Skocz do zawartości

Wilkinson, jakie to dobre.


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Będąc na zakupach chciałem kupić maszynki, więc wrzuciłem do koszyka gillette. Nagle sobie przypomniałem, że nie chcę kupować ich produktów - wziąłem wilkinsony, troszkę z żalem, ponieważ przyzwyczaiłem się do gillette i myślałem że kupuję szmelc.

 

Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się że wilkinsony są o niebo lepsze - nic nie tnie, nie zacina, gładziutko i przyjemnie się goli. Gillette było toporne, wiele razy się kaleczyłem i ogólnie jakoś nieprzyjemnie się tego sprzętu używało. Wilkinsonem jest po prostu przyjemnie.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachęcałem kilkakrotnie do eksperymentowania z różnymi w celu znalezienia "tej jedynej"... maszynki/żyletki do golenia. Nie każda pasuje naszej kombinacji włos-skóra. Niby żyletka to żyletka, kawałek blachy z ostrzami a wrażenia i efekty dają skrajnie różne. Jedne jak by mordę strugiem heblować a inne to czysta przyjemność i gładki ślizg. 

 

Wilkinson (Sword) np. akurat nie należy do najostrzejszych (szacunkowo 4/10), ale ma powłokę ceramiczno-polimerową ostrzy dla lepszego ślizgu i ograniczenia podrażnień. Wrażenie przyjemności dla Ciebie wynikać może z balansu pomiędzy ostrością a łagodnością. No i akurat Ci pasuje. Do tego świetnej jakości, szwedzka stal obrabiana w słynnym Solingen. Chociaż podejrzewam, że gdybyś użył dowolnej innej w zakresie ostrości jaką szacuje się dla Gillette (7-9)/10 mógłbyś być pocięty jak dotychczas. Co nie znaczy że G. jest w ogólności zła, tylko nieodpowiednia dla Ciebie. Ktoś z innym zarostem będzie się zachwycał. Dla mojego akurat np. Wilkinsony się kompletnie nie nadają - szarpią, podrażniają i nie dają rady. Zresztą na mojej mordzie nie ujedzie nic co nie ma ostrości minimum 8/10 i odpadają wszystkie niemieckie, które testowałem. Ale widocznie nie mam zarostu typu aryjskiego :D 

 

Tutaj macie poglądowy ranking najpopularniejszych żyletek z porównaniem kosztów włącznie.

http://geekhub.pl/ranking-zyletek

 

I pomyśleć, że w zamierzchłych czasach, męczyłem się z BICami i piankami, bo to takie było wówczas modne i "młodzieżowe" a nie jakieś (genialne) oldschoolowe metody dziadków, na jakiś pędzel i żyletki jakowoż ojce namawiali. Ech.

  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam od jakiegoś czasu używam do golenia maszynki na żyletki oraz pędzelka i mydła. Początki były rózne trochę podrażnień, ale bez zacięć, choć owszem zdarzały delikatne czerwone plamki jednak nic poważnego.

Pierwsza maszynka to Wilkinson Classic zakupiona w sieciówce, ale szybko zmieniłem na produkt o wdzięcznej nazwie Weishi, zakupiony na Aliexpress za symboliczne 35 zł z wysyłką. Jestem mega zadowolony bo goli dokładnie i nie bez większych podrażnień o ile nie przegnę z dociśnięciem maszynki, a niestety nawyki z używania systemówek nadal są i czasem się zapominam.

Do tego pędzelek z drogerii Natura, koszt około 40 zł. Podobno w Rossmanie są niezłe za połowę tej kwoty. Polecam wyrzucić piankę  czy żel jak używasz i kupić krem w tubce, Wars trochę capi ale Lider jest znośny, gwarantuje większy komfort golenia a kosztuje to 3 czy 4 zł przy wydajności porównywalnej do pianki. Osobiście zakupiłem mydełko Proraso białe kosztowało mnie chyba 14 zł, ostrzegam że wyrabianie piany z mydła trwa chwilę dłużej ale chyba warto się pobawić.

Do tego żyletki Astra, zakupiłem od razu roczny zapas 50 sztuk za jakieś 40 zł, niezłe są nawet polsilvery ale w kiosku są drogie, żyletki wilkinsona mnie nie przekonały ale to podobno kwestia indywidualna. 

Sam rytuał tradycyjnego golenia to chwila przyjemności, polubiłem pędzlowanie pyszczka. Tak jeszcze na koniec dodam że nie spodziewałem się aż tak dokładnego golenia, raz z włosem po czym ponowne namydlanie ruchy pod włos, twarz jak pupa niemowlaka. Polecam.

Edytowane przez Daniello332
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też używam Wilkinsona i sobie chwalę, chociaż mój zarost jest jak wcale więc moja opinia może być średnio pomocna :D 

@Rnext Te oldschoolowe  metody są często lepsze niż te nowoczesne, nie tylko w goleniu. Często zapominane, bo stare, bo nikt tak nie robi, bo wiocha itp.

Może trochę odbiegnę od tematu ale czasem sobie czytam myśli i cytaty starożytnych filozofów. Ile w tym jest prawdy i doświadczenia, które są aktualne do teraz. A wydawałoby się że oni żyli kiedyś tam, teraz są inne czasy, wszystko się zmieniło i ich myśli są nieaktualne. Gówno się zmieniło(nie pisze o technice i technologii), 2000 lat temu i teraz zawsze liczy się kasa, władza i seks. Oni znali świat i kobiety dawno dawno temu. Metody dziadków są często dobre a czasem i najlepsze ale pomijane bo nie modne. Kiedyś to było kurła xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Daniello332 napisał:

Pierwsza maszynka to Wilkinson Classic zakupiona w sieciówce

Jeśli mamy tą samą na myśli (czarna, plastikowa) to też była pierwszą przeze mnie kupioną (w nowej erze) na żyletki. Omal mnie nie zniechęciła do maszynek na żyletki w ogóle. Ale założyłem, że to niemożliwe, żeby golarze nie wiedzieli co robią i doznawali jakiejś zaćmy po przesiadce z systemówek/jednorazówek. Dzięki opatrzności, testowałem dalej aż dobrałem zestaw idealny, co wcale ani czasowo ani kosztowo nie było obciążające szczególnie. 

27 minut temu, Meg4tron napisał:

Te oldschoolowe  metody są często lepsze niż te nowoczesne, nie tylko w goleniu

Ale te nowoczesne w goleniu, są zajedwabiste w strzyżeniu... tyle że z kasy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może elektryczny Philips ?

Koszt około 200 zł i na 5 lat macie spokój. Skóra jest masowana i moim zdaniem lepiej wygląda...nie ma zielono/niebieskiego nalotu.

Polecam.

 

Po za tym pan Philips był dość dobrym holenderskim człowiekiem, który dużo pomagał społeczności.

No i nie palił nami w piecach jak pośrednio pan Ford.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko również mam twardy zarost i stosowałem jak dotąd Giliette Blue 3 - max 2 razy jedna maszynka.

 

Wilkinson 3 ostrzowe (modelu nie pamiętam) próbowałem ale są za słabe, bardziej delikatne dla skóry ale też nie golą tak dokładnie.

 

Ja golę się w sumie 2,3 razy w tygodniu więc to też inny zarost niż jak ktoś goli codziennie.

 

Akurat zostały mi ostatnie 2 szt maszynek więc wypróbuje te BIC'i o których wspominasz - na ile wystarcza Ci jedna taka maszynka?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Raivo zależy w jakim tempie, ile i jakiego włosia Ci rośnie, bo to że jedziesz 2-3x w tygodniu to jakieś przyzwoite 2-3 mm zakładam. Jak w dodatku rośnie gęsto i "drapiesz" systemówką, to mordęga prawie pewna (sprzętu też). Już o upierdliwym zapychaniu między ostrzami nie wspomnę. Najgorsza jak dla mnie żyletka świata (Derby) dawała radę 2x (choć i pierwszy i drugi raz, tak czy siak nie były przyjemne).

Zielone Astry, Polsivery, czarne Feathery normalnie to 5-7 goleń a jadę jeszcze łepetynę. 

 

Jak dopuszczasz do długiego (te min. 3 mm) zarostu ale też miewasz krótki, to zerknij(cie) sobie na to:

open-comb-vs-closed-comb-900x600-900x600

https://barbercompany.pl/jaka-jest-roznica-pomiedzy-maszynka-do-golenia-z-otwartym-i-zamknietym-grzebieniem/

 

Mam parę maszynek, ale jak zarosnę, to sięgam w ciemno po Muhle R41 z otwartym grzebieniem i się nie męczę.

Na bieżąco oczywiście skrobanka z zamkniętym grzebieniem - gładko i delikatnie a przy tym wybacza wiele błędów.

 

p.s. Może niewłaściwie zmiękczasz zarost. Próbowałeś dłużej potrzymać pianę albo jakichś kremów pre-shave? Czasem do testów kupię jakiś żel do golenia, ale piana z nich jest na mój gust dość sucha, więc i tak muszę dodatkowo ją zwilżać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Raivo napisał:

Ja golę się w sumie 2,3 razy w tygodniu więc to też inny zarost niż jak ktoś goli codziennie.

Ja gole sie jakos 1-2x na tydzien. Spokojnie wystarczy na 5-6 golen. Potem jak zaczyna skrobac to wrzucam ja do kubeczka z maszynkami do golenia jaj :D.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.