Skocz do zawartości

Historia pewnej Pani.


SirMitch

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie bracia, 

jestem już na forum blisko trzy lata, lecz raczej nie udzielam się, gdyż mam dopiero 22 lata i uważam, że zdobyte póki co doświadczenie nie upoważnia mnie do dawania jakichkolwiek rad, komukolwiek. Jednak ostatnio w moim życiu przydarzyła się sytuacja, którą bardzo chcę się podzielić za względu na to, jak pozwoliła mi przejrzeć oczy na pewne sprawy i jak wiele mi pokazała. 

 

W dość młodym wieku zostało mi powierzone mieszkanie po prababci w jednym z największych miast Polski. W momencie, gdy poszedłem na studia, zacząłem mieszkać sam w mieszkaniu, a że miesięczne opłaty za rachunki + czynsz dla wspólnoty wynosiły mnie około 600zł, postanowiłem wynająć drugi pokój w swoim mieszkaniu. Na marginesie dodam tylko, że podczas pierwszego roku mieszkały dwie koleżanki z liceum - było okej, raczej zero problemów. Na drugim roku randomowa osoba z olx'a(dziewczyna lat 20, bardzo urodziwa i tak samo spokojna i dbająca o czystość otoczenia) - absolutne zero problemów. Od trzeciego roku, czyli od września 2018 znalazłem osobę, która jest bohaterem, a raczej bohaterką tego posta. 

 

Pierwsze wrażenie bardzo dobre. Dziewczyna 22 lata, przedstawiła się jako studentka prawa. Dodała również, że jej praca polega głównie na wyjazdach za granicę, więc w zasadzie to ona połowę miesiąca będzie mieszkać u mnie, a drugą połowę miesiąca będzie za granicą w pracy. Stwierdziłem, że to świetny układ. Rachunki nie będą wysokie, połowa miesiąca sam w mieszkaniu, więc na co czekać? Podpiszmy umowę. Tak też się stało. Umowa podpisana na czas OKREŚLONY do końca lipca 2019r. Dopiero pod koniec tej historii zrozumiałem, jak wielkim błędem było kupienie poradnika dot. najmu naszego forumowego pisarskiego duetu polak-żyd tak późno, zamiast przeczytać go przed podpisywaniem wszelkich umów. Mądry mężczyzna po szkodzie... Ale nie jest to post dotyczący strony prawnej, a raczej tego, jak owy wynajem wyglądał. Mianowicie...

 

Już podczas pierwszy dni zauważyłem, że ktoś wpie*dolił moje słodycze (?) znajdujące się w kuchni. Kiedy napisałem współlokatorce wiadomość z zapytaniem, czy wie gdzie moje słodycze - milczała. Albowiem słodycze już dawno poszły w rury łazienkowe rury. Z czasem zacząłem zauważać, że osoba ta niezbyt dba o porządek wokół siebie i niezbyt jej plan miesiąca wygląda tak, jak przedstawiła go na spotkaniu przy omawianiu umowy. Tygodnie/miesiące mijały a syf wokół był coraz większy i większy, jednocześnie pozwalała sobie na pozostawianie coraz większego gnoju w mieszkaniu. W łazience wielokrotnie na pralce pozostawała jej bielizna w dużych ilościach. W kuchni nie dało się przebywać, bałagan był okrutny. Co ciekawe, podczas gdy zrobiłem burzę o stan czystości w mieszkaniu, że nie myje po sobie naczyń itd, usłyszałem, że jak ona może myśleć o myciu garów, podczas gdy na półce jest taki kurz? Wskazując palcem wielokrotnie na półkę, na której ten kurz faktycznie był. Ale jaką hipokryzją trzeba dysponować, by żyć w takim gnoju i przyczepić się kurzu na półce - było to dla mnie niepojęte. Zdarzały się także sytuacje, w których wchodząc do mieszkania widziałem jak stoi na wprost w drzwiach łazienki w stringach, z wypiętą dupą w kierunku wejścia do mieszkania. Zastanawiało mnie, skąd takie zachowania. Brak wychowania? Brak wstydu spowodowany dużym przebiegiem? 

 

Kolejne tygodnie płynęły, a ja szukając rozwiązania stwierdziłem, że po prostu wyczekam do końca umowy. Rozwiązać jej nie mogłem, ponieważ była na czas określony, a czynsz był płacony regularnie. Żeby zobrazować sytuację w mieszkaniu, załączam pod spodem film z jej pokoju (wszedłem ponieważ były sczytywane liczniki ogrzewania, a lokatorki nie było w pokoju) oraz kuchni. Oceńcie sami, a za chwilę przestawiam wyciągnięte wnioski. Dodam jeszcze, że cała sytuacja ma bardzo dobre dla mnie zakończenie, albowiem kilka dni temu po prostu spakowała wszystkie swoje rzeczy i się wyprowadziła. 

 

(Bez obaw o bezpieczeństwo linków, są jak najbardziej czyste. Przepraszam, że trzeba to pobierać, nie wiedziałem w jaki sposób mogę bezpośrednio wrzucić plik wideo o takiej wadze.) 

Pokój:   https://mega.nz/#!RpFXHQgb!fNpX7araYMVa-LW15_nlJs6qH8xJlRk1UER8iDliAS0

Kuchnia:   https://mega.nz/#!MwNX1QjC!ebkH0-V87FLKuovo0_yAfBgVxQCG-oiTuN0GdO-kJlM

 

Podsumowując: 

 

- Nie mogłem wyjść z podziwu, w jakich warunkach może żyć osoba, która z zewnątrz wygląda naprawdę porządnie i schludnie. 

- Ilość bezwstydu i hipokryzji jaką miała w sobie ta osoba, to również coś, w co nie mogłem uwierzyć. Jestem jeszcze młody, tak jak pisałem 22 lata, i wiele nadal nie zobaczyłem na własne oczy, dlatego cieszę się, że ta sytuacja miała miejsce. 

- Obecnie nabrałem bardzo dużego dystansu przez tę historię. Poznając kogoś, obserwując dziewczyny w mieście/tramwajach itp, mam myśli, że może to być osoba tylko atrakcyjna z zewnątrz, w środku może być po prostu bagnem, dlatego bardzo ostrożnie staram się podchodzić do oceny kogokolwiek. 

- Najważniejsza lekcja. Spokój, czystość wokół, porządek i mieszkanie samemu. Doceniłem to ponad wszystko. Mam mieszkanie, które będzie mi prawdopodobnie służyć wiele lat i chcę tu przebywać sam, w bezpiecznych i przyjemnych dla mnie warunkach. Obecnie te 600zł płacone przez najemcę wydaje mi się śmieszne w zamian za to, jaki mam spokój i czystość, którą tak bardzo lubię. 

- By bardziej docenić dar od losu w postaci mieszkania, postanowiłem, że wszystkie zarobione obecnie przez siebie pieniądze (aż do lata) wydam na remont mieszkania, by jeszcze podnieść jakość swojego przebywania tutaj. 

 

Dużo czujności wam życzę.  Pozdrawiam.

Edytowane przez SirMitch
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.