Skocz do zawartości

Czy facet musi mieć auto?


Atlantis

Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, Bonzo napisał:

Tak więc - żaden to wyznacznik

Ale ja nie piszę o tym, jak powinno być czy jak jest w rzeczywistości. Tak po prostu u nas w kraju jest, co potwierdza nawet X komentarzy w tym temacie i samo to, że temat powstał. Im lepszy i nowszy masz samochód, tym lepiej jesteś postrzegany i to jest niezaprzeczalny, wielokrotnie potwierdzony fakt. Ja nie piszę o tym, czy to słuszne czy niesłuszne postrzeganie. 

 

Na każdego wymienionego przez was rodzynka co to ma miliony przypada z dziesięciu takich, co są regularnym klientami salonów marek premium i - o zgrozo - jak im się znudzi jeżdżenie po roku to wymieniają na nowe, tak jak my tutaj wymieniamy buty. 

 

10 minut temu, SzatanKrieger napisał:

ponoć tych co śmigają takimi samochodami to około 90% jest bardzo mocno zadłużonych i sa blisko plajty albo żyją na ogromnych kredytach.

Taa, ciekawe jak to zostało sprawdzone :) Napisz jeszcze, że jak ich stać to pewnie ukradli :D

 

W domach ludzi całkiem zamożnych (jeśli za takich z dochodem, nie przychodem a dochodem) w wysokości kilku milionów można takich uznać i gwarantuję Ci, że ich domy z przeciętnym miały wspólne tylko to że posiadały dach, drzwi i okna, co nie znaczy że były od razu rezydencjami z własnymi stadninami koni. 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Chyba u Janka Fidora

U Jana M. Fijora chyba ?

Znam osobiście :)

6 minut temu, SzatanKrieger napisał:

wyczytałem w jego książce, że tacy faktycznie ludzie bogaci, którzy doszli do majątków przeogromnych żyją właśnie w takich standardowych domach, może lepszych od przeciętnej i tyle.

To się zgadza. Miałem okazję poznać kilka osób z tzw "wysokiej półki finansowej"

Miałem przyjemność być w ich domach. Nie mówię, że to pierwsza setka najbogatszych, ale niewiele do setki brakuje.

 

Zazwyczaj nie są to jakieś super pałace. I owszem - dom jest porządny, spory, ładnie położony (to chyba nawet ważniejsze niż sam "wypas" domu)

W środku - fajnie i sensownie. Ale nie powiem, że oczojebnie bogato, złoto kapie ze ścian a sracz wysadzany diamentami. Nic z tych rzeczy.

Jest po prostu porządnie.

 

I jesli się zestawi to co widać u takich zamożnych ludzi z ich zamożnością rzeczywistą - mozna powiedzieć tak:

Wszystko co ten człowiek dla siebie kupił, zbudował, wymyslił - jest z całą pewnością dobre. Ale bez najmniejszej wątpliwości nie jest to najdroższe.

 

Nawet rzekłbym inaczej - to wszystko zachowuje coś na rodzaj takiej prawidłowości - uzyskać dobry albo bardzo dobry poziom z jednoczesnym minimum włożonych w to pieniędzy.

Nie widać po prostu rozrzutności.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Bonzo napisał:

U Jana M. Fijora chyba ?

Znam osobiście :)

Zawsze mi się te nazwisko myli.

 

Cholera jasna jakich ludzi znasz, zazdroszczę!

Generalnie niczego ludziom nie zazdroszczę ale jest jedna rzecz, która sprawia iż mam łzy w oczach z takiej pozytywnej zazdrości jak ktoś zna takich ludzi i mógł z nimi troszkę porozmawiać i wymienić się spostrzeżeniami.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Bonzo napisał:

Jest po prostu porządnie.

I właśnie taki dom kosztuje X razy więcej niż taki, który mój przedmówca określa przeciętnym. Przecież to oczywiste, że to nie są pałace. Tak jak BMW to nie jest kosmiczny pojazd, tylko samochód X razy droższy od przeciętnego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem tych milionerów jeżdżących starymi trupami czy małymi miejskimi autkami.

Oni nie dbają o swoje bezpieczeństwo.

Zmienią zdanie po zderzeniu z solidnym dużym autem, a może nie zdążą bo zakończą swój żywot.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tytuschrypus napisał:

I właśnie taki dom kosztuje X razy więcej niż taki, który mój przedmówca określa przeciętnym. Przecież to oczywiste, że to nie są pałace. Tak jak BMW to nie jest kosmiczny pojazd, tylko samochód X razy droższy od przeciętnego. 

Jako mechanik samochodowy powiem Ci taką rzecz.

Przeciętnym dzisiejszym samochodem (2019) jest Hyundai. X razy tańszy od BMW.

Tymczasem jesli rozbierzesz DOWOLNY element w BMW i TEN SAM ELEMENT w Hyundai - nie odróżnisz jakosciowo tych gratów.

Co wiecej - okaże się, że wyprodukowano je w tej samej fabryce, zlokalizowanej w mieście, ktorego nazwa kończy się na -xing.

 

To już nie te czasy kiedy marka samochodu świadczyła o solidnosci wykonania. Wspolczesny Mercedes, BMW czy Audi - to gównolit z tych samych materiałów, z ktorych wykonane są naprawdę taniutkie i bylejakutkie samochodziki klasy "noname"

 

I rzeczywiście - wspolczesny silnik z BMW czy Mercedesa - potrafi się rozlecieć po 150 tysiącach kilometrów - co jest godne trwałosci motorynki.

Współczesny silnik czy skrzynia biegów z Hyundai - też tyle wytrzyma.

 

Oczywiscie jest jeden argument za nowym Mercedesem. Gwiazda. To fakt. tego na Hyundai nie znajdziesz.

Ale gdy sie jej dokładnie przyjrzysz - to zauważysz, że ona jest..... z plastiku :)

A w jeszcze W124 była stalowa :)

 

Co więcej - po jeszcze dokładniejszej analizie poweźmiesz smutną wiedzę, że plastik, z ktorej wykonano gwiazdę w Mercedesie - jest tak samo gówniany jak plastik, z ktorego wykonano znaczek Hyundai'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzoale to nie jest ani żadna nowość, ani też nie zmienia w niczym tego co powiedziałem. Większość drogich/prestiżowych rzeczy jest takich z powodu umowności. Natomiast w tym, jak prawisz tonem mędrca ujawniającego prawdy objawione o rzeczach oczywistych jest pewien urok :)

 

Teraz to nawet jak kupisz MB w dizelku to może być tak, że będziesz mógł się wymienić doświadczeniami odnośnie pracy silnika z posiadaczem Dacii Sandero :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tytuschrypus napisał:

Teraz to nawet jak kupisz MB w dizelku to może być tak, że będziesz mógł się wymienić doświadczeniami odnośnie pracy silnika z posiadaczem Dacii Sandero

Ależ prawie tak !

Bo coraz częsciej się okazuje, że te same silniki lądują w markach premium i w markach budżetowych.

Dobrym przykładem (i znanym od lat) jest taki samochód jak Mercedes ML 270CDI oraz znacznie tańszy samochód z tej samej wielkościowej grupy SUV'ów jak SsangYong Rexton 2.7XDi

Dokładnie 1:1 ten sam silnik i ta sama skrzynia biegów.

 

Pojawia się zatem pytanie - za co płacisz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SzatanKrieger napisał:

Ciekawe co byś powiedział na Chińskie marki. 

Bodajże mają już ich troszkę.

Nie mam wyrobionego poglądu z braku materiału badawczego.

Jesli u nich rozwój samochodów postepuje tak jak rozwój elektroniki  - to albo już są to wozy nie gorsze niż europejskie albo niebawem osiągną ten poziom.

Zwłaszcza, że w Chinach całkiem sporo elementów jest od dawna produkowanych, z ktorych następnie składane są samochody w Europie.

 

Z japońskich aut 40 lat temu też się śmiano uznając to za dziadostwo.

Ale 10 lat później - czyli w końcu lat 80-tych - samochody japońskie były uznawane za niezłe.

 

PS:

Leży u mnie na warsztacie, na półce nówka sztuka filtr oleju do skrzyni automatycznej General Motors Hydramatic 4T65E.

Skrzynia ta występuje w sześciogarowych Volvo S80 MK-I

Filtr został zamówiony w ASO Volvo w Polsce.

Na opakowaniu jest tak:

1. Logo Volvo i numer częsci wg Volvo

2. Logo GM i numer częsci wg GM

3. Napis "made in China"

 

Filtr wykonany jest na najwyższym poziomie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chińczyki nie wiem czy wjadą na rynek EU.

Przecież Niemce i Francuzi zbańczą do reszty. Obstawiam, że będą wydawać hekolitry kapusty by utrzymac status quo.

 

Z tego co widziałem te Chińskie auta prezentują się całkiem nieźle.

 

A co do @Bonzo oleu to nie tylko z olejem tak jest.

Po prostu zdyscyplinowanym Chińczykom dali troche wolności finansowej i wykupują świat.

 

No nic zobaczymy ale warto zacząć uczyć sie Chińskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

ie pamiętam czy w któreś z książek to wyczytalem ale ponoć tych co śmigają takimi samochodami to około 90% jest bardzo mocno zadłużonych i sa blisko plajty albo żyją na ogromnych kredytach.

 

To było w książce Roberta Kiyosakiego - Bogaty ojciec, biedny ojciec. A jak wiadomo z wiarygodnością tego Pana jest tak sobie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Po prostu zdyscyplinowanym Chińczykom dali troche wolności finansowej i wykupują świat.

I wykupią.

Europa i powoli USA stają się luksusowymi przytułkami dla starców.

Nie ma tu młodych ludzi, nie ma tu wolności, nie ma tu wolnego rynku.

Więc nie ma rozwoju.

 

Dyskutowalismy zresztą kilkakrotnie na ten temat.

Gdyby 10 lat temu doszło do wybuchu wojny Chiny-USA - Chinole zostaliby rozgromieni.

Ale dzisiaj nie jest to już takie oczywiste.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat jak odgrzewany kotlet. Oczywiście zdania będą podzielone. Jeden powie, że mężczyzna musi mieć auto,drugi, że mężczyzna nie musi nic mieć. Jak ktoś lubi jeździć auto jest niezbędne. Jest to pewien rodzaju luksus oszczędzający czas dający wygodę i niezależność. 

 

Niektórzy bracia piszą o kosztach a co w życiu nie kosztuje ? Masz swoje mieszkanie to prędzej czy później Cię spotka jakiś remont, coś dokupisz wymienisz to samo. Dla mnie to nie jest argument, że auto kosztuje. 

 

Wygoda, czas, niezależność to ostatnie jest najważniejsze. Masz ochotę jechać o 2 w nocy z laską proszę bardzo jedziesz. Niezależność najważniejszy atut posiadania samochodu. Celowo nie pisze o klasie, bo to indywidualna sprawa każdego z osobna. Jeden lubi klasyki, drugi nowości. Ja jako facet po 30 nie wyobrażam sobie na ten moment nie mieć samochodu. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Bonzo napisał:

Hehehe - dostań LDI to ozłocę. Tego nie ma już a jesli jest to za worki kasy.

 

Z ekscentryków to bym celował w jakieś ciekawe Subaru na przykład. Albo Volvo.

O - takie coś jest na pewno ciekawe:

https://www.otomoto.pl/oferta/volvo-seria-200-volvo-240-piekny-klasyk-2-3-red-block-ID6BI06y.html#845ef67683

 

Dzięki :). A coś jeszcze starszego? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Kimas87 napisał:

Temat jak odgrzewany kotlet. Oczywiście zdania będą podzielone. Jeden powie, że mężczyzna musi mieć auto,drugi, że mężczyzna nie musi nic mieć.

Nie wiem jak dla innych ale dla mnie odpowiedź na to pytanie jest prosta. Ja nic poza załatwianiem potrzeb fizjologicznych(a spróbuj jeden z drugim nie robić kupy albo nie jeść powodzenia) nie MUSZĘ. Wszystko rozbija się o to co w danej chwili uważam za potrzebne i/lub porządane. 

 

Świat chce nam wmówić, że coś musimy na każdym kroku. To żeński imperatyw i jego manipulacje na poziomie "prawdziwy mężczyzna..." 

 

A taki ch...

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.02.2019 o 10:40, Obliteraror napisał:

I to warto sobie wbić do głowy na zawsze. Wiele złego zrobiła popkultura, lansując treści w rodzaju "zapomnij o niej, ona nie jeździ autobusami" itd. 

Tylko jeżdżąc po Warszawie widzę, że w większości aut za kierownicą siedzą mężczyźni. Za to przewaga kobiet jest w komunikacji miejskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.