Skocz do zawartości

Rozwódka z dziećmi i portier


Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Siekierka napisał:

 

Po takiej akcji jakbym zrobił na bank bym miał jazdy z tydzień.

 

Miałbyś jazdy, jeślibyś na nie pozwolił. Bo jeśli nie, to by ich nie było. Oczywiście istnieje możliwość, że pani by się obraziła i zerwała, ale szkody wielkiej by nie było (po co się z taką męczyć?).

 

Kobiecie trzeba od razu postawić granice. Potem jest trudniej, ale też można.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Siekierka napisał:

Bardzo często jest taka niby idealna. Wiesz. Wspiera mnie, poczucie humoru, dużo uśmiechu. 

Gość a prawdopodobnie kobieta robi sobie z Was jaja Bracia.

Raz pisze jak go poniża, robi awantury, pisze z innym. Po chwili znów jaka jest cudowna, jak go wspiera, nawet napisał/a "idealna".

 

1472308787_llgdo0_600.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Normalny

Może tu nawet i nie chodzi o zazdrość ale o brak lojalności wobec mnie. Bo czy ta sytuacja to nie jest jej brak? 

 

@Orybazy

Nie chciałem się włuczyc po salach sądowych by udowadniać jej niewiernosc. Chciałem szybkiego rozwodu bez tego całego gnoju. Tym bardziej że była żona na wszystko się zgodziła. 

@Morfeusz

Bardzo Cie proszę opuść mój wątek i tu nie wracaj. 

Ale mimo wszystko wytłumaczę Ci. 

Dokładnie tak jest. Są dni że jest idealna a są dni że przypierdziela się o wszystko i robi awantury o nic. 

Edytowane przez Siekierka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Siekierka napisał:

Książki Marka Kotońskiego czytałem, wiem że chyba źle robie ale nie mogę żadnej decyzji podjąć. :(

Co jest grane?

Co jest grane? Nie dociera do Ciebie słowo pisane.

Masz dwie opcje, wejść pod pantofel i czekać aż Cię kopnie w dupę, albo kopnąć ją.

Twoje życie, Twój wybór.

Powiem Ci tylko że ona jakaś neurotyczna jest czy coś, skoro tak chorobliwie zazdrosna o Ciebie - będą z tego problemy.

 

Nie wierzę, że ten temat ma 3 strony. Weź się w garść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wezmę się w garść Bracia. Dziękuję raz jeszcze że mogę na niektórych z Was liczyć. 

@Normalny

Rozumiem sarkazm. 

 

@Imiennik

Dokładnie tak jest. I dochodzi zaborczosc. 

 

 I przepraszam Was że tak smece ale to dla mnie trudna sytuacja bo wychodzi na to że zawsze źle wybieram kobiety... 

Edytowane przez Siekierka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Siekierka Tłumaczenie nic nie da. Nigdy nie daje. Tylko emocje z kobietą. W takich przypadkach trzeba jak na tresurze. W innym wypadku zrobi ci aferę, zwali na ciebie, zrobi z ciebie idiotę i na tym się skończy. W sensie dyskusja nie jej pisanie z portierem. O to to nie - jeszcze bardziej nabierze namiętności. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Siekierka napisał:

Jak byś to rozegrał? Od razu kop w dupe bez tłumaczenia czegokolwiek

Z takim typem to najlepiej się spotkaj, powiedz w twarz, że to pomyłka i koniec znajomości, a jak będzie dalej pisać to zgłosisz to na policję jako nękanie. Nie zapomnij na soczystym "żegnaj". 

Weź poszukaj może lepiej divy jak masz takiego pecha.

 

@up MISTRZ :D

Edytowane przez Imiennik
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko

Jak na tresurze? Rozwinięte trochę? 

 

@Imiennik

Aż tak bym szedł na Divy to nie. Do bzykania się zawsze coś znajdzie. 

@aqlino

Pojęcia nie mam co z byłym jej. Podobno ja zdradzał i chlal. Ale to jej słowa. I jazdę robi nie przy obcej kobiecie tylko jak już sami jesteśmy. Ale czy to coś zmienia? 

Edytowane przez Siekierka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcesz odejść bo boisz się samotności i tego, że już nikogo nie znajdziesz? To chyba jedyne wytłumaczenie, albo się po prostu zabujałeś.

Tylko czemu masz przez to cierpieć? 

Wóz albo przewóz, damulka Cię rucha na każdym kroku a Ty jeszcze nie wiesz co robić. Tragedia..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@urodzony_w_niedzielę

 

Nie boję się jej tylko wiesz... Wolałbym święty spokój niż to jej gderanie. 

Nie raz podnosiłem głos na nią jak już mnie solidnie wkurzyła ale wtedy ona płaczę, zrywa że mną, piszę po 50 smsow itd... 

 

Teraz tak czytam sam siebie... 

Ona chyba normalna nie jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No sam widzisz jak to wygląda. Boisz się jej i to ona jest agresorem, a Ty gościem, który zaczyna ustępować w imię świętego spokoju. Po chuj się pytam. Dokąd się będziesz wycofywał ? Chcesz posrany chodzić jak zdalnie sterowana kukła żeby pani się przypadkiem nie przyjebała o coś ? Ona i tak się bedzie przypierdalać, a ty będziesz tym coraz bardziej zmęczony i unikający konfrontacji..

Edytowane przez urodzony_w_niedzielę
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@urodzony_w_niedzielę

Właśnie dałeś mi dużo do myślenia. Zaczynam sobie zdawać sprawę że ten związek nie ma racji bytu. 

Mam normalnie pełny łeb od dzisiejszych informacji. Nie spodziewalem się że to tak źle wygląda.  

Dzięki Bracia :(

 

 

 

Edytowane przez Siekierka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Siekierkanapiszę, a co tam. Jeśli to trolling to będziesz się smażył w piekle ?

 

Przeczytaj głośno co do nas piszesz. Czy Ty naprawdę uważasz, że problem jest w tym, czy 40 letnia kobita daje dupki 60 letniemu portierowi?? I dopóki nie daje to Ty się zastanawiasz? 

 

Ogarnij się. Kobieta, którą sobie wybrałeś na pożal się borze partnerkę pisze o Tobie z jakimś dziadkiem lekceważąco. Kumasz? Objeżdża Cię za Twoimi plecami z portierem, którego widać ma za większy autorytet od Ciebie, wyśmiewa, nie okazuje szacunku. 

 

Ty znając ją relatywnie nie tak długi czas z lęku przed jej zachowaniami musisz się uciekać do szpiegowania jej - tak, tak - nazwijmy to po imieniu. Nie minęło dużo czasu, a już ufasz jej i boisz się jej na tyle mało. 

 

Mało tego - pomijając metodę okazuje się, że masz dobrą intuicję i wykrywasz dzięki temu, co ona myśli naprawdę. A to ona Ci robi awanturę jak to mówią młodzi WTF? 

 

Mówisz, jej, że ma przestać a ona pisze dalej? Zgadnij, co to może oznaczać? Ma wyjebane po całości na Ciebie, bo wie że jesteś miękki i nie odejdziesz i tak. Ja też to wiem. Czyli nie facet a miękki miś z Ciebie bo mówisz jedno a robisz drugie. A kto tak robi? No kto? Baby. 

 

Przeczytaj to i zastanów się, czy to Ci brzmi jak kurva wielka miłość i udany związek?

 

Kurva w okolicy mniejszej patoli nie ma? Jesteś tak zdesperowany? A może jesteś mesjaszem i masz potrzebę niesienia zbawienia i dobrej nowiny? Hę? 

 

To na otrzeźwienie post. Kurva, dupa marzeń normalnie. Deal życia stary. 

Edytowane przez tytuschrypus
lyterówki
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus

Mocno ale chyba zasłużenie. Teraz napisała mi pięknego smsa na dzień dobry. A zapewne pisała w nocy z portierem. 

 

Nie rozumiem jak można utrzymywać kontakt z człowiekiem praktycznie dziadkiem? I zapierać się że się nie utrzymuje i robiąc jeszcze z tego awanturę. A dziadzius slodzi, przeprasza za bzdety itd. 

Ona mnie nie szanuje, nie jest lojalna. Dotarło to do mnie :(

A najgorsze że brak mi jaj na razie by to zakończyć. To chyba strach przed tym bólem który nastąpi gdy odejdę od niej. 

 

Ale wiem też że zbiorę siły i zakończę tą farse jaką jest mój związek. 

 

Tytusie, jak się za to zabrać? Czuję się bezradny i milion myśli kolata się w mojej głowie... 

Edytowane przez Siekierka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Siekierka napisał:

A najgorsze że brak mi jaj na razie by to zakończyć.

Diagnoza z grubsza trafna. 

 

22 minuty temu, Siekierka napisał:

To chyba strach przed tym bólem który nastąpi gdy odejdę od niej.

Musisz się zastanowić i przepracować, z czego konkretnie wynika ten strach. A także odpowiedzieć sobie na kilka pytań.

 

Dlaczego bycie samemu albo bycie bez niej sprawia, że się boisz?

Dlaczego rzeczy, które robi (awantury i sceny za to, że kobieta się do Ciebie uśmiecha, pisanie za Twoimi plecami z innym mężczyzną i objeżdżanie Cię) nie spowodowały w Tobie refleksji?

Dlaczego ją szpiegowałeś, a gdy wyszpiegowałeś w sumie to, czego się spodziewałeś nic z tym nie zrobiłeś?

Dlaczego nie jesteś konsekwentny w swoich zapowiedziach?

Czego nauczył Cię pierwszy rozwód?

Dlaczego mimo pierwszego rozwodu chciałeś wziąć po raz kolejny ślub? (czytałem, wiem że już nie chcesz, ale chciałeś - a Ty znasz tą podfruwajkę dopiero dwa lata - masakra btw.)

 

To też z czegoś wynika. Pisząc wprost - człowiek z normalną samooceną nie przeszedłby nad tym do porządku dziennego w taki sposób, jak Ty to zrobiłeś. A wiesz, co łączy wszystkie te pytania? Ty. Bo to w Tobie jest przyczyna Twoich problemów. Ona to tylko obiekt. Nie ta, to miałbyś problem z inną. To ze sobą musisz się uporać. Takie pytania powinieneś mieć Takie teksty:

 

26 minut temu, Siekierka napisał:

Nie rozumiem jak można utrzymywać kontakt z człowiekiem praktycznie dziadkiem?

To nie jest dobra droga. To nie są dobre pytania. To nie powinno Cię interesować. Marnujesz energię. To jej sprawa, jakim jest człowiekiem. Ważniejsze jest to, dlaczego dopuszczasz blisko i dajesz się szmacić tak zachowującym ludziom.

 

Praca nad sobą. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus

Zrobię dokładnie tak jak napisałeś. Zrobię sobie taką analizę siebie korzystając z Twoich pytań. 

 

We wcześniejszym związku jakoś potrafiłem odejść, rozwód nie zrobił na mnie szegolnego wrażenia a teraz motam się jak ryba w sieci. 

Przecież to nielogiczne. Sam siebie nie rozumiem cholera. 

 

Ooooo, teraz dostałem znów smsa z kilkunastoma buźkami i że życzy smacznych pączków. 

 

Coś mi się wydaje że czeka mnie walka. Walka z samym sobą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, tytuschrypus napisał:

Praca nad sobą. 

Tyle i aż tyle. Ludzie często szukają rozwiązań tam gdzie ich nie ma, a są bliżej niż im się wydaje. 

 

Wszystko siedzi w Tobie, praca nad sobą nie jest łatwa, trwa często lata i na to musisz się przygotować. Jesteś w dobry miejscu @Siekierka aby zacząć się prostować. Kobietopedia, Stosunkowo dobry, No More Mr Nice Guy - pozycje obowiązkowe! Przeczytaj też poradnik tutaj na forum Brata @Mosze Red "O żon wyborze", trochę otworzy Ci oczy.

57 minut temu, Siekierka napisał:

jak się za to zabrać? Czuję się bezradny i milion myśli kolata się w mojej głowie... 

To jest Twoje życie, masz prawo mieć obok siebie kogo chcesz, to Ty wybierasz jak ma to wszystko wyglądać. Jeżeli z czymś niedobrze się czujesz to robisz tak aby było dobrze, zdrowy egoizm, to nie jest karalne, nie warto się męczyć z ludźmi którzy źle na Ciebie wpływają (tylko proszę nie wyjeżdżaj z tekstami o super seksie i to że czasami Ciebie wspiera, laska owija Cię wokół palca jak małe dziecko).

 

Wiem że w Twoim stanie ciężko jest odejść, ale poszukaj audycji Marka Kotońskiego w tym temacie, mi kiedyś pomogło!

 

Edit: telefon do portiera?? Serio?? :D Ty mu leć flachę postaw! A potem pigratuluj głupoty ;)

 

 

Edytowane przez Taboo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Patton zmienił(a) tytuł na Rozwódka z dziećmi i portier
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.