Skocz do zawartości

Skończony związek - jakie wnioski?


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, RealLife napisał:

 

Czyli twój smutek jest pogłębiony przez niezrozumienie powodów takiej decyzji. Podświadomie ale wyraźnie domagasz się logicznych wyjaśnień, dostarczenia powodów na które mógłbyś odpowiedzieć lub nawet im przeciwdziałać. Przyniosło by ci to ukojenie i pewną ulgę. 

 

Faktycznie było by to luksusem mieć taką informację zwrotną od partnerki. 

 

Niestety ludzie są tacy jacy są, często nie umiemy lub boimy się wyjaśnić swojego postępowania przed innymi lub nawet samym sobą. Często nie zachowujemy się poprawnie. Brak nam empatii. 

 

Na takie wyjaśnienie bym nie liczył. 

Dostałeś informację zwrotną nie jesteś już potrzebny nie obchodzi mnie co dalej z tobą będzie. Kobieta jest empatyczna jak ma coś do ugrania jak nie jest zimna jak lód.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, RealLife napisał:

 

Czyli twój smutek jest pogłębiony przez niezrozumienie powodów takiej decyzji. Podświadomie ale wyraźnie domagasz się logicznych wyjaśnień, dostarczenia powodów na które mógłbyś odpowiedzieć lub nawet im przeciwdziałać. Przyniosło by ci to ukojenie i pewną ulgę. 

 

Faktycznie było by to luksusem mieć taką informację zwrotną od partnerki. 

 

Niestety ludzie są tacy jacy są, często nie umiemy lub boimy się wyjaśnić swojego postępowania przed innymi lub nawet samym sobą. Często nie zachowujemy się poprawnie. Brak nam empatii. 

 

Na takie wyjaśnienie bym nie liczył. 

 

Jest dokładnie tak jak piszesz. Wkurwia mnie sytuacja, która została załatwiona tak zero-jedynkowo. Być może byłem zaślepiony, ale serio nie widziałem jakiegoś spadku zainteresowania lub uczucia w ostatnim czasie, które zwiastowałoby tą całą sytuację. Pewnie za dużo wymagam, bym dostał od kobiety logicznych wyjaśnień, z których mógłbym wyciągnąć klarowne wnioski. Dzięki, że chociaż Wy pomagacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, borkrac napisał:

Pewnie za dużo wymagam

TEZA:

I już widać że twój umysł został przez nią zhakowany.

ARGUMENT:

Kobieta używa wzbudzania poczucia winy - jak jednego ze swoich narzędzi do manipulacji.

Mężczyźni są fundamentem związku i mają przyziemną hierarchię potrzeb (no chyba że ktoś chce polecieć sobie na księżyc... ale nawet tutaj doszukiwałbym się pobudek badawczych ?).

Nigdy więcej nie wmawiaj sobie że za dużo wymagałeś. Wymagałeś minimum.

 

My, bracia - jesteśmy zbudowani w podobny sposób, żyjemy w podobnych warunkach, wymagania też mamy podobne. Niestety one, jako te bardziej ułomne, naiwne i ogłupiane ze wszystkich stron - nie potrafią temu sprostać.

Edytowane przez dyletant
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, dyletant napisał:

TEZA:

I już widać że twój umysł został przez nią zhakowany.

ARGUMENT:

Kobieta używa wzbudzania poczucia winy - jak jednego ze swoich narzędzi do manipulacji.

Mężczyźni są fundamentem związku i mają przyziemną hierarchię potrzeb (no chyba że ktoś chce polecieć sobie na księżyc... ale nawet tutaj doszukiwałbym się pobudek badawczych ?).

Nigdy więcej nie wmawiaj sobie że za dużo wymagałeś. Wymagałeś minimum.

 

Jesteśmy zbudowani w podobny sposób, żyjemy w podobnych warunkach, wymagania tez mamy podobne. Niestety jako te bardziej ułomne, naiwne i ogłupiane ze wszystkich stron - nie potrafią temu sprostać.

Ogólnie się zgadzam ale nie lekceważył bym przeciwnika. Tak wiec ostatnie zdanie ma taki cel tu sie nie zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten tekst o głupocie działa usypiająco na potencjalne ofiary jak ktoś jeszcze dobrze ich nie poznał.Ułomne i naiwne wysyła podprogowy przekaz i chęć opieki. --->> Niestety jako te bardziej ułomne, naiwne i ogłupiane ze wszystkich stron - nie potrafią temu sprostać. One same stosują często tą taktykę by na takie wyjść by coś uzyskać.

Z punktu widzenia strategi ataku i obrony takie stwierdzenie ma tylko sens jeśli chcesz wyprowadzić przeciwnika z równowagi i zmusić do popełnienia błędu.  A w tym wypadku u ofiary wywołuje myśli jak: no tak są ułomne no głupkowate ogłupiałe no tak trzeba im wybaczyć nie rób z drapieżnika ofiary.

Edytowane przez Ogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu, ale sytuacje związane z miłostkami najlepiej opisuje gość w filmikach z tego kanału:)

 

a) moment ekscytacji bo złapałeś kobietę (jak trzymanie jadowitego insekta/gada/płaza/cokolwiek)

b) moment zdrady/odejścia (jak ukąszenie ww zwierząt)

c) ból który trzeba przetrawić (gość się trzyma za rękę i miota się po ziemi)

 

Jesteś w punkcie C i myślę że dasz radę. Ukąszenie Cię wzmocniło i wiesz co robić dalej.

 

PS. Głupie porównanie, wiem, ale mamy sobotę więc brać wybaczy :D

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ogi

Dobrze, ale jeśli z automatu jesteś uprzedzony czy tam uświadomiony do nich, to nie traktujesz tych słów jak Domagała, tylko jak Major Suchodolski - że tak się wyrażę:

 

 

1 minutę temu, Azizi napisał:

c) ból który trzeba przetrawić (gość się trzyma za rękę i miota się po ziemi)

Nie zapominaj, że niektóre ukąszenia są śmiertelne ?

Edytowane przez dyletant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się do końca bo patrzysz na to na chłodno a nie z punktu widzenia jak to kolega wyżej ujął ukąszonej ofiary gdzie mózg jest zalewany bodźcami i logika krótko mówiąc kuleje.

8 minut temu, Azizi napisał:

Nie wiem czemu, ale sytuacje związane z miłostkami najlepiej opisuje gość w filmikach z tego kanału:)

 

a) moment ekscytacji bo złapałeś kobietę (jak trzymanie jadowitego insekta/gada/płaza/cokolwiek)

b) moment zdrady/odejścia (jak ukąszenie ww zwierząt)

c) ból który trzeba przetrawić (gość się trzyma za rękę i miota się po ziemi)

 

Jesteś w punkcie C i myślę że dasz radę. Ukąszenie Cię wzmocniło i wiesz co robić dalej.

 

PS. Głupie porównanie, wiem, ale mamy sobotę więc brać wybaczy :D

Teraz już wiem skąd ten wąż w biblij wąż atakuje jak jest zagrożony lub jak coś chce zjeść ucieka jeśli ma wyjście do ucieczki. Z kobieta jest tak samo dopóki nie wchodzisz jej w drogę i może realizować swoje plany nie ukąsi :P

:D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Ogi napisał:

bo patrzysz na to na chłodno a nie z punktu widzenia jak to kolega wyżej ujął ukąszonej ofiary gdzie mózg jest zalewany bodźcami i logika krótko mówiąc kuleje. 

Być może.

Są jednostki słabsze i twardsze. Nie będę oceniał kto jaki jest - niech sam sobie odpowie i weźmie się w garść - przecież w miarę możliwości pomożemy - ja też przez to przechodziłem. Samotnie i długo.

 

Poza tym uważam, że wyłączenie serca z pewnych relacji, jest gwarantem sukcesu.

 

Więcej wiary w siebie i czytania forum - mimo że pochłania spooooro czasu.

Szacunek dla wszystkich dobrych i pomocnych braci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, borkrac napisał:

Miała bogatsza ode mnie historie związków, ale nie przeszkadzało mi to, oceniam ludzi jakimi są teraz. 

To zacznij oceniać ludzi po tym jacy byli. Uratuje ci to dupę wiele razy.

Cytat

Z tego co wiem od jej koleżanek to na wyjeździe żadnej zdrady nie było a i tez nie zaczęła nic kręcić na boku wcześniej (no chyba ze mnie wszyscy oszukują).

Wiarygodne źródło. 

Ktoś bardzo dobrze napisał wcześniej, że zadawała się z alfami po to żeby trzymali ją krótko, bo wiedzieli, że niezłe z niej ziółko. Prawdopodobnie tak było. Nadmienię tylko, że kobiety często prowokują do pewnych ostrych zachowań po to, żeby później dostać zjebę, po to żeby móc ponarzekać wśród psiapsiółek na swojego misia. Wiem to z autopsji.

Ja myślę, że:

1. Na wyjeździe coś się wydarzyło. Może były się odezwał (spore szanse), może poznała kogoś (spore szanse) a może koleżaneczki z zazdrości ją przywróciły na odpowiedni tor (bardzo duże szanse). 

2. Nie dowiesz się i tak do końca co się wydarzyło.

3. Za jakiś czas ona może "zrozumieć swój błąd". Nie dopuść do żadnych powrotów. A łzy na pewno będą się z jej oczodołów lały.

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ogi napisał:

Pamiętaj pamiętaj najlepsza żona to cudza żona zero problemów same przyjemności. zawsze powtarzając to 2 razy.

Ty też pamiętaj, że pisząc na forum obowiązują cię zasady przestrzegania poprawnej pisowni ?, bo w konsekwencji możesz dostać przerwę w pisaniu.

 

A co do dymania cudzych żon... Chciałbyś żeby ktoś dymał twoją?

Pewnie nie.

No to jakkolwiek to zabrzmi: nie czyń innym tego - co tobie niemiłe - rada od brata.

 

To forum pomocy i wsparcia a nie generator zdrad i duchowego rozpierdolu.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, dyletant napisał:

Ty też pamiętaj, że pisząc na forum obowiązują cię zasady przestrzegania poprawnej pisowni ?, bo w konsekwencji możesz dostać przerwę w pisaniu.

 

A co do dymania cudzych żon... Chciałbyś żeby ktoś dymał twoją?

Pewnie nie.

No to jakkolwiek to zabrzmi: nie czyń innym tego - co tobie niemiłe - rada od brata.

 

To forum pomocy i wsparcia a nie generator zdrad i duchowego rozpierdolu.

Nie chciał bym ale taka jest prawda. Nawet jak by się zdarzyło to moje nie chce  i najlepsze intencje tego nie zmienią. Ja sam tego nie popieram ponieważ takie działania to usługi na rzecz drapieżnika który pożera twojego kolegę w cudzysłowie. Ale sam doświadczyłem sytuacji gdzie tak zwany przyjaciel z którym rozmawiałem o jednej pannie, pruł ja  za moimi plecami a w twarz mi się uśmiechał i nic mi o tym nie wspomniał. A ja się wtedy zastanawiałem czemu ona nie jest zainteresowana bo on ją pruł. heh Ale on już nie żyje.

Edytowane przez Ogi
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko @Ogi, ja cię rozumiem, ale jakoś kiedy miałem do wyboru robić tak jak mi zrobiono, doszedłem do wniosku, że tylko zwiększyłbym w sobie niepokój, a przecież wszystkie pozytywne założenia mają inny cel.

 

Wiadomo, są ludzie bez zasad i godności - tak żyją, tym się szczycą i takie rady będą ci przekazywać.

Ja ci nie każę robić z siebie rogacza, tylko chciałbym żebyś zrozumiał, że karma zwróci ci zło - w jakiejkolwiek postaci by to nie było, kiedyś zmarszczysz czoło i pomyślisz... kurwa za jakie grzechy...

 

Przez życie nie da się przejść suchą nogą bez traumatycznych przeżyć, bo życie to jedna wielka farsa, ale mimo wszystko... kurwa... warto być w porządku. Jeśli nie wobec kobiet, to przynajmniej wobec siebie i innych braci.

 

Pomyśl sobie o tym, że brat, którego żonę dymasz ma słabą psychę i dowiadując się o tym sięga po krawat. Czy to ci wystarczy?

Bo mi tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, dyletant napisał:

Spoko @Ogi, ja cię rozumiem, ale jakoś kiedy miałem do wyboru robić tak jak mi zrobiono, doszedłem do wniosku, że tylko zwiększyłbym w sobie niepokój, a przecież wszystkie pozytywne założenia mają inny cel.

 

Wiadomo, są ludzie bez zasad i godności - tak żyją, tym się szczycą i takie rady będą ci przekazywać.

Ja ci nie każę robić z siebie rogacza, tylko chciałbym żebyś zrozumiał, że karma zwróci ci zło - w jakiejkolwiek postaci by to nie było, kiedyś zmarszczysz czoło i pomyślisz... kurwa za jakie grzechy...

 

Przez życie nie da się przejść suchą nogą bez traumatycznych przeżyć, bo życie to jedna wielka farsa, ale mimo wszystko... kurwa... warto być w porządku. Jeśli nie wobec kobiet, to przynajmniej wobec siebie i innych braci.

 

Pomyśl sobie o tym, że brat, którego żonę dymasz ma słabą psychę i dowiadując się o tym sięga po krawat. Czy to ci wystarczy?

Bo mi tak.

Ja nie mam sobie nic do zarzucenia bo ja nigdy tego nikomu nie zrobiłem przynajmniej nic o tym nie wiem. Kończę temat i spadam nie mam więcej czasu by tu gościć dziś. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, borkrac napisał:

Właśnie to mnie najbardziej boli, bo gdyby były wcześniej jakieś symptomy i poważniejsze kryzysy to bym miał to jakoś na uwadze, to bym mógł coś przewidzieć. Sytuacja, kiedy przed weekendem jest 3 dni z rzędu u mnie i wszystko jest normalnie, a po felernym weekendzie ucina się wszystko mnie rozwala od środka.

Kolego jesteś świeżo po związku. Po czasie jak ohłoniesz dostrzeżesz to czego teraz nie widzisz. Kobieta się nie zmienia w ciągu 3 dni chyba że jest mega perfidna i od początku udawała. Na tym wyjeździe musiało się coś wydarzyć. Na bazie mojej wiedzy stawiam dwie rzeczy: 

 

Koleżanki jej tłukły do głowy, że nie jesteś dla niej i posłuchała 

 

Nowy facet na horyzoncie. I teraz napiszę wprost:

 

Jak kobieta jest napalona na gościa to nie ma bata aby z niego zrezygnowana. Kierują nią takie emocje, że ona nie panuje nad tym więc skłaniam się ku drugiej tezie. Niestety pojawił się ktoś nowy. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Kimas87 napisał:

Kolego jesteś świeżo po związku. Po czasie jak ohłoniesz dostrzeżesz to czego teraz nie widzisz. Kobieta się nie zmienia w ciągu 3 dni chyba że jest mega perfidna i od początku udawała. Na tym wyjeździe musiało się coś wydarzyć. Na bazie mojej wiedzy stawiam dwie rzeczy: 

 

Koleżanki jej tłukły do głowy, że nie jesteś dla niej i posłuchała 

 

Nowy facet na horyzoncie. I teraz napiszę wprost:

 

Jak kobieta jest napalona na gościa to nie ma bata aby z niego zrezygnowana. Kierują nią takie emocje, że ona nie panuje nad tym więc skłaniam się ku drugiej tezie. Niestety pojawił się ktoś nowy. 

Dokładnie jak jest napalona to nawet z koleżankami się nie bardzo chce spotykać tylko czas z nim spędza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, borkrac napisał:

oceniam ludzi jakimi są teraz.

Przeszłość na wpływ na teraźniejszość i w większości przypadków na przyszłość. 

 

13 godzin temu, borkrac napisał:

kobieta zakochała się totalnie i okazywała to swoim zachowaniem, słowami (pierwsza mi wyznała miłość),

Co się zrobiła? Jeszcze raz mi to napisz. Pierwsza Ci wyznała miłość, jakie to romantyczne. "Kocham Cię"- z ust kobiety. Wartość równania wynosi zero. System stwierdza błąd. 

 

13 godzin temu, borkrac napisał:

Ja również przed nią się odkryłem ze swoimi uczuciami do niej, za co mi była bardzo wdzięczna i mówiła ze marzyła o tak ciepłym facecie.

Oj marzyła, marzyła. Ale bardziej marzyła o zimnych gnoju, który ma w dupie jej zdanie, z niczego się nie zwierza, a ciepłe to jest jego nasienie spuszczone na jej twarz. Chłopie, co Ty piszesz? 

 

13 godzin temu, borkrac napisał:

Dziewczyna jest bardziej rozrywkowa i ma więcej znajomych niż ja, tym samym zdarzało się czasami ze szła na imprezy beze mnie a z koleżankami, pozwalałem jej na to i nie widziałem w tym problemu dopóki nie informowała mnie gdzie jest

Czyli co, puszczasz babę w tany z koleżankami i wszystko jest ok? Sikorka idzie w tany? Ty przed jej wyjazdem ogolony, wypachniony, najlepszy koszul na garb naciągnięty ( wszystko pod jej czujnym okiem) i też wychodzisz z kumplami na "małą" imprezkę. Musi wiedzieć, że konkurencja nie śpi, przetasowania mają miejsce i szybko może z miejsca numer jeden spaść na miejsce numer 6. 

 

Baba w związku musi stale być w stanie napięcia i strachu że inna " suka" jej Ciebie odbierze. 

 

13 godzin temu, borkrac napisał:

Powiedziała mi ze ona nie czuje chyba już tego co wcześniej, ze „nie czuje już tego co powinna czuć na początku związku” i ze jak wcześniej czuła to samo to kończyła swoje związki.

 Jak baba mówi, że nie wie co czuje, to ona doskonale wie, co czuje. Czuje, że jej szparka-sekretarka bardziej reaguje na nowego pendejo. Koniec "miłości" gacie na dupę.

 

13 godzin temu, borkrac napisał:

 Ja byłem w szoku bo dzień przed tym weekendem była u mnie  i nocowała, nic nie zapowiadało takiego obrotu spraw.

Przyzwyczajaj się u kobiet to norma.

 

13 godzin temu, borkrac napisał:

Mówiła mi tez ze „chyba nie ma cierpliwości do uczenia mnie podstaw bycia w związku” i ze o ile wcześniej moje male doświadczenie  w związkach jej nie przeszkadzało tak teraz zaczęło. Nadal nie wiem co miała na myśli, czy drobne sprawy typu zmywanie naczyń, czy może coś więcej czego nie zauważyłem. Mówiła ze podczas tego wyjazdu nie czuła już tak że za mną tęskni.

Hehehhe dobre, dobre. Naczynia? E! Wątpię, raczej o to, że Twoje stopy podczas snu były zwrócone w inną stronę niż jej :) 

 

13 godzin temu, borkrac napisał:

Z tego co wiem od jej koleżanek to na wyjeździe żadnej zdrady nie było a i tez nie zaczęła nic kręcić na boku wcześniej (no chyba ze mnie wszyscy oszukują).

Poszedłeś do jej koleżanek i zapytałeś: Słuchajcie, czy Żanetka uprawiała dziki i wyuzdany seks na waszym wyjeździe? I co liczyłeś na szczerą odpowiedź? 

 

 

13 godzin temu, borkrac napisał:

Daliśmy sobie pare dni żeby przemyśleć sprawy.

 

I myślałeś, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Żanetka zmieni zdanie i wróci na kolanach błagając o powrót i wybaczenie? 

 

13 godzin temu, borkrac napisał:

Jednak po paru dniach przyszła do mnie późnym wieczorem niezapowiedziana i wyznała ze ona nie chce mnie oszukiwać i ze już nie czuje tego co wcześniej. Nie chce tego ciągnąć by mnie nie ranić mocniej. Strasznie płakała, ja mało co tez się nie zryczalem i ogolnie pożegnaliśmy się w bardzo dużych emocjach. Tym samym skończyło się piękne pół roku.

 

A miało być jak na filmach. Wielki come back i żyli długo i szczęśliwie, a tu kolejny cios prosto w serduszko. Nie dziwi mnie to, że jesteś rozjebany na kawałki. Trzeba było jej jeszcze dać 2 miesiące na przemyślenia i czekać jak głupek na decyzję jaśnie pani. 

 

 

Dobra, poszła, to poszła. Nie pierwsza, nie ostatnia. 

 

 

 

 

Edytowane przez giorgio
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.02.2019 o 16:01, borkrac napisał:

Pewnie za dużo wymagam, bym dostał od kobiety logicznych wyjaśnień, z których mógłbym wyciągnąć klarowne wnioski.

Tak.

Obwiniasz się o jakieś błędy, a baba to baba.

Coś jej się odwidziało i już nie jesteście razem.

Tego rozumem nie ogarniesz.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.