Skocz do zawartości

Nie chcę chlać bo... Czy warto być szczerym?


Rekomendowane odpowiedzi

Ja stosuję metodę która w miarę działa.

Mówię że nie piję z nikim, nawet z najlepszym kumplem, żeby mi nikt potem nie mówił: "z nim się napiłeś a ze mną się nie napijesz?"

Wtedy może pojawić się kilka pytań/stwierdzeń:

"Czyli jednak możesz (albo lubisz) pić?" Można nawet powiedzieć że tak.

"No ale jak to, to głupie, nie sugeruj się co myślą ludzie". W sensie żeby nie przejmować się tekstami "z nim się napiłeś a ze mną się nie napijesz?". Wtedy mówię że przecież się nie przejmuję, w tym konkretnie momencie nie przejmuję się teraz tym co Ty mówisz (żebym się napił).

"No to jednak przejmuj się". Ok, to się przejmę tymi 10-cioma co mi w przyszłości będą to wypominać (że z nimi nie chcę a teraz z Tobą wypiłem).

Mocno to perfidne. Takie odwracanie kota ogonem. To jest metoda przerzucająca winę na nalegającego o napicie się. Wiem, taki to jestem próżny :D Ale miałem dosyć ciągłego nalegania i robienia ze mnie popychadła.

Ale metoda działa. Zwykle nie pojawia się żadne z pytań/stwierdzeń. Ewentualnie tylko jedno.

Tylko że stosuje to na znajomych albo nowych znajomych od starych znajomych. Czyli na ludziach "wtajemniczonych" (powszechnie znane jest wśród moich znajomych że ja nie piję). Na zupełnie nowych znajomych z poza poprzedniego grona znajomych będzie ciężej to zaaplikować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.