Skocz do zawartości

Czy facet musi mieć auto?


Atlantis

Rekomendowane odpowiedzi

Samochód uważam za bezwzględnie potrzebny. Przytoczę Wam pewną historię,która wydarzyła się w listopadzie 2017 roku. Zostałem zaproszony na urodziny koleżanki z liceum. Prócz solenizantki były dwie znajome ze szkoły i jeden typek,którego całkowicie nie znałem. Nie wiedziałem,że solenizantka była we mnie zakochana. Celem całej tej imprezy było upicie mnie ,wyznanie "miłości" i zaciągnięcie do łóżka. Dziewczyna mimo,że bardzo zadbana dla Mnie była średnio atrakcyjna i po prostu nie chciałem uprawiać z nią seksu,ani tym bardziej budować jakiejkolwiek relacji. Jaki był tego efekt? Ona zaczęła "przeżywać odrzucenie" a ja w środku nocy,w obcym mieście,pod wpływem alkoholu zostałem "na dworze". Gdybym nie miał samochodu-nie wiem co bym zrobił. A tak wsiadłem,odpaliłem ogrzewanie i w cieple siedziałem do momentu,aż alkohol ze mnie zszedł. Chociaż i tak bałem się ,że jakiś patrol się pojawi i będę miał wielki przypał. Z tej sytuacji wyciągnąłem dwa wnioski. Po pierwsze nie piję. Czasami zdarzy mi się wypić jedno piwo,bądź jakiś Cydr,ale nie ma mowy o chlaniu wódy. A druga sprawa to samochód. Musi być. I musi być sprawny oraz zatankowany. Nigdy nie wiemy co się wydarzy :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, MSamiecBeta napisał:

A tak wsiadłem,odpaliłem ogrzewanie i w cieple siedziałem do momentu,aż alkohol ze mnie zszedł.

Teoretycznie za taki numer mogłaby być konsekwencja. Podobno jest tak, ze za "jazdę po pijaku" uważa się zajęcie miejsca za kołem i uruchomienie silnika.

No chyba, że grzałeś wóz Webastem.

 

Ciekawy nawiasem mówiąc przypadek byłby gdyby patrol zastał właściciela samochodu na tylnym siedzeniu, podpitego i przysypiającego w samochodzie z odpalonym silnikiem.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od małego lubię samochody. Głupotą jest kupowanie auta którego nie możemy utrzymać, żeby tylko somsiad widział. Auto jest bardzo praktyczne, ułatwia życie. Nawet powrót z pracy, wypad na zakupy, odwiedzanie znajomych staje się łatwiejsze. Można też zarabiać autem, wtedy zwraca się w 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minutes ago, MSamiecBeta said:

a ja w środku nocy,w obcym mieście,pod wpływem alkoholu zostałem "na dworze". 

Cieszę się, że nie napisałeś "wsiadłem i pojechałem do domu".

19 minutes ago, Bonzo said:

Teoretycznie za taki numer mogłaby być konsekwencja. Podobno jest tak, ze za "jazdę po pijaku" uważa się zajęcie miejsca za kołem i uruchomienie silnika.

No chyba, że grzałeś wóz Webastem.

 

Ciekawy nawiasem mówiąc przypadek byłby gdyby patrol zastał właściciela samochodu na tylnym siedzeniu, podpitego i przysypiającego w samochodzie z odpalonym silnikiem.

Pytanie czy na drodze publicznej był zaparkowany. Po swojej działce możesz jeździć jak chcesz, przynajmniej na razie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MSamiecBeta

 

Że niby jak Twoja historia pokazuje wyższość posiadania samochodu?? Ja bym wolał w takiej sytuacji wezwać taxe i wyspać się normalnie w domu.

 

No ale kto co lubi, uśmiałem się ;)

 

Inna sprawa że jak by Cię rzeczywiście policja dowaliła to myślę że nie miałbyś czym jeżdzić, ale aż tak się nie znam na takich przypadkach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 28lat i 5 razy w tygodniu dojeżdżam komunikacją miejską do pracy (40min)  i na treningi(25min).W tym czasie mogę swobodnie słuchać audiobooków,czytać książkę lub włączyć nagrania synchronizujące.Koszt karty 84zł.

Pokonując tą samą trasę autem wydał bym minimum 400zł na benzynę,denerwował się stojąc w korkach i tracił dodatkowe złotówki oraz czas na parkowanie w centrum(nie licząc mandatow/blokad miejskich)

Jeśli mam jakąś nagłą potrzebę to za 50-100zł za dobę można wypożyczyć samochód "do zadań specjalnych" lub kiedy z jakiś powodów nie mogę prowadzić zamawiam ubera/taxi itd...

Więcej chodzę (zdrowie,medytacja,poznaję nowych ludzi) nie muszę płacić 200zł oc co miesiąc nawet jak nie korzystam z samochodu,o amortyzacji nawet nie wspomnę :) 

Reasumując: dla mnie samochód do bardzo duży i na ten moment nie opłacalny zakup (benzyna,amortyzacja,spadek wartości samochodu,oc,przegląd)ale

WARTO GO MIEĆ ponieważ zyskujesz NIEZALEŻNOŚĆ.

Parę przykładów z życia: 

-Pojechałem do dziewczyny na zadupie i dowiedziałem się że wali na 2fronty,autobus miałem dopiero następnego dnia,a blabla nikt nie oferował(namiętnie oczekiwałem na tą opcję jak i grupy na fb)niestety musiałem mieszkać u obcych ludzi,którzy mi pomogli :)

-Karetka odmówiła przyjazdu i trzeba było jechać na SOR (czas oczekiwania na taxi był wtedy 30minut)

-Przewieźć parę drobnych mebli/paczek

-Pojechać z psem do weterynarza (mało kto to oferuje)

 

W rutynowym działaniu samochód jest zupełnie nie potrzebny dla mnie,natomiast warto go mieć chociażby na sytuacje losowe.

Chciałbym go mieć,jednak koszta nie są adekwatne do korzyści.

Edytowane przez Maninblack
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto mieć, auto to wolność i swoboda, nie jesteś ograniczony od czynników zewnętrznych, jeśli chodzi o korki, zawsze w takiej sytuacji wyciągam sobie PSP i czas spokojnie sobie płynie w oczekiwaniu na dalszą jazdę :) 

Oprócz aut, lubię podróżować pociągami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, MSamiecBeta napisał:

Myślę,że za 30 kilosów taksówką bym trochę zapłacił. Aż tak rozrzutny nie jestem.Z ciekawości aż sprawdziłem.

Koszt takiej zabawy 70zł...więc sorry,stary. Wolałem grzać swoją furę,która przez te kilka godzin przepaliła może kilka złoty.

Możliwe, że to zależy od auta ale u mnie na zapalonym silniku komputer pokazuje zużycie 1,5l paliwa na godzinę co przy cenie dajmy na to 5zł, daje kwotę 7,50zł/h.

Przyjmując 6 godzin do wytrzeźwienia (zależnie od wypitej ilości alkoholu oczywiście) byłby to koszt 45 zł.

Przy cenie taksówki 70zł różnica oczywiście jest nadal, ale myślę, że większość osób wolałoby transport bezpośrednio taksówką do domu niż sterczeć w zapalonym aucie tyle czasu i powrót prawdopodobnie jeszcze z alkoholem w wydychanym powietrzu , bo nigdy nie wiesz czy to już. Kwestia komfortu, psychicznego.

Własny samochód daje z pewnością poczucie niezależności i nie musisz nikogo o nic prosić w sytuacjach awaryjnych i podbramkowych a to bardzo duża wartość.

 

Odpowiadając natomiast na postawione w tytule tematu pytanie " Czy facet musi mieć auto " ? Odpowiedź moja brzmi następująco - nie musi.

Kto nakłada do głów takie poczucie, że samochód to "must have prawdziwego faceta" - nasze drogie panie i koncerny - kreowanie wizerunku prestiżu, pozycji itd.

Jak już to auto kupisz, to za chwile dowiesz się, że koleżanki gach ma lepsze a Twoje takie jakieś już nie takie...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mężczyzna nie musi mieć auta.
Posiadanie samochodu ma tylko sens w następujących przypadkach:
- Pracujesz za pomocą samochodu

- Mieszkasz daleko od miejsca pracy

- Mieszkasz daleko od aglomeracji miejskiej lub masz kiepski dojazd do miejsc w których musisz załatwiać sprawy często( np: sklepy ,urzędy)

- Masz dzieci

- Chcesz być kierowcą kobiety która będzie to wykorzystywać i prosić cie byś ją tu czy tam zabrał nie dając nic w zamian( mieszkałem z taką panną i nie była to moja żona lub kobieta, wyśmiewała się  z tych typów że ma na zawołanie transport jak chce)

Mogłem coś pominąć można uzupełnić. Ja nie posiadam samochodu ale prawo jazdy. Mieszkam w dużym mieście gdzie pracodawca płaci 90% kosztów komunikacji miejskiej. Zaczynam prace w innym miejscu a kończę w innym tak więc posiadanie samochodu to problem bo tracisz co dzień około 30-60 min na dotarcie do samochodu. Dodatkowo jest dostępnych wiele opcji transportu komunikacja, taksówki, rowery, hulajnogi na minuty, samochody na minuty. Po wiem tak samochód przydał by mi się tylko na wyjazdy czyli 1-3 razy w roku a w tym wypadku można wynająć. Nie posiadam dzieci ani żony jak się pojawią to rozważę zakup. A jak ci laska lub facet powie że facet musi mieć samochód spytaj się czemu bo ja nie widzę żadnej logicznej przyczyny dla której musi, to tak samo jak powiedzieć kobiecie że musi siedzieć w domu i opiekować się dziećmi lub musi gotować. Takie stwierdzenia jak musi coś to zazwyczaj stwierdzenia ludzi zakompleksionych próbujących poniżyć cie bo z jakiegoś powodu czują się od ciebie gorsi lub manipulantów którzy chcą cię wykorzystać. Tak wiec jak kiedyś ktoś ci powie że prawdziwy mężczyzna musi mieć samochód spytaj się go lub jej czy czuje się gorszy/gorsza od ciebie lub czy próbuje cię wykorzystać i jeśli chodzi o to drugie to zapomnij nie uda ci  się.  pozdrawiam

Edytowane przez Ogi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maninblack

 

Dobry post!

8 minut temu, Raivo napisał:

nasze drogie panie i koncerny

No i paru Braci z forum ;) rozumiem ich tok rozumowania, no ale aby na faceta bez samochodu mówić że to nie mężczyźna? Niech pokażą mi wybudowany dom, posadzone drzewo i spłodzonego syna ;)

 

29 minut temu, MSamiecBeta napisał:

Koszt takiej zabawy 70...

Pojechałeś na imprezę samochodem, 30 km od siebie, do ludzi których słabo znasz, piłeś, licząc nie wiem na co, że tam spać będziesz? Nie wnikam, ale za głupotę się płaci, a mogłeś zapłacić więcej niż 70 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniała mi się jeszcze jedna mała anegdotka.

Któregoś pięknego letniego popołudnia spotkałem się z bizneswoman,umówiliśmy się w centrum.Ja przyjechałem 520 a ona może 5letnim czarnym audi 4x4.

W czasie podróży puściła z głośników jakieś techno,po którym mnie głowa zaczęła boleć.Poprosiłem od razu aby przyciszyła (samica udawała że nie słyszy)Podziękowałem jej za randkę i wyszedłem.

Gdybym wtedy miał samochód to dyktował bym warunki a nie odwrotnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Raivo Zgadzam się ze wszystkim,ale jesteś pewny,że samochód pokazuję Ci spalanie 1.5l/h? Zazwyczaj fura pokazuje spalanie na 100km :)

A dziwi mnie to,ponieważ przy nagrzanym silniku 0.5l to max ile Ci spali. Wielokrotnie miałem sytuację,że pracując jako kierowca ciężarówki trzeba było gdzieś poczekać.

Wtedy nikt silnika nie gasi. I przy takich bykach z 12.0 litrowym dieslem 1.5/2l na godzinę to naprawdę był maks. Więc z autem osobowym na pewno nie jest tak źle.

 

@Taboo Jechałem do ludzi,których znałem 3 lata ,więc jakieś zaufanie do nich miałem,a że się pomyliłem to już inna sprawa.

Zresztą nie napisałem tego abyśmy rozstrzygali inne opcje jakie mogłem wtedy zrobić. Napisałem swoją perspektywę i tyle.

Ktoś wyniesie z tego naukę? Świetnie. Ktoś stwierdzi,że ma inne zdanie? Też okey. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minutes ago, MSamiecBeta said:

@Taboo Myślę,że za 30 kilosów taksówką bym trochę zapłacił. Aż tak rozrzutny nie jestem.Z ciekawości aż sprawdziłem.

Koszt takiej zabawy 70zł...więc sorry,stary. Wolałem grzać swoją furę,która przez te kilka godzin przepaliła może kilka złoty.

Nie wszyscy mieszkają w mieście, dla mnie taki powrót do domu to 100PLNów. Z tego powodu na miasto autem i albo mam nocleg po imprezie zapewniony albo na soczkach. 

6 minutes ago, MSamiecBeta said:

@Raivo Zgadzam się ze wszystkim,ale jesteś pewny,że samochód pokazuję Ci spalanie 1.5l/h? Zazwyczaj fura pokazuje spalanie na 100km :)

A dziwi mnie to,ponieważ przy nagrzanym silniku 0.5l to max ile Ci spali. Wielokrotnie miałem sytuację,że pracując jako kierowca ciężarówki trzeba było gdzieś poczekać.

Wtedy nikt silnika nie gasi. I przy takich bykach z 12.0 litrowym dieslem 1.5/2l na godzinę to naprawdę był maks. Więc z autem osobowym na pewno nie jest tak źle.

 

@Taboo Jechałem do ludzi,których znałem 3 lata ,więc jakieś zaufanie do nich miałem,a że się pomyliłem to już inna sprawa.

Zresztą nie napisałem tego abyśmy rozstrzygali inne opcje jakie mogłem wtedy zrobić. Napisałem swoją perspektywę i tyle.

Ktoś wyniesie z tego naukę? Świetnie. Ktoś stwierdzi,że ma inne zdanie? Też okey. 

Legendarne 1.9 TDI 0,7l/h. Można grzać ale jak za wszystko teraz można dostać mandat. Nawet latem nie możesz stać z włączoną klimą, kiedyś mi się taki jeden niebieski doczepił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Maninblack napisał:

Przypomniała mi się jeszcze jedna mała anegdotka.

Któregoś pięknego letniego popołudnia spotkałem się z bizneswoman,umówiliśmy się w centrum.Ja przyjechałem 520 a ona może 5letnim czarnym audi 4x4.

W czasie podróży puściła z głośników jakieś techno,po którym mnie głowa zaczęła boleć.Poprosiłem od razu aby przyciszyła (samica udawała że nie słyszy)Podziękowałem jej za randkę i wyszedłem.

Gdybym wtedy miał samochód to dyktował bym warunki a nie odwrotnie :)

Ale wtedy byś się nie dowiedział że jest egoistką tak szybko :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierowanie się opinią mas ludzkich i chęć dopasowania się do społeczeństwa to jest raczej typowo kobieca przypadłość.

Więc jeśli masz potrzebę posiadania fury tylko dlatego że ktoś ci mówił że "prawdziwy mężczyzna musi mieć auto" to raczej do męskich cech nie należy.

Samochód kup jeśli jest ci do czegoś potrzebny a nie dlatego że tak wypada bo inaczej w oczach plebsu nie będziesz "prawdziwym mężczyzną" 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, MSamiecBeta napisał:

Zgadzam się ze wszystkim,ale jesteś pewny,że samochód pokazuję Ci spalanie 1.5l/h? Zazwyczaj fura pokazuje spalanie na 100km :)

Tak, u mnie przy postoju komputer pokazuje taką jednostkę, natomiast wystarczy ruszyć i wtedy już jest podawana ilość zużycia paliwa jako l/100km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkając w mieście własne auto to same problemy. Trzeba sobie powiedzieć, że większość ludzi nie wyjeżdża zbyt często gdzieś daleko za miasto. Jeśli już na wycieczki to bardziej nadaje się pociąg, autokar lub samolot. Po żone ma przyjechać karetka z profesjonalną pomocą kiedy trzeba a nie narażać ją na niekomfortowe warunki jazdy.

 

Szczerze to mnie wkurza ta stale powiększająca się liczba samochodów na ulicach. Potem ludzie jak głupi stoją w korkach i innym utrudniają komunikacje. Dzień w dzień to samo i nie nauczą się, że znowu droga będzie zablokowana. Do tego zanieczyszczają już i tak najbardziej skażone miasta na świecie (tak Polska).

 

Ludzie uwierzyli w mit, że auto daje wolność. Owszem daje ale tylko na wsi gdzie wszędzie jest daleko. W warunkach miejskich daje ale zniewolenie. No i jaka jest przyjemność z jazdy od świateł do świateł. Nie wspominając o braku miejsc parkingowych czy jednak drogim w porównaniu do karty miejskiej utrzymaniu. Każdy się czuje dobry i pewny siebie za kółkiem ale masa wypadków nie bierze się z powietrza.

 

W Korei czy Japonii zdecydowanie stawia się na super nowoczesne pociągi i moim zdaniem to jest najlepsze możliwe rozwiązanie. U nas w Europie Austria służy za przykład dobrze zorganizowanej sieci komunikacji szynowej. Jest szybki pociąg na cały kraj ale w samej stolicy też ma dużo przystanków. Do tego jest bogata sieć tramwajowa. Bilety na wszystko są relatywnio tanie. Autobusy raczej są nieliczne. Osobiście czuję się bardziej wolny jadąc pociągiem niż za kółkiem. No i jest znacznie bezpieczniej oraz komfortowo.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.