Skocz do zawartości

Modelka pokazuje wynajmowane "mieszkanie" w najdroższym mieście świata


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, PUNK napisał:

Ta ma farta, że robi na rynek azjatycki. Gdyby obsługiwała Europę, obie ameryki i Bliski Wschód to do lux escort miała by krótszą drogę. Jak dla mnie 6/10, szału nie ma.

Sądzisz, że w Azji nie ma milionerów którzy im płacą po oficjalnych godzinach pracy, żeby dla odmiany mieć białą?

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czarujmy się, modeling to ten sam syf co aktorstwo, znana Polska aktorka w wywiadzie przyznała się, że w tej branży karierę robi się przez łóżko. Nagle koleżanki po niej zaczęły jeździć, tak jakby ludzie o tym nie wiedzieli, pracujesz ciałem to logiczne, że ktoś to wykorzysta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Morfeusz napisał:

Sądzisz, że w Azji nie ma milionerów którzy im płacą po oficjalnych godzinach pracy, żeby dla odmiany mieć białą?

Oczywiście, że są. Są też ludzie z zachodu załatwiający sprawy biznesowe i szukający uciech w czasie podróży. Jednak w Chinach, a Hong Kong należy do państwa środka, prostytucja jest zabroniona i karana. Ona jest tam oficjalnie i jej agencji nie opłaca się czerpć kasę w podziemiu, więc działają jak deklarują. Azjaci maja jobla na punkcie kultury zachodniej więc bulą (kiedyś coś o tym czytałem, gdy interesowałem się dlaczego kobiety pozują do erotycznych zdjęć).

Edytowane przez PUNK
błąd w tekscie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, PUNK napisał:

Jednak w Chinach, a Hong Kong należy do państwa środka, prostytucja jest zabroniona i karana.

Już miałem wcześniej sprostować.

Hong Kong nie należy całkowicie do Chin.

Został zwrócony Chinom pod warunkiem pewnych ustępstw, które skończą się dopiero w 2047 roku. Czyli do tego czasu Chiny niby mają Hong Kong ale nie mogą w nim robić co chcą.

Nie bez powodu w Hong Kongu od dawna mamy kapitalizm i inne cuda których do niedawna nie było w Chinach.

Natomiast co do prostytucji to nie wiem jak jest. Może być karalna mimo tego że Hong Kong nie zależy jeszcze od Chin.

Edytowane przez imprudent_before_the_event
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

Już miałem wcześniej sprostować.

Hong Kong nie należy całkowicie do Chin.

Został zwrócony Chinom pod warunkiem pewnych ustępstw, które skończą się dopiero w 2047 roku. Czyli do tego czasu Chiny niby mają Hong Kong ale nie mogą w nim robić co chcą.

Nie bez powodu w Hong Kongu od dawna mamy kapitalizm i inne cuda których do niedawna nie było w Chinach.

Natomiast co do prostytucji to nie wiem jak jest. Może być karalna mimo tego że Hong Kong nie zależy jeszcze od Chin.

Fakt, w Hong Kongu obowiązuje mieszanka prawa lokalnego z brytyjskim common law i sama prostytucja nie jest karalna. Karze podlega stręczycielstwo, w ciąż jednak myślę, że na tamtych rynkach modelkom dalej do prostytucji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PUNK napisał:

Jednak w Chinach, a Hong Kong należy do państwa środka, prostytucja jest zabroniona i karana.

Polecam wejść np. na grupę Azja po zmroku i poczytać co nawet Polacy lubią w Hong Kongu i Chinach oraz czy rzeczywiście z prostytucją tam tak ciężko.

facebook.com/groups/201973593589939

 

Przykłady:

A to dobre! Przewodniczka po swoim mieście. Wpisalem Hong Kong gdzie zaraz jade i pojawilo sie stado sympatycznych lasek gotowych by oprowadzić mnie.

 

Panowie, czy moglibyscie polecic któreś z dzielnic Hong Kongu i Makao by poznac miejscowe i wesole pieknosci. Chcialbym i w tym rejonia Azji zostawic troche materialu genetycznego... pozdro

Odp:

Wan Chai w HKG. New Makati disco można było spotkać fifki pracujące jako pomoce domowe spedzające swoj wolny wieczór oraz sporo freelancerek.

 

Ktoś zapytał Chiny czy Japonia?:

W Chinach szybciej coś znajdziesz. W Szanghaju stoją pod hotelami naganiacze i naganiaczki więc możesz sobie zamowić laski do pokoju, nawet 15 lasek jakbyś chciał wiecej poruchać. Większość z nich pudruje ryja na biało i malują się jak jakieś kolorowe gejsze ale są i też normalne. Naganiacze są ok i mozna z nimi nawet wino z gwinta wypić. Jakbyś chciał poruchać poza hotelem to masz mnóstwo klubów oraz typowe chińskie karaoke gdzie są nawet fajne dupy do wyboru, uważaj tylko na rachunki i na to co Ci przynosza do stolika w pokoiku bo zamówisz pare drinków, coś do przegryzienia i okazuje się ze masz za paluszki, orzeszki, precelki oraz pare drinków nagle 500USD do zapłacenia... Wiele karaoke oraz tych zamknietych burdeli są w normalnych budynkach bez zadnych napisów. Ostatni w którym np byłem jest na ostatnim piętrze Bank Agriculture of China więc widocznie tam rolników więcej przychodzi albo na dole wybierają kasę a na górze wydają. Masz też sporo salonów masażu gdzie też można się dogadać na happy finish. Jest też parę fajnych klubów w Pekinie, nawet jeden z nich na przeciwko polskiej ambasady gdzie studentki tańczą i są do towarzystwa. Studentki masz z Korei , Filipinki oraz Mongołki. Polecam te ostatnie bo nie ma problemu z dogadaniem ( znają perfekt rosyjski a on jest podobny do polskiego ) ale i tak super znają angielski, za wyrwanie z klubu nic nie płaciłem, tylko w hotelu trzeba im dać trochę na książki. Są pozbawione wszelkich oporów i robią wszystko co sobie zażyczysz. Club Maggie's przy Temple of The Sun. W Japonii musisz trochę się napocić zeby coś znaleźć co rozumie po innemu niż angielski, znalazłem 2 chętne rozumiejące angielski w salonach masażu bo w jednym burdelu japońskim oraz innym karaoke były fajne sztuki ale ni w ząb się dogadać.

 

W pubie w Tokio już myślałem że coś fajnego znalazłem a to były polki... modelki , dorabiające sobie w pubie jako słuchaczka spracowanego japońca, który po pracy zamiast wrócić do domu to wpadał do baru i pieprzył coś tym polskim gejszom jaki to on jest zapracowany i w ogóle życie takie chujowe a ona w tym czasie z jego telefonu do mamusi w Polsce dzwoniła... Chiny ok, Szanghaj, Pekin, Shenzen, Xiamen, Foshan, Suzhou. Japonia gorzej ale tam długo nie byłem więc jakbym zrobił dobry research to po paru miesiącach na pewno bym był dobrze zorientowany.

 

 

 

Edytowane przez Morfeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prostytucja jest wszedzie, nie przeczę. Śmiem natomiast twierdzić, że panny którym udało się wyrwać oficjalne kontrakty na rynkach azjatyckich w branży modelingowej niesą narażone na prostytucję - nie muszą dorabiać jako luksusowe towarzyszki i nie ma też takich wobec nich oczekiwań (jak ma to miejsce w reszcie Świata chociażby dlatego, że mają mniejszą konkurencję w swojej branży, prostytucją trudnią się lokalsi, sutenerstwo i stręczycielstwo jest karane, prostytucję kontroluje głównie gangsterka, klientem docelowym są seksturyści, biały człowiek jest tam wciąż inaczej odbierany). Czytałem o Polce, której usługi w Hong Ķongu stały po 800 ichniejszych dolarów dla Chińczyków (ale ponoć to plotka ciężka do potwierdzenia). Czytałem też, że azjaci mają specyficzne wymagania dla modelek i jest to rynek intratny i bezpieczny. Po tym co czytałem, wątpię, aby agencje tam działające ryzykowały drugą nielegalną działalnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.