Skocz do zawartości

O czym marzą studentki medycyny


Rekomendowane odpowiedzi

Tym razem postanowiłem sprawdzić jak postrzegani są przedstawiciele różnych zawodów. Założyłem zatem konto sugerujące, że jestem lekarzem. Popularność od razu podskoczyła, zaczęły pisać do mnie pielęgniarki, młode lekarki oraz studentki medycyny. Udawanie lekarza nie jest zbyt trudne na razie żadna mnie nie zdemaskowała. Nawet jednak w tej tożsamości nie udało mi się z żadną umówić. Większość kobiet jednak w obecności lekarza staje się bardziej otwarta. Tak więc moje rozmowy wyglądały już całkiem inaczej niż dotychczasowe.

 

Najciekawsza była konwersacja z pewną studentką medycyny. Panienka ta jest na 3 roku studiów. Pochodzi z wioski na Podlasiu i studia medyczne są dla niej życiową szansą. Jednak środowisko lekarskie jest bardzo zamknięte i jak sama stwierdziła bez czyjegoś poparcia nie zrobi szybkiej kariery. Oczywiście zasugerowała, że za pomoc gotowa jest się odwdzięczyć. Zaczęła zatem wypytywać gdzie pracuję i jakie mam możliwości. Byłem przygotowany na takie pytanie i odparłem, że jestem konsultantem wielkiej firmy farmaceutycznej. Tu panienka dosłownie na chwilę zaniemówiła potem przyznała, że mi zazdrości bo muszę zarabiać ogromne pieniądze. Otwarcie stwierdziła, że kwestie finansowe były decydujące przy wyborze kierunku studiów i jest gotowa nawet się „upodlić” aby osiągnąć swój cel.

 

Potem rozmowa potoczyła się w kierunku fantazji erotycznych, które jak na szarą myszkę z Podlasia są bardzo odważne. Panienka lubi ostre sadomaso lecz prawdziwym jej marzeniem jest gangbang. Dopytywała się nawet czy mam z tym jakieś doświadczenia i jak to zorganizować. Odpisałem, że jeżeli jest atrakcyjna to na pewno sporo chętnych się znajdzie i pokryją koszty. Na koniec udzieliłem jej rady żeby zawsze się zabezpieczała.  

 

Jak widać kobiety mają dość proste oprogramowanie, wystarczy jeden mały przełącznik, w tym wypadku słowo lekarz i włącza im się tryb szczerości. Osobiście jednak tego nie za bardzo rozumiem. Lekarze nie są teraz jakąś nadzwyczajną elitą - oczywiście oni sądzą inaczej ale wkrótce się przekonają, że się mylą. Kilka zawodów jest o wiele bardziej przyszłościowych. Jednak kobiety dalej preferują lekarzy, wyraźny znak, że słabo się adaptują do nowych warunków.

 

Postaram się sprawdzić jak to wygląda z innymi zawodami, planuję prawnika oraz europosła.

 

 

Edytowane przez wapas
  • Like 9
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem gdzieś o fantazjach seksualnych Polek, znaleźć można było wspomniane sadomaso, seks analny, seks grupowy, wielkie czarne pały, seks lesbijski :P

Oto fantazje seksualne Polki katoliczki, co śpiewa w chórze :P

 

Osobiście znam jedną co czytała w kościele, śpiewała w kościelnym chórku, a lodów zrobiła więcej niż Grycan, widać nie lubiła rozstawać się z mikrofonem :)

Edytowane przez The Motha
  • Like 3
  • Haha 17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie ma reguły, jaką metodę zastosujemy. Można być sprzedawcą waty cukrowej, ale jak się machnie walizką pieniędzy i poważnymi znajomościami to każda pizda wymięknie.

Bo....?

 

Bo ich życiowym celem jest włożenie swojej kurewskiej dupy, do gotowego gniazdka.

 

Kupią każdą bajerę.

Czy to znaczy że należy im je sprzedawać?

Tak.

 

Od edukacji jest szkoła a nie my - jednostki.

 

No tak, zapomniałem że one są niereformowalne.

 

Tak samo jak nie ma reguły na to jak wygląda cichodajka, czy prostytutka.

 

Jakby to powiedziała Krystyna Czubówna:

Osobnik ten, przybiera dogodną postać, w zależności od otoczenia ?.

  • Like 10
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem z rocznika lat 80'. Z doświadczenia wiem, że kobiety pokolenia lat 2000' są bardziej wyuzdane. Mają większy horyzont w seksie, niż damy z moich lat. Ktoś powie, że się mylę? Niekoniecznie. Porównując dwie dekady kobiet, jest dużo większy odsetek "ladacznic" z młodego pokolenia.

8 minut temu, dyletant napisał:

Tak samo jak nie ma reguły na to jak wygląda cichodajka, czy prostytutka.

Racja. Mając 19 lat, poznałem uczennice LO. Pierwsze spotkanie, nie dotykaj! Nastąpienie zaprosiła na niedzielny obiadek do rodziców. Ołł ęłł, savoir vivre pełną gębą. Po obiadku oczywiście poszliśmy się uczyć :D Matkoooo bosko jak ona mnie wygrzmociła na swoim biurku. Cud, że matka albo ojciec, ciasteczek do pokoju nie przyniósł. 

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, The Motha napisał:

Osobiście znam jedną co czytała w kościele, śpiewała w kościelnym chórku, a lodów zrobiła więcej niż Grycan,

Też taką znam :)

Dosyć że czyta w kościele to udziela się w tych katolickich grupach kościelnych. Najbardziej lubi strzał nasienia na twarz. Gdy trafisz na włosy marudzi pod nosem.:D

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony jest to obleśne i mózg aż paruje a z drugiej strony, jest to normalny etap w ludzkości. Przecież setki lat temu, gdy dziewczyna była gotowa by wyjść z domu i iść założyć rodzinę to mężczyzna wprost proponował Ojcu dziewczyny, co jest wstanie zaoferować za jego córkę typu ( ile świń / krów itp ). Różnica jest tego typu, że w tamtych czasach to rodzice wprost mówili o cenie dziewczyny a dzisiaj Panny, potrafią same o siebie zadbać i wymagać określonej zapłaty.

Ja wprawdzie zawsze byłem gołodupiec i moje dziewczyny na kasę to nie leciały na pewno xD, jednak jak tak rozglądam się, to na wymioty zbiera się, widząc jakie dziewczyny mają wymagania teraz.

 

Dlatego myślę, że najlepiej nawet jeśli mamy jakąś pozycję to udawać biedniejszego. Nie chwalić się posiadaniem mieszkania / zasobów itp, być schludnym i zadbanym. Jak Panna będzie chciała z nami być to widocznie na kasie jej nie zależy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nihil novi sub sole. 

 

Jak głosi staropolska mądrość ludowa: "W każdej kobiecie kurwy dwie trzecie". W mojej matce, siostrze, koleżance i w waszych też. Wystarczy umieć tę kurwę w nich rozbudzić niczym Królewnę Śnieżkę ze śpiączki.

 

Jak się już w końcu zrozumie i zaakceptuje ten fakt, to nie będą potrzebne jakieś "ekspełymenty" Klaudiusz i wymyślanie koła na nowo.

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

  • Like 18
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Still napisał:

Racja. Mając 19 lat, poznałem uczennice LO. Pierwsze spotkanie, nie dotykaj! Nastąpienie zaprosiła na niedzielny obiadek do rodziców.

Jak pracowałem po weekendach jako barman za starych czasów, to poznałem taka kelnerkę która też przyjeżdżała na weekendy, dostaliśmy osobne pokoje, fajna.

Nie tykalna, na rozmowę o zboczonych tematach, jak to w towarzystwie, odwracała głowę z fochem, nie chciała tego słuchać, wychodziła...

 

Potem trochę alkoholu, masaż i tak dalej, po jakimś czasie dziewcze tak się rozbuchało że mogła mi ciągnąć i walić non stop :) jak przyjeżdżała na kolejne weekendy to pytanie do mnie ''Może sprawdzimy co u niego(kutas) słychać?" :) kładła mi się do łózka, zdejmowała majtki i waliła mi gruchę po pracy, wytrysk na twarz na cycki, gdziekolwiek :) 

 

Strasznie się wkręciła, do takiego stopnia że nie chciało jej się czekać aż mi się parówa zregeneruje po ostatnim wytrysku, ciągle chciała się nim bawić :P

 

 

Edytowane przez The Motha
  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The Motha Ja raz usłyszałem od panny po seksie, gdy szykowała się na drugą zmianę " szkoda, że do pracy nie mogę go zabrać ". Po pracy gdy się spotkaliśmy to z tekstem " Cały dzień w pracy myślałam tylko o tym, by już wyjść stąd i Ci obciągnąć " - rodzina myślała że kochana córka to dziewica ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam od dłuższego czasu forum (wcześniej anonimowo) i zgadzam się ze wszystkim co tu jest pisane nt. natury kobiet, ich manipulacji oraz schematycznych zachowań. Trafiłem tutaj, jak podejrzewam większość, po tym jak któryś raz dostałem po dupie od samiczki. Trafienie tutaj, szczerze przyznam, to jest coś co z całą pewnością w dużym stopniu odmieniło moje życie.

 

Czytając jednak te wszystkie historie dochodzę do przekonania, że piszemy tutaj o najbardziej "patologicznych" przypadkach, z którymi się zetknęliśmy i na tej podstawie tworzymy nasze wyobrażenia o całej populacji. To by mogło sugerować, że białorycerzę, jednak jak już wcześniej wspomniałem uważam, że wszystkie schematy kobiecych zachowań tutaj opisane są zgodne z prawdą w 100%. Uważam jednak, że jeśli facet tu trafił tzn. że dostał ostro po dupie od samiczek, które spotkał na swojej drodze. Nie mam zamiaru tutaj powoływać się na pecha, nieszczęśliwe zbiegi zdarzeń czy inne bzdury. Uważam po prostu, że przyciągamy ludzi podobnych do nas i jeśli ktoś ma swoje nieprzepracowane problemy to również będzie przyciągał jednostki reprezentujące podobny poziom "patologicznych zachowań" co my. Piszę to z całą świadomością, że mnie to się też dotyczy.

 

Przechodząc do sedna. Jak wystarczająco dobrze poszukasz, patologię znajdziesz wszędzie - zarówno u kobiet jak i mężczyzn, w każdej grupie społecznej, zawodowej itp. A te bardziej wartościowe samice szybciej znikają z rynku (zazwyczaj to kobiety, które mają faceta jeszcze od liceum, początku studiów). Większość użytkowników tutaj ma koło 30 i lepiej (sam jestem w drugiej połowie lat 20) i wychodzę z założenia, że jeśli ktoś w tym wieku nie wszedł w związek i go nie utrzymał to po prostu się do niego nadaje (w tym ja).

 

A odnosząc się do pierwszego posta. Żadna się nie umówiła i jedna zaczęła pisać o swoich fantazjach. Dla mnie to jest fishy trochę. Sprzedałeś się jako dobrze sytuowany lekarz, który ma potencjał, żeby zapewnić samiczce zasoby. Schematycznie to rzeczona dama, powinna się zacząć przymilać do Ciebie, tworzyć mit, że jest inna niż wszystkie i zacząć Cię urabiać a nie pisać, że lubi grupowe ostre rżnięcie w klimacie BDSM. No chyba, że Ty wcześniej napisałeś, że to są Twoje klimaty, to wtedy jest to kolejny schemat i kolejny kit, który może starać Ci się wcisnąć, żeby dobrać się do zasobów pana doktora.

 

@wapas Ile wynosiła próba kobiet w tym badaniu?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti Ty to musisz mieć przejebane z tym szukaniem dziewic skoro nawet dziewucha z Podlasia marzy o Gangbangu. 

Kiedyś miałem ci zaproponować abyś pojechał na Podkarpacie ale teraz cofam ten pomysł. Jak z Podlasia ma takie pomysły, to co będzie chciała ta z bogobojnego Podkarpacia? 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sceptyczny? jeśli odkrywasz patologię - to dobrze. Ale jeśli ją generujesz - to już niedobrze.

 

Kobiety nie są patologiczne, tylko są z natury bardziej ułomne od mężczyzn.

 

Pewne mechanizmy i pewni ludzie każą im wkładać spodnie z rozporkami - i one to robią.. co nie znaczy że należą się im za to brawa.

(Od kiedy znam historię) natura pozycjonowała je w domowym ognisku i nie wiem ile tysięcy lat musi minąć, aby to się globalnie zmieniło.

 

Kobiety są łase na komplementy, prezenty i wygody -> czytaj naiwne. Nie jest to jednak nic nowego. Od kiedy znam historię to mężczyzna zabiegał o kobietę, nie odwrotnie. Tyle że drzewo potrzeb było inne.

 

Dzisiaj nastolatki za pieniądze pokazują wszystko (dosłownie) np. przed kamerkami i nie widzą w tym nic złego. Aktorki porno, uważają się za pełnoprawne samice, które wydają potomstwo - ale jakie?

 

Dalej nie widzisz zezwięrzęcenia? Bo ja tak.

 

Zasady przestają istnieć... na naszych oczach.

Kręgosłup moralny jest potrzebny - jakby na to nie patrzeć.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, RealLife napisał:

Ty to musisz mieć przejebane z tym szukaniem dziewic skoro nawet dziewucha z Podlasia marzy o Gangbangu. 

W dobie otwartych na wszystko mediów, gdzie brak hamulców pokazuje się "szeroko" w imieniu sztuki performance'u i wyzwolenia (choć raczej rozwolnienia) kobiet z krzywdzących je stereotypów wszędzie dociera każdy przejaw tej wolności. Wystarczy internet. Nawet kilkuletnie dzieci obrabiają już strony z pornografią. Rodzice nie panują nad wszystkim, bo niby jak. W szkole, poza nią dzieciaki oswajają się z pokazywaną agresją i seksem, to potem chęci na chuci różnorodne przejawiają otwarcie i bez krępacji. Obecnie kobieta "niewinna", dziewczęca, skromna, nieśmiała...mrzonka. Cieszę się, że jeszcze jestem z tej generacji, gdy takie kobiety istniały. Teraz już tylko w książkach i w starym kinie ;) A młode pokolenie nie wie co traci zatracając sę w poznawaniu wszystkiego w wieku lat nastu. Zezgredzieją w wieku 20 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, The Motha napisał:

Czytałem gdzieś o fantazjach seksualnych Polek, znaleźć można było wspomniane sadomaso, seks analny, seks grupowy, wielkie czarne pały, seks lesbijski :P

Oto fantazje seksualne Polki katoliczki, co śpiewa w chórze :P

Tak to fakt, był artykuł w Newseeku na ten temat. Seks z murzynami, z  robotami, bicie Facetów, zabawy lesbijskie itd.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, dyletant napisał:

Kobiety nie są patologiczne, tylko są z natury bardziej ułomne od mężczyzn.

Patologia rysuje się na tle "normalności", więc zarówno patologia jak i normalność to pojęcie względne w czasie, położeniu geograficznym itp.

 

Ergo - są jednostki normalne i są jednostki patologiczne. Taka kolej rzeczy.

 

@dyletant Co do reszty Twojego posta:

 

To tak, widzę zezwierzęcenie, ale po obu stronach. Zarówno u kobiet jak i mężczyzn. Ktoś w końcu musi wyruchać tę kobietę, sama za siebie tego nie zrobi. Wina leży po obu stronach, po stronie kobiet jak i mężczyzn, którzy przestają być męscy.

 

A tak nawiasem mówiąc, nie wierzę, że dawniej było dużo lepiej. Kobiety jak i mężczyźni zdradzali tak jak dziś, realizowali swoje dziwne fantazje tak jak dziś tylko o tym nie mówili tak otwarcie jak obecnie.

 

A te tradycyjne role, o których piszesz, wynikały po prostu z tego, że kobiety miały ograniczone prawa i były zdane na łaskę bądź niełaskę faceta. Ot co.

 

Teraz w związku z zanikiem norm, po prostu wychodzi z nas (obu płci) nasza prawdziwa natura i obustronne zezwierzęcenie. Bo może, bo nikt Cię za to nie będzie poddawał ostracyzmowi. W końcu jesteśmy tylko zwierzętami.

Edytowane przez Sceptyczny?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Still napisał:

Jestem z rocznika lat 80'. Z doświadczenia wiem, że kobiety pokolenia lat 2000' są bardziej wyuzdane.

Ja z rocznika 95 i potwierdzam to co mówi @Still

Panie z pokolenia 2000 to są najgorsze możliwe samiczki na związek. Roszczeniowość, materializm i wyuzdanie gorsze od prostytutek.

Już chyba zaczynam bardziej szanować prostytutki, z jedno powodu. Przynajmniej nie ściemniają, mówią o co chodzi i tyle. Co prawda prostytucji nigdy nie będę popierał. Ale niekiedy to prostytutki, nawet te stojące przy drodze, są bardziej zasłonięte, niż pańcie w lato na jakimś rynku w mieście.

I wiecie co mnie wkurwia? A to ich gadania, moje ciało więc mogę sobie nosić to co mi się podoba. A ty mężczyzno masz się na mnie nie patrzeć! A w jej myślach robi to specjalnie, aby oczywiście przyciągać wzrok.

A nawet nie zdają sobie sprawy jak prowokują tym mężczyzn. Nawet są sprawcami wypadków samochodowych. Nie zdarzyło wam się zawiesić oka na  ładnym zgrabnym tyłku jak prowadziliście samochód?

Mniej rozgarnięty kierowca, zmęczony czy niewyspany i nawet w mieście można mieć drobną stłuczkę.

 

3 godziny temu, Ważniak napisał:

Jak głosi staropolska mądrość ludowa: "W każdej kobiecie kurwy dwie trzecie". W mojej matce, siostrze, koleżance i w waszych też. Wystarczy umieć tę kurwę w nich rozbudzić niczym Królewnę Śnieżkę ze śpiączki. jak się już w końcu zrozumie i zaakceptuje ten fakt, to nie będą potrzebne jakieś "ekspełymenty" Klaudiusz i wymyślanie koła na nowo.

 

Nawet najgorsza prawda, jest lepsza od kłamstwa. Cóż większość ogłupionych białych rycerzy nawet widząc twarde dowody, będzie pierdolić na odwrót. I nawet po ewidentnych porażkach z paniami, dalej będą przy swoim.

Takich to mi nawet nie żal. Im nie warto tłumaczyć co robi źle, bo jeszcze z łapami wyleci.

1 godzinę temu, Sceptyczny? napisał:

Czytając jednak te wszystkie historie dochodzę do przekonania, że piszemy tutaj o najbardziej "patologicznych" przypadkach, z którymi się zetknęliśmy i na tej podstawie tworzymy nasze wyobrażenia o całej populacji.

To nie są najbardziej patologiczne przypadki, a rzeczywistość. My mężczyźni święci też nie jesteśmy. Ale panie odwalają ostatnio na maksa i to nie jest mały promil, ale olbrzymia część kobiecego społeczeństwa. Szczególnie w dzisiejszych czasach.

Wielu się przekonało, że niewinna szara myszka zmienia się w ciągu jednego dnia w osobę, której nie znasz.... Z "kochającej" istotki, wychodzi osoba która jest mściwa i podła. Że za wszelką cenę, chce udupić mężczyznę jak to najbardziej możliwe. Wykorzystując wszelkie możliwe sposoby, a siebie przy okazji wybielając. I nie poznajesz tej dziewczyny co była na początku.

W dodatku dochodzi też manipulacja i pogarda.

Dla mężczyzny, który nie jest świadomy natury kobiet, a nawet jeżeli jest to jest por prostu wbijanie zardzewiałego noża w serce.

Bo nawet uświadomiony facet, będzie cierpiał. Mniej, ale będzie jeżeli do tego dopuści.

Gorzej z białym rycerzem, który może targnąć się na swoje życie. 86% samobójstw to mężczyźni. Mówi Ci to coś? Jakoś nie ma 50% kobiet i 50% mężczyzn w statystykach odbierania sobie życia. Tam nie ma 86% kobiet.

 

Dziwię się kobietom, dlaczego one nie panują nad sobą? Dlaczego nie chcą się uświadamiać? Bo natura je tak stworzyła?

Czy lenistwo, chciwość i hipokryzja?

Nawet jakby teraz walnęła jakaś bomba genetyczna i zniknęły by kobiety, to nawet bym za nimi nie płakał. Za dużo zła potrafią czynić i psuć wszystko począwszy od mężczyzny.

Za ofiarność i pomoc zostaniesz nazwany cipą, a kochanek zawsze się znajdzie.

Więc ja podziękuje paniom. Niech sobie radzą same. Jak są takie niezależne.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Sceptyczny? said:

 

A odnosząc się do pierwszego posta. Żadna się nie umówiła i jedna zaczęła pisać o swoich fantazjach. Dla mnie to jest fishy trochę. Sprzedałeś się jako dobrze sytuowany lekarz, który ma potencjał, żeby zapewnić samiczce zasoby. Schematycznie to rzeczona dama, powinna się zacząć przymilać do Ciebie, tworzyć mit, że jest inna niż wszystkie i zacząć Cię urabiać a nie pisać, że lubi grupowe ostre rżnięcie w klimacie BDSM. No chyba, że Ty wcześniej napisałeś, że to są Twoje klimaty, to wtedy jest to kolejny schemat i kolejny kit, który może starać Ci się wcisnąć, żeby dobrać się do zasobów pana doktora.

 

@wapas Ile wynosiła próba kobiet w tym badaniu?

Eksperyment z lekarzem trwa od początku roku. Średnio piszą do mnie jakieś 2-3 kobiety dziennie. Zatem cała próba to będzie koło setki. Oczywiście nie są to tylko lekarki ale też stare panny ok 40-stki czy samotne matki. Wbrew pozorom wcale się nie przymilają tylko tkwią w swoich wyobrażeniach o księciu z bajki. Nawet samotnej mamusi w wieku 38 lat pan doktor się nie spodobał bo jest od niej niższy.

Na forum jest rozpowszechniony pogląd, że samotne matki mają stosunkowo najniższe wymagania, jak widać wymaga on rewizji.

Zgłosiło się też kilka panienek chętnych na sponsoring lecz chyba tylko dla żartu.

Jedna znajomość przeszła na trochę wyższy poziom bo panienka dała mi swój numer. Opisane jest to w osobnym wątku.

W ogóle zmiany zaczynają przyspieszać, jeszcze kilka lat temu temu kobiety rzadko pisały tak otwarcie o swoich fantazjach erotycznych.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Vstorm napisał:

Dziwię się kobietom, dlaczego one nie panują nad sobą? Dlaczego nie chcą się uświadamiać? Bo natura je tak stworzyła?

Czy lenistwo, chciwość i hipokryzja?

Myślę, że konkurencja. Zawsze była. Jednak ze względu na to, że zmieniły się zasady, kobiety nie kryją swojego braku skromności za skromnym odzieniem, tylko łażą po mieście z dekoltem do pasa i kiecką do bioder to postrzeganie ich jako skromnych wymuszają na mężczyznach feministycznym bełkotem - nie wolno ci patrzeć, bo to molestowanie. Ale spróbuj nie spojrzeć chamie...

 

Ostatnio miałem do czynienia z młodą laseczką, symaptyczna dziewczyna, ciągnie ją do mnie, ja ją jednak tylko lubię i nie specjalnie mam ochotę na cokolwiek. Gdy przygadałem jej w pewnym momencie subtelnie acz z nutą ironii - odwinęła się słownie  - spierdalaj. Widać, że wściekła, bo oczekuje czegoś innego, a ja trzymam ją na dystans. Różnica wieku ok 20 lat, a smarkula wyjeżdża z takim tekstem. Nie ma oporów :D  Za to oczekiwania z księżyca.

 

Zmienia to oczywiście również patrzenie mężczyzn. Niektórzy oczekują wręcz negliżu, podczas gdy inni z niesmakiem coraz większym na to patrzą, no bo wiadomo, zakazany owoc smakuje najlepiej, a jak się go ma na każdym rogu i to za friko, to co to za rarytas. Gdzie te kobiety...wdzięcznie dziewczęce...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Sceptyczny? napisał:

Uważam jednak, że jeśli facet tu trafił tzn. że dostał ostro po dupie od samiczek, które spotkał na swojej drodze.

Twoja teoria ma zasadnicze wady - facetów którzy dostali po 'dupie' od samiczek jest większość populacji. W Polsce jest 40% rozwodów, w Stanach ponad 50%, w Warszawie 50%. 

 

3 godziny temu, Sceptyczny? napisał:

przyciągamy ludzi podobnych do nas i jeśli ktoś ma swoje nieprzepracowane problemy to również będzie przyciągał jednostki reprezentujące podobny poziom "patologicznych zachowań" co my.

Tu jest ten sam błąd logiczny. Skoro rozwód zdarza się tak często jak wyrzucenie reszki w rzucie monetą, to ryzykowne jest założenie, że Ci których to spotkało mają do 'przepracowania' problemy i są to przypadki jakiejś anomalii. Powoli z Twojej teorii wynika, że 80% ludzi ma coś do 'przepracowania' a mniejsza część jest 'zdrowa'. Tymczasem normalność to stan, z definicji - jaki osiąga większość ludzi. Czyli coś rzadszego nazywasz 'normalnością'. Błąd logiczny.

 

3 godziny temu, Sceptyczny? napisał:

wychodzę z założenia, że jeśli ktoś w tym wieku nie wszedł w związek i go nie utrzymał to po prostu się do niego nadaje (w tym ja).

Kolejny błąd logiczny - statystyczny wiek małżonka i małżonki w Szwecji to 35/36 lat - 33 lata. Kolejny raz więc Twoja teoria nie dotyka rzeczywistości.

 

Z wszystkich powyższych faktów które opisałem, gdybyś głębiej się zastanowił, nie wynika, że prawie wszyscy mają 'coś do przepracowania', a raczej pewna społeczna tendencja i przemiany kulturowe. Przemiany głównie skojarzone z hipergamią kobiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wapas napisał:

Nawet samotnej mamusi w wieku 38 lat pan doktor się nie spodobał bo jest od niej niższy.

Na forum jest rozpowszechniony pogląd, że samotne matki mają stosunkowo najniższe wymagania, jak widać wymaga on rewizji.

Nie trzeba rewizji. Brak zainteresowania niższym lekarzem to właśnie te statystycznie najniższe wymagania :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.