Skocz do zawartości

Auto do 10k


Amnesia Haze

Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, Amnesia Haze napisał:

A co powiecie o Seacie Ibiza III

Posiadałem, bardzo fajne auto, ale tylko 5 drzwiowe. szczególnie serwis tani bo części pasują od skody vw audi także dobra opcja. z reszta robiony jest na płycie podłogowej od vw polo. Seat to typowy składak vw. teraz mam seata ibize 4 lubie te auta

Edytowane przez MMorda
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, igor77 napisał:

Jak miałbym wydać 10 koła na auto, to chyba bym wolał komunikacją miejską jeździć. Za takie pieniądze kupisz szrot, który będzie Ci stał więcej u mechanika niż jeździł. 

niemieckie tvnturbo i autoświat wbili Ci do głowy że to szrot?

 

pierwszy lepszy za 10k :

https://allegro.pl/ogloszenie/citroen-c4-i-7635869652 

Z gwarancją nawet :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym szukał po pierwszym właścicielu i kupione od nowości w polskim salonie a nie po niemcu co płakał i do kościoła jeździł. I auto kupowane u właściciela a nie w komisie.  Ktoś powie (jak mój szwagier) że kto by tracił czas i jeździł przez miesiąc w poszukiwaniu auta. No jak komuś szkoda miesiąca dla 10 tysi to rzeczywiście nieźle mu się musi powodzić (mój szwagier ma 3000 na łapkę).  Co do aut po pierwszym właścicielu i od nowości w Polsce to głównie będą to fiaty, kia , hujdaje :) i szkodowki.  Życzę udanego zakupu.

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, igor77 napisał:

Za takie pieniądze kupisz szrot, który będzie Ci stał więcej u mechanika niż jeździł. 

No nie przesadzałbym, ale na nówkę sztukę to raczej nie ma co liczyć.

 

Inna sprawa, że jak ma się do wydania 10k, powinno się szukać auta za ok 7-8k. Resztę na dzień dobry zeżre OC, olej, filtry i być może rozrząd.

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, igor77 napisał:

Jak miałbym wydać 10 koła na auto, to chyba bym wolał komunikacją miejską jeździć. Za takie pieniądze kupisz szrot, który będzie Ci stał więcej u mechanika niż jeździł. 

Tylko osoby nie znające się na samochodach wypisują takie bzdury.

  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, ja się na autach za bardzo nie znam, ale swoje na pewno mogę polecić

 

Nissan Primera, P11, to produkowali w latach 1997-2002, to jeszcze są z tych Japończyków co się nie psuły,

ważne żeby blachy były ocynkowane, wtedy się ładnie starzeje. Nie wiem czy już wyższy model P12 jest tak samo niezawodny.

Chociaż ładniej niż Primera chyba prezentuje sie Almerka, ale to prawie to samo tylko kształt deczko inny.

 

W tej cenie auto i tak nie będzie jakieś super, więc nie wiem czy nie najważniejsze będzie żeby miało po prostu dobre

blachy, bo i tak dużo elementów eksploatacyjnych zapewne będziesz musiał wymienić. Więc lepiej kupić moim zdaniem tańsze

i od razu porobić w nim parę rzeczy. Też ostatnio, już się bałem że mi spód zaczyna gnić ale mechanik położył mi jakiś płyn

wyżerający rdze, później jakoś zagruntował i wygląda jak 5cio latek, ten manewr też polecam, znacznie wydłuży żywotność.

 

Odradzał bym Serwisy, kolega z roboty kupił sobie auto za 25k, bo chciał mieć na dłużej, rok stało i nie jeździło, bo cały czas psuła

się jedna rzecz, władował 10 kafli i nie miał wciąż auta, jak się zdenerwował i chciał opchnąć, to mu wycenili je na 7k, więc chyba nie ważne

jakie gdzie i za ile, najważniejsze żeby nie popłynąć na dealu, w tego typu auto i tak trzeba ładować, nie ma się co oszukiwać.

Ważne, żeby auto było wdzięczne, czyli, że jak coś zrobisz to masz na długo. Jak było stuknięte mogą być jakieś mikro drgania i

będzie Ci się cały czas to samo psuło, albo będzie drastycznie mniejsza żywotność pewnych elementów, jak blachy będą gdzieś przegnite,

też trzeba będzie wywalić trochę kasy. Podsumowując, chyba warto jeździć gdzieś i szukać dobrej okazji, a jak już trafisz na w miarę

zadbane auto, to już będzie chyba mniejsze znaczenie, co to za model.

 

Jak już będziesz miał model upatrzony, warto wy googlać, jakie są najczęstsze awarie w danych autach, bo każde auto ma jakieś wady,

ważne żeby się nie wkurwiać za bardzo.

 

PS.
Przypomniał mi się kawał:

Wiesz czemu wszyscy kierowcy Alfa Romeo się znają? Bo widzieli się rano u mechanika  :)

Powtarzam tylko, zasłyszane, nie mam, nie miałem i nie planuje mieć :)

 

PS2. Najlepiej popytać, znajomych, rodzinę, i generalnie na około ludzi zaufanych, a nóż, ktoś ma coś podobnego,

ale już status nie pozwala mu jeździć takim staruszkiem, w sam raz na pierwsze auto.

Edytowane przez StatusQuo
literówki, składnia, format
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy jakiego auta potrzebujesz i w ile osób nim bedziesz przeważnie jeździł oraz na jakie dystanse. Do 10 tyś. zł wybierał bym jakieś proste konstrukcje benzynowe, najlepiej klasa kompaktowa z nie skomplikowanym zawieszeniem ( raczej nie a4 i a6... sensowny wielowachacz za 2 tyś. zł) do tego popularne z dużą ilością zamiennych części. Jeśli nie jesteś miłośnikiem motoryzacji patrz portfelem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia czy chcesz sprowadzać czy kupić w Polsce. Jest dużo opcji fajnych aut za 10 tyś tylko na Twoim miejscu zaopatrzył bym się w czujnik grubości  lakieru i sprawdził go dobrze pod kątem zawieszenia czy nie był po jakimś dzwonie i nie robi czterech śladów. 

Passat b5, Audi A4 b5, Vectra C przed liftem albo B - chociaż tutaj to uważaj na blachę. Octavia 1 wersja - fajnie się prowadzi. Chyba jednak szukał bym silników benzynowych prostsze silniki i zazwyczaj diesle mają większe przebiegi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, ORPIL3 napisał:

Nie zgodzę się z tym. Audi A4 B5 1.8 benzynka i w gaz. Silniki trwałe. 

Miałem a4 b5 1.8t z napędem na 4 buty. Kupiłem za 5 k (wizualnie się słabo prezentowała) oczywiście z podtlenkiem biedy, przez 3 lata wsadziłem w naprawy około 5k (sam robiłem 90% rzeczy). Napęd na 4 koła i około 180 kucy robiło robotę a do tego było to dosyć pakowne kombi - wszystko do remontu mieszkania tym przewiozłem.

To co dostał ode mnie ten silnik przez te 3 lata to muszę przyznać, że mógłbym kupić takie ale bardziej zadbane. Minus tego silnika to pocenie się, i łykanie oleju przy piłowaniu do odciny ale miał ponad 400 tys. nalotu na blacie a ile realnego? Nie wiem...

 

Kupisz auto za 10k, w które nie trzeba będzie pchać hajsu na spokojnie (pośpiech niewskazany). Wiadomo nie będzie to auto z salonu i paść jakiś czujnik czy coś innego może, trzeba będzie wymienić rozrząd (albo chociaż do niego zajrzeć czy sprzedający na prawdę wymienił), może jakiś olej itp. Skłaniam się do tego, że jak masz 10 k to szukaj takiego za 7-8 k bo zawsze coś może wyskoczyć. A i nie żałuj 50 złotych, podjedź na stację diagnostyczną, wejdź pod samochód z kimś kto ma jako takie(a najlepiej duże) pojęcie o mechanice. Przejrzyj fora/grupy na fejsie danej marki, którą chcesz kopić w poszukiwaniu typowych usterek, często opisują tam na co zwrócić uwagę przy zakupie. 

 

Dodam, że w obecnych czasach auta wysrywają się już na gwarancji, wiem bo kolega ma skodę nową z salonu. Jedyny plus, że dają taką samą jako auto zastępcze w czasie gdy się męczą z twoim gruzikiem.

 

Osobiście wolę kupić auto z lat 90 od jakiegoś pasjonata niż nówkę z salonu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomenduję poszukać auta z silnikiem benzynowym (bez gazu) z:

- jak najmniejszym udokumentowanym przebiegiem (mniej niż 150 000)

- jak najnowszego (od 2007 roku)

 

Wszystko wcześniej czy później się "sypie", niezależnie od marki czy opinii, rzeczy eksploatacyjne trzeba wcześniej czy później zrobić.

 

Audi pewnie nie znajdziesz, ale Clio, Rio czy jakiś Hyundai na pewno znajdziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.