Skocz do zawartości

Ile czasu pożera związek?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Dokładnie  dzisiaj mija 2 lata od zerwania ? z Ex z którą byłem w długim, względnie udanym LTR (6lat). Tak więc ostatni raz byłem obecny na scenie randkowo-matrymonialnej w okolicach 2011 roku. Jako, że okres ten w dużej części przypadał na lata studenckie miałem wystarczająco czasu, żeby spędzać czas  z ex i dobrze ją poznać. Po zerwaniu skupiłem się na rozwoju zawodowym, treningach i całkowicie odpusciłem jakiekolwiek  interakcje z paniami (wliczając tindery itd).

 

Teraz mam 30 lat i nie wyobrażam sobie na tą chwilę ciągnięcia jakiejkolwiek dłuższej relacji z powodu braku czasu (nie zrezygnuję za żadne skarby z rozwoju/pracy które przynosią mi w przyszłości wymierne korzyści i z treningów). Pytania:

* Czy macie tak samo?

* Ile czasu (w wymiarze tygodniowym) Waszym zdaniem  wymaga utrzymanie zdrowego LTR?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa lata byłeś bez LTR, Jesteś sam i jest Ci dobrze... a jednak masz wątpliwości...

 

Sam jesteś w stanie odpowiednio określić sytuację... Wiesz jak jest... Jesteś zdrowy, sprawny, młody... skąd te wątpliwości? Brak kobiety naprawdę daje aż tak wielkie poczucie nieszczęścia, straty i niedoborów?

 

Może to przemyśl jeszcze... Świat nie kończy się na cipce...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Po 30 człowiek uzmysławia sobie , że są ciekawsze rzeczy niż huśtawka emocjonalna z kobietą. Jest więcej czasu na pasje i samorealizacje. Nie rozumiem czemu osoby świadome , wiedzące czego chcą są pogardzane przez otoczenie (sparowane). Ja też mam tak jak Ty. Nie mam czasu na kobiety. Wole swoje zainteresowania , pasje. Związek to w dużej mierze ograniczenie w każdej swerze życia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.02.2019 o 18:09, somsiad napisał:

* Ile czasu (w wymiarze tygodniowym) Waszym zdaniem  wymaga utrzymanie zdrowego LTR

Zdrowego dla kogo?

Dla niego - 4, godzina seksu w dni parzyste z finałem tygodnia w niedziele ;D

 

Dla niej - 168, przy niekoniecznie Twoim osobistym udziale. Ale jakbyś ogarniał tak zakupy, dzieci i rachunki, dbając o nieprzerwane działanie FB do koleżanek i beta kolegów oraz żeby auto było sprawne + kwiaty i prezenty - chyba wtedy jest idealnie  ?

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.02.2019 o 18:09, somsiad napisał:

Czy macie tak samo?

Podobnie ale nie tak samo. I to od 10 lat (choć były chwilowe zauroczenia po drodze). Tyle że u mnie nie chodzi o brak czasu. Tylko o niechęć do bawienia się w to. Zresztą sam byś nie miał chęci. Dużo się zmieniło od 2011 roku.

Edytowane przez imprudent_before_the_event
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, imprudent_before_the_event said:

(...)Tyle że u mnie nie chodzi o brak czasu. Tylko o niechęć do bawienia się w to. Zresztą sam byś nie miał chęci. Dużo się zmieniło od 2011 roku.

Bardzo możliwe. W 2011 nie każdy miał smartfona z mobilnym łączem. Dodatkowo tinder powstał dopiero w okolicach 2012/2013 roku :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.03.2019 o 12:59, Still napisał:

Dzień, dwa w tygodniu. Czasami jakiś wspólny wypad na weekend. 

Gdzie są takie kobiety? Moja ostatnia stwierdziła, że nie traktuję jej poważnie i nie czuje się dla mnie ważna, ponieważ widywaliśmy się w jej opinii za rzadko (dwa razy w tygodniu). Więcej dla nie czasu nie miałem, ale ona łapczywie chciała więcej i najlepiej żebym z nią zamieszkał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On ‎2‎/‎24‎/‎2019 at 5:09 PM, somsiad said:

Ile czasu (w wymiarze tygodniowym) Waszym zdaniem  wymaga utrzymanie zdrowego LTR?

 

On ‎3‎/‎16‎/‎2019 at 11:59 AM, Still said:

Dzień, dwa w tygodniu. Czasami jakiś wspólny wypad na weekend.

Tak jak Still. 1 Dzień najlepszy - jedziesz na wycieczkę zobaczyc coś- co ty chcesz- ona jest przy okazji - dodatkiem do pogadania I puknięcia w plenerze.... Po wycieczce dymanie ostre i do domu odstawiasz, ale to jest FB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Pytonga napisał:
Dnia 16.03.2019 o 12:59, Still napisał:

Dzień, dwa w tygodniu. Czasami jakiś wspólny wypad na weekend.

Tak jak Still. 1 Dzień najlepszy - jedziesz na wycieczkę zobaczyc coś- co ty chcesz- ona jest przy okazji - dodatkiem do pogadania I puknięcia w plenerze.... Po wycieczce dymanie ostre i do domu odstawiasz, ale to jest FB.

Popieram przedmówców. 1 góra 2 dni to jest optimum.

 

Co do FB to układałem w taki sposób swoje poprzednie związki i byłem z tego zadowolony. Wiadomo - moja kobieta nie za bardzo, ale mi to bardzo pasowało. Jakoś nie odczuwam potrzeby widywania się częściej, a codziennie to sobie nie wyobrażam. Za dużo możliwości wkurwienia i zwyczajna strata czasu, chyba, że naprawdę możemy realizować razem fajne zajawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po własnych perypetiach, czasami szczęśliwych stwierdzam, że 3 dni w tygodniu, ale pełne lub prawie pełne. Weekend najczęściej i jakiś dzień w tygodniu wygospodarować na jakąś kolację wspólną, cokolwiek. Codziennie to nie ma nawet opcji, nie w tych czasach i nie przy takim zapierdolu. Codziennie to za duże zmęczenie materiału. No, ale już w tematach związkowych nie siedzę, więc pewnie czasy się zmieniły ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 dni w tygodniu to maks. Coś na środku tygodnia plus sobota. W resztę dni jest trochę zajęć, więc ciężko wygospodarować czas aczkolwiek zdarza się że niespodziewanie jakiś wypad do kina czy ogólnie odmóżdżenie się trafia. Za szybkie czasy na takie codzienne wizyty :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Pytonga napisał:

. Po wycieczce dymanie ostre i do domu odstawiasz, ale to jest FB.

I to jest piękne :) Mam tak z Panią "urnna". Sama mi mówiła, że nie wyobraża sobie, codziennego spędzania czasu z mężczyzną. Ona ma swoje pasje, zainteresowania, prace. Ja mam swoje. Jakoś się dogadujemy. Boję się natomiast, że pani zaginie. Wybrała się na wycieczkę na bliski wschód. Kto wie, może porwie ja jakiś Syryjczyk czy inny Jemenczyk... 

Oby nie trafiła na Isis, jak panie z Danii.... 

 

 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.