Skocz do zawartości

Co jest nie tak z polskimi facetami? Polki piszą dlaczego wychodzą za obcokrajowców. „Są wychowani na maminsynków”


Ren

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał:

Ciekawe kiedy ta bajka się skończy i będą w programie ,,sprawa dla reportera".

Jak się bajka skończy to będzie "sprawa dla imama" Nawet się rymuje ?

 

10 godzin temu, Zły_Człowiek napisał:

To panie potrzebują nas, a nie my ich.

Niestety nie jest tak dobrze. One nas potrzebują tylko do spełniania określonych potrzeb (które to są różne w różnych momentach). Pani się wiec może wyręczać wieloma facetami po trochu, a nawet to nie muszą być faceci tylko państwo (np. potrzeba bezpieczeństwa oraz utrzymania już została przerzucona na państwo). Jedynie do sztorcowania (uwielbiam to słowo :D) trzeba póki co faceta (mimo wibrujących wynalazków). Do tego jednak bez problemu znajdzie chętnych, ale wcale nie będzie usiała z nimi być (czyli nie zaspokoi potrzeby związkowej tych facetów).

Edytowane przez imprudent_before_the_event
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie @imprudent_before_the_event tu raczej chodziło o to, że kobiety boją się samotności bardziej niż my.
To ma podłoże biologiczne - tysiące wieków temu kobieta pozbawiona mężczyzny po prostu ginęła.

Mimo, iż kobieta tak na logikę dzisiaj nie potrzebuje mężczyzny, to jednak imperatyw biologiczny robi swoje.
Dlatego pańcia po 30-stce bierze byle kogo pod pantofel, zamiast prowadzić singielskie życie.


Chociaż spotkałem raz w życiu ładną laskę koło 40-stki, która była sama i nie szukała faceta.
Moja była wychowawczyni też jest sama, ale jest brzydka jak noc, więc nic dziwnego, że jest sama - aczkolwiek jest bardzo spoko z charakteru.
No, ale wyjątek potwierdza regułę.
 

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu też niestety nie jest różowo.

Bo kobieta myśli jedno a robi drugie.

Może i boi się samotności, ale ona nie wyciąga z tego wniosków i i tak nie obniża wymagań i nie stara się znaleźć mężczyzny i być dla niego lepszą żeby tym razem związek się udał.

Co najwyżej weźmie kogoś pod pantofel tak jak piszesz, ale wtedy związek ma małe szanse.

Edytowane przez imprudent_before_the_event
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tematu samego w sobie to miałem kilka lat temu śmieszna sytuacje w tej materii

 

Spędzałem studenckie wakacje u znajomych którzy mieszkają w jednym z miast wojewódzkich Polski B (wschód). 

Z racji nudów i chęci poznania samic wyczailiśmy ze w okolicy odbywają sie zajęcia na których obcokrajowcy (native speakerzy lub bilingual speakerzy) rozmawiaja z lokalsami po Angielsku zeby ich podszkolić w konwersacjach. 

 

Ja sam w sobie nie posiadam typowo Polskiego nazwiska a tym bardziej imienia + lwią część edukacji odebrałem za granicą wiec mówię płynnie z akcentem i cześciowo myślę po Angielsku bo jest do facto mój drugi jezyk ojczysty równolegle z Polskim. 

 

Udaliśmy się tam, ja zarzuciłem swoja przykrywkę obcokrajowca (udawałem Amerykanina z NY) i rozpoczeliśmy eksperyment społeczny, a polegał on na tym ze miałem się przysiaść do grupy kobit (Polskie karynki stanowiły tam 90% towarzystwa, reszta to były jakieś Turasy z broken English i kilku Anglików) i zagadaywać a pozniej nagle przerzucić się na Polski i mowic dalej o tym samym. 

 

Po kilkuminutowej gadce dosłownie kleiły się do mnie mimo tego że mówiłem do nich w tonie srogiej pogardy (że żyja jak Boraty itp, ze w US mamy lepiej itp zachwycały się tym tak że cudem ze tam nie wybuchlem śmiechem i wszędzie te potwierdzenia zdradzajace wstyd z własnego pochodzenia (YES POŁLEND IS HORRIBLU, YOU AR ABSOLUTLI RAJT), wychwalały moje ciuchy no wsio, generalnie taki full serwis jak białorycerze fundują codziennie swoim paniom tylko ze w druga strone. 

 

Po czym nagle sie przerzuciłem na Polski i zaczałem opowiadac o tym ze tak na prawde mam silne Polskie korzenie, ze wychowywalem sie i mieszkam zagramanica (w tamtym czasie jeszcze siedziałem w innym kraju) ale kocham tu wracac ze robilem tylko eksperyment i mam nadzieje ze bedziemy mogli sie teraz cieszyc konwersacja po Polsku bo bardzo chce uzywac ojczystego jezyka kiedy jestem na miejscu 

 

.

 

.

.

 

Jak na mnie wtedy naskoczyły to musiałem się zmywać szybciej niż Usain Bolt bo chciały mi pysk podrapać xD

 

a to że podrabianiec, a to ze udawaniec, a to ze na pewno sie tak nie nazywam, ze dowod ktory pokazalem jest fejkowy itp itp 

 

jak mi wtedy za nie było wstyd to ja pjerdole 

ze tez mozna tworzyc tak podwójne standardy z powodu narodowości 

 

 

Edytowane przez KapitanMoskwa
  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.