Przygnębienie po wizycie u divy

[Chris]

Bracie nie łam się. Nie jesteś sam z tym problemem. Ja też straciłem wiele lat życia na kręcenie śmigłem i oglądania pornosów. Teraz wiem, że byłem frajerem, który zmarnował młodzieńcze lata na siedzenie przed komputerem zamiast próbować zaliczyć coś w realu.

 

Odważnie postąpiłeś idąc do divy i to normalne, że wystąpił stres.

 

Jestem pewien, że następnym razem pójdzie lepiej Tobie.

[Bojkot]

Rzadko zdarzało mi się trafić na divę, z którą dochodziłem podczas penetracji, zwykle są beznamiętne albo sztucznie udają, mnie to odpycha i skutecznie studzi, ale zdarzały się chlubne wyjątki. Inna sprawa, że dawno stwierdziłem, że czubek mojego języka jest bezpośrednio połączony z czubkiem mojego kutasa i jeśli brak jest całowania podczas stosunku (a z dziwkami i podczas przygodnego seksu z nieznajomymi laskami raczej sobie na to nie pozwalam, ze względów estetyczno zdrowotnych) to trudno mi dojść.

Dopiero gdy wiedziałem wszystko, o tym  co jeszcze zawsze doprowadzi mnie do skutecznego finału, udawało się za każdym razem.

Z innej beczki, miałem okazje obcować z super laską (koleżanka silnie pozytywnie do mnie nastawiona), ale strasznie, albo udawała, albo naprawdę była, słabo doświadczoną. Nie mogłem patrzeć jej w twarz, tylko po zmroku, przy zgaszonym świetle i pod kołderką, cały czas się do mnie mocno przyciskała (gdy byłem w niej)  tak, że ledwo można było wykonywać jakiekolwiek ruchy. Zacząłem tracić napięcie mimo jej atrakcyjności (i tak prawie nic nie widziałem). Na nic, poza standardową pozycją, nie powalała (nie widziałem jej nagiej!!), nawet nie pozwalała się całować!! I klapa, opadł i nie chciał odpalić. poczuła, że to przez jej zachowanie, ale kolejnego wieczoru też trudno było jej się przemóc. Ale tym razem przejąłem inicjatywę, zdarłem z niej kołderkę, jedną ręka przytrzymałem jej dłonie nad jej  głową, a drugą złapałem za szyje. wiła się jak piskorz, ale gdy w nią wszedłem, mocno i zdecydowania, tak jak lubię, ewidentnie się rozluźniła i odpłynęła, pozwoliła mi na wszytko. I właśnie ta jej nieudawana, jak sądzę, wymuszona uległość, wprowadziła mnie na szczyty. Żadna dziwka nie da mi tyle emocji i zapału co zwykła chętna dziewczyna, której opory przełamuje, nawet nie musi być super laska (miałem nawet takie BBW), dlatego póki bardzo nie muszę (a od dawna nie musiałem) to nawet o dziwkach nie myślę.

[minister20]

Diva nie diva .. z „normalnymi” kobietami jest tak samo ( różnica tylko w cenie ) jak będzie umiała Cię nakręcić to będzie fajnie jak Ci powie jakiś głupi tekst to może być problem dużo zależy od naszego podejścia .

 

Sam wiem po sobie jak laska się trzęsła ledwo Ją dotknęłem to mogło się dziać wszystko a i tak było ok natomiast jak inna waliła głupie teksty przed,w stylu „ długo się będziesz jeszcze zabierał „ albo „ mam problemy z orgazmem „ albo dymasz taką 15,20,45,60 minut i nie widzisz efektu/orgazmu to opadnie albo nie stanie wcale i tyle ... 

 

Chyba , że jesteś totalnie obojętny na takie teksty i masz 20 lat to wtedy stanie zawsze

[Daniello332]

Sam byłem u divy jako prawiczek, nogi mi się trzęsły głos drżał, ale nie miałem problemów z potencją. Dodam że w gruncie rzeczy panna nie była w moim typie, ale uśmiechnięta nie poganiała i całkiem miło wspominam.

Jednak poszedłem z nastawieniem na zrzucenie ciężaru z krzyża i to dostałem. Farmakologie bym odpuścił, tym bardziej że to zupełnie nowe doznania i przytępianie ich nie ma sensu, powiem Ci że nie ma co się przejmować długością stosunku, sam zauważyłem że kobietka zrobiła się nieco niecierpliwa i zaproponował fellatio. Nawet jak wcześniej wystrzelisz to będą zadowolone, zawsze jest okazja do poprawy.

Jeżeli ktoś się zastanawia czy iść do profesjonalistki w przypadku gdy seksu z zainteresowanymi babkami na horyzoncie brak to wyzbyć się wszelkich wątpliwości. Sytuacja jest stresująca ale mega procentuje w przypadku małego doświadczenia w obyciu z kobietami w sytuacjach intymnych.