Skocz do zawartości

Gdzie jest WRÓG?!


Szaleniec

Rekomendowane odpowiedzi

Chwała! 

 

Słuchajcie mam taki problem. Otóż żyje sobie spokojnie na tym świecie jednak nie zawsze tak było byłem gnębiony od podstawówki a potem sam się mściłem na niewinnych ludziach w Liceum wycofany społecznie całkowicie jakbym był odrzutkiem albo trędowaty. Teraz uważają że jestem nikim. Czasami mam takie wizję że wszyscy którzy mnie skrzywdzili albo uważają za gorszego mają mieć jak najgorzej albo mają być upokorzeni choćby siłą zmuszani aby mi się kłaniać i przyjmować postawę  bierną bądź posłuszną. Pomimo że jestem Klasycznym Liberałem mam tak że radykalizuję się np pod silnymi bodźcami bądź wspomnieniami i staję się opętańcem który jakby mógł to by założył własną grupę wyznaniową coś na wzór arabskich bojówek . Nie mam dobrych wspomnień albo są wyparte przez złe.  Ludzie wytykali mi jaki to ja biedny jaki to ja chujowy ilość którzy mnie docenili jest niewiele. Ale jednak ogólnie na codzień jestem spokojnym miłym człowiekiem jednak jak ktoś mnie zrani to skaczę mu do gardła :) 

 

 

Problem jest od wielu lat 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś dość ogólnikowo. Jeśli masz poważne problemy psychiczne, idź do specjalisty. Jeśli nie są one aż tak mocne, zacznij pracować nad sobą, żeby każdego następnego dnia być odrobinę lepszym niż poprzedniego. Trywialne, ale działa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Brak pieniędzy i bezdomność, samotność i brak jakiegokolwiek kontaktu z innymi osobami poza jedną, całkowita olewka i ignorancja - pewna osoba żyła tak przed ponad 30 lat. Mimo wszystko w końcu dała radę i zwyciężyła. Jak? Sam nie wiem, ale jest to opisane w jednej książce i podobno miało to miejsce w rzeczywistości. Gościu, który nazywa się Joe Vitale był bezdomny ale został milionerem. Ja sam napisałem w swojej książce, ile to zła człowiek musi znieść aby w końcu osiągnąć dobro i sięgnąć po to, czego pragnie naprawdę. Nie wiem jak to jest, ale czasem człowiek mimochodem albo przez ignorancję lub brak wiedzy, dosięga dna. Potem się od niego odbija i już wie, jakich błędów nie popełniać. Doświadczanie życia jest dobre. Ale chyba nie ma tak, że człowiek, jakikolwiek człowiek może nie mieć żadnych problemów. Dla niektórych jednak są one bardziej bolesne. Co Ciebie boli w tej chwili? Jak możesz to zmienić? Zastanów się. I zrób to. Zmień w taki sposób, abyś był jak najmniej okaleczony na psychice.

 

Na pewno nie ma sensu, aby ciągnąć w nieskończoność za sobą złe wspomnienia. I nie chodzi mi o to, by o nich zapomnieć. Wręcz odwrotnie. Bynajmniej jako samiec, ja celowo je sobie przypominam. Po co? Chciałbym wiedzieć, jakie błędy popełniłem. Według mnie i wielu specjalistów czy tam pszeudo - speczjalistów, to nie my jesteśmy winni doznanych przez nas krzywd. To raczej podstawa, by zrozumieć, kto nas skrzywdził i dlaczego. Dlaczego - nie oznacza, co zrobiliśmy źle, ale co tą osobą kierowało. I wyrobić w sobie nawyk zapobiegania nieszczęściom lub/i jeśli ktoś nam zrobi bądź próbuje zrobić jakąś krzywdę - nie pozwolić jej na to,   

 

A chęć zemsty? Cóż - myślę, że jest normalna. Im bardziej ktoś nas skrzywdził, tym bardziej mamy czasem ochotę, by się na nim zemścić.

Edytowane przez schizofreniusz
dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.