Skocz do zawartości

Laska z dzieckiem, po rozwodzie i z rozbitej rodziny..


Foster

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio znajomy opowiadał mi o swoim znajomym - facecie, który nigdy nie miał inklinacji do patoli wszelakiej maści, a zadał się z Panią z trójką dzieci, której Pan konkubent przebywa w ZK i nie za niepłacenie alimentów czy jazdę po pijaku, ale dużo grubszy numer. Koleś lekko po 30-tce. Co oni mają, kurwa, w głowach?!

  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dzieckiem, po rozwodzie i z rozbitej rodziny to już dla mnie patologia poziom master.

Na początku będzie tak słodka że aż mdli, seks jakiego jeszcze nie zaznałeś, gotowanie i sprzątanie niczym u mitycznej Himalajski.

 

Dla mnie jedna taka chciała gotować przysmaki, być dla mnie najlepszą z najlepszych a zdjęcia w negliżu sama wysyłała na dobranoc, żeby myślał tylko o niej.

 

Gdy już zostaniesz bankomatem pokaże swoje prawdziwe oblicze:

318917f0e639e2c458a7dd80d08ef7aa,62,37.j

 

  • Like 4
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan

Też nie darze sympatią naszych ukraińskich "braci". Ale to nie ma nic do rzeczy w tej sprawie.

 

A co Ty o tym sądzisz?

 

To może teraz nie ukraiński sposób patrzenia na takie kobiety. 

http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/59-niebieska-linia/455-bez-ojcow.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Foster napisał:

jak sądzicie, co czeka jej przyszłego wybranka który się skusi, i jak na kobiecie odbija się wychowywanie bez ojca, może miał ktoś podobne doświadczenia i podzieli się wiedzą? 

W skrócie, z mojego doświadczenia:

ona będzie swojego wybranka oskarżać o to że jest nieobecny, że jej nie kocha, że ma ją w dupie, że nie traktuje jej jako priorytet pierwszy bezwzględny. Dzień w dzień, przez lata zależy jak twardy zawodnik.

 

Obojętnie jak wielce oddany będzie wybranek, nie ma znaczenia.

Facet może majątek przepisać, być przy niej 24h/dobę, kupować wszystko, wyznawać miłość, okazywać PRAWDZIWĄ, SZCZERĄ MIŁOŚĆ I EMPATIĘ. Nie ma znaczenia.

 

Będzie w jej oczach nieczułym skurwysynem, który musi jej codziennie zadośćuczyniać aby mogła mu wybaczyć.

 

Plus z pewnością (choć na tym się nie znam, tylko czytałem) cały zestaw cech samotnej madki (główny punkt dziecko = priorytet absolutny).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

Ostatnio znajomy opowiadał mi o swoim znajomym - facecie, który nigdy nie miał inklinacji do patoli wszelakiej maści, a zadał się z Panią z trójką dzieci, której Pan konkubent przebywa w ZK i nie za niepłacenie alimentów czy jazdę po pijaku, ale dużo grubszy numer. Koleś lekko po 30-tce. Co oni mają, kurwa, w głowach?!

To jest właśnie ta "magia cipki", której nie sposób się oprzeć. Większość samców rozumie to jako dostęp do sexu.

A chodzi w tym o zupełnie co innego, o uczucia które kobieta generuje w mężczyźnie.

Że trzeba jej pomóc, że jest bezradna, że trzeba być opiekuńczym wobec niej bo ma sama 3 dzieci na głowie. Mężczyzna czuje się potrzebny.

Dodatkowo na początku ona często spełnia jego zachcianki i mu "usługuje". Samiec który w życiu podobnej relacji nie doświadczył czuje się jak w "raju" i na haju. Gotów jest się poświęcać dla tej kobiety i jej dzieci jednocześnie szkodząc sobie.

 

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodziłem takie zdarzenie w moim życiu.

Marku, dlaczego Cię jeszcze wtedy nie znałem ?

 

Pani U. rzecz jasna była ode mnie 12 lat młodsza. Pochodzi z pijackiej rodziny, gdzie spłodzono 11 dzieci.

Ojciec skończył w przytułku i tam umarł.

Matka wszystko wiedząca na każdy temat: głupio mądra.

 

Pani U. idealna, nienaganny ubiór i figura. Na zewnątrz boska, a tyłek tak zadarty, że można na nim stawiać kieliszek z drinkiem.

Było też jej dziecko, otyłe i wystraszone, wycofane.

Pani U. wiązała ledwo koniec z końcem.

Opinia w lokalnym środowisku: puszczalska, wredna i agresywna.

Dla mnie była jednak jak łania na łące, trzepocząca rzęsami w piękny majowy dzień pełnych kwiatów.

 

...i ja: wtedy Rycerz Pluszowego Miecza.

Pomyślałem, ja im pomogę. Przecież jestem prawnikiem i to dość dobrze sobie radzącym, z innego miasta niczego nie świadomym.

Społeczność na pewno kłamie i jej zazdrości! Ja im pokażę.

 

I wiecie co ?

Ledwo uszedłem z życiem.

 

Okazało się, że było nas łącznie czterech.

Arek od kasy, ojciec za granicą.

Michał od wożenia.

Hubert od bicia i dragów.

Ja od obrony prawnej.

Każdy bzykał przy okazji i myślał, że jest jedyny.

 

Logistycznie pani U. pięknie zarządzała... bo dzisiaj nie przychodź, bo mama, bo ojciec dziecka przychodzi, bo głowa mnie boli, bo nam klientkę na paznokcie, bo dziecko chore, bo jesteś nie taki a nie taki, bo spotkamy się jutro, bo nie wiem co czuję, bo jestem skrzywdzona i nie potrafię mieszkać z mężczyzną, bo potrzebuję przestrzeni.

 

Z nikim nie pokazywała się w ciągu dnia i jej status nieustannie: wolna.

 

Rycerz pluszowego miecza (ja) wytrzymywał to, a jakże, przecież ona ma problemy, i ona przecież tak walczy o to życie, a i tak seks jest wspaniały i to ja go mam, a nie ci inni frajerzy.

 

Aha...

 

Po dwóch latach tej gehenny:

Nikt ci już nie wierzy, bo:

- Ona taka miła na zewnątrz i piękna, o co mu chodzi?

 

- Nikt ci nie wierzy w to, że w domu od 3 dni pies sika w kuchni, bo nie ma komu go wyprowadzić. 

 

- Nikt ci nie wierzy, że ona nigdy cię nie przytuliła, nigdy nie okazała czułości. 

No coś ty, niemożliwe - taka piękna i delikatna? Wariat.

 

- Nikt ci nie wierzy, że kiedy przygotowałeś piękną kolację ze świecami, usłyszałeś tylko: już jadłam. Po czym po prostu poszła spać, sama.

Ty zostałeś sam z tym stołem, obrusem, świecami...smutno.

 

- Kiedy mówisz przyjaciołom o tym, że są bijatyki z ojcem dziecka i matką, i krzyk dziecka na cały blok... patrzą na ciebie jak na wariata.

 

- Kiedy idziesz spotkać się z koleżanką na kawę, żeby chociaż trochę wyżebrać i poczuć, że jesteś człowiekiem z którym można porozmawiać, okazać mu dobroć i ludzką uprzejmość.

Słyszysz: zdradzasz mnie! to koniec, nie dotykaj mnie.

 

- Kiedy spędziliście piękny weekend i zrobiłeś jedno wspólne zdjęcie gdzie wydaje ci się jacy wszyscy jesteście szczęśliwi - i kiedy chcesz się tym podzielić na FB, tak bez napinania się...wtedy słyszysz: usuń to zdjęcie! bo Arek zobaczy!

 

- Kiedy chodzisz smutny co dzień, ze zwiększoną głową, wszyscy myślą: o co mu chodzi, przecież ma taką piękną uśmiechnięta U. Coś jest z nim nie tak.

 

- Kiedy dziecko tuli cię i boi się powiedzieć: ratuj mnie i weź mnie z tego koszmaru. Myślisz czy to ja zwariowałem czy ludzie.

 

- Kiedy dziecko w środku nocy robi sobie 4 duże kanapki z białego pieczywa, a ty oponujesz twierdząc, że przez to dziecko waży 80 kg - słyszysz: to nie twoje dziecko, nie zabieraj dziecku jedzenia.

Znajomi też się dziwią: dziecko ma prawo takie być. Wariat.

 

- Potem jesteś odstawiany co raz bardziej, od seksu, od dziecka, od spotkań - a kiedy przychodzisz i pukasz do jej drzwi, słyszysz tylko ciche kroki za drzwiami i nikt ci nie otwiera.

 

- Od czasu do czasu słyszysz: to najpiękniejsza dziewczyna z jaką byłeś, takiej już nie będziesz miał. Twoje poczucie własnej wartości już jest na samym dnie.

 

I najlepsze jest to, że wszyscy ciebie widzą jako chorego wariata, a nie ją.

 

To go czeka: permanentny smutek.

  • Like 7
  • Dzięki 6
  • Haha 1
  • Smutny 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Rey napisał:

I co, nie mają mieć szansy na lepsze życie? 

A to mężczyzna ma dać im lepsze życie? A jeśli nie da wiadomo w jakiej postaci, to zostanie mu przyklejona łatka, "dupka niedojrzałego emocjonalnie". Wszyscy wiemy o jakie lepsze życie chodzi. Moim skromnym zdaniem panie mają zbyt wysoki standard życia w naszym kraju żeby jeszcze mężczyzna je uszczęśliwiał finansowo. Trochę obserwuje samotne mamusie i widzę co się wyprawia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta kobieta wypada poniżej jakiejkolwiek minimalnej normy na rynku...

* Po 30-stce - 33 lata - a więc już nie najświeższa
* Rozwód - ktoś ją już sprawdził, czy się nadaje
* Dziecko - wiadomo już, że będzie miała sprzeczny interes z potencjalnym partnerem
* Rozbita rodzina - złe wzorce - to by tłumaczyło rozwód i bycie single mother

 

9 minut temu, LiderMen napisał:

Moim skromnym zdaniem panie mają zbyt wysoki standard życia w naszym kraju żeby jeszcze mężczyzna je uszczęśliwiał finansowo.

Zwłaszcza, że gdy człowiek wychyli nosa poza granicę "Polskich Stanów Zjednoczonych", to zobaczy, że konkurencja ma więcej do zaoferowania.
Mogę obdarzyć finansowo, ale w zamian chcę wdzięczność i zaangażowanie.

Nawet nie trzeba jechać daleko do Ameryki Południowej, jak kogoś nie stać - wystarczy się rozejrzeć za wschodnią granicą.
Ja może nie jestem fanem Ukrainek, ale w zasadzie poza nimi są jeszcze Białorusinki czy Rosjanki.

Warto się przejechać mimo wszystko:
* Taniej wychodzi wyjazd,
* Język podobny, to łatwiej się dogadać, poza tym angielski znają.
* Przede wszystkim są dużo ładniejsze od polskich roszczeniowych karyn
* Potrafią docenić i zająć się mężczyzną
* Trzeba jednak uważać na golddigerki, które szukają tylko karty Polaka.

Sytuacja Polek przypomina mi sytuację młodego człowieka, który ledwo co szkołę skończył.
Mody człowiek bez doświadczenia idzie do pierwszej pracy i żąda od pracodawcy minimum 3000 netto.
To jest dosłownie analogiczna sytuacja z polskimi karynami.

41 minut temu, Pozytywniak napisał:

Nikt ci nie wierzy, że kiedy przygotowałeś piękną kolację ze świecami, usłyszałeś tylko: już jadłam. Po czym po prostu poszła spać, sama.

Tym się własnie charakteryzują polskie karyny...
 

43 minuty temu, Pozytywniak napisał:

Kiedy dziecko w środku nocy robi sobie 4 duże kanapki z białego pieczywa, a ty oponujesz twierdząc, że przez to dziecko waży 80 kg - słyszysz: to nie twoje dziecko, nie zabieraj dziecku jedzenia.

A tak się kończy wychowywanie obcego dziecka.
Mężczyzna nie ma jakiejkolwiek szansy, by wpłynąć na "adoptowane" dziecko.
Polskie karyny tego nie rozumieją i zawsze wyzywają takich ludzi jak my, że jesteśmy niedojrzali.
A tymczasem to te rozwiedzione karyny są niedojrzałe - mówią "pokaż mi swoje dziecko, a powiem Ci kim jesteś"

@Rey mężczyzna, który podejmuje się opieki dziecka, które zostało spłodzone przez badboya - OBCINA sobie JAJA.
Wyżej opisałem dlaczego jest to niekorzystne.
W każdej chwili baba może cię wyrzucić ze swojego życia.
Wtedy nie dość, że będziesz poharatany emocjonalnie przez babę, to jeszcze będziesz cierpiał, bo straciłeś dziecko, do którego się przywiązałeś.


Ps. Też znam samotne matki, które źle trafiły.
Natomiast każda z nich wyszła ponownie za mąż z facetami, którzy także byli po rozwodach z dziećmi z poprzedniego małżeństwa.
Tylko w takim przypadku jest szansa na zdrowy związek.
Singiel powinien trzymać się z daleka od takich kobiet.

18 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Ta kobieta wypada poniżej jakiejkolwiek minimalnej normy na rynku...

* Po 30-stce - 33 lata - a więc już nie najświeższa
* Rozwód - ktoś ją już sprawdził, czy się nadaje
* Dziecko - wiadomo już, że będzie miała sprzeczny interes z potencjalnym partnerem
* Rozbita rodzina - złe wzorce - to by tłumaczyło rozwód i bycie single mother

 

Zwłaszcza, że gdy człowiek wychyli nosa poza granicę "Polskich Stanów Zjednoczonych", to zobaczy, że konkurencja ma więcej do zaoferowania.
Mogę obdarzyć finansowo, ale w zamian chcę wdzięczność i zaangażowanie.

Nawet nie trzeba jechać daleko do Ameryki Południowej, jak kogoś nie stać - wystarczy się rozejrzeć za wschodnią granicą.
Ja może nie jestem fanem Ukrainek, ale w zasadzie poza nimi są jeszcze Białorusinki czy Rosjanki.

Warto się przejechać mimo wszystko:
* Taniej wychodzi wyjazd,
* Język podobny, to łatwiej się dogadać, poza tym angielski znają.
* Przede wszystkim są dużo ładniejsze od polskich roszczeniowych karyn
* Potrafią docenić i zająć się mężczyzną
* Trzeba jednak uważać na golddigerki, które szukają tylko karty Polaka.

Sytuacja Polek przypomina mi sytuację młodego człowieka, który ledwo co szkołę skończył.
Mody człowiek bez doświadczenia idzie do pierwszej pracy i żąda od pracodawcy minimum 3000 netto.
To jest dosłownie analogiczna sytuacja z polskimi karynami.

Tym się własnie charakteryzują polskie karyny...
 

A tak się kończy wychowywanie obcego dziecka.
Mężczyzna nie ma jakiejkolwiek szansy, by wpłynąć na "adoptowane" dziecko.
Polskie karyny tego nie rozumieją i zawsze wyzywają takich ludzi jak my, że jesteśmy niedojrzali.
A tymczasem to te rozwiedzione karyny są niedojrzałe - mówią "pokaż mi swoje dziecko, a powiem Ci kim jesteś"

@Rey
 mężczyzna, który podejmuje się opieki dziecka, które zostało spłodzone przez badboya - OBCINA sobie JAJA.
Wyżej opisałem dlaczego jest to niekorzystne.
W każdej chwili baba może cię wyrzucić ze swojego życia.
Wtedy nie dość, że będziesz poharatany emocjonalnie przez babę, to jeszcze będziesz cierpiał, bo straciłeś dziecko, do którego się przywiązałeś.


Ps. Też znam samotne matki, które źle trafiły.
Natomiast każda z nich wyszła ponownie za mąż z facetami, którzy także byli po rozwodach z dziećmi z poprzedniego małżeństwa.
Tylko w takim przypadku jest szansa na zdrowy związek.
Singiel powinien trzymać się z daleka od takich kobiet.

 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Foster napisał:

I teraz, jak sądzicie, co czeka jej przyszłego wybranka który się skusi,

No cóż - czeka go to samo co każdego w sytuacji LTR z taką damą :)


Natomiast Ty - jesli tylko jestes w stanie niezawodnie wyłapac moment, w ktorym dama przechodzi do tzw "realizacji zysków z zainwestowanych wdzięków" - korzystaj dopóki możesz.

Kluczowa sprawa - BHP. Czyli - tylko dobra guma, o ktorej wiesz kiedy założyłeś, kiedy zdjąłeś i gdzie wyrzuciłeś.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Ivar napisał:

Okazało się, że byłem tylko kolejnym szczebelkiem drabiny po której lazła w górę.

W skrócie upolowała chłopaczka, który miał własne mieszkanie w międzyczasie dając dupy mi, swojemu byłemu i temu obecnemu, z którym się hajtnęła.

Ooooo SEDNO!

 

CURLLA ile razy trzeba antyKWANTY  rozpisywac?

 

Świadomość jak działają nasze PANIE to dar wyższej jasności umysłu.

Jeśli ktoś się nie odnajduje w wyżej wymienionej kombinacji alpejskiej w żadnym z trybów zawodow, to nawiasem pisząc  ma przesrane.

Wnet do Disneya powinien po miłość zawitać.

Pytanie podyplomowe z rzędu czy pchać się w bagno jak?

 

....tu następuje pitolenie bo chciałbym ale obsralem się ze strachu....

NO curwwaaaa.

Sranie/obsranie  jest wynikiem wydalenia które nie nastąpi jeśli nie zkosztujesz.

 

ZATEM REASUMUJĄC BĘDZIESZ latał po globie nie na ŻARTY.(rozumienie dwojakie)

....ave Familija.....skończyłem pitolić.... 

 

Edytowane przez Tornado
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

@Rey mężczyzna, który podejmuje się opieki dziecka, które zostało spłodzone przez badboya - OBCINA sobie JAJA.
Wyżej opisałem dlaczego jest to niekorzystne.
W każdej chwili baba może cię wyrzucić ze swojego życia.
Wtedy nie dość, że będziesz poharatany emocjonalnie przez babę, to jeszcze będziesz cierpiał, bo straciłeś dziecko, do którego się przywiązałeś.


Ps. Też znam samotne matki, które źle trafiły.
Natomiast każda z nich wyszła ponownie za mąż z facetami, którzy także byli po rozwodach z dziećmi z poprzedniego małżeństwa.
Tylko w takim przypadku jest szansa na zdrowy związek.
Singiel powinien trzymać się z daleka od takich kobiet.

Spokojnie, ja jestem bezpieczny :) Prowokuje tylko dyskusje włączając w to swoje głośne rozważania. 

A co jeśli: 

- badboy tak napsuł krwi w życiu panny, że ona nie chce już innych badboyów tylko beciaka?

- jeśli z tym beciakiem weźmie ślub, zrobi drugie dziecko i stworzą rodzinę?

- jeśli z badboyem przeżyła piekło i będzie niczym pies ze schroniska starać się o tego nowego? 

 

Na zdrowy rozsądek, każda kobieta może Cię zostawić z dnia na dzień (np. moja ex) i wtedy i tak będziesz poharatany emocjonalnie. Kwestia tylko ile stracisz czasu i hajsu. 

 

Sam ostatnio osiągnąłem stan spokoju i szczęścia bo przepracowałem swoje problemy. Tak czy inaczej będąc singlem rozglądam się dookoła i analizuje rynek :) 

Mam 28 lat więc sonduje przedział 18-30 (podział totalnie uproszczony). Mam następujące spostrzeżenia:

- młode siksy 18-25 - nasrane w głowie, feminizm over 9000, księżniczki. Istniejesz tylko po to, żeby je zabawiać i służyć. Są stosunkowo bardzo łatwe, ale nie nadają się na jakikolwiek związek. Co drugi ich post na FB dotyczy tego, że "mężczyzna ma się starać by nie stracić" i ide pierdololo. 

- 25-30 tutaj trafia się już wszystko... glonojady, samotne matki, karierowiczki, pasztety, szony, wszystkie normalne zajęte!

 

Co może zaproponować mi młoda niedoświadczona życiem dupeczka? Oprócz przyjemności cielesnych? Nic

Ujmę to tak białorycersko ale ludzie doświadczeni życiem są bardziej świadomi. 

Ogólnie to mówimy jednym głosem wszyscy. Być może normalny związek już nie ma racji bytu w dzisiejszym świecie. Ja chciałbym wierzyć, że jest inaczej, ale w sumie nie mam na to czasu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, Rey said:

Być może normalny związek już nie ma racji bytu w dzisiejszym świecie. Ja chciałbym wierzyć, że jest inaczej, ale w sumie nie mam na to czasu. 

Taki prowadzący do małżeństwa aż do śmierci jest mało realny w obecnej społeczno prawnej rzeczywistości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za wzięcie udziału w dyskusji, z większością postów a tym samym opinii się zgadzam. Co do mnie, znajomość z Panią o której mowa powyżej już zakończyłem, tak się składa, że moja ex żona także była wychowywana bez ojca więc schemat ten już przerobiłem a zakończenie znajomości nie należało do najmilszych. Na pewno nie jest to dobrym prognostykiem a tym bardziej jeszcze sprawa z dzieckiem i rozwodem. Ale przyznam, że żeby nie te forum, pewnie związał bym się z nią ponieważ dziewczę miłe, uprzejme, na każde spotkanie wystrojona jak Coco Channel, jedzonko i ciągłe gadki typu - nie szukam ojca dla mojego dziecka, mam bardzo dobre serce, jestem samo wystarczalna i takie tam.

 

Jestem przekonany że na pewno kogoś złapie bo jak sama mówiła, nie spodziewała się takiego zainteresowania na portalach randkowych w co akurat jej wierzę, także niech tam jej się wiedzie.

 

A swoją drogą, nie potrafię sobie przyswoić wizji jak facet może wychowywać nie swoje dziecko, nie wiem czy ja tak mam, ale ciężko mi to sobie nawet wyobrazić. Przecież to po pierwsze nie twoje geny, nie twoja krew, nie twoje oczy, nie jest w ogóle do ciebie podobne, no i jeszcze tatuś który przecież cały czas jest na orbicie...czy aż tyle warta jest wagina czy o co w tym chodzi?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Rey napisał:

Co może zaproponować mi młoda niedoświadczona życiem dupeczka? Oprócz przyjemności cielesnych? Nic

Oj tym tekstem mnie nie kupisz, bracie.

Swego czasu spotykałem się ze starą, doświadczoną życiem dupeczką - z "oświeconą dupeczką", bo przecież te 40-stki są wszystkie mądre i "oświecone".
I co ona może mi zaproponować, prócz bycia łatwą mimo udawania niedostępnej z powody dumy i wysokiego księżniczkowego ego?
Nie powiem, bo zawodowo może być bardziej rozwinięta, no ale co z tego? - Będziesz 24/7h rozmawiał z dupeczką o pracy? 
No bądźmy poważni.

Młode tak do 20 roku życia mogą być po prostu głupie, dziecinne,
Lecz wraz z 20+ ten stan rzeczy szybko się zmienia z roku na rok.
Wtedy czy to 25 czy 40 czy 50 - nie ma to żadnego znaczenia.

AWALT pełną parą:
* Księżniczkowanie
* Shittesty
* Udawanie niedostępnej(które notabene bardzo kiepsko wychodzi)
* Podczas dyskusji omijanie niewygodnych treści, bycie głuchą na argumenty, śmieszne wymówki
* Narzekanie na mężczyzn, gdzie są ci mężczyźni?
* Foszki  i tupanie jak u 15-latki(u młodej kobiety może to być czasami słodkie, lecz u starej baby jest po prostu ŻAŁOSNE)
* Zwłaszcza foszki po zmniejszeniu dawki atencji
* Zazdrość o młodszą konkurencję ;) 

Nie no bracie nie kupisz, po prostu mnie nie kupisz takim tanim tekstem rodem z harlekinów dla starych bab.
Jeszcze tylko dopisz, że lecą na kasę :) 

Ps. Jeśli coś to nie czepiam się ani nic.
Po prostu prowadzimy męską dyskusję ;) 



 

3 minuty temu, Foster napisał:

dziewczę miłe, uprzejme, na każde spotkanie wystrojona jak Coco Channel, jedzonko i ciągłe gadki typu - nie szukam ojca dla mojego dziecka, mam bardzo dobre serce, jestem samo wystarczalna i takie tam.

 

Dziewczę jest świadome, że jej wartość na rynku matrymonialno-seksualnym jest po prostu zerowa, jak nie minusowa.
Dlatego musi jakoś to zakryć dobrym marketingiem ;) 

4 minuty temu, Foster napisał:

no i jeszcze tatuś który przecież cały czas jest na orbicie

To jest jeden z mocnych punktów, które powodują, że jestem na NIE.
Inne punkty wymieniłem wyżej, podobnie jak inni bracia.
Szczególnie uderzające jest "spierdalaj, nie jesteś moim ojcem".

Edytowane przez Ragnar1777
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Dziewczę jest świadome, że jej wartość na rynku matrymonialno-seksualnym jest po prostu zerowa, jak nie minusowa.

No tu się z Tobą nie zgodzę, Pani należała do tych ładniejszych, i to bez naciągania, do tego sama wspominała, w co akurat jej wierzę, że atencja z portali była i to nie mała. Uważam że wcale długo nie będzie szukać, nie wiem do końca na jakiej wysokości poprzeczkę zawiesiła, ale myślę że z racji swojej sytuacji zbyt wysoko ona nie jest a i białorycerzy na rynku nie brakuje.

 

Dodam że moja ex żona, nota bene w bardzo podobnej sytuacji przygruchała sobie kolesia bez dzieci, fakt że 8 lat od siebie starszego ale z tego co widzę inwestuje na potęgę i to nie tylko w nią, a więc da się...no da się;)

 

Zastanawiam się co w tym konkretnym przypadku gorsze, to że Pani jest z rozbitej rodziny, czy to że jest samotną matką po rozwodzie, co byście wybrali z dwojga złego?

Edytowane przez Foster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Brat Jan napisał:

Czarko Wasiutycz, trochę jakby ukraińskie nazwisko.

Robi karierę na jakichś psychologicznych "ustawieniach systemowych"

 

Coś mnie zaciekawiło:

"jednocześnie prowadzi warsztaty wyjazdowe pt.”Wilcza Wataha”, które są skierowane tylko i wyłącznie dla mężczyzn szukających zdrowego męskiego, oraz warsztaty wyjazdowe pt.”Mój Sukces” poświęcone i przeznaczone rozwojowi sfery biznesowej. "

 

" prowadzi warsztaty wyjazdowe pt.”Wilcza Wataha”, które są skierowane tylko i wyłącznie dla mężczyzn szukających zdrowego męskiego, "

Takie jakieś nie dokończone to zdanie.

 

 

Tak się składa, że autora tego bloga znałem osobiście, kiedyś pracowaliśmy w jednej firmie.

Być może się przez ok. 10 lat coś zmieniło, ale wątpię.

Absolutnie nie czyniłbym z niego, ani jego życia osobistego, wzoru, facet może nie jest pantoflem, jakąś tam ramę może i trzyma, natomiast wszystkich wokół uderzało to, że ma straszliwe ciśnienie na związek, sprawiał wrażenie uzależnionego w jakiś toksyczny sposób od bycia sparowanym, nazwałbym to wręcz obsesją. Zachowywał się tak także w miejscu i w godzinach pracy, często moim zdaniem nie wiedział, kiedy przestać. Nie trzeba tu nikomu tłumaczyć, jak można żałośnie skończyć wykazując tego typu postawę.

Bloga czytałem, sporo błędów językowych, nielicujących z wizerunkiem wykształconego psychologa, za którego chciałby uchodzić.

To "męskie" i "żeńskie" to taka jego dziwna autorska figura retoryczna, dla mnie trącąca wyjątkową grafomanią.

Oczywiście psychologiem ani psychoanalitykiem żadnym nie jest, nie uzyskał żadnego wykształcenia na tej płaszczyźnie, a w w/w firmie zajmował się najpierw sprzedażą, a potem szkoleniami handlowców.

Ogólnie ma biznes nastawiony na mamienie różnych bogatych i zagubionych durniów, że rozwiąże ich problemy z ich emocjami, niech sobie ma, skoro są klienci, zarabia na tym, to tylko pochwalić, ja ze swoją wiedzą na jego temat, nie skorzystam nigdy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rey Absolutnie się z Tobą zgadzam co do 18-25 ze starszymi nie mam doświadczenia no i chyba nie chce mieć.

Od siebie mogę dodać, że każda panna w tym przedziale wiekowym to upośledzenie lub je tak dobrze maskuje.

 

Nic je nie interesuje oprócz imprez, fb , insta i żeby koleżankom się pochwalić.

 

A i paznokcie jakie to kurwa pospolite..

I najlepiej zerowy wkład w relacje oferują ,tylko dupsko no i są księżniczki , dla których musisz zasłużyć szkoda czasu na przyszłość.

 

 

 

Ja jestem typem buntownika jak mi coś nie pasowało mówiłem ,krótko panna tego nie robiła następna.

 

A teraz dwie historię przytoczę jakże rzutujace na moje postrzeganie tego wszystkiego.

Dziewczę Ojciec lekarz mamusia w banku pracowała hajsu co nie miara w mojej okolicy chyba top 3.

 

Ona jedynaczka z pozoru najlepsza uczennica, wzór chodzący normalnie nie piła , nie paliła.

Mówię kurde ja pochodzę z biednej rodziny , ale mam inne atuty.

 

Spodobalem jej się i nie tylko jej.

W trakcie relacji, bo zwiazkiem tego nie nazwę , bo ja mam problemy z zaangażowaniem w coś nie pewnego.

No dalej ,że nie czuły jestem nie wożę jej tam , gdzie koleżanki z chłopakami jezdza.

 

Jednak dawałem jej emocje.

W chuj dużo różnych.

Panna księżniczka ciągle, tylko dawaj mi atencje ,a jak wyleciała jakas riposta to foch 3 dni. Potem przepraszanie.

 

Myślałem już wtedy, żeby ją pożegnać ,ale mówię kurde taka rodzina.

Potem się dowiedziałem, że nie tylko ja byłem ,ale 3 czy 4 nawet.

Jeden był od tego drugi od tego trzeci od tego.

 

Dziewczyny w tym wieku patrzą tylko, kto za nimi lata i podbijaja se ego i samoocenę i jaka ona zajebista nie jest.

 

Druga to moja narzeczona napisała do mnie na fb.

Wyszliśmy kilka razy no i było spoko wtedy spotykałem sie chyba z 4 na raz.

Więc miałem trochę stosunek olewczy co do każdej.

Przedstawiła mnie znajomym ja swoim i tak padło czy jesteśmy parą ona odpowiedziała , że tak.

No i zostaliśmy

 

Byłem jej pierwszym, była taka slodziutka , kochana na każde zawołanie.

Myślę kurde chyba to ona.

A tylko to służyło temu , żeby mnie urobić.

Jak nie było po jej myśli foszki, ciche dni itd.

Mam problem z okazywaniem uczuć, robie to po przez czyny ona ciągle utwierdzała sie w słowach.

 

Mówiłem jej o tym i potem teksty w kłótni przecież ty mnie nie kochasz tylko mnie pieprzysz.

 

Atencjuszka kolejna, ciągle tylko było z nią pisać ,a jak się nie odzywałes dzień dwa to co robiłeś itd.

 

Niestety mam charakter, że jak się wkurwie to wyjebane we wszystko może odejść.

Zawsze byłem gotowy na to.

Do czasu.

Wystarczyło 3 miesiące bezemnie i atencji brakowało poznała bogatszego.

Udawanie, kłamanie i wbijanie poczucia winy było już normalne.

 

Ale to przecież ja byłem zly ?.

 

Byłem załamany ,bo po powrocie oczekiwałem wsparcia tesknoty itd.

Ile to nie mówiła co mi zrobi i ile ??.

Normanie tam erekcji dostawalem czytając to.

Nauczyło mnie to bardzo wiele.

 

Tak jak brat @Bonzo

Pisze trzeba wiedzieć ,kiedy się ulotnic.

Trzeba zdać sobie sprawę , że związek w którym bedziesz zadowolony w dzisiejszych czasach ma znikome szanse bycia chyba ,że ktoś chce być wołem roboczym.

 

Korzystać póki jest spoko jak panna przegina ewakuować się.

 

Nawet to jest dobre ,bo jak ty odejdziesz to później możesz rozdawać karty.

Emocje z boku zawsze.

 

 

A co do lasek z dzieckiem.

Mój wujek no niby wujek starszy o 6 lat, ale no.

Przygarnal taką z dzieckiem.

Jeździ tirami trasy , głównie Skandynawia.

Zarabia jakies 7-8 tys i cały hajs oddaje pannie.

Ta nic nie robi tylko siedzi w domu.

To dziecko go nie szanuję.

Jak mówi mu masz tak nie robić czy tak olewa go.

Wgl nawet nie patrzy na niego ?.

Panna potrafi tylko wsadzić dupe do auta i się wozić.

Ugotować nawet nie umie ,a sprząta tylko jak ktoś ma przyjechać.

 

Mają z dziadkiem auto na spółkę ,bo dziadek też jeździ na tirach, no i jeden kursuje 2 tyg i wraca na tydzień a drugi tydzień i wraca na weekend.

 

Auto za 65-70 tyś.

Z większym wkładem dziadka. Jakieś 80-20% .

 

Panna mówi ,że jak tatuś wróci to pójdziemy na basen, a moja babcia niby czym?.

A ona naszym autem ?.

A mógłby żyć sobie sam ma 29 lat odkladac hajsik.

 

Normalnie dziękuję @Marek Kotoński

Chodź daje mi baniki czasem ?,ale rozumiem trzeba szanować kogoś pracę.

 

 

I każdemu tutaj , że jest coś takiego i będąc młodym wyzbylem się wszelkich złudzeń co do relacji damsko- męskich.

Zajęło mi to 4 lata.

Kilka swoich porażek , ale  już jak lampki mi się zapala udam się w długą.

 

Od małego mi coś nie pasowało jako jedyny w szkole średniej i gimnazjum się buntowalem panią i wychowawczyni.

 

Niestety zauroczenie i pozorne posiadanie cipki na własność daję dużego kopa w tyłek po czasie.

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.02.2019 o 23:13, Foster napisał:

z dzieckiem, po rozwodzie i z rozbitej rodziny..

laska z Badoo, ładna, 33l,  (...) dziewczę baaardzo miłe wiadomości pisze

Druga linijka tekstu, nawet bez pierwszej włączyłaby czerwoną lampkę.

Dziewczyna wcale nie musi być złą kobietą. Ale całość opisu oznacza życie na minie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.