Skocz do zawartości

Służba wojskowa.


Regit

Rekomendowane odpowiedzi

Witam chciałem zapytać kogoś bardziej doświadczonego niż ja czy wojsko z perspektywy młodego człowieka się opłaca? Chodzi mi głownie o to czy mogę z wojskiem wiązać całe swoje życie i czy będzie to dobra decyzja. Obecnie uczę się w technikum i po szkole chciałbym spróbować szczęścia w wojsku ale mam wiele obaw. Mam na myśli czy bez matury wogóle opłaca sie próbować czy po szkole iść na studia chociaż to dla mnie na razie nie realne głownie z powodów finansowych. Słyszałem różne historie że po 12 latach potrafią kopnąć w dupe i zostajesz na lodzie a ludzie z kontaktami mają dobre stanowiska. Cały ten temat piszę ponieważ w poniedziałek muszę stawić się na komisji i chciałem zapytać też co należy tam zabrać. W skrócie czy opłaca się związać całe życie z wojskiem jako młody chłopak. Oczywiscie wiem że po studiach na pewno będzie mi łatwiej ale czy bez nich też dam radę coś osiągnać powiedzmy po maturze? Jeśli to coś zmienia to jestem na profilu technik-logistyk z specjalizacją wojskową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez matury nawet nie podchodź. Uniemożliwi Ci to ewentualny awans na podoficera, a bez tego zapomnij o dosłużeniu do emerytury resortowej.

 

Nie wiem jak to wygląda teraz, ale kiedy ja rzuciłem tę robotę, moi koledzy którzy mieli po dwanaście lat służby w elitarnej jednostce, po kilka misji poza granicami, od cholery różnych drogich szkoleń, za które płacił MON i wciąż ze stopniem starszego szeregowego, dostawali decyzje odmowne w sprawie nowych kontraktów.

Potem się to trochę zmieniło, zaczęli wysyłać tych najstarszych służbą do szkół podoficerskich, ale trzeba było sobie szukać etatu w innych jednostkach, na naszej nie było tyle wolnych miejsc dla takich stopni, więc niektórzy przenosili się nawet na drugi koniec Polski. 

 

Jeśli masz szansę na studia, rób je. Będziesz mógł się wtedy ubiegać o stopień oficerski po (chyba) rocznym szkoleniu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matura to dobry argument do przyjęcia w ogóle, a do szkoły podoficerskiej nieodzowny. Taka szkoła trwa kilka miesięcy, ale żeby się na nią dostać, kiedyś trzeba było już mieć trochę służby, doświadczenia i dobre wyniki.

 

Podczas służby zasadniczej szło się od razu, ale to już historia.

 

Zrob listę pytań i dowiedz się wszystkiego na miejscu, nikt Ci lepiej nie odpowie od ludzi, którzy zajmują się tym na codzień.

 

A czy wyżyjesz za pensję z MON-u, sam sobie odpowiedz.

Diwiedz się jakiej wysokości są aktualne zarobki i zestaw to ze swoimi potrzebami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega się stara tam do sił specjalnych czy coś. Ogólnie odradzam. Leśne dziadki i skansen. Jak by to ująć, parafrazując Grzegorza Brauna: leśne dziadki bawią się w grupy rekonstrukcyjne. Do tego wszędzie pociotki, beton myślący wąsko i tylko dla siebie, nic dla dobra kraju itd. Za PiS-u niestety tylko gorzej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie słuchaj co Ci będą mówić na rozmowie po komisji, bo to stek bzdur.

 

Tu chłopaki mowią prawdę.

 

Jeżeli pójdziesz na studia wojskowe WAT czy AWL Wrocław i wyjdziesz z podporucznikiem to na pewno w jakiś sposób w życiu będziesz już w miarę ustawiony. Jeżeli dostaniesz się po przygotowawczej na szeregowego to jak kolega wyżej mówi, za jakiś czas może się okazać, że dosłużysz starszego i natrafisz na szklany sufit.

 

Wg mnie jeżeli nie jesteś zdecydowany w 100% co chcesz robić to po szkole złóż papiery na służbę przygotowawczą do korpusu szeregowych. Odsłużysz cztery miesiące, zobaczysz z czym to się je i się zastanowisz czy Ci to odpowiada. Cztery miechy to na prawdę krótko a po tym czasie masz sporo opcji, bo możesz szukać etatu szeregowego po jednostkach, możesz ciągle zrobić maturę i iść na studia, możesz też zacząć się śmiać i powiedzieć sobie, że nigdy więcej takiego czegoś. Nic nie tracisz, tylko zyskujesz a przez ten czas jesteś zabezpieczony, bo mieszkasz na jednostce, jedzenie zależnie od WOGu ale zazwyczaj dobre, jakiś śmieszny żołd na konto wpływa (ok 1000 zł) a przecież wydawać go nie będziesz miał kiedy i na co, po skończeniu dostaniesz odprawy ok dwa tysiące. Bym zapomniał, że poznasz ludzi i być może nawiążesz jakieś przyjaźnie na lata.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, BigDaddy napisał:

Jeżeli pójdziesz na studia wojskowe WAT czy AWL Wrocław i wyjdziesz z podporucznikiem to na pewno w jakiś sposób w życiu będziesz już w miarę ustawiony.

Tak. Potwierdzam. Studia nie są lekkie, ale z drugiej strony - dość renomowane i dają tytuł inżynierski (WAT). I na przykład budowlaniec więc może zrobic uprawnienia.

 

Można działać w wojsku (nie wiem jakie wynagrodzenie, moze szału nie ma, ale za to płatne na czas), a i mozna bez przeszkód działać też w cywilu.

Inzynier - budowlaniec, mechanik, elektryk, telekomunikant - zawsze znajdzie dla siebie niezłą robotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez tzw. "jebnięcia" nie idź na szeregowego, bo na najbliższy awans na podoficera będziesz czekał ponad 10 lat.

 Jeśli naprawdę Cię to kręci, to tak, jak piszą na górze - szkoła oficerska. Ewentualnie uderzyć na szkołę podoficerską z cywila, ale szansę dostania się bez dobrych pleców są marne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PatZz, co masz na myśli mówiąc studia podoficerskie? Jeśli chodzi Ci poprostu o "podoficerke", to będąc już szeregowym w 99% Cię nie puszczą w związku z Twoim widzi mi się, że chcesz zostać podoficerem. 

 

 Prędzej zrobią z Ciebie podoficera idąc z cywila na szkółkę, niż z szeregowego. Chyba, że tak jak wspomniałem, masz fajne jebnięcie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, PatZz napisał:

Jeśli ja na przykład mam licencjat i pójdę na przygotowawczą to ide na oficerskie chyba. 

Nie. Idziesz do tego korpusu do jakiego złożyłeś wniosek i do, którego Cie powołano. Ja z licencjatem byłem na SP w korp szeregowych. Dużo ludzi z wyższym było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się za mojego życia zmieniło...

Po szkółce 3 miechy przykleili mi kiepa na pagon,i mimo 25 dni ancla,?/którego nigdy nie odbyłem/nie pozbyłem się go do ostatniego dnia w mon.

A dziś chłopaki marzą o szarżach i kiepach na pagonach.

Tak czy siak fajne wspomnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lethys

Czyli co byś polecał ? Kończę licencjat w czerwcu i chciałbym iść do po jakimś czasie formozy tyle, że tam przyjmuja od podoficera wzwyż.

Niby jest możliwość skladania z cywila ,ale nwm czy by pykło.

@BigDaddy Jeśli chciałbym iść do marynarki wojennej to musiałbym to uwzględnić czy jak?.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PatZz, formoza nie robi żadnych selekcji z cywila? Jak nie, to postarać się jakoś wbić z cywila na kurs podoficerski, skończyć go, zakręcić się w jakiejś jednostce, a potem rzucać miliony kwitów do Formozy, o ile nie będą Cię Twoi przełożeni blokować. Ciężka sprawa. Zainteresowałbym się jednak tematem selekcji z cywila, jak wyżej wspomniałem. Pamiętaj tylko, że tam już idą najlepsi z najlepszych. Przede wszystkim kandydaci z nieskazitelnym stanem zdrowotnym, konie pod względem sprawności fizycznej i co najważniejsze angielski perfekt. Inaczej nawet bym nie startował, jeśli bym tego nie ogarnął. 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj każdy chce być od razu podporucznikiem albo najlepiej generałem. Więcej kierowników jak pracowników w tym wojsku. Tylko na ta emeryture już patrzycie resortową. PiS teraz chce dać 500 na 1 dziecko, to może zróbcie kilka i szybciej na lepsze wyjdziecie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lethys

Akurat pod wzgledem sprawności to pływanie drążek kondycja myślę, że jest na wysokim poziomie.

Angielski dogadać się potrafie.

Perfekt to nie jest, ale się wezme za to.

Myślę wyjechać do szwecji czy norwegi na rok do roboty i właśnie szkolić angielski.

I po pracy coś tam trenować by wrócić i złożyć.

Nawet mój wujek jest w jednostce tylko, że spadochronowej a mi nie chcę się iść tylko czysto w tym kierunku.

Teraz szkoli tych nowych co przychodzą to mówi że żaden z tych co przychodza do jednostki do mnie polotu nie ma.

 

Dziękuję za radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby się dostać do jednostki specjalnej wprost z cywila, trzeba mieć oprócz wymienionych cech, specjalistyczny, niszowy zawód lub umiejętności, przydatne w tej robicie.

Sprawnych kandydatów z dobrym angielskim jest sporo wprost z samej armii, przeważnie z dobrych jednostek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie emerytura mundurowa przysługuję po 25 latach służby. Po zmianie ustawy nie ma limitu w służbie na kontrakcie. Tak że st. szer. także może przejść na emeryturę mundurową. 

Co do pensji to podstawa dla st. szer. wynosi obecnie 3200 zł brutto (odjąć trzeba tylko składkę zdrowotną oraz podatek). Do pensji dochodzą także dodatki stałe(w zależności gdzie służysz + tzw. mieszkaniówka) oraz dodatek za wysługę. Doliczyć trzeba także dodatkową pensję czyli "trzynastkę" oraz "mundurówkę". Idąc na urlop(min. 5 dni) dostajesz też dodatek urlopowy (920 zł na każdego członka rodziny).

Obecnie po przejściu na emeryturę można przez pierwszy rok można otrzymywać pensję roczną(ze wszystkimi dodatkami stałymi wypłacaną zamiast emerytury) oraz odprawę mieszkaniową wynoszącą ok. 50 tyś. zł na każdego członka rodziny. 

Mój znajomy w jednostce powietrznodesantowej po 13 latach służby w stopniu st. szer. zarabia 3.720 zł netto plus mieszkaniówka (duże miasto 920 zł).

Tak to wygląda od strony finansowej mniej więcej:).

Iść czy nie iść? hm to zależy od Ciebie. Mój znajomy jest w logistyce i na koszt MON-u zrobił kat. C+E, D oraz ADR. Tak że nie będzie narzekał na brak zajęcia w "cywilu".

 

Edytowane przez Baca1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Baca1980 napisał:

Mój znajomy w jednostce powietrznodesantowej po 13 latach służby w stopniu st. szer. zarabia 3.720 

 W tych jednostkach zarobki są trochę wyższe- dodatek za skoki (pięć skoków rocznie by go otrzymać).

Dostać się trochę trudniej, szczegółowe badania medyczne i wyższe normy sprawności fizycznej, wreszcie nie każdy nadaje się do skoków.

Ale sama służba ciekawa, bo oprócz skoków w stałym zestawie są jeszcze narty i skałki.

A jeśli będzie to jednostka położona w górach, bardzo częste wyjścia na okoliczne wierchy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.