Skocz do zawartości

Apel do młodych mężczyzn na forum


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. 

 

Dzisiaj spotkałem przez przypadek kolegę że szkoły. Nie widzieliśmy się 10 lat. Standardowa gadka co u mnie co u niego. U niego jak u większości dramat miłosny. Facet bardzo szybko się ożenił zaraz po szkole. Po szkole pracował w Niemczech po kilku latach kupił dom za ponad 200 tyś plus go wyremontował, kobieta standardowo nic. Teraz rozwód w toku żona go zdradziła. Pojechał do pracy wrócił po 30 minutach, bo czegoś zapomniał. W łóżku inny gach. Teraz teksty zniszczę Cię, będziesz golcem itp. facet się boi pytał się mnie o prawników czy mam, bo nie chce wszystkiego stracić. Dlatego z miejsca apeluje do młodych mężczyzn w wieku 20 lat i ciut więcej na tym forum. 

 

Dziękujcie Bogu ( o ile istnieje ), że jest ktoś taki jak Marek, bo wiedza i audycje mogą wam życie uratować dosłownie. 

 

Zapomniałem dodać, że żona posądziła go że ją bije, psychicznie wykańcza :D.

 

Słuchać, i uczyć się wielu z moich kolegów nie miało takiej wiedzy 8-10 lat temu. 

  • Like 35
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz napisać naście książek, tysiące felietonów, nagrać tysiące audycji, założyć forum, na którym setki ludzi potwierdzi wszystko, o czym się rozprawia na różnorakich mediach, ale nie zrobisz jednego: nie wykonasz za nikogo jego "pracy".

 

Pracy w sensie połączenia odrobiny inteligencji z nutką ciekawości i nieufności, które to cechy zawsze prowadzą do jakże prostego i ważnego pytania: "Po co?" (w domyśle: "mam się żenić", ale to pytanie należy sobie non-stop zadawać przedsiębiorąc jakąkolwiek czynność).

 

Niestety, ale proceder jebania naiwniaków na nieruchomości/hajs/usługi nigdy nie będzie miał końca, bo dla tych "yntelygentów" kawałek cipy jest jakimś Świętym Graalem, dla którego są gotowi wszystko oddać - świadczy to jedynie o niskim IQ i słabym poziomie rozwoju umysłowego. Dodaj do tego zalanie hormonami i nieszczęście gotowe. A potem lament, że jak to się mogło stać. Co lepsi zawodnicy, żenią się drugi i trzeci raz, tych to podziwiam. Że to w ogóle przeżyło do dorosłości, takie niedojebanie mózgowe.

 

Dla mnie takie osoby są w jakimś stopniu upośledzone, mimo że na pierwszy rzut oka wyglądają normalnie. 

 

Należy zacząć ich piętnować, stygmatyzować i wyszydzać, bo po dobroci nic do nich nie dociera.

 

Chuj już z tej satysfakcji, że po wszystkim powie się takiemu "A nie mówiłem?", skoro cały majątek psu w dupę, a raczej jakiejś głupiej suce.

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

  • Like 34
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Ważniak napisał:

nie wykonasz za nikogo jego "pracy"

Czemu młody człowiek ma kwestionować moralność kobiet?

Było młody, zakochał się, chciał mieć rodzinę, dzieci, chciał ciepła domowego ogniska, spotkał odpowiednią kobietę ..

Więc podjął decyzje o tym, że chce z nią spędzić resztę życia.

To tak jakbyś zaczął rozdawać młodym chłopcom ulotki "100 powodów, żeby nie uprawiać seksu".

A każdy z nich już wie, że wystarczy jeden ..i on jest "na tak".

Chyba musi upłynąć dużo czasu, zanim ta wiedza się rozpropaguje. To forum nie ma aż takiego zasięgu.

Większość ludzi na nie trafia dopiero na etapie "poszukiwań" odpowiedzi na jakieś konkretne pytanie.

Nie jestem pewien, czy nawet gdyby zrobić taki przedmiot w szkole, to czy nadal faceci by się nie żenili.

Jest jakiś taki "nie pisany" schemat, że jak facet chce kobiety to musi się ożenić. Wielu facetów uważa, że to jest

"Right thing to do".

Tak, że wydaje mi się, że skazani jesteśmy na to, że panowie będą szukać tu rozwiązania zaistniałego problemu a

nie profilaktyki. Chociaż, ja sobie nie wyobrażam małżeństwa bez intercyzy, tek, żeby obie strony podpisały

się krwią, że "ta umowa jest sprawiedliwe".

Powiem więcej, "małżeństwo zabija wszelkie fundamenty zdrowego związku", cała reszta jak zdrady, to tylko

manifestacje wynikłych problemów...To nie muszą być zdrady...Niektóre kobiety są pasywno-agrsywne i

będą Ci wiercić dziurę w brzuchu aż będziesz się chciał targnąć na własne życie, bez odpowiednich narzędzi

takich jak wyprowadzka, albo kopnięcie pani w pupkę nie obronisz się skutecznie

Zauważ, że wspomniany kolega zrobił słusznie, kopnął panią w pupkę, a teraz się boi, że straci dużą część oszczędności

życia...

 

Ale też nie do końca się zgadzam z jedną rzeczą, nie do końca wszystkiemu winne są kobiety.

Kobiety istniały za czasów "złotych wieków" w każdej rozwijającej się cywilizacji. Problemem są sądy, które,

cię zerżną i to, że są sądy wierzą kobietom. Gdyby jakieś kobiety szły do więzienia za krzywoprzysięstwo i ten

fakt by się stał powszechny, to by się młode niewiasty może 2 zastanowiły ..

No bo jak kobieta ma do wyboru siedzieć z facetem który jej się znudził, albo sobie za ruchać na boku i na dodatek

dostać 150k, a my na naszą obronę mamy jedynie modlenie się do Boga, żeby kobieta nie zmieniła zdania ?

To mnie tu nic nie dziwi..

Edytowane przez StatusQuo
literówki, składnia, format
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apel dobry a teraz rzeczywistość. 

 

https://www.hotel-korona.com/wesela-i-przyjecia/wesela

 

Pierwszy lepszy przykład z Google. Wejdźcie, zobaczcie. Sale weselne zarezerwowane na 2 lata w przód. W 2020 tylko kilka terminów wolnych. 

 

To poprostu trzeba przeżyć aby się nauczyć.  

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Ważniak napisał:

Chuj już z tej satysfakcji, że po wszystkim powie się takiemu "A nie mówiłem?",

Oj ja miałem te moje "a nie mówiłem", chociaż nie czułem satysfakcji z powodu większej wiedzy.
Tylko odczułem radość, że kumpel zmądrzał i zacznie brać pod uwagę to co mówię.
Niestety on na początku chyba odczuł tak jakbym się wywyższał, a wcale to nie było moją intencją.

 

 

1 godzinę temu, Kimas87 napisał:

U niego jak u większości dramat miłosny. Facet bardzo szybko się ożenił zaraz po szkole. Po szkole pracował w Niemczech po kilku latach kupił dom za ponad 200 tyś plus go wyremontował, kobieta standardowo nic. Teraz rozwód w toku żona go zdradziła. Pojechał do pracy wrócił po 30 minutach, bo czegoś zapomniał. W łóżku inny gach. Teraz teksty zniszczę Cię, będziesz golcem itp

Czyli schemat.
Ja tez nie wiem gdzie się podział ten męski instynkt przetrwania?

Ja także byłem białorycerzem i potrafiłem myszce wybaczyć, a nawet miałem skłonności do desperackich prób odzyskania zainteresowania.
Mimo wszystko byłem młodszy, głupszy, ale miałem swoje ideały i piękną wizję związku.
Jeżeli panna nie docenia tego, co ja jej oferuję, a nawet ofiaruję, to kończy się bajeczka miłosna i kraina mlekiem i miodem płynąca.
Już jako rycerz miałem system, który mnie bronił przed robieniem głupot z kobietami.
Potrafiłem mentalnie przetrzepać babie łepetynę, aby ogarnęła swoje popi*rdolone zachowanie.

Nie znałem Braci Samców, PUA lekko stawiało nogi w moim życiu, a jednak "szanuj się mężczyzno" głęboko we mnie tkwiło.
Dzisiaj już nie ma opcji na takie poświęcenia do jakich byłem zdolny jeszcze 2 lata temu.



Szanuj się mężczyzno!

 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, dyletant napisał:
20 minut temu, StatusQuo napisał:

Czemu młody człowiek ma kwestionować moralność kobiet?

Bo one jej faktycznie nie mają? 

No jestem pewien czy się w pełni zrozumieliśmy ..:)

Chodziło, mi o to, że "młody" mężczyzna jeszcze nie ma takich powodów, aby podejrzewać swoją

piękną, zabawną, wyluzowaną, sprawiedliwą niedoszłą małżonkę, o to że przeistoczy się modliszkę..

 

Mam takiego kolegę, co mówi, że jak poznał swoją żonę to przez pierwsze dwa lata był najszczęśliwszym

człowiekiem na ziemi, teraz opierdala go jak zapomni czegoś kupić. Więc wycfanił się i każde jej zamawiać wszystko

przez internet, a on tylko odbiera..Ale to nie jest życie...I, że gdyby nie dzieci to by się na pewno rozwiódł..+

 

Tak, że nawet taki młody mężczyzna może nie doświadczyć negatywnych "mechanizmów" relacji z kobietami

i przez kilka lat.. Więc nic dziwnego, że mężczyźni zawsze budzą się z ręką w nocniku, bo związek z kobietą to taka mina

która wybucha dopiero po paru latach ....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że gdyby łatwo było znaleźć odpowiednio atrakcyjną samicę to ich wartość by się zdewaluowała. Przez to, że jest ich mała dostępność mężczyźni niemal się o nie zabijają i zabiegają na wszelkie sposoby. Po prostu jest patologia na rynku matrymonialno-seksualnym a prawo popytu i podaży zbiera swoje żniwa. Odpowiedzialne za to są demografia, kultura narcyzmu, konsumpcjonizm i wychowanie w systemie quasi matrialchalnym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, StatusQuo napisał:

Chodziło, mi o to, że "młody" mężczyzna jeszcze nie ma takich powodów, aby podejrzewać swoją

piękną, zabawną, wyluzowaną, sprawiedliwą niedoszłą małżonkę, o to że przeistoczy się modliszkę..

Ja bym powiedział, że młody mężczyzna nie ma doświadczenia, powody na pewno, ale brak mu instynktu zachowawczości.

Na pewno musi być przytomny. To zasada, która istnieje w świecie zwierząt i równolegle w świecie ludzi. Bycie nieuważnym, dużo kosztuje.

 

Możesz to potraktować w ten sposób: ty nie wiedziałeś, ale po uzyskaniu informacji będziesz wiedział, że należy je wpoić swoim dzieciom.

To, czy one zechcą posłuchać rad ojca aby się nie sparzyć jest z kolei bardzo wątpliwe, bo każdy głównie uczy się na swoich błędach i choćby nie popełniał jednych, będzie popełniał inne.

Czy to dla adrenaliny czy z głupoty, czy też nudy...

Uważam, że po trosze z tego i tego., ale uświadamianie powinno leżeć w gestii edukacji. A jak wygląda nasza edukacja?

Że uczymy się na błędach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, dyletant napisał:

ty nie wiedziałeś, ale po uzyskaniu informacji będziesz wiedział, że należy je wpoić swoim dzieciom.

A może jak kobiety wychowują mężczyzn, bez ojców, to chcą, mieć w ich mózgach pewnego rodzaju "back door",

żeby synuś zawsze kochał mamusie i nigdy jej nie zostawił, niezależnie od tego jak ta jest pojebana, a że robią to instynktownie,

to później inne kobiety wykorzystują te same "wyrobione" mechanizmy, które zainstalowała mamusia ?

Może dlatego, tak wielu mężczyzn wchodząc w pierwsze relacje nie ma zielonego pojęcia w co się pakuje.

Jak to jest, że ludzkość jest "świadoma" przynajmniej kilka tysięcy lat a dopiero teraz uczymy się jakie są kobiety, czy to możliwe,

że coś tą wiedze starannie wymazało .. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, StatusQuo napisał:

A może jak kobiety wychowują mężczyzn, bez ojców, to chcą, mieć w ich mózgach pewnego rodzaju "back door",

żeby synuś zawsze kochał mamusie i nigdy jej nie zostawił, niezależnie od tego jak ta jest pojebana, a że robią to instynktownie, 

to później inne kobiety wykorzystują te same "wyrobione" mechanizmy, które zainstalowała mamusia ?

Bardzo możliwe. Ja jestem wychowany bez ojca, ale nigdy o tym nie pomyślałem.

Oddaje Matce szacunek, ale kiedy trzeba i przesadza, to sprowadzam ją na ziemię - no niestety ale ktoś musi.

 

Myślę, że jeśli to robią, to raczej nieświadomie i z matczynej miłości. Wątpię, żeby niewyrodna matka chciała źle dla swojego dziecka, moim zdaniem ona po prostu częstuje go kobiecym pakietem uczuć.

Dlatego bardzo ważne jest, aby mężczyzna w porę interweniował i adaptował syna do życia w otaczającym go środowisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając takie posty,naprawdę cieszę się,że trafiłem na audycję a potem na kanał. Mimo młodego wieku mam źródło wiedzy i wielu błędów mogę uniknąć. 

Zamiast robić sobie dzieciaka wiem,że ten okres warto wykorzystać na rozwój. Praca,wykształcenie,sylwetka,pasja...w to warto inwestować :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Normalny napisał:

Dom? Po 30 minutach w łóżku już inny gach? To sąsiad zza płotu

Czytasz że zrozumieniem? Wyszedł do roboty wrócił po 30 minutach zapomniał czegoś do pracy a żona w sypialni z innym. 

 

Ja spotykając się z mężatkami doświadczyłem tego. Telefon męża ,, misiu będę za kwadrans czekaj pod sklepem " co było dalej domyśl się. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziękuję Markowi i każdemu tutaj z forum, że na nie trafilem.

 

Wiedzę mam czytam , ale cholerstwo wyszło dopiero absolutnie po tym jak moja narzeczona mnie zdradzila.

Też twierdziłem e tam inna jest ,dobra kobieta tylko inne są złe.

Nawet na studiach mam koleżankę , która jest zareczona a zdarzało się ja tu i tam robić.

Ale mówię ona inna, mówi jak kocha jak tęskni musi być inna.

 

6 dni w tyg pracuje , gdzie tu czas na kręcenie na boku.

Fajne studia mam , mam cel w życiu , wyglad tez nie najgorszy mówię gdzie znajdzie lepszego.

Wystarczyło 1,5 miesiaca jak wyjechałem dorobić.

 

 

Jestem 3 lata na forum wcześniej bez rejestracji.

Absolutnie wszystko się potwierdza co tu jest opisane.

Niestety ja chyba musialem sam zobaczyć na sobie i to przeżyć.

Niestety wszystkie lampki zauważyłem zachowania jak tu opisane , ale nie potrafilem uwierzyć.

Lub nie miałem jaj to zakończyć po 1 obserwacji.

Bo wizja która była wtłaczana od dziecka kobieta= szczęście była tak silna, że nie chcialem z tej bańki iluzorycznej wyjść.

Niestety.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, dyletant napisał:

Bo one jej faktycznie nie mają?

Rządzą nimi inne kryteria/prawa rynku ?.

Dlatego trzeba grać czysto pragmatycznie.
Robić hajs, dzięki któremu masz możliwość fajnej działalności hobbystycznej, tworzysz fajny lifestyle.
Robisz co chcesz, gdzie chcesz, cipki po drodze jakieś zaliczasz od czasu do czasu, by nie wypaść z gry.
I gdy przychodzi moment, by gdzieś zapuścić korzenie, chcieć mieć ładną kobiete-wizytówkę(oczywiście na samej funkcji reprezentacyjnej się nie kończy)...

... Wtedy robimy listę i check it:
* 8-15 lat młodsza(obowiązkowo bez wymówek)? 10X TAK
* Rozbite małżeństwo rodziców? 3x NIE
* Posiada jakieś choroby genetyczne, alergie? 3X NIE
* Ojciec pantofel? 3X Nie
* Spierdolone koleżaneczki po rozwodach? 3X NIE
* Pali papierosy? 10X NIE
* Dużo imprezuje? 3X nie
* Tatuś łoży pieniążki na wszystko(czyt. baba jest bananem)? 3X NIE
* Posiada jakieś hobby 3X TAK
* Umie gotować? 3X TAK
* Ma szacunek do mężczyzn, a zwłaszcza do swojego mężczyzny? 10X TAK
* Szanuje wartość pieniądza? 3X TAK
* Nie zależy jej na ogromnej atencji, zwłaszcza na fejsikach i instagramach(czyli nie żyje na niskich wibracjach)?  3X TAK
* Potrafi myśleć samodzielnie, nie daje wpłynąć na siebie innym ludziom(typu koleżaneczki, mamuśki), ale liczy się z ostatnim słowem swojego mężczyzny? 3X TAK
* Dotrzymuje słowa(a przynajmniej się stara)? okey 
* Wspiera swojego mężczyznę zawsze i wszędzie? 10X TAK


Szanujmy się mężczyźni i miejmy POWAŻNE wymagania w stosunku do kobiet.






 

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ślub sam w sobie nie jest niczym złym jeśli jest z intercyzą. Z intercyzą ślub tak naprawdę nie stanowi żadnego większego ryzyka. Tak samo błędne podejście jest niektórych wyśmiewających tych, którzy mieli kilka żon.

Gdy poprzeglądasz profile amerykańskich aktorów czy aktorek zobaczysz, że bardzo wielu z nich miało kilka rozwodów i kilka żon ale bardzo często, naprawdę BARDZO CZĘSTO kończyło się na tym, że ostatnia żona była już do śmierci. Bardzo często można tam znaleźć w kolejnych numerach żon przy numerze ostatnim wpis: "do jego śmierci". 

 

Wskazuje to więc na to, że w czasach wolności obyczajowej po prostu ludzie potrzebują zmienić kilku partnerów na dopiero tych pasujących, a może inaczej: potrzebuję nauczyć się związków na tyle, żeby w końcu zrozumieć pewne sprawy, co warto a czego nie warto robić, kiedy chucie należy powstrzymać - i za którymś razem ten ślub i ta żona okazują się już ostatnie, do grobowej deski.

Dlatego pod tym względem wpisy wyśmiewające wielokrotnych rozwodników świadczą o niezbyt wysokiej inteligencji i obserwacji osobnika który je czyni.

Jeśli jeszcze taki wielokrotny rozwodnik podpisywał za każdym razem intercyzę - to tak naprawdę nie ma żadnego problemu. Miał kilka kobiet, kilka żon, długie związki, dużo seksu, kasy nie stracił.

 

Same śluby i częste rozwody nie są żadnym problemem. Jest tylko jeden problem - INTERCYZA. To ludzie powinni sobie wkodować do głowy. Zawsze zabezpieczać swoje finanse, bo nie ma nic ważniejszego na tej Ziemi, tym doczesnym życiu (nie mówię tu o życiu po śmierci, religii, Bogu, etc.) niż zdrowie i pieniądze. Dwie absolutnie najważniejsze rzeczy w życiu. 

Jak o to zadbasz - wszystko inne to będzie lajcik i kwestia mindsetu.

Edytowane przez bastian.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, bastian. napisał:

Same śluby i częste rozwody nie są żadnym problemem

Co ty chopie pitolisz.
Rozwody odbijają się przede wszystkim czkawką na najmłodszych obywatelach.



 

5 minut temu, bastian. napisał:

Dlatego pod tym względem wpisy wyśmiewające wielokrotnych rozwodników świadczą o niezbyt wysokiej inteligencji i obserwacji osobnika który je czyni.

Ważniakowi chodziło zapewne o białorycerzy, którzy po raz trzeci się żenią BEZ intercyzy i latają za cipą jako za receptą na szczęście.

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@archvel @bastian., słoneczko, nie uważam się za osobę wybitnie inteligentną, ba, takiemu Jordanowi Petersonowi nie jestem godzien nawet butów czyścić, ale przynajmniej jestem na tyle inteligentny, aby potrafić utrzymać jedno konto na forum (gdzie naprawdę trzeba mieć talent, aby dostać bana) bez konieczności zostania multikonciarzem.

 

Niby nic, ale dla niektórych to nieosiągalne wyżyny erudycji. ?

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Ragnar1777 napisał:

... Wtedy robimy listę i check it

Myślę, że taką checklistę powinno się wręczać chłopcom w wieku 18 lat. Nawet ja, stary, sobie gdzieś ją druknę jakbym zapomniał :D

Edytowane przez Azizi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Ważniak napisał:

@archvel @bastian., słoneczko, nie uważam się za osobę wybitnie inteligentną, ba, takiemu Jordanowi Petersonowi nie jestem godzien nawet butów czyścić, ale przynajmniej jestem na tyle inteligentny, aby potrafić utrzymać jedno konto na forum (gdzie naprawdę trzeba mieć talent, aby dostać bana) bez konieczności zostania multikonciarzem.

 

Niby nic, ale dla niektórych to nieosiągalne wyżyny erudycji. ?

Nie wiem o co Ci chodzi kolego, czemu wymieniasz mnie z jakimś nieaktywnym użytkownikiem?

22 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

Rozwody odbijają się przede wszystkim czkawką na najmłodszych obywatelach.

I co na to poradzisz? Zmusisz ludzi do siedzenia razem? Kiedyś patriarchat po prostu wymuszał na ludziach żeby byli razem, choć bardzo często wcale nie chcieli, a kobiety szczególnie. I co zrobisz? Zmuszać je chcesz? To wolny człowiek i póki Cię nie okrada z kasy, (dlatego użyłem magicznego słowa: INTERCYZA) to trudno się mówi.

 

Przypadki wielu amerykańskich aktorów (proszę nie czepiać się na siłę do tej grupy społecznej, po prostu tam, dzięki tym informacjom na filmwebie nie trzeba takich informacji szukać, pojawiają się od razu przy wejściu w dany profil, chodzi więc tylko o próbkę statystyczną bez różnicy czy to aktorzy czy inna grupa społeczna) pokazują, że w czasach wolności obyczajowej po prostu tak jest, ludzie uczą się związków i UCZĄ SIĘ, że nie warto dać się ponieść chuci. Większość ludzi nie myśli długofalowo i najlepiej działa na nich metoda kija.

 

Czyli taki człowiek musi dopiero sparzyć się na swojej zdradzie w taki sposób, że i ona zostanie zdradzona - ażeby coś w główce zatrąbiło. Nie zmienia to faktu, że bardzo często u wielu tych aktorów któraś żona okazywała się tą 'właściwą'. Jest to więc ciekawe spojrzenie na tę kwestie, którego nikt tu jak na razie zupełnie nie zauważył. Być może właśnie tak będzie to wyglądać w czasach swobód obyczajowych. I co zrobisz? Chcesz wymuszać na tych ludziach bycie razem? 

Nie należy przestrzegać ludzi przed małżeństwami, bo małżeństwa same w sobie jak pokazują przypadki aktorów w USA które nas wyprzedza swoją obyczajowością o kilkadziesiąt lat - złe nie są i któreś z tych małżeństw okazuje się często tym właściwym. Dlatego szukanie kolejnej żony u tych facetów wcale nie jest głupie.

 

Głupie jest tylko nie dbanie o własne finanse u tych co nie zabezpieczają się intercyzą. Tylko o to chodzi. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.