Skocz do zawartości

Obecność /tu i teraz


Levis

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, miotam się z pytaniami czy napewno to rozumiem, a może nie. Chodzi o obecność i bycie tu i teraz, słuchałem audiobooka na YouTube '' potęga teraźniejszości '' trwa to około 7h, więc nie będę go tu wklejal. Moje pytanie brzmi czy obecność stan tu i teraz to jest po prostu stan adrenaliny? Autor mówi, że ludzie zapominają o byciu tu i teraz, o świadomości i nieświadomie żyją w świecie przeszły lub przyszłym i że ciężko im się skupić na tu i teraz, a jak już im się uda to jest to chwilowy stan który po kilku sek/min znika, a my nawet zapominamy o tym, że byliśmy w stanie tu i teraz (dlatego medytacja jest potrzebna by być świadomym tego, że było się w stanie tu i teraz i że już tego stanu nie ma i być świadomym tego, że ten stan minął chyba. ) więm chaotycznie to rozpisuje, ale staram się w sposób jaki mogę. Pytania które mnie nurtują 

 

1. Czy stan tu i teraz to tak naprawdę wystrzal adrenaliny tylko chodzi o to byśmy świadomo to robili? (np:gdy się boimy czegoś strasznie, że możemy umrzeć) to wyostrzają się nam zmysły, bodźce jesteśmy bardziej świadomi SIEBIE, tego co odczuwamy i mózg generalnie pracuje jakby lepiej szybciej. 

2. Czy jeśli tak jest, to czy jest to zdrowe? Czy jeśli świadomie pobudze adrenalinę to nie odbija się to na zdrowiu? 

3. Czy byciu w tym stanie takim nadpobudzenia, czyli adrenaliny nie jesteśmy negowani przez społeczeństwo i czy nasza energia nie jest odpychajaca a wręcz przeciwnie? 

4.Uznajac że obecność z logicznego punktu widzenia to wystrzal adrenaliny, to czy świadome wpedzanie się w stan tu i teraz jest jak najbardziej okej? Czy tylko w pewnych sytuacjach się w ten stan wbić. 

 

 

 

 

Doszedłem do wniosków, że stan tu i teraz to tak jak bycie po uzywkach typu amfetamina, która wiadomo działa pobudzająco. Obecność wyostrzona, dużo rzeczy się wie, czuję się dużo Energii, serce mocniej bije aż czuć. 

Pytanie jest do samców, którzy ogarniaja ten temat :) pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początkowo to coś nowego :P ale, po dłużej praktyce odnajdziesz w tym spokój. Co istnieje poza tu i teraz?

 

1). Nie to Twój naturalny stan - paplanina umysłu jest anomalią.

2) Jest bardzo zdrowe, sama uważność jest świetną autoterapią. Nie pobudzasz adrenaliny, będąc tu i teraz, pobudzasz ją poprzez gderanie swojego ego. Także spokojnie za jakiś czas się uspokoi.

3) Jesteś ciągnięty do góry, leczysz się z traum, odpadają nałogi i złe schematy.

4) Wbijaj się w niego kiedykolwiek tylko możesz, potem on zacznie przeważać. W pełni Cię rozumiem, ale nie bierz uważności za coś co można mierzyć umysłem. To umysł zawiera się w niej.

 

Ogólnie to gratuluję, bo robisz pierwsze kroki do prawdziwego szczęścia.

 

Medytacje też wrzucić - zacznij od 10 minut i zwiększaj co tydzień :P

 

Powodzenia bracie!

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem czytać akurat Tole ale jeszcze nie doszedłem do żadnej adrenaliny. Na razie przerabiam wygaszanie myśli i emocji, które są nam zaprogramowane przez świat zewnętrzny. Faktycznie jak się zatrzyma gonitwę myślową to robi się błogo. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też słuchałem tego audiobooka, dobrze jest tam powiedziane, żeby obserwować cały czas swoje ciało, wtedy masz większą kontrolę nad umysłem. Zapadł mi w pamięć taki cytat, coś w stylu "kolejki i czekanie na coś, lub kogoś nie będzie już takie nudne, gdy będziesz koncentrować się na własnym ciele". To znaczy, że "patrzysz" w środek swojego ciała, eksplorujesz go.  Podobno po roku, dwóch dzieją się mega rzeczy, np. z czuciem stanów innych osób i to na odległość! Ale samemu powinno to sprawdzić.

Trzeba sobie zadać jeszcze pytanie, czy żeby doświadczyć takiego stanu, wystarczy przesłuchać tylko tego audiobooka ? Mam tu na myśli przygotowanie organizmu do odbioru wyższych wibracji - rezygnacja z używek i mięsa. 

Pozdrawiam

Edytowane przez Xymitys
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/15/2019 at 7:35 PM, Zerwito said:

Początkowo to coś nowego :P ale, po dłużej praktyce odnajdziesz w tym spokój. Co istnieje poza tu i teraz?

To prawda. Jak z każdym ćwiczeniem, czyni cię lepszym.

 

On 2/15/2019 at 7:35 PM, Zerwito said:

1). Nie to Twój naturalny stan - paplanina umysłu jest anomalią.

To nie prawda. Ta "paplanina" umysłu, dialog wewnętrzny, katarynka czy jak to tam zwał, to jak najbardziej normalny stan. To cisza jest nienaturalna i, także dlatego, trzeba ją ćwiczyć. Gdyby to był naturalny stan, musiałbyś wysilać umysł do myślenia a tak nie jest.

Najlepiej to zrozumieć na przykładzie analogii do procesu bezczynności (idle process) w systemie operacyjnym - kiedy procesor nie ma co robić (a w dzisiejszym świecie komputery są tak szybkie, że taka sytuacja jest normą, przez znakomitą większość czasu procesora) przekazuje działanie procesowi bezczynności, który czasem sprząta pamięć ale zwykle "nie robi nic", czyli przechodzi w stan uśpienia, niskiego poziomu energii. Dzieje się tak dlatego, że procesor nie może się wyłączyć, cały czas musi wykonywać jakieś rozkazy, więc wykonuje proces bezczynności. W przypadku ludzkiego mózgu jest podobnie, też jest komputerem i nie może nic nie robić, nie można mózgu wyłączyć więc zajmuje się "procesem bezczynności" czyli gadaniem do siebie. Dlatego też uważność czy medytacja to jest aktywny proces skupienia się na jednej i tylko jednej czynności - normalnie mózg tego nie robi chyba że to jest absolutnie konieczne, zwykle wykonuje jakieś automatyczne czynności i "proces bezczynności" jest jedną z nich.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wrotycz napisał:

To nie prawda. Ta "paplanina" umysłu, dialog wewnętrzny, katarynka czy jak to tam zwał, to jak najbardziej normalny stan. To cisza jest nienaturalna i, także dlatego, trzeba ją ćwiczyć. Gdyby to był naturalny stan, musiałbyś wysilać umysł do myślenia a tak nie jest.

Najlepiej to zrozumieć na przykładzie analogii do procesu bezczynności (idle process) w systemie operacyjnym - kiedy procesor nie ma co robić (a w dzisiejszym świecie komputery są tak szybkie, że taka sytuacja jest normą, przez znakomitą większość czasu procesora) przekazuje działanie procesowi bezczynności, który czasem sprząta pamięć ale zwykle "nie robi nic", czyli przechodzi w stan uśpienia, niskiego poziomu energii. Dzieje się tak dlatego, że procesor nie może się wyłączyć, cały czas musi wykonywać jakieś rozkazy, więc wykonuje proces bezczynności. W przypadku ludzkiego mózgu jest podobnie, też jest komputerem i nie może nic nie robić, nie można mózgu wyłączyć więc zajmuje się "procesem bezczynności" czyli gadaniem do siebie. Dlatego też uważność czy medytacja to jest aktywny proces skupienia się na jednej i tylko jednej czynności - normalnie mózg tego nie robi chyba że to jest absolutnie konieczne, zwykle wykonuje jakieś automatyczne czynności i "proces bezczynności" jest jedną z nich.

 

Niestety drogi bracie nie mogę się zgodzić :) ego w wyniku milinów lat ewolucji się wykształciło i stąd głosy w naszej głowie - słuchałeś jakie są niedorzeczne czasami?

 

Próbujesz zrozumieć coś co jest nieliniowe za pomocą liniowej logiki. Umysł zawiera się w świadomości i w niej funkcjonuję. Mamy ciszę, która jest naturalna i w niej wesoło skaczę sobie umysł.

Gdyby nie ta cisza, nie mógłbyś doświadczać myśli. Bo w czym? Umysł bym sam siebie obserwował? 

 

Ego tak bardzo stara się przetrwać, że boi się tej ciszy :P W procesie medytacji umysł się zatrzymuje i go nie ma, ale nie znikasz - jest tylko czysta świadomość. Tak samo podczas snu? Gdzie jest logiczny umysł? Nie ma go, a nadal ,,jesteś".

 

 

 

Reasumując mamy świadomość w której zawarte jest całe doświadczenie łącznie z ego. A ego nie lubi być na drugim miejscu i kreuje się na twórce i Pana rzeczywistości.

Mam nadzieję, że jakoś to naświetliłem :)

 

Pozdrawiam cieplutko.

Edytowane przez Zerwito
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej dobre, proste ćwiczenie obecności w ciągu dnia.
 
"(1)   .po drugie uważna obserwacja siebie w ciągu dnia i nocy wspomagana
przy twoich codziennych czynnościach pytaniami, ...np. kto [we mnie] mówi, .
kto [we mnie]  podnosi filiżankę, . kto [we mnie] wstaje,... kto [we mnie]
je,. kto [we mnie] myśli,.. kto [we mnie] się śmieje, ..złości, ..denerwuje,
..i dlaczego? .. kto [we mnie] podjął decyzję by podnieść [się lub
filiżankę, .by pójść tam i tam, ..by powiedzieć to, a to.
.by pełniej rozpoznać siebie zwrotu ujętego w kwadratach "we mnie" raz
używaj raz pomijaj"
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie stan tu i teraz jest zawsze obecny czy to w paplaninie umysłu czy też w ciszy, on jest poza tym i to go nie warunkuje.

Tak naprawdę nie ma jak tego osiągnąć bo już tym jesteśmy tylko sama potrzeba szukania czy też dojścia gdzieś jest nie akceptacją tego; no bo jak to? To coś to by miało być to? Eee bez jaj ;)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Medytacja i uważność (też medytacja) działają w bardzo prosty sposób - skupiasz się na jednej, fizycznej czynności. Czy to jest oddech czy obserwacja odczuć w ciele czy zwykłe skupienie na czynności. Zawsze robisz tylko jedną rzecz. Jeśli umysł błądzi to już zaczyna robić jakieś dodatkowe czynności co jest niepożądane i trzeba się znowu skupić na tej wybranej czynności. To ćwiczy korę czołową, czyli najnowszą część mózgu, w kontroli i samokontroli. Zmiany ilości istoty szarej widać już po 11 a nawet po 3 godzinach medytacji.

(Summary of Research on Meditation and Brain Changes)

 

@icman  kiedy "gadasz do siebie" to nie jesteś tu i teraz tylko w swojej fantazji a to kolosalna różnica.

@Zerwito  możesz oczywiście wierzyć w te freudowsko-spirytystyczny bełkot ale to nie ma nic wspólnego z fizjologią mózgu. Wytłumaczyłem, najprościej jak się dało, działanie pokładowego komputera w mojej, twojej, naszej, głowie. Nic więcej nie zrobię. Chciałbym tylko przypomnieć, że Freud był nie lada sprzedawcą ale psychoanalitykiem był beznadziejnym. Nikogo mu się nie udało wyleczyć a swoje pacjentki, zwykle z klasy średniej a więc przy kasie, "leczył" latami. Znaczy latami to one przychodziły do jego gabinetu a on je skubał przez cały ten czas. Jedno na pewno mu trzeba oddać - oszustem był znakomitym ale jego "metoda" nie działa. Stwierdził to jak najbardziej naukowo pewien terapeuta, którego nazwiska nie pamiętam ale stosował psychoanalizę przez pięć lat i uznał naukowo na podstawie wielu doświadczeń, że nie przynosi ona żadnych rezultatów. Dlatego ją porzucił i rozwijał swoją, opartą o behawioryzm metodę, która się okazała skuteczna.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, wrotycz napisał:

kiedy "gadasz do siebie" to nie jesteś tu i teraz tylko w swojej fantazji a to kolosalna

A kim jest ten, który słyszy? Czy nie można gadać do siebie w tu i teraz? Wg mnie to ograniczenie. Jak uciszę umysł to wtedy będę w tym upragnionym stanie. Ja to widzę inaczej, akceptacja tego co jest nawet jeśli to gadanie do siebie. 

 

Każdy ma swoją indywidualną drogę do poznania tego co chce poznać, tylko zaufanie do siebie i swojego procesu się liczy na tej drodze imo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, wrotycz said:

Gadanie do siebie to marzenia albo fantazje. Żadne z nich nie dotyczą tu i teraz.

 

pozwolcie ze sie wtrace do tematu .Kiedys sie w to bawilem i z tego co pamietam to bycie tu i teraz to wylacznie bierna obserwacja bez oceniania , akceptacja tego co sie wydaza .Towazyszy temu bloga radosc , taki stan tak jakby zrozumienia procesu przejscia jednej chwili w druga .Ciezko to wytlumaczyc slowami , to trzeba doswiadczyc najlepiej od obserwacji wlasnych mysli bez utozsamiania sie z nimi .Niby latwe ale polecam sprawdzic samemu ile razy te mysli stana sie wami ;) Bardziej doswiadczeni moga sie bawic w te stany wykonujac jakas czynosc badz nawet rozmawiajac  z innymi postrzegajac siebie tak jakby z boku przez pryzmat nieruchomego obserwatora dla ktorego nasze ja to przedmiot jak kazdy inny wokol .pozdrawiam

Edytowane przez thyr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.