Skocz do zawartości

Kto ma ochotę na żeberka?


ORPIL3

Rekomendowane odpowiedzi

Lubię mięsko i nie zrezygnuje z niego...ale wieprzowiny ani kurczaków nie jem... wołowina, baranina, króliki, indyk, kaczka...nie jem wędlin. No i mięsa max trzy - dwa razy w tygodniu.

( Nie jem wieprzowiny nie z powodów religijnych... to poprostu najmniej zdrowe mięso )

Edytowane przez wojkr
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, wojkr napisał:

Lubię mięsko i nie zrezygnuje z niego...ale wieprzowiny ani kurczaków nie jem... wołowina, baranina, króliki, indyk, kaczka...nie jem wędlin. No i mięsa max trzy - dwa razy w tygodniu.

( Nie jem wieprzowiny nie z powodów religijnych... to poprostu najmniej zdrowe mięso )

Koszernie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jest tu kolejny przekaz podprogowy?

 

Skąd zakaz jedzenia wieprzowiny w judaizmie?

Tradycyjnie świnia stała się najbardziej znanym zwierzęciem niekoszernym, ponieważ :

1) jest powszechnie jedzona przez inne ludy (a raczej była -  przed narodzinami islamu, który też - za Torą - nie akceptuje jedzenia wieprzowiny);

2) świnia ma tak łatwe do zauważenia rozdzielone kopyto, że w ludowych klechdach żydowskich występuje często jako symbol zwierzęcia próbującego "oszukać" człowieka, udając, że jest koszerna.

http://www.fronda.pl/a/skad-zakaz-jedzenia-wieprzowiny-w-judaizmie-oto-odpowiedz,81331.html

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Morfeusz napisał:

Skąd zakaz jedzenia wieprzowiny w judaizmie?

Myślę że związane jest to z występowanie włośnicy oraz szybkim psuciem się tłustego mięsa w gorącym klimacie. Taka kozina jest bardzo łatwa do np. wysuszenia na słońcu. Natomiast wieprzowinę trzeba peklować bo inaczej tłuszcz ulega jęłczeniu a mięsko zaczyna się psuć.

 

Aj waj jeśli chodzi o spot. Pamiętam z dzieciństwa że świnka chowana w chlewiku też była kochana i dokarmiana oraz czochrana. No ale pewnego dnia przyszedł Dziadek z Ojcem. Wieprzek dostał obuchem w łeb a później to już była kaszanka, golonka, schabowe i takie tam:).. Po prostu człowiek wiedział skąd się bierze jedzenie na stole. Pierwszemu kogutowi uciąłem łeb (pod opieką Dziadka) siekierą w wieku 12 lat a karpia sprawiłem trzy lata wcześniej.  Inne pokolenie inne czasy:)

Edytowane przez Baca1980
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Exar napisał:

edit:

Taka ciekawostka - Eric przyszedł sam, Jason jest spoko kolesiem, wieć przyszedł z panną. Czyli jednak ten film pokazuje prawdziwie, kto przekazuje geny dalej.

Haha, idąc podobnym tokiem myślenia. Za całym tym okrutnym "świniobójstwem" stoi oczywiście biały człowiek. To biali ludzie jak ukazuje powyższy film są najbardziej okrutni oraz trzeba ich tutaj wyróżnić i zgorszyć.

Skoro chcą z przekazem trafić do jak największej liczby odbiorców powinni uwzględnić też różne kultury, a w szczególności te które nie zachowują podstawowych zasad sterylności i higieny podczas uboju.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja @BRK275, to kolejne ciekawe spostrzeżenie. Na ulicach afrykańskich miast widziałem wiszące głowy krów i owiec na sznurkach i wszyscy lokalni byli zadowoleni robiąc zakupy. Bo mięsny to mięsny i nikogo to nie dziwi.
Od komfortu cywilizacji zachodniej ludziom przewraca się w du... . Rzym pokazał, jak  historia się potoczy. To nieuniknione.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 hours ago, Morfeusz said:

Skąd zakaz jedzenia wieprzowiny w judaizmie?

Ja również nie jem - lecz nie z tych samych względów (religijnych) co wyznawcy judaizmu lecz określiłbym je jako pochodne. Po prostu to niskiej jakości pokarm lub nawet wolno działająca trucizna.

Pochodzę z robotniczo-chłopskiej rodziny. Kto mieszka(ł) na wsi wie, że świnia je wszystko i żyje w ...gównie. Dlatego nie jedzą jej Żydzi i Arabi - to nieczyste mięso po prostu. Świnia hodowana we własnej oborze jest do przyjęcia - wiesz co dajesz jej do jedzenia. Ta ze sklepu to bomba z opóźnionym zapłonem.

 

Świnia to "czyściciel" świata - zjada odpady, zepsute resztki, nawet padlinę. Ogólnie wszystko, co się napatoczy. Ma też specyficzny metabolizm i w efekcie kumuluje toksyny z pokarmu (tak w ogromnym skrócie). "Oryginalne" świnie - czyli dziki jadły naturalnie. Te w przemysłowych oborach - paaanie. Aż dziw, że nie świecą. Dlatego nie jem.

 

Do tego specyficzny "smaczek". Pewnie niewielu przejdzie taki eksperyment ale polecam spróbować wieprzowiny po ok. 2 latach naturalnej diety wegetariańskiej/wegańskiej. Kiedyś ze względów zdrowotnych przeszedłem przez taki okres w życiu (nawet dłużej, włączając 1.5 roku na raw food vegan diet). Spróbowanie po takim czasie wieprzowiny - doświadczenie bezcenne. Smakuje jak środowisko, w którym żyje i pozostawia w ustaki taki wyszukany posmaczek ;) . Na długo zapada w pamięci - teraz jem mięso ale wieprzowiny unikam jak mogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.