Skocz do zawartości

Czy jest sens przyjaźnić się z byłą/byłym?


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio naszły mnie przemyślenia, czy jest sens przyjaźnić się z byłą?

 

Miłość, miłością, ale przyjaźń to jednak co innego. Z autopsji wiem (jak pewnie większość z Was), że łatwo wygadać się na każdy temat przyjacielowi/przyjaciółce niżeli rodzinie czy kolegom. 

Panuje przekonanie, że przyjaźń damsko-męska nie istnieje, bo zawsze doprowadza to do uczucia z którejś ze stron i cała ta relacja przyjaźni przestaje istnieć.

 

Jednak miłość zawsze może ulecieć, ale jednak przyjaźń może zostać. Czasem tracimy uczucie do danej osoby, ale niekoniecznie tracimy nią zainteresowanie.

Jeżeli człowiek ma co zaoferować w relacjach międzyludzkich to chcemy mieć taką osobę przy sobie. Czujemy wtedy, że możemy się tej danej osobie wygadać i jest miejsce dla niej w naszym życiu.

Przyjaźń jest ważna, bo wiemy, że mimo wszystko nie odczujemy uczucia samotności, mamy do kogo się zwrócić, o coś zapytać, uzyskać radę etc.

 

Z doświadczenia wiem, że różnie bywa w tej kwestii. Zapewnienia, że będziemy się przyjaźnić skończył się unikaniem wzroku na ulicy. 

Teraz jestem w podobnej sytuacji, jednak kontakt częściowy pozostał. Pozostało zainteresowanie osobą i uczucie, że zawsze można było na każdy temat porozmawiać i się zwierzyć. 

Jest jednak obawa czy jest to dobre rozwiązanie czy jednak niepotrzebne zagłębianie się w ten kontakt, który może się przerodzić w coś innego. 
Dodam, że jest to świeża sprawa (nieco ponad miesiąc od rozstania), a uczucie miłości które istniało zastygło, a więc nie ma szans by coś na nowo się narodziło. 

 

Dlatego też powstało to pytanie, czy jest sens? Czy jednak próba przyjaźni z byłą/byłym jest czymś najgorszym, bo tylko otworzy stare rany? 

Miał ktoś podobnie i jest chętny podzielić się swoją wiedzą na ten temat? Jak to się dla niego skończyło lub czy nadal to trwa? 

 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjaźń po rozpadzie związku? Przecież w takim układzie mimo wszystko i tak ktoś kogoś będzie miał w dupie, a ktoś będzie myślał, że jeszcze coś kiedyś może być.

Nie wierze w przyjaźń po rozpadzie. Nie widziałem nawet takiej, iluzje takiej to widziałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjaźń miedzy facetem j kobietą jest możliwa, jeśli nie ma chemii. Tylko po co?

 

A wszelakie sytuacje po rozstaniu, które nie pozwalają na całkowite zamknięcie tematu nie są dobre i przede wszystkim- niejasne. 

Żeby móc otworzyć siè na nowe, trzeba uwolnić się od starego.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje oko słowo przyjaźń jest nadużywane. Nie każda znajomość to od razu przyjaźń. I w takim kontekście przyjaźnienie się z byłą uważam za nierealne. Ale znajomość można utrzymywać na poprawnym poziomie, zwłaszcza jeżeli ma się wspólnych znajomych itp. Takie spotkania towarzyskie niejednokrotnie kończą się wspólnie spędzoną nocą z bardzo niewielką ilością snu. Jednym to pasuje, drugim nie. Ja uważam, że nie warto palić za sobą mostów.

Edytowane przez Adams
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, devil napisał:

Ostatnio naszły mnie przemyślenia, czy jest sens przyjaźnić się z byłą?

To zależy ile ze sobą byliście, co kto zjebał i czy jest co odbudowywać.

Ale tak szczerze?

Nie spotkałem się z sytuacją, która by spełniała w/w warunki.

Więc generalnie nie.

 

5 minut temu, Adams napisał:

Takie spotkania towarzyskie niejednokrotnie kończą się wspólnie spędzoną nocą z bardzo niewielką ilością snu

100%

5 minut temu, Adams napisał:

Jednym to pasuje, drugim nie.

Pasuje bullowi, trochę mniej rogaczowi.

5 minut temu, Adams napisał:

Ja uważam, że nie warto palić za sobą mostów

Ja uważam że należy stawiać sytuacje jasno i nie babrać się w gównie z którego się wyszło.

Edytowane przez dyletant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Adams napisał:

Takie spotkania towarzyskie niejednokrotnie kończą się wspólnie spędzoną nocą z bardzo niewielką ilością snu. Jednym to pasuje, drugim nie. Ja uważam, że nie warto palić za sobą mostów.

Niejednokrotnie wspominała, że jednak jak się rozejdziemy, to chciałaby mnie jako seks przyjaciela. Czy mi to pasuje? Nie wiem, nie miałem podobnej sytuacji. 

Co do palenia mostów, jestem podobnej myśli, dlatego też naszło mi takie pytanie.

 

6 minut temu, dyletant napisał:

To zależy ile ze sobą byliście, co kto zjebał i czy jest co odbudowywać.

Ale tak szczerze?

Nie spotkałem się z sytuacją, która by spełniała w/w warunki.

Więc generalnie nie.

 

4 lata by pykło. Ciężko tu określić czy ktoś tu zjebał, po prostu tak jakby uczucie się wypaliło, jednak z jej strony jakby bardziej.
Co do odbudowania raczej niemożliwe, gdyż nie chce się babrać znowu w jej wymagania białego rycerza. Oczywiście jako przyjaciel mógłbym tutaj zostać, ale jako partner nie.

Ja nie muszę daleko szukać, bo akurat ziomek miał podobnie. Jednak zdecydowanie było to pod seks, choć gadali ze sobą. Musiał przestać, bo znalazł swoją wybrankę obecnie narzeczoną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio moja przyjaciółka - w reakcji na fakt że nie chcę wypłakiwać się  jej w rękaw - powiedziała że nie będzie ze mną rozmawiać bo "traktuję ją jak  wścibską babę a przecież taką nie jest". I teraz rebus - to była przyjaciółka czy nie?  Dla mnie to jakaś masakra... 9 lat psu w dupę... 

Podsumowując - nie wierzę w taką relację. A już szczególnie jak ta przyjaźń ma być po związku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary ochłoń i wróć na ziemię.

 

Nie chce się "chwalić" ale też miałem kiedyś takie debilne myślenie. Grając w tą gre zawsze się gra pod dyktando strony silniejszej. Nie łudź się, że to Twoja strona. Bo na 100% nie jest i nie będzie. Jeśli zagrasz w tą gre to zostaniesz brutalnie "wyruchany w dupę bez mydła". Poczytaj więcej forum to zrozumiesz o co w tym wszystkim chodzi.

Edytowane przez Ksanti
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, devil napisał:

Czasem tracimy uczucie do danej osoby, ale niekoniecznie tracimy nią zainteresowanie.

Jeżeli człowiek ma co zaoferować w relacjach międzyludzkich to chcemy mieć taką osobę przy sobie. Czujemy wtedy, że możemy się tej danej osobie wygadać i jest miejsce dla niej w naszym życiu.

To się nazywa małżeństwo :D:D:D 

 

Dla mnie nie ma przyjaźni damsko-męskiej. Ogólnie uważam, że pojęcie "przyjaźń" jest o kant dupy rozbić. Przyjaźń jest bardziej sytuacyjna. 

Jak ja to widzę. Masz koleżanki w pracy. Są fajne. Dobrze wam się gada, pracuje, gadacie więcej niż tylko pracy. OK - to jest koleżeństwo. 
Zbliżacie się do siebie, powstaje "uczucie" - to już nie jest przyjaźń. Ktoś odpuszcza, schładza relację. Koniec przyjaźni. 
Związek -> koniec związku. Zwykle kończy go jedna strona. Jak można przyjaźnić się z osobą, która Cię zniszczyła/zraniła/zaorała. Tutaj prędzej nienawiść. To jest Twój kat i oprawca a nie przyjaciel.
Przyjaźń w przypadku końca związku może być tylko toksyczna, tzn. jedna strona trzyma jeszcze na smyczy drugą, aby mieć z tego jakieś korzyści. 

Przyjaźń jak to nazwałem "sytuacyjna". Ile mieliście w życiu świetnych kumpli i koleżanek. Na studiach, w pracy, na podwórku itp. Byliście jak bratnie dusze, papużki nierozłączki, best friends, wyznawaliście sobie miłość "kocham cie stary".

I jak to się skończyło? Każdy się gdzieś porozjeżdżał, pozakładał rodziny, wyemigrował. I co, nadal jesteście przyjaciółmi, poza składaniem sobie życzeń na gwiazdkę? 

Jedyna przyjaźń jaką akceptuję, to przyjaźń "z dzieciństwa". Znacie się od dziecka, jedna paczka, jedno osiedle/szkoły, żyjecie dalej w tym samym miejscu i uczestniczycie w swoich życiach i się wspieracie. - To jest moim zdaniem przyjaźń. 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie miałem swego czasu podobną zagwozdkę co Ty, ale szybko się z niej ocknąłem.

Chciałem utrzymać z moją była "znajomą" dalszy kontakt po rozstaniu ale zdałem sobie z tego szybko sprawę, że jedynie czego bym od niej chciał to sex.

Bo od pogadania i rad mam znajomych kumpli, z którymi mogę się spotkać przy piwku.

 

Dopóki nie ma między wami wspólnego zainteresowania pewnym tematem: praca lub hobby to nie widzę sensu prowadzenia z kobietą relacji jako przyjaciele. Na dłuższy okres czasu wiadomym jest, że relacja ta przejdzie w stronę sercową -> łóżkową.

 

W ogóle też zwierzanie się kobiecie ze swoich słabości:

1 godzinę temu, devil napisał:

...uczucia samotności, mamy do kogo się zwrócić, o coś zapytać, uzyskać radę etc. 

Tak jak tutaj opisałeś, stawia Ciebie jako faceta w gorszym świetle (jako ekhm.. ciotę).

Od tego typu spraw to trzeba mieć przyjaciela - faceta z którym po męsku możesz pogadać i dostać męskiej rady.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnienie czegoś takiego jak przyjaźń to science fiction. W realu są to jedynie interesy ubrane w ładne i wzniosłe słówka. Jeśli jest konflikt interesów wtedy widać jak na dłoni, że taka relacja zawsze była g.. warta. Już związki z kobietami są czymś trwalszym.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 godziny temu, devil napisał:

Ostatnio naszły mnie przemyślenia, czy jest sens przyjaźnić się z byłą? 

Jak jesteś dorosły to weź "jebnij" sobie jacka danielsa i obejrzyj pornola dla rozluźnienia.

Chcesz mieć przyjaciela - kup sobie psa.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjaźń z byłą to najgorszy scenariusz jaki możesz sobie zafundować. Po dwóch (nieślubnych) związkach obu paniom podziękowałem, nie mamy kontaktu nawet na urodziny czy święta. Oczywiście, nie warto palić mostów jak ktoś wspomniał bo różnie może być ale na pewno nie traktowanie kobiety jako przyjaciółki bo wtedy sam się upadlasz. 

 

Po niemal 30 latach mam dwóch przyjaciół w wersji męskiej i do tego wąskiego grona nie zamierzam wprowadzać kobiety, a na pewno nie którejś byłej. Radzę Ci to samo;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.