Skocz do zawartości

Nowy związek i jej przeszłość


Rekomendowane odpowiedzi

Zgadzam się z kolegą @ntech

Tu nie do końca chodzi o to, czy któraś już zdradziła, czy jeszcze nie (pomijam panny, które "prują" się co tydzień z innym)

Przecież ta jego kobieta też kiedyś była bez skazy. I gdyby wtedy wszedł z nią w związek, nie uchroniłoby go to przed ewentualnymi rogami.

I powiecie, że taka która jeszcze nie zdradziła, będzie mieć opór moralny. Ale ja się z tym nie zgadzam. Tutaj nie chodzi o aspekt moralny, a o szacunek do faceta.

Jeśli kobieta Cię szanuje to Cię nie zdradzi. Dopóki więc wzbudzasz u niej szacunek, możesz spać spokojnie.

Dlatego trzeba umieć obserwować i wyłapywać oznaki braku szacunku, np kłamstwa i kłamstewka, to w jaki sposób i w jakim tonie odzywa się do Ciebie, to jak jest między wami w łóżku, czy sama inicjuje, czy występuje u niej pożądanie do Ciebie, czy jest z Ciebie dumna, czy może ciągle narzeka czy to mało zarabiasz, czy że nie umiesz tego i tego. 

A jeśli uświadomicie sobie, że kobieta straciła do was szacunek to ewakuacja. Dlatego nie jestem fanem ślubów bo wtedy wszystko się komplikuje :)

  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodź, ale pod warunkiem, że nie zakochasz się na tyle, żeby ogłupieć. 

 

To że zdradziła nie oznacza automatycznie, że teraz też zdradzi. 

To że nie zdradziła wcześniej nie oznacza automatycznie, że i teraz nie zdradzi. 

 

 

Nie ma reguł w tym zakresie. Najwięcej zależy w tym zakresie nie tyle od kobiety, co od mężczyzny.

 

Bądź czujny. Dobrze wiesz jak może być, więc trzymaj ramę i bądź gotowy na odejście w każdej chwili (to dotyczy każdej kobiety, nie tylko tej). 

 

Najlepiej to gdybyś mógł z nią być w luźnej relacji. 

Edytowane przez Bullitt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, RSD Martin napisał:

Nie podała szczegółów dokładnie

Czyli, wszystko co wiesz o jej przeszłości, usłyszałeś od niej:

- czy powiedziała Ci prawdę? Ch.. ją wie, a Ty nie.

- czy powiedziała o innych zdradach? Ch.. ją wie.

- po co Ci o tym mówiła? Aby nasrać Ci do głowy, chwaliła się, czy też żaliła że wtedy jej się nie udało i "uczucie wygasło"? Ch.. ją wie, a Ty nie, i ona też nie wie.

 

Tak naprawdę nic nie wiesz, Johnie Snow. Nawet gorzej, masz informacje które mogą być zupełnie fałszywe. Zamiast się zastanawiać co mówi, patrz co robi.

4 godziny temu, RSD Martin napisał:

Czy warto wchodzić w nowy związek i zaufać takiej kobiecie?

Moim zdaniem, masz szanse dokładnie takie same jak przy wchodzeniu w dowolny inny związek z jakąkolwiek kobietą.

W niektórych miejscach świata, połowa dzieci jest wychowywana przez niebiologicznych ojców.

Sporo prostytutek, kończąc "karierę", znajduje sobie "misia" i tworzy "szczęśliwy monogamiczny związek"... dopóki "misiu" się nie dowie - a czasem nie dowiaduje się nigdy.

Nigdy nie wiesz, co dana kobieta chowa w swej przeszłości, a jaką część z tego ci powiedziała. I każdy powinien być tego świadomy. Abyście zapamiętali:

95d023cf5c5e00967a2e9b11cb26e739.jpg

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Isildur napisał:

Jeśli kobieta Cię szanuje to Cię nie zdradzi. 

I tu jest sporo racji, rzekłbym nawet cała racja, bardzo dobra wypowiedź.

 

Są faceci którzy mają wyrąbane na przeszłość kobiety, a są tacy gdzie będzie nie do przejścia że się z kimś całowała, dla innego że lizała jąderka, dla innego że uraczyła zwieraczy, a dla innego że miała ONS. Już nie mówiąc o zdradzie.

 

Sam byłem z kobietą, która opowiedziała mi jak zdradzała swego faceta, preceder trwał jakiś czas i szczerze powiedziawszy, gdyby nie była tak zjebana i gdybym czul kompletny szacunek z jej strony, moze bym nie zerwał, ale nie dało się inaczej, a biorąc całą ją do kupy, włącznie z informacją o zdradzie itp to wiedziałem że nie rokuje ona dobrze.

 

Inna sprawa że u mnie wtedy własnie kulała bardzo samoocena i miałem bardzo rycerskie zachowania, więc po częsci się nie dziwie że tak do mnie podchodziła, bo jak pomyślę o sobie wtedy to czasem mi słabo się robi.

 

Kij ma dwa końce, facet musi być świadomy w co wchodzi i jak wyłapywać latarnie. Jak by wykazaywała za dużo niepokojących cech, nie wchodziłbym w to, szkoda by było dla mnie czasu i mojej cennej energii na to, chyba że będziesz się nudził i masz stalowe nerwy, to to co @Pytonga radzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Isildur napisał:

Jeśli kobieta Cię szanuje to Cię nie zdradzi. Dopóki więc wzbudzasz u niej szacunek, możesz spać spokojnie.

Dlatego trzeba umieć obserwować i wyłapywać oznaki braku szacunku, np kłamstwa i kłamstewka, to w jaki sposób i w jakim tonie odzywa się do Ciebie, to jak jest między wami w łóżku, czy sama inicjuje, czy występuje u niej pożądanie do Ciebie, czy jest z Ciebie dumna, czy może ciągle narzeka czy to mało zarabiasz, czy że nie umiesz tego i tego. 

A jeśli uświadomicie sobie, że kobieta straciła do was szacunek to ewakuacja. Dlatego nie jestem fanem ślubów bo wtedy wszystko się komplikuje :)

Świetnie i prawdziwie napisane. Zgadzam się w 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie!

 

Bardzo zaskoczyliście mnie tak licznymi odpowiedziami. Z pewnością zostanę tutaj na dłużej, bo widać, że warto. Dzięki!

 

Co tutaj dużo mówić, zasada akcji i reakcji. Poczekałem do wieczora i spotkałem się z nią, aby porozmawiać, jak dorośli ludzie. Usiedliśmy na kawie, ona oczywiście domyślała się, że coś nie gra. Powiedziałem, że związek bez zaufania nie ma sensu i nie wiem czy to udźwignę (czyli jak zdrowy i trzeźwo myślący facet). Dodałem, że dla mnie istotne jest, aby kogoś szanować i nie obawiać się o niespodzianki w przyszłości. Oczywiście nie odbyło się bez łez, zarzutów o wyolbrzymianie i skupianiu się na przeszłości oraz ogólnym poczuciu, że przecież... nic ważnego się nie stało. Była próba przytulenia się, mała histeria i próba zaproszenie mnie na jedzenie. Po odmowie usłyszałem, że nigdy jej nikt nie odmówił, ona jest taka fajna przecież i jak to możliwe, że ja jej nie chcę. Chyba zapatrzyła się na swojego byłego-debila, który po zdradzie do niej wrócił z podkulonym ogonem. Wszak ładna kobieta, ale bez przesady, stąd też moje politowanie wewnątrz.

 

I bądź tu zdrów, człowieku.

 

Taka przestroga na przyszłość dla wszystkich, którzy chcą się uczyć na cudzych błędach - jeżeli widzicie, że coś nie gra i czujecie podświadomie, że kobieta coś ukrywa lub nie mówi wszystkiego do końca - zadawajcie pytania prosto z mostu (czasem może ordynarne do bóle), nawet na te, na które wolelibyście nie usłyszeć prawdziwej odpowiedzi (bo jest haj hormonalny i szkoda to zepsuć). One same z siebie nigdy nic nie powiedzą, bo boją się takich sytuacji, jak dzisiaj. Każda ma coś za uszami i lepiej wybadać sprawę zaraz na początku, aby się nie wkręcać niepotrzebnie czasem.

 

11 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Ta kobieta jest po prostu szmatą. 

W życiu bym nie zaufał, bo kurestwa się nie da wyleczyć ot tak. 

 

Dziwne, że facet, który mianuje się na RSD, a więc który rzekomo zna się na kobietach - zadaje, tak banalne na poziomie swierzaka, pytania... 

 

Tu nie ma nad czym dywagować. 

Chyba, że potrzebujesz dowodów, to od tego są książki psychologiczne lub audycje Marka. Krótko mówiąc - nawyki i podświadomość - tego ot tak nie zmienisz. 

Nie jestem nowicjuszem, ale byłem ciekawy po przesłuchaniu audycji Marka, jak myślą inni normalni faceci w tym temacie. Poniekąd odpowiedzi sporo mi pomogły, ponieważ miałem lekkie wyrzuty sumienia w stosunku do zerwania (sporo zainwestowaliśmy już w budowanie relacji), ale to świadczy tylko o tym, że jestem zdrowy psychicznie i nie sprawia mi radości fundowanie komuś cierpienia. Nie mniej jednak tutaj trzeba być stanowczym i emocje odsunąć na bok. Dzięki za feedback!

 

11 godzin temu, Rexer napisał:

Możesz sie poseksić, czerpać przyjemność z tej relacji, ale moim subiektywnym zdaniem nie warto wchodzić głębiej.

To jest moim zdaniem pułapka i trzeba taką relację kończyć natychmiast, aby uniknąć czasem poważniejszych konsekwencji w przyszłości. Seks jest fajny, ale komfort psychiczny jeszcze fajniejszy.

 

8 godzin temu, Imbryk napisał:
12 godzin temu, RSD Martin napisał:

że będąc w długoletnim poprzednim związku ona zdradziła swojego byłego

Nie pchaj się w to.

Zdradziła tamtego pana to Ciebie też. 

 

Dokładnie. Życie jest za krótkie, aby ufać kobiecie po czymś takim.

 

8 godzin temu, Isildur napisał:

Jeśli kobieta Cię szanuje to Cię nie zdradzi. Dopóki więc wzbudzasz u niej szacunek, możesz spać spokojnie.

Dlatego trzeba umieć obserwować i wyłapywać oznaki braku szacunku, np kłamstwa i kłamstewka, to w jaki sposób i w jakim tonie odzywa się do Ciebie, to jak jest między wami w łóżku, czy sama inicjuje, czy występuje u niej pożądanie do Ciebie, czy jest z Ciebie dumna, czy może ciągle narzeka czy to mało zarabiasz, czy że nie umiesz tego i tego. 

Dlatego trzeba trzymać ramę przez cały okres współżycia z kobietą. Jedno odchylenie od bycia spójnym jest zaproszeniem do następnego testu, którego jak nie zdasz to zaczyna się piekło. Kobieta musi szanować swojego faceta i czuć do niego pożądanie. Tutaj nie ma miejsca na odpoczynek, bo kobiety są bezwzględne (na czym się już przejechałem kilka lat temu).

 

5 godzin temu, Taboo napisał:

Są faceci którzy mają wyrąbane na przeszłość kobiety, a są tacy gdzie będzie nie do przejścia że się z kimś całowała, dla innego że lizała jąderka, dla innego że uraczyła zwieraczy, a dla innego że miała ONS. Już nie mówiąc o zdradzie.

Każdy ma swój kręgosłup moralny. Jeśli facet nigdy nie zdradził to też będzie oczekiwał tego samego od drugiej osoby. Zauważcie, że chcemy tego od kobiet i od facetów. Szacunek i godność to podstawa.

 

7 godzin temu, Kespert napisał:

Nigdy nie wiesz, co dana kobieta chowa w swej przeszłości, a jaką część z tego ci powiedziała. I każdy powinien być tego świadomy.

100% racji. Patrz komu ufasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, RSD Martin napisał:

To jest moim zdaniem pułapka i trzeba taką relację kończyć natychmiast, aby uniknąć czasem poważniejszych konsekwencji w przyszłości. Seks jest fajny, ale komfort psychiczny jeszcze fajniejszy.

Fajnie, że to rozumiesz. 

Jeszce wciel to w praktykę - i będzie super.

Good luck! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, DavidStarsky napisał:

No i teraz przechodzimy do biznesu. Czy ktoś kto posiada własną firmę (nieważne, dużą, czy małą, ale coś swojego) wchodziłby w relację z osobą, która wcześniej coś odpierdoliła swoim poprzednim partnerom biznesowym? Śmiem wątpić. Nie twierdzę, że takie osoby mają być wykluczone ze społeczeństwa, ale warto się zastanowić dlaczego zrobiły to co zrobiły. miały przecież zasady. 

 

Moim zdaniem za dużo słów. Kobiety uwielbiają takie gadanie, bo im się podnosi poczucie własnej wartości.

Nawet jeśli uroniła łzy, gdy serio było jej smutno. Cóż, taka a nie inna przeszłość również wpływa na to, że nie czuje się komfortowo, ale pytam, po co rozmawiać z kobietą o takich rzeczach? Co to niby ma wniesć do znajomości?  Te szlachetne odruchy dobrze wychowanego mężczyzny... takie gadki to z żoną, a nie z przygodną kobietą, z którą nie wiadomo sami co chcesz, żeby cię łączyło. Zamiast korzystać z życia póki i jedno i drugie ma ochotę na seks, może przy okazji poznawać się lepiej, to zaoraliście wszystko na samym początku. Różnie może się to dalej potoczyć, ale z takim podejściem to żaden komfort psychiczny. Podejrzewam, że to ty szukasz stabilizacji u kobiety i w każdej innej będziesz tego szukał, z tymże żadna ci tego nie da. Jest fajnie, to niech dalej będzie fajnie, po co to psuć przez jakieś psychologiczne rozprawki.

 

Co prawda to twoje życie i rób co chcesz, ale sam podobnie pojmowałem rzeczywistość i wydawało mi się, że trzeba tak uczciwie stawiać sprawy. Teraz uważam, że to była wielka bzdura i wpędziła mnie tylko w rozczarowania i niechęci do dziewczyn, bo nie były wg mnie wiarygodne. 

Zabrakło mi luzu, po prostu zwykłej przyjaźni, sympatycznej i niezobowiązującej relacji z dziewczyną, która też sama nie określa się jeszcze.

 

Można to nazywać korzystaniem z życia, ale ja bym to nazwał oddziewiczaniem zdeformowanych oczekiwań względem związków. Bo z takim podejściem to rzadko która laska tobie podejdzie i rzadko której lasce ty na dłuższą metę wystarczysz. bo zamiast cieszyć się frajdą z życia z kimś kto ci pasuje będziesz analizował, czy to jest wartościowe czy nie. A życie leci ;)

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, Vladimir said:

Krowa ktora duzo muczy malo mleka daje.

To nie tak.

Pies który dużo szczeka daje mało mleka.

Tu jest rym.

 

Co do szacunku.

Póki nie będziesz cenił siebie nie spodziewaj się, że ktoś inny będzie to robił.

Wszyscy spece z branży mówią, że jeśli masz przeginać to w kierunku zbyt dużej samooceny a nie zbyt małej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Zdradzi  i ciebie :).

Nawyk  tych  emocji  już w niej jest.

Nie da się cały czas tych  emocji  wywoływać.

Zobacz jak one oglądają te seriale o zdradach.

One się jarają zdradami :).

Taka która raz to  zrobiła musi to powtórzyć bo to po prostu  jest  dala nich  coś niesamowitego :).

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że większość braci trochę pieprzy głupoty. Ja sam zdradzałem natomiast dziś wiem z jakich niedociągnięć na poziomie emocjonalnym to wynikało i dziś bym tego nie zrobił. Życie jest długie, wiele jest czynników i takie zakładanie czegoś na pewno to ignorancja. Poznaj przyczyny sam rozpracujesz czy będą skutki. Jeśli zdradzała bo "nie zwracał na mnie uwagi" i dalej sądzi, że miala rację to saynora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 5.06.2019 o 08:57, Jaśnie Wielmożny napisał:

A ja uważam, że większość braci trochę pieprzy głupoty. Ja sam zdradzałem natomiast dziś wiem z jakich niedociągnięć na poziomie emocjonalnym to wynikało i dziś bym tego nie zrobił. Życie jest długie, wiele jest czynników i takie zakładanie czegoś na pewno to ignorancja. Poznaj przyczyny sam rozpracujesz czy będą skutki. Jeśli zdradzała bo "nie zwracał na mnie uwagi" i dalej sądzi, że miala rację to saynora.

Lepiej dmuchać na zimne.
Zresztą są inne czynniki zdrady faceta a inne czynniki zdrady kobiety.

Facet może zdradzać bo chce mu się ruchać więcej.
On może jednocześnie kochać swoją kobietę, a wkładać penisa w drugą, bo potrafi odczepić sex od emocji(młodym w moim wieku to jest trudne do zrobienia bo cipka to dla nich coś nowego).
Oczywiście są też męskie szmaty co zdradzają i zostawiają matki z dziećmi.
Jednak są też związki w których kobieta toleruje zdrady męża, a w innych skrajnych przypadkach - sama mu przyprowadza kochanki.
Zwłaszcza gdy już dawno uderzyła w 40-letniego walla, a mąż dojrzały przystojny i młode siksy się obracają.
Oczywiście dla beta frajera prowajdera takie rzeczy są niemożliwe.
Jednak gdy facet nie jest pizdeo-rycerzem tylko budzi w kobiecie respekt i podniecenie, to do różnych rzeczy kobiety/żony są zdolne, licząc w tym także trójkącik z przyjaciółką.

Natomiast kobieta zawsze zdradza i fizycznie i emocjonalnie, ponieważ kobieta Ci nie wejdzie do łóżka z byle kim(nie mówię o dupodajkach w klubach).
Zawsze musi być jakieś zaufanie, iskierka chemii.
Może też być tak, że ona nawet chce upokorzyć męża poprzez sypianie z innym i branie jego spermy do ust.
Zdradza oznacza jedno ----> Twoja kobieta Cię nie szanuje(!)
 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osoba która zdradza dla mnie to jest dno.

Odchodzisz i rób co chcesz, jest  ci źle to zamiast rozmawiać i albo się rozstać lepiej zdradzić no proszę was.

Tacy ludzie nigdy się nie zmieniają.

Szanujmy  się Panowie.

Zawsze te same brednie zdradziłam bo  on był taki nie dobry taki zły i  co  tam jeszcze jej do głowy przyjdzie.

Zdradziłaś bo  tak było  najłatwiej dla ciebie, tylko ta łatwizna później odbija się w życiu.

 

 

Edytowane przez Mat2206
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc troche na forum moge tylko napisać, że jej ex poprostu nie dostarczał jej tego co potrzebowała, więc znalazła inny towar lub poprostu nuda. Jeżeli z Tobą będzie tak samo to będzie powtórka, bo po co się męczyć ? + zaangażowanie już z Twojej strony jest i dlatego takie pytania ;) Ja bym na twoim miejscu w to nie brnął. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.03.2019 o 09:32, RSD Martin napisał:

Dzień dobry, cześć wszystkim!

 

Wchodzę w nowy związek z atrakcyjną kobietą. Jest haj hormonalny, cieszymy się wspólnymi chwilami razem, ona się angażuje - czyli z pozoru wszystko jest ok.

 

Problem polega na tym, że będąc w długoletnim poprzednim związku ona zdradziła swojego byłego z żonatym facetem z dziećmi. Nie podała szczegółów dokładnie, ale wiem, że romansowała długo i oboje uznali to za zdradę. Doszło do rozstania i wrócili do siebie, ale to nie miało prawa się udać. Mówiła, że uczucia wygasły i to było przyczyną obu pożegnań.

 

Panowie, proste pytanie. Czy warto wchodzić w nowy związek i zaufać takiej kobiecie?

 

Mówi się, że kto raz zdradził to będzie zdradzał zawsze. Dlatego mam mieszane uczucia i chętnie posłucham Waszych opinii w tym temacie.

 

Każdy może zdradzić a warunkują to jedynie okoliczności w następstwie, których do takiej zdrady dochodzi.

 

Kobieta podobnie jak mężczyzna jest zawsze "w grze" ponieważ wszyscy jesteśmy "marionetkami" ciała migdałowatego.  

 

Zawsze warto próbować robić rzeczy, które Cię uszczęśliwiają a jak przestaną Cię uszczęśliwiać to z nich rezygnujesz i poświęcasz swój czas tym, które ponownie Cię uszczęśliwią.

 

Nie pytaj ludzi czy warto ponieważ każdy odpowie Ci na to pytanie patrząc z perspektywy swoich doświadczeń i będzie to subiektywna ocena danej sytuacji.

 

To Twoje życie i tylko przez jego pryzmat powinieneś patrzeć na wybory, których dokonujesz.

 

Ciesz się chwilą obecną, baw procesem i żyj. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.06.2019 o 08:57, Jaśnie Wielmożny napisał:

A ja uważam, że większość braci trochę pieprzy głupoty. Ja sam zdradzałem natomiast dziś wiem z jakich niedociągnięć na poziomie emocjonalnym to wynikało i dziś bym tego nie zrobił. Życie jest długie, wiele jest czynników i takie zakładanie czegoś na pewno to ignorancja. Poznaj przyczyny sam rozpracujesz czy będą skutki. Jeśli zdradzała bo "nie zwracał na mnie uwagi" i dalej sądzi, że miala rację to saynora.

Ale kobiety  nie wyciągają wniosków.

Zauważ one jak zdradzają to jest zawsze czyjaś wina ona to  zrobiła bo on coś tam ...

Z wiekiem nic a nic do jej główki nie dociera że poleciała w bok bo to ona ma problemy.

Zawsze winny ktoś.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, nigdy w życiu nie wchodź w związek z Taką kobietą - nawet ja to wiem :D 

Dr House powiedział w serialu :"Nieważne co ludzie mówią ,ważne czego nie mówią..." - Ona pewnie się puszczała/a na lewo i prawo z kim popadnie, a Tobie się wydawało może że znasz prawdę teraz całą prawdę bo tak Ci powiedziała(czyżby wybraniec jesteś ? ), to tak Ja bym powiedział dziewczynie - wiesz kochanie byłem kiedyś tam raz na piwie z kolegami i to się więcej nie powtórzy :D

Pozdro

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.