Skocz do zawartości

Niedoświadczona


alicja95

Rekomendowane odpowiedzi

@alicja95 Cześć. 

 

Widzę, że wszyscy piszą, że dla nich to wielka zaleta i plus to dziewictwo. Najważniejsze to co to znaczy dla Ciebie. Jeśli jest ważne, to rób z nim co chcesz. I bądź z tego dumna.

 

Ja nie miałem nigdy dziewicy i nie chcę mieć. 

Dla mnie to tylko problem. Ja nie chcę kogoś czegoś uczyć itd.

 

Jeśli są inni faceci chętni to niech biorą się za takie kobiety.

Wszedłbym w to jak bym naprawdę do niej coś czuł.

Do tego dochodzi jakieś tam czekanie. Idealny moment. Miesiąc, dwa, trzy...

Może jeszcze po ślubie? Odpada. Odszedłbym od takiej kobiety. Ja też mam swoje potrzeby.

 

Rozumiem, że możesz bać się tego, że facet może Cię w pewnym momencie kopnąć w dupę. Musisz też go zrozumieć, jeśli sama wymagasz, aby on zrozumiał Ciebie.

 

Aha i zapomniałem dodać. Też byłem kiedyś prawiczkiem i jak już zacząłem i byłem w związku z pierwsza kobietą to coś było silniejsze ode mnie, a to nazywa się ciekawość. 

Jak to będzie z inną?

Ale, że to ostatnia i tak do końca życia?

 

No i tu zaczyna się problem z dziewicami , bo ?? ciekawość zwycięży ??

 

Także są faceci, którym nie robi to różnicy, są co się w tym specjalizują, Ci co poczekają, Ci co dowiadują się już w trakcie i tacy co takie kobiety omijają.

 

Ja jestem ten ostatni. Ale procentowo to nie wiem ilu ich jest. 

 

Ps. Dla mnie dziewictwo to tylko dziewictwo. Nic wielkiego. Jak szanujesz się jako człowiek to szanowany będziesz. Jak nie szanujesz siebie, a jesteś dziewicą to wiadomo...

 

 

Pozdrawiam ??

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Ksanti napisał:

O kurcze dziewicza wojowniczka Xena robi się coraz bardziej interesująco :D

 

To może jak nasza koleżanka Pola lubisz pół Polaków co udają Greka xD

Co ty za bzdury piszesz. Jaka stawka? Jaka rywalizacja? Jacy ruchacze się zlecieli tutaj? Ty dopowiadasz sobie rzeczywistość. Myślisz, że tu ktoś z tobą konkuruje? Chłopie, kto chciał do koleżanki zagadać to już dawno zagadał. Zanim ty się namyślisz to jej błona wyschnie ze starości i sama pęknie. Pytasz ją o jakieś porno? Że jak nie porno to jak koleżanka @Pola90 (nomen omen zajechana przez stulejarzy na przywitanie w swoim wątku, za to że jej się tam pół-polak pół-grek podoba) lubi zagraniczne kutasy? No to lubi grecką parówę. I co z tego? Kręcimy bekę tutaj, dajemy rady a ty pocisz się aż kapie z ciebie. SAM SABOTUJESZ SOBIE NOWĄ POTENCJALNĄ ZNAJOMOŚĆ POPRZEZ SZUKANIE DZIURY W CAŁYM. Pomyśl o tym. 

 

Odlatujesz w tym wątku chopie. Jak na tripie jakimś. Poza tym podoba jej się już jakiś koleś spodobał a ty bajerujesz. No i gdzie ta solidarność? Czemu dajesz koleżance atencję??? Rozpuszczaz ją! 

 

@alicja95 Ja ci powiem - nie spinaj się tak tym bardzo. Skup się na bodźcach i emocjach a sama się otworzysz. Ja straciłem dziewictwo bez fajerwerków - włożyłem i wyciągnąłem z 5x i musiałem jechać do pracy hehe. Ale potem z kolejną dziewczyną się uczyłem wielu rzeczy. Teraz ekhm - powiem nieskromnie - zakumałem o co chodzi i mam bardzo dobry feedback od partnerek.

 

Mężczyźni bardzo cenią sobie dziewice, zwłaszcza w twoim wieku. Wbrew pozorom myślę że jest was wiele. To co najważniejsze wg mnie to nie skupiaj się i nie testuj tego chłopaka, tylko obserwuj jak się zschowuje. Będziesz pierwszy raz pamiętać do końca życia. A mózg zapamiętuje najlepiej TO CO SIĘ DZIEJE+ŁADUNEK EMOCJONALNY z tym związany. Za 10-20 lat nie będziesz pamiętać nawet jego nazwiska, ale pierwszy raz owszem. Dlatego nie przedłużaj w nieskończoność bo 26-27+ dziewice są już dla mężczyzn bardzo podejrzane z powodu oziębłości seksualnej, braku emocji, innych zaburzeń w wyrażanou uczuć i to.... Skupiałbym się jaki on jest całościowo oraz czy warto/może warto/a to nie/a tamto może/a to w sumie nie jest źle... Zrób tak, żeby było MIŁO. Tyle i po prostu. Powiedz mu, że jestes virgin olive oil i obserwuj jak się zachowuje. Jak nagle będzie mega miły i oszaleje, to znaczy że chce tylko zaliczyć bo będzie się starał nienaturalnie i pajacował. Także do boju. 

 

Ahh rozmarzyłem się... Zazdroszczę mu :D. Też mi się dziewica zawsze widziała bo lubię przecierać szlaki i pokazywać różne rzeczy ;).

 

Do boju. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wsadzę kij w mrowisko - mam 30 minut wolnego to poświęcę część Braciom.

 

Kolejny temat o ruchaniu - tym razem z nienaruszoną błonką w tle i kolejny zalew postów :) Ekipa też mniej więcej ta sama ?

 

W seksie naprawdę nie ma NIC nadzwyczajnego. Wsadzasz, ruszasz tyłkiem, sapiesz i robisz różne dziwne rzeczy zależnie od upodobań, wyciągasz - każdy potrafi i nie ma z czego robić takiego ajwaj. Poziom skomplikowania podobny do zjedzenia talerza zupy a dywadacji o tym na pół forum...

Wiecie dlaczego kobiety tak manipulują dupą? Bo sami na to pracujemy i pozwalamy. Jak widać na powyższym i wielu innych przykładach. Prosta czynność fizjologiczna czy prokreacyjna urasta do rozmiarów życiowych ambicji czy celów, jej wykonywanie (bądź nie wykonywanie) ma definiować człowieka i jego wartość. Qwa... 

 

W „Grze” (tak - czytałem) jest fajny opis reakcji Toma Cruise-a (super ogarnięty człowiek swoją drogą) na opis wypocin środowiska podrywaczy i adoratorów wagin: „Potrafisz sobie wyobrazić, ile oni wkładają w to wysiłku? I gdyby cały ten wysiłek przeznaczyć na coś konstruktywnego, kto wie, co można by wtedy osiągnąć?„

Góry byśmy przestawiali i matrix odłączyli od prądu. Ale jest jak jest.

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tomko napisał:

Co ty za bzdury piszesz. Jaka stawka? Jaka rywalizacja?

Żartuje przecież, coś taki sztywniak? Chodziło mi o to, że z jednej strony piszecie o zaliczaniu mężatek, prostytutek i klubowych głośnodajek a tutaj pojawi się wpis o dziewicy i już nagle każdy to taki wrażliwy co zawsze chciał dziewice i się zaopiekuje. Sorry nie kupuje tego.

 

3 godziny temu, Tomko napisał:

Chłopie, kto chciał do koleżanki zagadać to już dawno zagadał. Zanim ty się namyślisz to jej błona wyschnie ze starości i sama pęknie.

Jak ma olej w głowie to z nikim z forum się nie spotka i tyle. Jak nie no cóż... Nie rozumiem skąd założenie, że jak usłyszę słowo dziewica to rzucę się od razu na polowanie.

W tym wątku wychodzi, że to nie ja jestem najbardziej napalony.

 

3 godziny temu, Tomko napisał:

Odlatujesz w tym wątku chopie. Jak na tripie jakimś. Poza tym podoba jej się już jakiś koleś spodobał a ty bajerujesz. No i gdzie ta solidarność? Czemu dajesz koleżance atencję??? Rozpuszczaz ją! 

No dobra tutaj przyznam racje już nie będę dawał atencji. Za bardzo poniósł mnie melanż. Poza tym nie wiem czemu uważasz, że bajeruje albo staram się co$ uzyskać :) Widzę, że niektórzy się za bardzo podniecili. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, azagoth napisał:

W seksie naprawdę nie ma NIC nadzwyczajnego. Wsadzasz, ruszasz tyłkiem,

Dokładnie. Widziałeś jeden wodospad - widziałeś wszystkie. Wszystko to "powtórka z rozrywki".

I że tak się metaforycznie wypowiem - dupa jest chuja warta. Niech każdy sobie to zrozumie jak chce. 

1 godzinę temu, azagoth napisał:

I gdyby cały ten wysiłek przeznaczyć na coś konstruktywnego, kto wie, co można by wtedy osiągnąć?

Amen. Najmniej konstruktywny etap w moim życiu to czas sterowany popędem. Gdyby biologię spersonifikować, dostałaby ode mnie po ryju i zawisła w chłodni żeby przestygła. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, azagoth napisał:

Toma Cruise-a (super ogarnięty człowiek swoją drogą)

Hahahaha ????, hit dnia! 

Zapomniałeś dodać, że Tom Cruise, ma wyprany mózg przez sektę w której siedzi od lat. On nawet nie ma kontaktu z własną córką! Marny z niego autorytet.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alicja95
Jak to było wspomniane już wielokrotnie, nie bierz pierwszego lepszego. To nie ma wtedy najmniejszego sensu. 

Chcesz podarować swoje dziewictwo facetowi, którego kochasz, czy po prostu się go pozbyć? 

 

Zapętlij się w związek, z osobą z którą najlepiej będziesz się czuła, tam gdzie będziesz czuć się bezpiecznie i wiedziała, że uczucie będzie odwzajemnione. 

Facet pomoże Ci w przełamaniu tego psychicznego muru, którym jest nieśmiałość. 

Ile Ci to potrwa? Nie wiem, wszystko zależy od tego jak Ty będziesz się czuć w obecności wtedy już swojego partnera. 

Może to potrwać miesiąc, dwa, trzy, a nawet rok. Jeżeli między wami będzie uczucie, to wiedz, że i facet poczeka. 

 

Z doświadczenia wiem, bo sam byłem z dziewicą i do tego dość nieśmiałą. 

Mogę powiedzieć, że w podobnej sytuacji do Twojej, gdyż uważała, że wszystkie koleżanki (prócz nielicznych), po prostu są za tym, żeby ją wyśmiać.

Nie czuła się zbyt pewnie w sytuacji. Jednak co mogę powiedzieć, gdy przyszła chwila pierwszego zbliżenia (max 4 miesiące w związku),
mogę powiedzieć, że przejęła inicjatywę pomimo tego, że miałem doświadczenie - nie jakiś alfa ruchacz, ale początkowe doświadczenie, a ona w tym momencie traciła dziewictwo. 

Wydaje mi się, że z Tobą może być podobnie, wszak - cicha wody brzegi rwie

 

Dodam, odnośnie mojego pierwszego razu - alkohol, impreza "ogródkowa" u znajomego, jego szwagierka i bardzo miła polana.

Wydawało mi się, że będzie to w innej scenerii z inną partnerką, ale wyszło jak wyszło.

Polecam też w tej kwestii, nie nawalić się ani nie zaćpać, co by jednak wszystko co uczynisz było po Twojej myśli. 
W takich chwilach, warto zachować trzeźwy umysł, a na rozluźnienie można wypić lampkę czy dwie wina, przy odpowiednim nastroju. 

 

Życzę powodzenia w tej kwestii wyboru. Rozmawiaj z gościem, z którym rozmawiasz, niech zakwitnie coś więcej niż koleżeństwo. 
Co do powiedzenia mu o tym czy jesteś dziewicą - ja bym wybadał temat w tej kwestii. Możesz pisać podteksty na temat seksu,

co by rozluźnić rozmowę, a jak się zagłębicie w wasze doświadczenie, to sama się dowiesz czy będziesz chciała mu o tym powiedzieć czy nie.

Nie spotkałem jednak faceta, który by jednak nie chciał "zaliczyć" dziewicy. Jednak pamiętaj, że chcesz "zerwać bramę" tylko dla wybranego,

a nie dla obłąkanego rycerza. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, azagoth napisał:

Chcesz porównać osiągnięcia tego człowieka z własnymi?

Po pierwsze nie wiesz nic na temat moich osiągnięć. :)

Po drugie, człowiek, które daje się zaciągnąć do sekty pokazuje, jak łatwo go zmanipulować. Z pewnością nie świadczy to o sile charakteru ani mądrości. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pola90 Nie wiem nic, w rzeczy samej, o Twoich osiągnięciach dlatego z niekłamaną chęcią się z nimi zapoznam i przyznam Ci rację co, do poprzedniego wpisu. 

 

W dobie zalewu internetowych ekspertów od wszystkiego, którzy wiedzą lepiej niż Steve Jobs jak stworzyć firmę IT czy pstryknięciem palców powalają Donalda Trumpa w znajomości meandrów globalnej ekonomii i polityki to byłby prawdziwy powiew świeżości (zwłaszcza, że na naszym forum) zatem po raz wtóry - chętnie poznam Twoje osiągnięcia i odkryję, iż przy Tobie Tom Cruise to marny autorytet.

 

Jeśli o sekty chodzi - Kościół Rzymsko-Katolicki, Kościół Prawosławny czy Kościół Scjentologii (i wiele innych) nie różnią się od siebie niczym. Wyspecjalizowali się jedynie w nieco innym sposobie wyciągania pieniędzy od członków owych zgromadzeń. Jednak wszyscy zgodnie działają w tej samej branży.

Nawiasem mówiąc czy wiesz jaką pozycję zajmuje Tom Cruise w tym kościele?

Edytowane przez azagoth
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, azagoth napisał:

dlatego z niekłamaną chęcią się z nimi zapoznam

Prawdę mówiąc nie widzę jakiegokolwiek sensu, aby pisać tu o swoich osiągnięciach. Nie wiem do czego byłoby to Tobie potrzebne. Poza tym mógłbyś być zazdrosny ?, więc pozwól, że nie będę Cię dołować ?

I tak większość z Was sceptycznie podchodzi do tego, co ludzie tutaj piszą. Jesteście mało ufni. 

 

 

1 godzinę temu, azagoth napisał:

Wyspecjalizowali się jedynie w nieco innym sposobie wyciągania pieniędzy od członków owych zgromadzeń.

Zaskoczę Cię, otóż od dobrych 8 lat nie daję na Kościół ani złotówki. ?

 

1 godzinę temu, azagoth napisał:

Nawiasem mówiąc czy wiesz jaką pozycję zajmuje Tom Cruise w tym kościele?

To Ty tego nie wiesz? Powinieneś wiedzieć. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pola90 napisał:

Prawdę mówiąc nie widzę jakiegokolwiek sensu, aby pisać tu o swoich osiągnięciach. Nie wiem do czego byłoby to Tobie potrzebne. Poza tym mógłbyś być zazdrosny ?, więc pozwól, że nie będę Cię dołować ?

Mam flashbacki... Z liceum... Z gadu-gadu... Z kłótni... 

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alicja95 Słuchaj się tu chłopaków. Oni Dobrze Ci gadają. ;) Szczególnie @Tomko ładnie wyklarował co należy :) . 

 

Edit:

Cholera, nie wiedziałam, że dziewice mogą tu dostać tyle atencji. Jakbym wiedziała, to bym poczekała z seksem do teraz :rolleyes::lol:

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie, to tu zapodać.

Szkoda, że dziś jest na wymarciu "czystość". 

--------------------------------------------------

Wśród plemion Wron i Czejenów małżeństwo poprzedzały zaloty, które trwały od kilku miesięcy do kilku lat. Chłopcy, upatrzywszy sobie wybrankę, starali się z nią sekretnie porozmawiać. W początkowym okresie zalotów, nie było możliwe umówienie się na randkę. Chłopiec zmuszony był czekać nieopodal tipi dziewczyny, albo w drodze, którą pokonywała codziennie chodząc po wodę lub opał. Młody Czejen, czekając na wybrankę, okrywał się dodatkowo kocem lub skórą z bizona. Jeśli dziewczyna była zainteresowana flirtem, chłopiec okrywał ją częściowo kocem i spędzali w ten sposób rozmawiając nawet do kilku godzin. Gdy dziewczyna była wyjątkowo piękna, zdarzało się, że adoratorów było kilku, wtedy każdy czekał na swoją kolej a pierwszeństwo miał ten, który przybył na miejsce jako pierwszy. Zarówno u Czejenów jak i u Wron, od młodego mężczyzny, który chciał pojąć za żonę dziewczynę, wymagano przede wszystkim, aby był dobrym wojownikiem i myśliwym, co pozwalało przetrwać rodzinie i całej społeczności. Musiał być silny i wytrzymały, pomocny i życzliwy, mieć miły wygląd i sposób bycia. W plemieniu Wron mężczyzna, który stronił od walki, mógł się ożenić dopiero po ukończeniu 25 lat. Młodzi chłopcy starali się wyruszyć na wojnę jak najszybciej, aby zdobyć honory i uznanie w oczach zarówno innych wojowników jak i młodych dziewcząt.
W plemieniu Czejenów, dziewczyna niechętnie wychodziła za młodego człowieka który jeszcze nie uczestniczył w wojnie. Uważała że jest niedojrzały, nie dorósł do roli głowy rodziny.
W obu plemionach Indian funkcjonował wzorzec kulturowy, który zakładał wstrzemięźliwość seksualną niezamężnych dziewcząt oraz czystość mężatek. Najbardziej pożądanymi cechami kobiet była pracowitość, skromność i wierność, uroda i dobroć.
Cnotliwe dziewczyny oraz wierne, oddane mężatki cieszyły się ogólnym szacunkiem, często były wybierane na bardzo prestiżowe stanowiska lub funkcje, na przykład podczas najważniejszych w życiu plemienia świąt takich jak Taniec Słońca czy Ceremonia Sadzenia Tytoniu u Wron. W praktyce jednak stosunki pomiędzy przedstawicielami odmiennej płci w obu plemionach wyglądały nieco inaczej.
Mężczyźni z plemienia Wron cieszyli się swobodą postępowania w sprawach damsko-męskich. Często angażowali się w nieformalne związki z niezamężnymi dziewczętami lub mężatkami. W miarę możliwości zachowywali je jednak w tajemnicy, aby nie narazić swej kochanki na utratę reputacji. Mężczyznom Wron nie zależało ani na dobrach doczesnych, ani nawet na żonach, uczucie zazdrości było im niemalże obce. Hołdowali zasadzie: "Nic nie trwa wiecznie, tylko niebo i ziemia. Pozostaje sława."
Najlepszą okazją do flirtu i tajemnych spotkań były przenosiny wroniego obozu. Na tą okazję młodzi mężczyźni przebierali się w swoje odświętne stroje i korzystając z wielokilometrowego rozciągnięcia maszerującej kolumny, paradowali przed kobietami, popisywali się ubiorem i fantazyjną jazdą konną, starając się wciągnąć je we flirt i miłosny związek.
Wśród Czejenów, żyjących w sąsiedztwie Wron, wszelkie kontakty pomiędzy przedstawicielami obu płci były mocno ograniczone. Czejenki były znane ze swojej czystości. Bardzo rzadko się zdarzało, aby młoda, niezamężna dziewczyna została uwiedziona, a jeśli już miało to miejsce, była zhańbiona na zawsze. Wieść o tym rozchodziła się szeroko i żaden wojownik nie wziąłby ją za żonę.
Również mężatki nie oddawały się pozamałżeńskim kontaktom miłosnym. Wierzyły, że taki czyn byłby zszarganiem świętości, ponieważ Maheo- Stwórca, poprzez Świętą Bizonią Czapę (która była drugą obok Czterech Świętych Strzał największa świętością Czejenów), przekazał kobietom Czejenów dar zachowania czystości. Plemiona Wron i Czejenów, zamieszkujące obok siebie na Wielkich Równinach Ameryki Północnej, mimo ze były sobie wrogie, łączy wiele podobieństw kulturowych. W obu plemionach stawiano na piedestale czystość małżeńską i przedmałżeńską. Nie decydowały o tym tylko względy moralne, czynnik religijny był w tej kwestii najważniejszy, gdyż pewne ceremonie nie mogły się odbyć bez udziału dziewic.
Przebywający w połowie dziewiętnastego wieku w obozie Wron handlarz futer Edwin Thomson Denig pisał, że przed zbliżającą się ważną ceremonią religijną nie udało się znaleźć dziewicy. Dlaczego, mimo funkcjonujących wzorców kulturowych tak się działo? Niektórzy badacze sugerują, że żyjący w niezwykle ciężkich warunkach, otoczeni przez wrogów i walczący o życie Wrony starali się w ten sposób przetrwać. ~ Żródło - Dariusz Szybka. Jak wyglądało życie miłosne Indian.

 

Obraz może zawieraÄ: co najmniej jedna osoba, ludzie stojÄ i na zewnÄtrz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej @alicja95 może ja dorzucę coś od siebie jako chyba najstarsza virgin na tym forum, bo u mnie 28 lat na karku i nic. Pewne zachowania dziewczyny w twoim wieku w relacjach z facetami np. nieśmiałość, skrępowanie trochę takie niezdecydowanie może jeszcze być w mirę uroczę i takie yyy niewinne, natomiast później już bywa różnie. Dlaczego tak uważam? Mianowicie w ostatnim czasie spotykam się/jestem podrywana przez facetów po 30 (34,35 lat) i ogólnie relacja konczy się na 3-4 spotkaniu. Sorry ale jakby to ująć, no tacy faceci nie pie***** się w tańcu tzn. Jeśli uciekasz od dotyku, nie dajesz się namietnie pocałować już na pierwszym spotkaniu, nie zapraszasz go po 2 tyg znajomości na "wspólne oglądanie filmu", to jest do widzenia. Dla faceta jest to jasny sygnał, ze nie jesteś zainteresowana, albo masz zryty beret, albo masz w głowie byłego. Teksty w stylu sama nie wiesz czego chcesz, albo nie szukam sobie koleżanek na kawkę, od rozmów to ja mam kolegów, to standard. Chodzi mi o to, żebyś po prostu spotykała się z facetami, moze nie planowała od razu rodziny i dzieci, ale po prostu nie uciekała od przebywania z facetami, bo póżniej będzie Ci tylko trudniej i możesz nie spotkać się z wyrozumiałością na pewne twoje zachowania.

Co do portali, miałam swego czasu konto chyba na badoo, ale je usunęłam, bo jestem mega cykorem i tak bym się z nikim nie umówiła, marnowałam czas spr ile to mam wiadomości i polubień.

Ja zmarnowałam wiele lat swojego życia przez mega komleksy, którymi się dodatkowo nakręcałam. Miałam duże problemy z cerą (3 terapie izo), teraz dzięki temu, że spoko zarabiam wyrobiłam się, jak mówię jaki miałam trądzik to ludzie robią wielkie oczy, ale niska samoocena została. Prawdopodobnie przegapiłam kilka fajnych znajomosci, bo wydawało mi sie, ze jestem beznadziejna i nie zasługuje na niczyją uwagę;( Wychowanie w toksycznej rodzinie też robi swoje.

A ponadto czytaj forum, które jest skarbnica wiedzy, wielu wartościowych rzeczy ja się tutaj dowiedziałam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jestem kompletnie zacofana i starej daty. 

6 godzin temu, Maya napisał:

Jeśli uciekasz od dotyku, nie dajesz się namietnie pocałować już na pierwszym spotkaniu,

To dziś chyba jakiś trend.? 

To nie dziwota, że chłopaki nie chcą się wiązać jak taki dostęp mają.

Ja sobie tego nie wyobrażam nawet po 4 czy 5 randce - przecież człowieka nie znam. 

6 godzin temu, Maya napisał:

tacy faceci nie pie***** się w tańcu

Bo chcą zaliczyć - tylko.

 

6 godzin temu, Maya napisał:

żebyś po prostu spotykała się z facetami,

Pewnie, że się powinno, by poznać drugą stronę (jest się samemu , to poflirtować), ale nie żeby hyc i do łóżka? Bo po mimo jakiejś tam fascynacji, zauroczenia może się okazać, że to nie ten. I co wtedy? 

 

6 godzin temu, Maya napisał:

możesz nie spotkać się z wyrozumiałością na pewne twoje zachowania

I co z tego? To najwidoczniej nie jest nam po drodze. Więc, do widzenia, a niech sobie myśli co chce. 

Uważam, że trzeba się szanować, a nie z byle kim, bo taka moda i pokazówka, że nie mam zrytego beretu. 

Najważniejsze być sobą, bo wtedy nie ma się żadnej konkurencji, bo wie się, czego się chce. 

 

@Maya, bez urazy :).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maya moim zdaniem faceci o których opowiadasz są przekonani, że dziewicą nie jesteś - wtedy osobiście nie dziwie się, że chcą przejść jak najszybciej do konsumpcji gdyż często zdarza się, że kobieta informuje o zamiarach maksymalnie przyjacielskich po wielu miesiącach starań i spotkań - to siłą rzeczy nakręca taką spiralę bezpośredniości.

 

Nie wiem jak inni, ja osobiście taką wiedzę mając chodzi oczywiście o:

8 godzin temu, Maya napisał:

jako chyba najstarsza virgin na tym forum, bo u mnie 28 lat na karku i nic

nie miałbym problemu zaczekać "z tym" odpowiednio długo, myślę, że wielu innych mężczyzn również.

Z drugiej jednak strony trudno wywiesić sobie na czole tabliczkę "Jestem dziewicą" bo uważam to za informację bardzo prywatną.

W dobie wszędobylskiego ku**stwa i cwaniactwa i oszukiwania, bycie dziewicą szczególnie gdy idzie to w parze z przyzwoitą urodą, to ogromny atut.

 

Ale...to tylko moja opinia, wiele osób zapewne uważa inaczej, co też szanuję i w pewien sposób rozumiem, póki co moje stanowisko tak by się jednak przedstawiało :)

 

Edytowane przez Raivo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Maya napisał:

Ja zmarnowałam wiele lat swojego życia przez mega komleksy, którymi się dodatkowo nakręcałam. Miałam duże problemy z cerą (3 terapie izo), teraz dzięki temu, że spoko zarabiam wyrobiłam się, jak mówię jaki miałam trądzik to ludzie robią wielkie oczy, ale niska samoocena została.

W jaki sposób sobie z tym poradziłaś? Siostra ma spore problemy i maskuje makijażem a dermatolog nic nie wskórał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grajek Nie wchodząc w szczegóły, żeby nie zaśmiecać wątku swoją rzewną historią, to mi pomogła terapia izotretynoiną (różne nazwy handlowe leków). Nie każdy dermatolog chce to przepisać, nie każdy pacjent chce to brać po przeczytaniu listy skutków ubocznych, ale serio pomaga. Nawet jak trądzik wraca to w łagodniejszej formie. Ja bujałam się z tym syfem ok 12 lat...tak dokładnie;( W przypadku kobiet warto jeszcze zbadać hormony (tradzik często współwystępuje z pco, zaburzeniami tarczycy insulinoopornoscią itp), alergie pokarmowe, zadbać ogólnie o dietę no i zredukowac stres najbardziej jak tylko się da. Osoby, które znam/poznałam a miały tak jak ja cięzki trądzik to ludzie bardzo wrażliwi, przejmujący się dosłownie wszystkim, dodatkowo generujacy sobie stres tam gdzie go nie ma. 

@Nefertiti ja się nie urażam? Mądrze napisałaś, zgadzam się z Tobą. Chodzi o to, żeby znaleść gdzieś złoty środek. Napisałam tylko jakie ja mam obecnie przygody?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maya - Dziękuję :).

 Złoty środek? Hmm.....

Od siebie - ta z "Himalajów" nie powinna na lewo i prawo, jak chce nią być. A, że Panowie kuszą? Toż ich taka rola. :) 

Tak więc, tylko do Siebie - Kobiet, Miejmy Pretensje, gdzie Ci Mężczyźni.

Oni Są :)

Ale zachodzi pytanie, gdzie my - kobiety jesteśmy?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu z nas jeśli by wiedziało, że ma do czynienia z dziewicą to miałaby we wszystkim taryfę ulgową. Niestety głupia pop kultura daje sprzeczny sygnał.

44 minuty temu, Nefertiti napisał:

Tak więc, tylko do Siebie - Kobiet, Miejmy Pretensje, gdzie Ci Mężczyźni.

Oni Są :)

Ale zachodzi pytanie, gdzie my - kobiety jesteśmy?

Złoty cytat, powinien widnieć w całym internecie skromnie mówiąc.

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.