Skocz do zawartości

"Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc"


Vstorm

Rekomendowane odpowiedzi

Zaczynijmy od tego cytatu.

"Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał wyjął jedno z jego żeber11, a miejsce to zapełnił ciałem. 22 Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, 23 mężczyzna powiedział:
«Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała!
Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta»12"

 

To tak tytułem wstępu.

Jestem człowiekiem wierzącym, nie jestem katolikiem, prawosławnym itp. Wierzę to co jest napisane w Piśmie. Nie chce nikomu narzucać wiary, ale sama nauka potwierdza istnienie Boga. Słyszeliście o kodzie Biblii? Do poszukania na YT. :) 

Generalnie ten temat chciałbym podzielić na kilka części i wymienić się informacjami.

Otóż, po ciągłym obserwowaniu kobiet, to jak one potrafią zniszczyć mężczyznę, a ten mimo wszystko dalej ją kocha. To od jakiegoś czasu zastanawiałem się po co tak naprawdę Bóg stworzył niewiastę? Chciał dobrze, ale kobieta wybrała co innego, wybrała zło. Więc można twierdzić, że to od kobiety się zaczęło. Z tego co wiem, to szatan nie miał odwagi podejść do mężczyzny, więc wybrał niewiastę.

Wiecie, że Jezus często się odnosił do plemienia żmijowego. Wiecie czym ono było? A raczej co to znaczy plemię żmijowe. Też do poczytania na necie. Ale skąd się ono wzięło? Tutaj macie odpowiedź.

https://goszen.pl/pl/aktualnosc/nasienie-weza

I takich informacji można znaleźć bardzo dużo.

Wychodzi na to, ze Ewa współżyła z szatanem. Tam wyżej w linku jest więcej informacji.

Cytat

(15) I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem [hebr. „zera”: nasienie, sperma, potomstwo] a jej potomstwem; ono zdepcze ci głowę, a ty ukąsisz je w piętę.

Nie możliwe?

Rodzaju 6:1-4 mówi nam: „A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły im się córki. Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały. Wtedy Bóg rzekł: Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną; niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat. A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach”. Jest tu kilka sugestii co do tego, kim byli synowie Boży, dlaczego ich dzieci, które mieli z córkami ludzi, wyrosły na olbrzymów (to zdaje się oznaczać słowo Nephilim)."

 

Jednak możliwe.

Biblia jest pełna metafor i porównań.

Na przykład ulepienie kobiety z żebra mężczyzny, po to aby była równa, nie wywyższana, nie poniżana..... Stwórca powiedział coś jeszcze:

 Do mężczyzny zaś [Bóg] rzekł: «Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść -
przeklęta3 niech będzie ziemia z twego powodu:
w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie
po wszystkie dni twego życia.

No i Drugi:

Do niewiasty powiedział: «Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą».

 

Skutki widzimy do dzisiaj. Ile to mężczyzn wywyższa swoją żonę/dziewczynę/narzeczoną? Daje się zamanipulować za waginę? I co się dzieje, kiedy kobieta rządzi mężczyzną? Mało jest historii w świeżakowni? Ilu z nas przeszło nie zbyt przyjemne doświadczenia z kobietą w całym swoim życiu?

To co napisałem wcześniej jak kobieta została uformowana z żebra, po to aby była równa, dalej jest aktualne i dalej jest aktualne, że On zaś będzie panował nad tobą. Stwórcy nie chodziło o poniżanie, bicie kobiety z tym panowaniem. Tylko proste wychowywanie, tak aby jej i jemu nie stała się krzywda.

 

Cóż ktoś, kto potrafi zamienić kłamstwo w prawdę istnieje. Widzimy to w lewackich mediach w ich myśleniu i sposobu bycia. Kto używa kobiet do manipulacji? Aby one same manipulowały? Na kogo kobieta ma dzisiaj największy wpływ? Na olbrzymi ogół białych rycerzy i mężczyzn myślących penisem, zamiast mózgiem.

Gdyby Adam kierował się rozumem, a nie swoimi biało rycerskim rozumowaniem. Dziś mogło by być inaczej. :) Zresztą zobaczcie, wąż musiał trochę manipulować kobietą. Natomiast mężczyzna wziął od razu od kobiety.

 

Nie mniej jednak. Patrząc do czego zdolne są kobiety, to ja podziękuje Bogu, za taką "pomoc".

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez obrazy, ale traktuj to bardziej z przymrużeniem oka, a słuchaj lepiej nauki.

Mogę Ci rozłożyć kilka rzeczy na czynniki pierwsze:

4 godziny temu, Vstorm napisał:

Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały.

A to ciekawe :) Przed erą nowożytną zaledwie 30-40% mężczyzn przedłużyło swoje geny, większość mężczyzn jaka kiedykolwiek istniała na tym świecie nie rozmnożyła się.

No to coś nie tak z tym tekstem, że każdy sobie dobierze ładną samicę :) A jeszcze dzisiaj, w dużym mieście, dobie instagramów i 50% rozwodów w Warszawie? Gdzie tu masz to 'dobranie' ?

4 godziny temu, Vstorm napisał:

Do niewiasty powiedział: «Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą».

Kolejny fail. No jak to panował skoro dziś NIE PANUJĄ? No to panował czasowo? Panował określony czas? Jaki konkretnie? Nie widzę aby coś było sprecyzowane :)

Nie ma ani słowa o Twojej interpretacji, że niby jakiś czas, a jak nie będzie panował, to będzie źle. W Biblii jest jasne założenie, że mężczyzna będzie ZAWSZE, z natury rzeczy panował nad kobietą. Czyli jest to kłamstwo, na co przykładem są obecne czasy.

4 godziny temu, Vstorm napisał:

Ile to mężczyzn wywyższa swoją żonę/dziewczynę/narzeczoną? Daje się zamanipulować za waginę? I co się dzieje, kiedy kobieta rządzi mężczyzną? Mało jest historii w świeżakowni? Ilu z nas przeszło nie zbyt przyjemne doświadczenia z kobietą w całym swoim życiu?

Powód takiego stanu rzeczy jest do bólu pragmatyczny i ewolucyjny, a nie mityczny i baśniowy rodem z Biblii. Otóż kobieta jest z natury słabsza od mężczyzny, bo ktoś musiał być słabszy. Albo samiec albo samica. Padło na samicę. Niezależnie na kogo by padło - padłoby na B, to A zapewniałby B przetrwanie w ciężkich czasach. Padłoby na A, to B zapewniały przetrwanie A w ciężkich czasach. To nie ma żadnego znaczenia. Ktoś jest silniejszy a ktoś słabszy. Słabszy w ciężkich czasach musiał trzymać się silniejszego i wykształcił w sobie naturalne cechy do przetrwania - zdradzanie, manipulacje emocjonalne, pogarda dla słabszych, bo związek z takim oznaczał śmierć. X czasu minęło, rzeczy zakodowały się w DNA i w obecnych czasach, jak dawny silny nie rządzi - to u dawnego słabego uruchamia się pogarda dla silnego => cała masa obecnych kłopotów.

 

Ot cała filozofia. To jest całkowicie logicznie uzasadnialne bez jakiegokolwiek Boga i baśni, abstrahując, że w Boga wierzę. Nie zmienia to faktu, że wszystko to wygląda dużo bardziej pragmatycznie i logicznie, nie trzeba Boga aby to wyjaśnić.

Edytowane przez siergiej
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Vstorm napisał:

I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem [hebr. „zera”: nasienie, sperma, potomstwo] a jej potomstwem;

Dla nie doświadczonych tematem, istnieje takie zjawisko jak "konflikt serologiczny".

https://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-dziecko/przebieg-ciazy/co-to-jest-konflikt-serologiczny-aa-Jw5k-EJCn-U8ua.html

W skrócie - organizm matki Rh- traktuje dziecko Rh+ jako "ciało obce". Matka odrzuca dziecko na poziomie komórkowym, działając przeciwko podstawowym prawom przyrody - gatunek powinien się rozmnażać. Zamiast tego, ewolucyjnie dostaliśmy sytuację w której na taką krzyżówkę organizm matki mówi - zabić, obcy, nie chcę tego.

Czynnik Rh od nazwy małp Rhesus, gdzie został wykryty po raz pierwszy; posiada go ~85% ludzi.

 

W drugą stronę, matka Rh+ może urodzić dziecko zarówno ojcu Rh+, jak i ojcu Rh- ("a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły").

W zestawieniu z cytatem, może to prowadzić do niebezpiecznych wniosków...

"Ja jestem synem Bożym".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, siergiej napisał:

 

A to ciekawe :) Przed erą nowożytną zaledwie 30-40% mężczyzn przedłużyło swoje geny, większość mężczyzn jaka kiedykolwiek istniała na tym świecie nie rozmnożyła się.

No to coś nie tak z tym tekstem, że każdy sobie dobierze ładną samicę :) A jeszcze dzisiaj, w dużym mieście, dobie instagramów i 50% rozwodów w Warszawie? Gdzie tu masz to 'dobranie' ?

 

"A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach”- Synowie boży to nefilimowie, czyli giganci, synowie aniołów i ludzkich kobiet, które im się oddawały.  Na nasze forumowie, super wysocy i piękn(ipo anielskich ojcach) badboye. Abstrahując od tego czy to prawda, i czy czytać to dosłownie, zgadza się z postępowaniem samic kręgowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/21/2019 at 8:05 PM, Vstorm said:

Nie chce nikomu narzucać wiary, ale sama nauka potwierdza istnienie Boga.

To jest zajebiste :). Jedyna nauka, jaką znam, która to potwierdza to teologia (+pochodne). A teologia to nauka, która napędza bardzo specyficzny przemysł, od którego postanowiłem się trzymać z daleka.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Salius Ketman napisał:

"A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach”- Synowie boży to nefilimowie, czyli giganci, synowie aniołów i ludzkich kobiet, które im się oddawały.  Na nasze forumowie, super wysocy i piękn(ipo anielskich ojcach) badboye. Abstrahując od tego czy to prawda, i czy czytać to dosłownie, zgadza się z postępowaniem samic kręgowców.

I to tylko potwierdza to co napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi dosłowny sposób w jaki traktujecie wersety o stworzeniu człowieka zapominając jednocześnie, że człowiek wg. Biblii sprzeciwił się temu, co było dla niego przygotowane.

Wybrał swoją drogę, stawiając siebie na pierwszym miejscu (co zresztą ma miejsce bez względu na czas i okoliczności)- drogę poznania dobra i zła.

 

Podchodząc w ten sposób do Biblii nie wolno zapominać, że ledwie kilka akapitów poniżej cytowanych- wszystko bierze w łeb. 

A trzeba było sięgnąć po gruszkę;)  

 

Biblia ma sens jako całość. W tym przypadku wyrwany fragment i próby jego interpretacji bez uwzględnienia istotnej dalszej części, prowadzą na manowce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Yolo said:

Biblia ma sens jako całość. W tym przypadku wyrwany fragment i próby jego interpretacji bez uwzględnienia istotnej dalszej części, prowadzą na manowce.

Przeczytałem Biblię w całości około 20 lat temu. Moim zdaniem powiedzenie, że owa książka ma jakikolwiek sens jest niemal szaleństwem. 

Obecnie "uczeni w piśmie" mogą tylko dyskutować cytując fragmenty, ponieważ jako całość książka ta może być sklasyfikowana jako marnej jakości fantastyka (i to bardzo na wyrost). Przy współczesnej wiedzy o fizyce, chemii, biologii, przyrodzie, kosmosie ta książka nie jest w stanie się wybronić nawet po wielokrotnych zmianach wprowadzonych w trakcie dziejów. 

Polecam przeczytanie całości bez robienia jakichkolwiek założeń - to bardzo ciekawe doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, azagoth napisał:

To jest zajebiste :). Jedyna nauka, jaką znam, która to potwierdza to teologia (+pochodne). A teologia to nauka, która napędza bardzo specyficzny przemysł, od którego postanowiłem się trzymać z daleka.

Wiem, że tak się mówi potocznie i nazywa się teologię nauką, ale nie powielajmy tego  błędu. Że napędza bardzo specyficzny przemysł, od którego ja też się trzymam z daleka - pełna zgoda :)

 

Teologia to nie jest żadna nauka. Od biedy można by ją podciągnąć pod historię literatury, teorię czy historię kultury, socjologię, filozofię kulturoznawstwo, religioznawstwo, jako gałąź tychże dyscyplin,  ale nie można jej rozpatrywać jako samodzielnej dyscypliny naukowej. Najbardziej by tu pasowała filozofia - jest teoria i niech sobie ją tam w spokoju omawiają.

To, że ma w nazwie logos i  jest wykładane na uniwersytetach wcale nie znaczy, że jest nauką. Żeby jakaś dziedzina wiedzy mogła być zaliczona jako dziedzina naukowa musi mieć odpowiedni aparat naukowy, chociażby metodologię.

 

Czym się zajmuje teologia?

Wg Josepha Ratzingera (żyjącego jeszcze, byłego papieża Benedykta XVI):

Cytat

...

Teologia zajmuje się tym, czego nie wymyśliliśmy i co może być fundamen­tem naszego życia właśnie dlatego, że nas poprzedza i podtrzymuje, to znaczy dlatego, że jest większe niż nasze myślenie. Drogę teologii dobrze wyraża formuła „Credo ut intelligam”: przyjmuję dane mi założenie, aby na jego pod­stawie i w nim odnaleźć dostęp do prawdziwego życia, do prawdziwego zrozu­mienia mnie samego. To zaś oznacza, że teologia z istoty swej zakłada aucto- ritas. Istnieje tylko dlatego, że wie, iż sfera jej własnego myślenia została prze­kroczona, wie, że ludzkie myślenie zostało wzniesione na wyższy poziom przez siłę, która je przekracza. Bez tego danego założenia, które zawsze przekracza zdolność naszego własnego myślenia i nigdy nie rozmywa się w czymś czysto osobistym, nie byłoby teologii.

...

źródło: http://dlibra.kul.pl/Content/29949/3_czym_jest_teologia.pdf

 

Teologowie to bardziej tacy pisarze fantastyczni, niż naukowcy, bo wzięli sobie na warsztat kilkadziesiąt większych tekstów zebranych i wybranych podczas głosowania kilkaset lat temu, często błędnie przetłumaczonych (mam na myśli Pismo Św. w aktualnym wydaniu) i sobie nad tym dokumentem radośnie debatują.

 

Z teologa taki naukowiec, jak z mysiej pizdy worek na mąkę.

 

 

Edytowane przez Janek Horsie
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To stara gnostycka herezja z tym seksem Ewa plus szatan. Tematyka zaś "nefilim" (synowie boży plus kobiety) to inna sprawa, nadal kontrowersyjna i mało znana. Niektórzy sięgają do tzw księgi henocha, bo nieco wyjaśnia sprawę, ale jest niekanoniczna i trudno traktować ją zbyt poważnie.
Teologia jest nauką, ale nie ścisłą-empiryczną (ktoś tu zawęził sobie definicję nauki, aby się teologia nie załapała), jest pomieszaniem literaturoznawstwa, starożytnej historii i kształcenia moralnego. Teologia dzieli się na właściwą = badanie tego co w Biblii, egzegeza, oraz teologia filozoficzna - egzegeza pomieszana z eisegezą danych dodatków religianckich do Biblii np judaizm biblijny a judaizm rabiniczny (Biblia plus talmudy stworzone przez ludzi etc), chrześcijaństwo biblijne Sola Scriptura a katolicyzm (Biblia plus magisterium i tradycja pomieszana z ludowymi bajkami jako równorzędne "Słowo Boże"). Np Tomasz z Akwinu przepisał chrześcijaństwo na arystotelizm (stąd transsubstancjacja, wiara że opłatek to substancja ciała Jezusa, to pojęcia arystotelesowskie, które obala nowoczesna fizyka, a Biblia tego nie naucza), wcześniej Augustyn chciał połączyć chrześcijaństwo z platonizmem.

Edytowane przez AdamPogadam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja Wam się przyznam, że mam wiele przeciwko wierze w Boga.

Raz uważam, że to największy grzech przeciwko samemu sobie

Dwa wszelkie zbawienia to tak najbardziej brzydko mówiąc opętania z pewnym stopniu błogosławieństwami , co  człowieka naturalnego się uśmierca... Bóg przerabia umysły ludzi... ja tam wolę być normalny niżeli Boską przeróbką. Wolę byle co co wypracuje sam w sobie niżeli cuda niewidy we mnie po interwencji Boskiej. 

Trzy uważam, że ateizm to skarb i należy o niego dbać aby go nie stracić należy jasno deklarować, że nie jest się zainteresowanym wiarą w Boga.... wszelkich Boga roznosicieli słownie linczować zupełnie jakby podawali wąglika w kopercie.

Cztery Bóg powinien dostać po mordzie za to zdobywanie w trudzie pożywienia, bóle porodowe i choroby.... a już na pewno ludzkość solidarnie nie powinna trzcić kogoś kto w tak brutalny sposób podniósł rękę na nasz cały gatunek. Ludzkość powinna gardzić Bogiem. Opluwać go na każdym kroku. Mieć swoją dumę i godność. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎15‎.‎04‎.‎2019 o 17:38, openpvp napisał:

Ja Wam się przyznam, że mam wiele przeciwko wierze w Boga.

Raz uważam, że to największy grzech przeciwko samemu sobie

Trzy uważam, że ateizm to skarb i należy o niego dbać aby go nie stracić należy jasno deklarować, że nie jest się zainteresowanym wiarą w Boga.... wszelkich Boga roznosicieli słownie linczować zupełnie jakby podawali wąglika w kopercie.

Cztery Bóg powinien dostać po mordzie za to zdobywanie w trudzie pożywienia, bóle porodowe i choroby.... a już na pewno ludzkość solidarnie nie powinna trzcić kogoś kto w tak brutalny sposób podniósł rękę na nasz cały gatunek. Ludzkość powinna gardzić Bogiem. Opluwać go na każdym kroku. Mieć swoją dumę i godność. 

 

Masz prawo do swoich przekonań , ale wyrażasz je w sposób nie do zaakceptowania. Pohamuj się. To co robisz nie jest ani dumne, ani godne.

Nie jesteś nawet ateistą, bo Boga nienawidzisz. Nie można zaprzeczać czyjemuś istnieniu i jednocześnie tym kimś gardzić. 
Poza tym to co piszesz jest niespójne. Jeżeli odrzucasz wiarę w Boga, to jak możesz operować pojęciem grzechu?


I dalej. Nie byłoby chorób, to nie potrafiłbyś cenić zdrowia. Ból tez jest ważnym bodźcem, bo to co go wywołuje jest zazwyczaj niebezpieczne. Organizm jest zaalarmowany i reaguje odruchowo zanim umysł zda sobie sprawę z tego co się stało. Położysz łapę na rozgrzany piec to cofniesz ją w ułamku sekundy, zanim w ogóle dotrze co ciebie co się stało i zanim zacznie boleć. Gdyby nie bodziec bólowy upiekłbyś dłoń i nawet nie zauważył. Ale nie chwyciłbyś nic już do końca życia. Zobacz jaki los spotyka ludzi, którzy tracą tą cechę, np. nie są w stanie odczuwać bólu, jak w przypadku trądu. Zdobywasz w trudzie pożywienie? Jasssne. A i bóle porodowe na pewno były dla Ciebie straszne.
Nic tylko współczuć. 

 

 

Edytowane przez Esmeron
znaleziony błąd składni i zbędne powtórzenie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.02.2019 o 20:05, Vstorm napisał:

Nie mniej jednak. Patrząc do czego zdolne są kobiety, to ja podziękuje Bogu, za taką "pomoc".

Ale jaką masz alternatywę poza narzekaniem? Bóg powiedział do faraona, jam cie po to zrodził, żebyś dał świadectwo mojej potęgi i chwały. Zatem jak tu ktoś słusznie napisał, Twoje wypowiedzi pozbawione są sensu. Dziękujesz za rzeczywistość jaka jest? Jak się z niej wypiszesz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LibertynAleś napisał. :) Idź na forum ateistów, tam się poczujesz lepiej oki?

 

W dniu 17.04.2019 o 11:45, balin napisał:

Ale jaką masz alternatywę poza narzekaniem?

Narzekaniem na kobiety? Chyba coś ci się pomyliło, kiedy dla ciebie fakty są narzekaniem. Biały rycerz....

 

W dniu 17.04.2019 o 11:45, balin napisał:

Dziękujesz za rzeczywistość jaka jest?

A niby za co mam dziękować? Za ten cyrk, który się dzieje na tym świecie? Że zostałem stworzony wbrew swojej woli?

 

W dniu 17.04.2019 o 11:45, balin napisał:

Twoje wypowiedzi pozbawione są sensu.

Za to ty napisałeś super zajebistą odpowiedź, która bardzo wiele wnosi do tematu jak i przedstawia bardzo dużo sensownych argumentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.