Skocz do zawartości

Mitsubishi Eclipse - ku przestrodze


graffff

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety Mitsubishi razem z Subaru kiedyś najjaśniejsze gwiazdy w motoryzacji, dzisiaj podupadają. W ogóle diamentowa marka musi zdrowo tonąć, że zdecydowali się jakiś kijowy SUVik mianować nazwą Eclipse. Jeden z fajniejszych coupe w historii (zwłaszcza 2. generacja), dzisiaj robi za pseudoterenowy kompakt dla bab. Chlip, chlip smutek...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świat jest mały.


Domyślam się kim jest ten gość, bo trochę w tym robiłem i mniej więcej kumam "kto jest kto" w tej branży.
To jest hermetyczne środowisko. Po wypadku na Słowacji w zeszłym roku bardzo mało ludzi dostaje do testów samochody bezpośrednio ze źródła, a widzę że podkładki pod blachy ma właśnie od generalnego importera.

 

"Testowanie" to jest stan umysłu. Nie trzeba utrzymywać swojego auta, bo ciągle jeździ się "testówkami", rekordziści mają ustalony kalendarz testów na pół roku do przodu. Odpadają koszty paliwa, nie ma limitu kilometrów (jak u zwykłego dealera). Jazda próbna trwa nie kilka minut tylko kilka dni, podczas których można robić co się chce.

 

Pomijając jakieś drastyczne przypadki, to gdy w międzyczasie coś się porysuje, stłucze, zepsuje albo ogólnie padnie to nikt nie robi problemu. Taka jest rola samochodów demo, że raczej przeznacza się je na straty. Zdarza się, że dedykowana ekipa podstawia furę pod dom i po paru dniach odbiera. 

 

No i tak to się kręci, chyba że ktoś publicznie będzie gadał jakieś brzydkie rzeczy, to będzie szybko musiał myśleć o kupnie swoich własnych 4 kółek. Dlatego nawijka jest na tych wszystkich filmikach generalnie pozytywna, negatywy się przemilcza albo ładnie ubiera w słowa.

 

Ten przypadek tutaj to - gadając takie rzeczy - sam podcina gałąź, na której siedzi.

Edytowane przez Strażak
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję jechać tym samochodem na jeździe próbnej. Okropny. Pierwsza rzecz ,która bardzo mnie zniechęciła gdy do niego wsiadłem. Smród oleju. Po prostu jakby brał olej. Taki zapach. Gość,który sprzedawał te fury mówił,że to "dokładna konserwacja",ale według Mnie coś nie tak. Druga sprawa charakterystyka silnika. Typowy japończyk. Dałeś zbyt mało gazu-gasł....chciałeś ruszyć normalnie to od razu 4 tys obrotów i wciskanie w fotel. Całkowicie nie pasowało to do suv-a. Nie polecam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.02.2019 o 13:24, graffff napisał:

Panowie, gdyby któryś z Was chciał kupić swojej Pani nowego Eclipse'a, to może lepiej niech się zastanowi dwa razy. 

Po co ktoś miałby to robić jak panie ogólnie rozróżniają samochody po kolorach? Jakby były trzy koła zamiast czterech to statystyczna kobieta nawet nie zauważy.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎17‎.‎02‎.‎2019 o 12:30, MSamiecBeta napisał:

Miałem okazję jechać tym samochodem na jeździe próbnej. (…) Dałeś zbyt mało gazu-gasł....chciałeś ruszyć normalnie to od razu 4 tys obrotów i wciskanie w fotel. Całkowicie nie pasowało to do suv-a. Nie polecam. 

Bo Eclipse to nie suv tylko cross-over :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.