak jak napisał @self-aware daleka droga przed tobą, skoro brak ci zdecydowania w tak przyziemnych sprawach.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez dyletant
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Gr4nt napisał:

Czerwony i jego odcienie, różowy również, to były kolory typowo męskie. Czerwień - agresja, walka, męskość, siła. Rzymscy legioniści mieli mundury z dużymi czerwonymi akcentami. Niebieski z kolei to był kolor kobiecy.

 

Można też rzucić okiem na obrazy w kościołach. Jezus - czerwone szaty, Maryja - niebieskie.

Dokładnie odnoszę takie samo wrażenie.

Czerwień to atrybut agresji, walki, to kolor krwi i braterstwa...

Zbroja husarska również zdobiona była kolorem czerwonym.

W stonowane barwy niebieskie, błękitne strojono kobiety, kolory te sugerują czystość i niewinność....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Soprano

 

Dokładnie, chociaż byk nie widzi koloru czerwonego ;)

Dla człowieka jednak ta symbolika jest jednoznacznie wymowna....

 

Nawet sportowe samochody często mają (chociaż już coraz mniej) czerwony kolor.

W latach '90 Ferrari, Supry czy Corvetty najczęściej można było spotkać właśnie w tej barwie....

Edytowane przez Myrmidon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, brama85 said:

Na początek dobre jeansy levi'sy. Kurtka skórzana. I buty Ecco, Gino Rossi, Kazar.

Długa droga przed Tobą Bracie. ;)

Tobie na początek polecam wyłączyć telewizor i stacje radiowe z reklamami. 

Nie ma za co.

Edytowane przez azagoth
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Vladimir napisał:

ale co z tego jak czar pryska gdy wsiadacie do passata w TDI.

Znam bogatego gościa, który jeździ passatem w TDI, bo zwyczajnie nie musi już nic nikomu udowadniać. Czas porzucić stereotypy bracie i wyjść z matrixa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.