Skocz do zawartości

Chłopak mojej znajomej dzwoni do mnie


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,sytuacja sprzed kilku dni.

Dostałem wiadomość na komunikator od aktualnego chłopaka Kasi (z Panią spotkałem się raz,nie doszło do stosunku fizycznego,natomiast były słodkie pocałunki i słitaśne rozmowy)

Powiedział mi że chciałby się z nią zaręczyć(po roku znajomości) ale chce się upewnić że między nami do niczego nie doszło.

 

Jak reagujecie w takiej sytuacji?

Ja nie chciałem nic mówić o samicy,poruszać tego co mi się w niej nie podoba itd...

Zwróciłem jedynie uwagę żeby nigdy przenigdy nie brał ślubu!!!

 

Szkoda mi chłopaka intuicja mi mówi że nie da sobie rady ;/

Jak mu pomóc i czy ma to sens (duża szansa ze się nie posłucha)

Edytowane przez Maninblack
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz polecić do przeczytania "The rational male" i "Kobietopedię". 

 

Jeżeli jest patologicznym białorycerzem to na 100%, czy będzie chciał pomocy? Pewnie nie, jak wiemy większość musi dostać w dupę, żeby zacząć myśleć odpowiednią głową (pomijając już tych, którzy nie uczą się na błędach).

 

A to bliski kolega jest? Czy taki z widzenia tylko?

Chyba lepiej sobie odpuścić, pomocy nie docenia a tylko wroga możesz mieć.

12 minut temu, Maninblack napisał:

Zwróciłem jedynie uwagę żeby nigdy przenigdy nie brał ślubu!!!

Dupa tam JEGO MYSZKA TAKA NIE JEST MIZOGINIE I SEKSISTO :D 

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Maninblack napisał:

Powiedział mi że chciałby się z nią zaręczyć(po roku znajomości)

Żeby lepiej pancię poznać 3 - 4 lata to minimum. Średnio dopiero po 2 latach haj zauroczenia opada na tyle, że opadają różowe okulary.

Twój kolega to biały rycerz. Ja bym powiedział mu prawdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Still napisał:

Potem będziesz miał wyrzuty sumienia

Osobiście wolę wyrzuty sumienia, zresztą - jakie wyrzuty sumienia? Skoro typ na własne życzenie się wpycha w takie bagno, to przecież nie będę na siłę dorosłemu chłopu mówił, co ma w swoim życiu robić, zwłaszcza jak wysoce prawdopodobne jest, że uzna to za atak na swoją osobę, a nie próbę pomocy ze  strony autora. 
 

12 minut temu, Morfeusz napisał:

Twój kolega to biały rycerz. Ja bym powiedział mu prawdę.

W tym przypadku na 99% zostanie to odebrane na opak, niż autor miał na myśli, a jeszcze i do Myszki to dojdzie, co o niej naopowiadał "zły jej kumpel" i będzie niezła "moda na sukces". Myszka na 100% zaprzeczy informacjom, jeszcze nasra troszkę w "papiery" autora w odwecie.

Lepiej krótko: "Goościu wszystko git, powodzenia na nowej drodze życia"

Żeby gościowi pomóc i go oświecić w tych sprawach, przede wszystkim on sam musi tego chcieć - widocznie jeszcze nie doznał tego "oświecenia", albo za mało się sparzył...

Nie każdemu da się pomóc, nawet na siłę próbując...


"Lajf is brutal, ful of zasadzkas, end somtajms kopas w dupas"

Edytowane przez Rick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maninblack napisał:

z Panią spotkałem się raz,nie doszło do stosunku fizycznego,natomiast były słodkie pocałunki i słitaśne rozmowy

Rozumiem, że to spotkanie między wami to było, jak ona była już w związku, tak?

Odbijając od tego, że sam nie pchałbym się w takie relacje z zajętymi, to jeśli faktycznie w coś takiego bym wdepnął, to powiedziałbym chłopu, że przystawiała się do mnie i żeby jej pilnował, albo zrezygnował z niej. Na pewno nie brnąłbym w teksty typu: "spoko nic nie było, bierz ją", po tym jak cały wieczór się z nią lizałem, bo czułbym się źle sam ze sobą. Ale może jestem jakiś pojebany i tylko ja tak mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@blck.shp

@Taboo

Między mną a Panią do niczego nie doszło,na pierwszym zarazem ostatnim spotkaniu pocalowalem ją.Pozniej próbowałem koontynolowac znajomość,natomiast ona była niezdecydowana i nadużywała moją cierpliwosc.Powiedzialem że nie będę tego tolerować i że marnuje mój czas.Poszedl foch i dopytywanie,dlaczego tak robię,że ma teraz ciężki okres w życiu itd...Podziekowalem I kontakt się urwał.

Aktualnego jej faceta nie znam,dowiedział się o mnie czytając jej wiadomosci.Chcial się dowiedzieć czy ona spotykała się z nim dopiero po mnie,czy waliła mu rogi w tym czasie.

 

@RickZgadzam się z Tobą w zupełności.Jesli jest biały to wszystko jej powie A ona zacznie odrabiać mi dupe,albo napisze żebym się nie wpier***.

Ostatecznie nic co o niej myślę mu nie mówiłem,jedynie powiedziałem żeby nigdy nie brał ślubu i uważał na dziecko,bo jak przywalą mu alimenty to się może nie pozbierać:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jej chłopak dobrze węszy, chce znać prawdę - przynajmniej pod tym względem nie jest białorycerzem. Jakbym miał szansę bezboleśnie (mam na myśli siebie) uratować jakąś męską duszę przed piekłem małżeństwa z taką kobietą zrobiłbym to. Na cholerę nam więcej rozwiedzionych alimenciarzy i fundowanie samotnych mamusiek przerabiających własne dzieci na patolę, psychicznych albo przestępców. Nie bezpośrednio ale tracimy na tym wszyscy.

 

A z drugiej strony... nawet jeśli mu nie powiesz, w pewnym sensie już to zrobiłeś. Jakbym usłyszał od gościa z którym pisze moja kobieta żebym się "nie żenił" a ja akurat miałbym taki zamiar to byłoby dla mnie jednoznaczne.

Edytowane przez SzejkNaftowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, SzejkNaftowy napisał:

Jakbym miał szansę bezboleśnie (mam na myśli siebie)

Wydaje mi się że tu jest opcja bezbolesna bo się przecież nie znają, więc mógłby co nieco powiedzieć. Ale też z drugiej strony co go to w sumie obchodzi?

 

Każdy w jakiś sposób się uczy, czasem jest to mniej dotkliwie, a czasem idą ciężkie kalibry ze stratą majątku i dziećmi po drodze. Koleś może być w takim stanie że i tak nic nie dotrze teraz, bo skoro pisze do nieznajomych ludzi i się pyta kiedy, co i jak? Inna sprawa że trzepiąc czyjeś wiadomości masz datę wysłania więc se mógł poskładać do kupy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to nie jest przypadkiem tak, że człowiek z klapkami na oczach jeszcze będzie Cię w stanie zaatakować,

dlatego, że chcesz mu odebrać szczęście ?

Aż się prosi, żeby zacytować matrixa

"You have to understand, most of these people are not ready to be unplugged.

And many of them are so inured, so hopelessly dependent on the system, that they will fight to protect it.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.