Skocz do zawartości

Jak daleko jest najbliższa gwiazda?


Strusprawa1

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, MG-42 napisał:

@Strusprawa1

Tak się zastanawiałem nie raz, to jak to jest wszystkie planety, gwiazdy, galaktyki krążą a słońce nieee? 

Krążą, ale nie w takim kształcie. W dodatku to nie jest jakaś "tajemna wiedza", a wiadoma od wielu lat. Swoją drogą Droga Mleczna - nasza galaktyka także się "porusza" (za około 5 miliardów lat galaktyka nasza zderzy się Andromedą). Ogólnie w kosmosie wszystko ma swój chaotyczny ruch i praktycznie określa się ruch względem czegoś. Dużo o tym relatywistyka mówi - ogólnie polecam ci do poczytania o tym. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, MG-42 napisał:

Tak się zastanawiałem nie raz, to jak to jest wszystkie planety, gwiazdy, galaktyki krążą a słońce nieee? 

Słońce oczywiście krąży wokół centrum naszej galaktyki, z tym iż pełny obrót zajmuj grubo ponad 200 mln lat. Pozdrawiam. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MG-42 napisał:

Jedni wierzą drudzy nie, to tak jak każda wiara ma swojego boga. I miliardy ludzi w każdego wieżą.

Byłbym daleki od stawiania znaku równości pomiędzy dogmatami wiary a podstawową wiedzą z zakresu nauk przyrodniczych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio czytałem o galaktyce IC 1101. Oddalonej od Ziemi ok. 100 000 000 000 lat świetlnych i mająca średnice ok 6 000 000 lat świetlnych (nasza galaktyka ma średnicę ok 100 000 lat świetlnych) To mi się poprostu w głowie nie mieszczą takie odległości i wielkości. (Jak tu człowiek patrzy wieczorem na taką Wenus gołym okiem a to tylko nasza sąsiednia planeta w naszym układzie słonecznym). A jakie tam na IC1101  inne prawa yyy natury czy przyrody kosmosu są? (nawet nie wiem jak to nazwać) A może coś przyciąga bardziej albo odpycha?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, MG-42 napisał:

@Strusprawa1

Ciekawe i tajemnicze te tematy. Jedni wierzą drudzy nie, to tak jak każda wiara ma swojego boga. I miliardy ludzi w każdego wieżą.

To nie jest coś takiego jak wierzyć czy nie - tak po prostu jest. Jest to zmierzone, udowodnione i potwierdzone przez wiele pokoleń naukowców (jakkolwiek możesz mieć wstręt do obecnych, tak kiedyś naukowcy naprawdę myśleli pragmatycznie). 

 

7 godzin temu, MG-42 napisał:

Ostatnio czytałem o galaktyce IC 1101. Oddalonej od Ziemi ok. 100 000 000 000 lat świetlnych i mająca średnice ok 6 000 000 lat świetlnych (nasza galaktyka ma średnicę ok 100 000 lat świetlnych) To mi się poprostu w głowie nie mieszczą takie odległości i wielkości. (Jak tu człowiek patrzy wieczorem na taką Wenus gołym okiem a to tylko nasza sąsiednia planeta w naszym układzie słonecznym). A jakie tam na IC1101  inne prawa yyy natury czy przyrody kosmosu są? (nawet nie wiem jak to nazwać) A może coś przyciąga bardziej albo odpycha?

To niemożliwe, aby ta galaktyka byłaby oddalona aż o tyle lat. Pamiętajmy, że granica widoczności przebiega około 13-14 miliardów lat świetlnych. Być może przez rozszerzenia się wszechświata obiekty oddalone 3 razy bardziej, ale wciąż to mniej niż 100 miliardów. Nie twierdzę, że nic nie ma tak daleko, bo są teorie, że wszechświat jako całość (nie tylko to co widzimy) jest kilka tysięcy lub milionów razy większy niż widzialny. Jest to spowodowane tym, że prędkość rozszerzania się wszechświata jest większa w dużej skali niż prędkość światła. 

Co do tej galaktyki - nie ma powodów, aby miały być inne prawa natury. W jednej książce czytałem (Seana carrolla), że gdyy prawa fizyki był ciut inne - choćby 0,000001, to materia w znanej nam postaci powstać by nie mogła. Jeśli tam istnieją gwiazdy itd., to prawa fizyki są tam takie same jak u nas. Na pewno istnieją tam większe gwiazdy niż jakiekolwiek znajome nam przez swoją liczbę (prawdopodobieństwo robi swoje), ale to tyle. Szczerze mówiąc to trudno powiedzieć jak takie ogromne gigantyczne galaktyki powstają. Swoją drogą uświadom sobie, że to nie jest coś jednorodnego, ale biliony rozproszonych gwiazd i obiektów ogólnie zależających od siebie wzajemnie poprzez grawitację i promieniowanie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podróż będzie zajmować przynajmniej te 4 lata, ale mierzone u obserwatora, który pozostał na Ziemii, kol. @Spartan poruszył temat pewnego zjawiska, mianowicie dylatacji czasu. Pilot statku kosmicznego wróci na Ziemię znacznie młodszy niż ci, co na niej pozostali. Osobną kwestią jest opracowanie sposobu zdobycia astronimicznej wręcz energii, która pozwoli mu rozpędzić się do prędkości chociaż 1/3 prędkości światła.

Zainteresowanych odsyłam do tematu Szczególnej Teorii Względności Einsteina, która m.in. opisuje zależność między upływem czasu u obserwatora poruszającego się się względem upływu czasu w nieruchomym układzie odniesienia. Można ją wyliczyć poprzez tzw transformację Lorenza, leciało to jakoś 1/sqrt(1 - v^2/c^2), jeśli się jebnąłem proszę poprawić.

Dylatacja czasu to nie jest żadne sci-fi, zjawisko istnieje i jest jak najbardziej mierzalne, należy np brać je pod uwagę przy projektowaniu systemów nawigacji satelitarnej wprowadzając do oprogramowania odpowiednie poprawki. To po pierwsze.

 

Po drugie:

W dniu 25.05.2020 o 13:47, MG-42 napisał:

 

Filmik utrzymany w paranoiczno-spiskowej tonacji, całkowicie niepotrzebnie, bowiem autor (chyba uzależniony od cudzej atencji) próbuje sprzedać jego treść jako jakąś niesamowitą wiedzę tajemną, dostępną wybranym.

Nikt nikogo nie okłamał, nikt niczego nie ukrywa, wszystko zależy od UKŁADU ODNIESIENIA.

Wspomniana Szczególna Teoria Względności mówi także, że nie istnieje jakikolwiek układ odniesienia NADRZĘDNY wobec pozostałych.

Istotnie, wg Pierwszego Prawa Keplera Księżyc obiega Ziemię po elipsie, Ziemia Słońce, Słońce centrum naszej galaktyki... Wróć, wymaga to uściślenia, nie obiega Ziemię/Słońce etc, tylko WSZYSTKIE CIAŁA obiegają WSPÓLNY ŚRODEK CIĘŻKOŚCI. Wniosek ten pozwolił na odkrycie Neptuna i Plutona, gdzie przy ówczesnych instrumentach nie dało ich się zaobserwować bezpośrednio, natomiast analizując np bieg po orbicie Urana widoczne były anomalie (błąd efemeryd) niemożliwe do wyjaśnienia w inny sposób, niż przez grawitacyjne oddziaływanie nieznanego ciała niebieskiego (czyli leciutkie przesunięcie w/w wspólnego środka ciężkości nie tam, gdzie początkowo był spodziewany, kwestia precyzyjnych wyliczeń, co spowodowało owo przesunięcie, jak się okazało, Neptun).

Wracając do filmiku z ruskimi napisami, owszem, przykładowo Księżyc obiega Ziemię po elipsie, ale gdy na chwilę zapomnimy o Ziemii i prześledzimy drogę Księżyca względem Słońca okazuje się, że zakreśla coś w stylu zygzaka, rozety, jak zwał tak zwał. Powtarzam, nie ma sensu opisywać tego jako nie wiadomo jak błyskotliwego, wiekopomnego odkrycia, bo czytałem o tym już w popularnonaukowych książkach astronomicznych na pocz. lat 90.

Edytowane przez No Gods No Masters
literówka, uzupełnienie treści
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.