Skocz do zawartości

Hipergamia to straszna rzecz


jerry

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia,

 

Jak wiemy teoretycznie kobiety poszukują jak najlepszego samca który jest w ich zasięgu. Podobno zawsze.

 

Wygląd, zasoby, status. Często nawet będąc w związku. Jak w takim razie samiec powiedzmy 6/10 ma się związać z kobietą i zaangażować emocjonalnie bez strachu że ona zaraz rzuci go niczym worek kartofli i pójdzie do innego? Niektórzy faceci są wrażliwi i romantyczni i będzie to dla nich cios. Dobre chłopaki. Co wtedy - pozostaje ruch MGTOW i przedmiotowe traktowanie kobiet? Nieangażować się emocjonalnie? Ale to rezygnacja z zaangażowania, bądź co bądź fikcyjnego ale szukania drugiej półówki. Z ciepło domowego ogniska które można razem stworzyć. Nawet przez te statystyczne 2 lata. (tyle trwaj haj) Przecież przy zachowaniu wszelkich opisywanych na tym forum środków bezpieczeństwa można teoretycznie żyć z kobietą w związku.  Ustalić zasady, mieć jaja, trzymać się ich. Ale jak, skoro ich natura (hipergamiczna) jest tak kurewsko wredna? I nie można być pewnym każdej godziny?

 

To forum w innym dziale pełne jest historii Braci którzy rzuceni przez kobietę bo poszła na inną gałąż nie mogą zapomnieć o byłej nawet przez wiele lat (sic!). My, faceci , niby taka silna płeć , nawet będąc naładowani potężną wiedzą teoretyczną jaką jest to forum, książki itp. spotykająć ładną, piękną, atrakcyjną dla nas samicę po prostu płyniemy. Płyniemy emocjonalnie. Haj wygrywa. Jesteśmy słabsi od kobiet w tym zakresie! Które potrafią uczucia wyłączać on/off.

 

I jeśli nasza "himalajka" zostawi nas po jakimś czasie, a wiemy kobiety potrafią w dzień się odkochać (WTF?) my zostajemy z cierpieniem na wiele miesięcy.

 

Kilka historii które zaobserwowałem w tym tygodniu.

 

1) Centrum Handlowe pod Warszawą. Siedzę w strefie restauracyjnej i jem obiad. 5 metrów dalej siedzi laska (lat ~28), taka 6/10. Patrzy się, uśmiecha, poprawia włosy. Wiadomo OCB. Po 10 sekundach widzę jakby się ogarnęła i dotarło coś do niej. Grupka wstaje bo skończyła jeść i widzę że ma faceta i dziecko. Nosz qrwa. Rozsądek chyba do niej  dotarł ale natura się odzywałą przez pewien moment? Jakby pociągnąc temat co by zrobiła? Mam mindfuck w głowie

 

2) Autobus. Godziny 23:30. Lekki tłok. Stoję bo nie ma gdzie usiąść. Obok stoi laska a przed nią jej facet. Jej facet stoi tyłem do mnie.  Laska gada z  nim ale co chwilkę zerka na mnie. Ja patrzę się w szybę i się uśmiecham wiedząc OCB. W końcu i facet się ogarnął co się dzieje i przeszli dalej. Ja mam mindfuck w głowie.

 

Możecie napisać że to nic złego że będąc w związku laski patrzą na innych. Ale czy jednak nie powinno tak być. Albo partner nam odpowiada albo nie. Podświadoma natura hipergamiczna podpowiada im jak widać żeby dalej szukać i czasem logika doprowadzi rozsądek do głosu  czasem ... nie zdaży i wtedy facet zostaje na lodzie i ląduje na naszym forum z temat pt "moja historia".

 

To po ryzykować związkiem. Po co budować zamek z piasku. Jak to mawiają może jednak lepiej "chujo*** ale przynajmniej stabilnie".

 

 

Edytowane przez jerry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, jerry napisał:

Dobre chłopaki. Co wtedy - pozostaje ruch MGTOW i przedmiotowe traktowanie kobiet?

Nie. 

 

Jeśli zostajesz zwolniony z jednej pracy, to szukasz następnej, a nie popadasz w depresje i walisz w bezrobocie do końca życia, dodatkowo plując w internecie na wszystkich pracodawców.

 

1 godzinę temu, jerry napisał:

Przecież przy zachowaniu wszelkich opisywanych na tym forum środków bezpieczeństwa można teoretycznie żyć z kobietą w związku.

Nie doprowadź do sytuacji, żeby koniec związku był dla ciebie wielką tragedią i po problemie.

 

1 godzinę temu, jerry napisał:

I jeśli nasza "himalajka" zostawi nas po jakimś czasie, a wiemy kobiety potrafią w dzień się odkochać (WTF?) my zostajemy z cierpieniem na wiele miesięcy.

 

To twoja teoria.

 

1 godzinę temu, jerry napisał:

Kilka historii które zaobserwowałem w tym tygodniu.

 

To taki sport dla dziewczyn. Ona o tobie zapomni zanim wypije kawę.

 

1 godzinę temu, jerry napisał:

To po ryzykować związkiem. Po co budować zamek z piasku. Jak to mawiają może jednak lepiej "chujo*** ale przynajmniej stabilnie".

 

Po prostu nie dramatyzuj jakby wojna wybuchła.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jerry napisał:

rzuci go niczym worek kartofli i pójdzie do innego?

Nie ma wpływu zawsze może rzucić.

 

3 godziny temu, jerry napisał:

nie mogą zapomnieć o byłej nawet przez wiele lat (sic!).

Kobiety zapominają po 2 tygodniach, przez ten okres są wkurzone na boży świat - lepiej nie podchodzić.

3 godziny temu, jerry napisał:

 

To po ryzykować związkiem. Po co budować zamek z piasku. Jak to mawiają może jednak lepiej "chujo*** ale przynajmniej stabilnie".

Związek a bycie z kobietą to dwie nie koniecznie wykluczające sie sprawy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę w twoim rozumieniu podstawowy błąd. Powołujesz się na hipergamie ale wyciągasz z niej błędny wniosek co do emocji kobiety i sugerujesz, że kobieta to pozbawiona emocji istota, która jak tylko spotkaja atrakcyjnego samca to zaraz kopnie cię w dupę.

 

OCB nie znaczy nic a mam wrażenie, że tobie się wydaje, że te kobiety były już gotowe skoczyć na twojego kutanga.

 

Przez twój post przemawia strach, młody wiek i brak doświadczenia. Nie są to zarzuty wobec ciebie a jedynie wyraźna insynuacja abyś w końcu poszukał sobie partnerki. Przedkładasz teorie nad praktykę. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SławomirP napisał:

To taki sport dla dziewczyn. Ona o tobie zapomni zanim wypije kawę.

Więc my zapomnijmy o paniach. Co za problem? Przecież są silne, niezależne, mają równouprawnienie. A przepraszam! Mają same przywileje, minimum obowiązków i zero odpowiedzialności.

Niech się feminizm rozwija wraz z hipergamią. One same siebie wykończą, wystarczy im nie przeszkadzać, a tylko uświadamiać coraz więcej mężczyzn.

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerry wyraźnie pisze o tych wrażliwych o romantycznych. Jak taki ktoś po kopie w dupę ma tak po prostu pójść do "innej roboty" jak pisze brat Sławomir. To jest nieosiągalne. Sam taki byłem, 2 - 3 takie kopy w dupę i jesteś wypruty emocjonalnie, zaczynasz się rozglądać o co tu kurwa chodzi, trafiasz na takie forum jak to i nagle dowiadujesz się jak wygląda świat. To jest niesamowicie deprymujące, smutne i tragiczne jak chujowy jest ten świat. Zaczynając na polityce przez sztuke, sport i na dupach kończąc.

Na pytanie: "Co wtedy - pozostaje ruch MGTOW i przedmiotowe traktowanie kobiet?" Tak, zdecydowanie i nie "wtedy", a dużo wcześniej bo oswajać się z tym trzeba od samego początku. To najlepsza rzecz jaką możesz sobie zafundować. Jeśli jesteś wrażliwcem, zostaw to tylko dla siebie, zachwycaj się tym, tamtym, rób co lubisz i napawaj się tym co cię unosi, ale zdecydowanie pozbądź się swojej wrażliwości w stosunku do kobiet. To w niczym ci nie pomoże, nie zostanie docenione przez żadną kobietę, a obróci się tylko przeciwko tobie. Wiem, że to wbrew przyrodzie bo taka rola nam przypadła, ale od tego jest rozum żeby nie dać się zrobić w chuja jak np samce u modliszek.

Edytowane przez urodzony_w_niedzielę
  • Like 6
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapomnij, że Panie paczą na nas często po to, aby wyczaić i potwierdzić swoje smv. Podniecają się nie Tobą, ale tym, że Ty się możesz nią podniecać, to pobudza Panie mocno, bo w instynkcie mają skłonności do naturalnego wykorzystywania swojego ciała (smv fizyczne) jako waluty, narzędzia oraz broni. Więcej atencji = ach mam większą moc = ego boost.

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, jerry napisał:

Jesteśmy słabsi od kobiet w tym zakresie! Które potrafią uczucia wyłączać on/off

"ON" u kobiet i mężczyzn oznacza zupełnie co innego. Myślę, że stosując kryteria dotyczące mężczyzn na kobietach,

to wiele kobiet nigdy nie ma "ON"

4 godziny temu, jerry napisał:

Możecie napisać że to nic złego że będąc w związku laski patrzą na innych

Myślę, że to poszukiwanie walidacji. Laski lubią się podobać, lubią te sygnały zainteresowania, że

lubią to uczucie "I still got it"

10 minut temu, urodzony_w_niedzielę napisał:

smutne i tragiczne jak chujowy jest ten świat.

Dlatego najlepiej pilnować własnego interesu, być szczęśliwym, cieszyć się życiem, a nie zastawnawiać

dlaczego ktoś nas nie kocha z automatu. Jak masz jakiś wyznaczony cel w życiu, to nie wtykasz nosa w cudze sprawy i

zawsze masz pewność, że jak się jakiś "shit storm" rozpęta, to możesz stać z boku.

Parę razy spotkałem ludzi, np. w robocie, których zachowanie mnie wkurwiało, próbowałem ich zmienić,  później zorientowałem

się, że jak ich się zostawi samopas, to sami się zaorają ... :)

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, AdamPogadam napisał:

Nie zapomnij, że Panie paczą na nas często po to, aby wyczaić i potwierdzić swoje smv. Podniecają się nie Tobą, ale tym, że Ty się możesz nią podniecać, to pobudza Panie mocno

Właśnie ja sobie świetnie z tego zdaję sprawę. Dlatego od jakiegoś czasu specjalnie i celowo nie zwracam uwagę na kobiety. Chodź jest ciężko. Dzięki temu nie daje im tego czego one chcą.

Robię to dla samego siebie, nie ukrywam, że zaczyna mi olewanie wychodzić coraz lepiej, to może dopalą się zgliszcza białego rycerza do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ćwiczę ignora, wiesz jak je to irytuje i zwiera styki? :D Przetrwanie kobiety zależało zwykle od mężczyzny, tej pogoni za atencją nie potrafią ogarnąć racjonalnie, to instynkt. Pisałem kiedyś o odrzucaniu kobiet - my to musimy znosić, one zwykle nie potrafią, wpadają w depresje, mszczą się etc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie mają chyba to we krwi, prawie każda szuka atencji i zainteresowania sobą u innych facetów, tak jak miało to być swego rodzaju "atestem" swojej atrakcyjności. Wiele pań, a może nawet te które mają rodzinę są gotowe na to by zmienić partnera, kiedy na horyzoncie pojawia się bardziej atrakcyjny facet, szczególnie taki, którego będą zazdrościć  jej przyjaciółki u koleżanki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, jerry napisał:

Z ciepło domowego ogniska które można razem stworzyć. Nawet przez te statystyczne 2 lata. (tyle trwaj haj) Przecież przy zachowaniu wszelkich opisywanych na tym forum środków bezpieczeństwa można teoretycznie żyć z kobietą w związku.  Ustalić zasady, mieć jaja, trzymać się ich. Ale jak, skoro ich natura (hipergamiczna) jest tak kurewsko wredna? I nie można być pewnym każdej godziny?

Zadaj sobie proste pytanie - PO CO Ci związek z kobietą ?

Odpowiedź logiczna jest tylko jedna - po to, że chcesz mieć dzieci.

No to zadaj sobie kolejne pytanie - PO CO Ci dzieci ?

 

I tu odpowiedzi logicznej już nie będzie. Dzisiaj już nie będzie. Kiedys była (emerytura).

 

W takiej sytuacji - nie ma sensu wchodzić w związki.

Po co ponosić koszta bycia  w związku (zawsze zycie w związku z kobietą jest znacznie droższe niż samemu) - skoro korzysci z kobiety (seks) - masz za 150 złotych za godzinę ? W najgorszym przypadku.

 

A w najlepszym - za darmo. Korzystasz z dam bezpłatnych - i to bez konsekwencji jesli damy te są czyimiś żonami lub sa z kimś w zwiazku.

Gdyby doszło do spłodzenia dziecka (dlatego konieczna guma) - to i tak ojcem będzie mąż lub jej facet związkowy.

 

Dlatego nie widzę żadnego logicznego uzasadnienia do tego by pakować się w stałe związki z kobietami.

No chyba, że jestes szalenie bogaty i masz potrzebę posiadania dziecka dlatego, że nie chcesz by Twój majątek po śmierci jacys obcy rozdrapali.

 

 

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, AdamPogadam napisał:

Nie zapomnij, że Panie paczą na nas często po to, aby wyczaić i potwierdzić swoje smv. Podniecają się nie Tobą, ale tym, że Ty się możesz nią podniecać, to pobudza Panie mocno,

Dokładnie.

 

Kilka dni temu jechałem w nocnym tramwaju (byliśmy sami w przedziale) z wyzywająco ubraną dziewczyną. Wpierw kątem oka wyczaiłem, że niezła, a potem olałem i patrzyłem bezwiednie w innym kierunku. Na początku laska gapiła się w moją stronę, a potem zaczęła wypinać swój ciasno opakowany tyłek przez leginsy w moim kierunku. Jakby jakiś aerobik odwalała. Grzebała w butach bez zginania kolan, czy coś. Nie wiem, bo nie patrzyłem.

 

Wysiadła po kilku przystankach do jakiegoś bad boya, dresiarza, wyższego ode mnie gdzieś o 10cm.

 

No raczej nie zobaczyła jaki jestem wspaniały i przystojny, bo jechałem w starych ubraniach, w kapturze. Bardziej pomyślała czemu jakiś łachmaniarz mnie olał? Przecież jestem zajebista.

 

Chodzi tylko o statystykę w atencji. Ilu kolesi się mną zainteresuje, a ilu nie. Czasem dziewczyny podrywają mężczyzn, którymi nie są zainteresowane, żeby dodać ich do kolekcji jako upolowanych.

 

Zdarza się, że oglądam takie łowiectwo kolejnego frajera z bliskiej odległości.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Bonzo napisał:

Zadaj sobie proste pytanie - PO CO Ci związek z kobietą ?

Odpowiedź logiczna jest tylko jedna - po to, że chcesz mieć dzieci.

No to zadaj sobie kolejne pytanie - PO CO Ci dzieci ?

 

I tu odpowiedzi logicznej już nie będzie. Dzisiaj już nie będzie. Kiedys była (emerytura).

 

W takiej sytuacji - nie ma sensu wchodzić w związki.

Po co ponosić koszta bycia  w związku (zawsze zycie w związku z kobietą jest znacznie droższe niż samemu) - skoro korzysci z kobiety (seks) - masz za 150 złotych za godzinę ? W najgorszym przypadku.

 

A w najlepszym - za darmo. Korzystasz z dam bezpłatnych - i to bez konsekwencji jesli damy te są czyimiś żonami lub sa z kimś w zwiazku.

Gdyby doszło do spłodzenia dziecka (dlatego konieczna guma) - to i tak ojcem będzie mąż lub jej facet związkowy.

 

Dlatego nie widzę żadnego logicznego uzasadnienia do tego by pakować się w stałe związki z kobietami.

No chyba, że jestes szalenie bogaty i masz potrzebę posiadania dziecka dlatego, że nie chcesz by Twój majątek po śmierci jacys obcy rozdrapali.

 

 

Mam zupełnie odmienne zdanie.

Jako młody żonkoś (jak większość młodych mężczyzn) miałem swoje potrzeby i je realizowałem. Popołudniowy codzienny czy raz na 2 dni lodzik czy sexik nie był niczym wyjątkowym.

Nie da się tego porównać z divami. One mogą być jedynie ostateczną alternatywą, gdy inne zawiodą.

Najwięcej sexu jest w związku, nawet gdy jest on tylko krótkotrwały. Ale pod warunkiem, że jest to normalny związek a nie np hienki z cipeuszem.

W dodatku jest on najłatwiej, najszybciej osiągalny. Chyba, że mieszkasz w tym samym bloku co jest agentura.

Wszelkie poza związkowe seksy mogą być odpowiednie dla starszych samców nie mających już tak dużych potrzeb.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co to mi twój post zalatuje psychologią na poziomie gimnazjalistek. Patrzyła na mnie, uśmiechała się, włosy poprawiała, tęcza świeciła i z oczu leciały iskry a atmosferę można było kroić nożem.

 

1. Laska numer jeden może miała tik nerwowy, jakiś koleś się na nią gapi i na jej dziecko. Powiedzieć mężowi/nie powiedzieć. Uff chyba jednak to tylko jakiś sfrustrowany niegroźny chłopczyk.

 

2. Laska numer dwa chciała powiedzieć coś ważnego chłopakowi, ale jakiś d... ją podsłuchiwał przez ramię jej chłopaka. Co chwilę sprawdzała, czy dalej słucha czy przestał. Jak chłopak się zorientował, że jakiś koleś zapuszcza żurawia w ich intymne sprawy to uznał, że zmienia miejscówkę. Przecież nie będzie bił gościa co ma tak smutne życie, że jeździ autobusem i podsłuchuje o czym pary rozmawiają. 

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SławomirP napisał:

 

Chodzi tylko o statystykę w atencji. Ilu kolesi się mną zainteresuje, a ilu nie. Czasem dziewczyny podrywają mężczyzn, którymi nie są zainteresowane, żeby dodać ich do kolekcji jako upolowanych.

Moja żona pracuje ze mną po części jako handlowiec. Pomimo, że firma ma stricte technologiczny profil Ona doskonale radzi sobie ze sprzedażą a w sprawach technicznych jest laiczką...

Wybiera klientów, gdzie za transakcje odpowiedzialni są mężczyźni.

Doskonale wie, że jest atrakcyjna i się podoba, ma świadomość swojej seksualności i wykorzystuje to bez skrupułów w pracy. 

Ja lubię dobijać targu bardzo rzeczowo, krótko przestawiając plusy dodatnie i plusy ujemne i z facetami dogaduję deal od razu albo wcale... Żona handluje flirtując i jest równie skuteczna...

Często później kpi sobie z takich facetów, którzy są w stanie zaakceptować mniej atrakcyjne warunki umowy dla chwili atencji ze strony kobiety z seksapilem...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaryzykuje to stwierdzenie.

 

Odpowiedzią na hipergamie może być islam. Możesz zmienić kobiete ale kobiety nie zmienisz. Jedyne co zostaje to zmienić zasady gry. Chociaź nie wiem... w islamie facet może mieć np. 2 żony to znaczy, że inny facet żony nie będzie miał. Ale islam wydaje się trzymać rame w kwestii relacji d-m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, misUszatek napisał:

Zaryzykuje to stwierdzenie.

 

Odpowiedzią na hipergamie może być islam. Możesz zmienić kobiete ale kobiety nie zmienisz. Jedyne co zostaje to zmienić zasady gry. Chociaź nie wiem... w islamie facet może mieć np. 2 żony to znaczy, że inny facet żony nie będzie miał. Ale islam wydaje się trzymać rame w kwestii relacji d-m.

Bo tam mężczyźni muszą ryzykować i część z nich zginie. Będą próbować zdobyć kobietę podbijając ościenny kraj albo płynąć na pontonie do Europy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SławomirP napisał:

Chodzi tylko o statystykę w atencji. Ilu kolesi się mną zainteresuje, a ilu nie. Czasem dziewczyny podrywają mężczyzn, którymi nie są zainteresowane, żeby dodać ich do kolekcji jako upolowanych.

Zawsze śmieszy mnie jak do sprawdzenia czy facet się gapi używają szklanych witryn w centrach handlowych. Prawie każda za którą idziesz instynktownie po odkryciu faktu że facet za nią idzie gapi się w wystawy wypatrując jak w lustrze czy facet lampi się na jej tyłek:). Śmieszą mnie tym i oczywiście z przyjemnością gapię się wtedy wszędzie tylko nie na jej dupsko.

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stwierdzam, że na forum szerzy się ostatnio totalne incelstwo. 
Lądują tutaj ludzie, którym nie wyszło, zniszczeni toksycznymi związkami, świeżo po zerwaniach albo Ci co nie mają żadnych doświadczeń z kobietami. 

Potem Red Pill i MGOTW mocno wjeżdża i koniec. Tylko divy albo tryb single mode bez zobowiązań. Co wy wszyscy rodziców nie mieliście, z probówki jesteście. Nie znacie żadnych normalnych par? 

Dla mnie takie całkowite zamykanie się na drugiego człowieka i etykietowanie to idiotyzm. Kobieta = demon, zło wcielone. Każda w 10/10 przypadków. 

  • Like 7
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.